Napisał
Krzysztof
Jeszcze jedna uwaga na koniec: sprzedawca tego auta niespecjalnie mnie zachęcał do Veloce, jakby z góry zakładał, że i tak nie kupię tego auta. Pewnie odbył już sporo takich jazd i uznał, że to kolejny "klient", który przyszedł się jedynie karnąć Alfą z 280-konnym silnikiem. Już sam wybór trasy, na który nie miałem żadnego wpływu, na to wskazuje, a warunki drogowe w jakich odbywała się jazda, nie pozwalały nawet na sprawdzenie auta przy prędkościach autostradowych. Można odfajkować kolejną jazdę dla FCA, a na liczniku nie przybyło zbyt wiele kilometrów, więc jako demówka drożej się sprzeda :P Chyba nie tak powinno się sprzedawać auta wycenione na 200 tys.