Oczywiście bo będzie inna średnica kół, samochód będzie zachowywał się w sposób niepewny zwłaszcza w trudniejszych sytuacjach. Wywali błąd ABS itp. ,a systemy te przestaną działać w sposób prawidłowy.
Printable View
Oczywiście bo będzie inna średnica kół, samochód będzie zachowywał się w sposób niepewny zwłaszcza w trudniejszych sytuacjach. Wywali błąd ABS itp. ,a systemy te przestaną działać w sposób prawidłowy.
Tego się obawiałem i spodziewałem takie odpowiedzi. Dzieki. Pzdr
Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka
Oczywiście że tak nie powinno być ale nic złego się nie stanie. Wiem bo sam mam dwa różne rozmiary opon na osiach. Tył mam 205/55/16 a na przód aby auto było trochę wyżej mam 205/60/16. Docelowo na tył tez takie założę. Przejechałem na tym zestawie poprzednią zimę i nie miałem żadnych niedogodności z tego tytułu.
Mały update, wczoraj wleciały nokiany wr d4 215/65/16 zimówki, nie wygląda to tak źle jak niektórzy wyżej sobie śmieszkowali, że się SUVa nie mogę doczekać ;) Fakt auto stoi trochę wyżej ale myślę, że to nie jest mankament akurat w sezonie zimowym. Dla zainteresowanych mogę wstawić fotki.
Co do prowadzenia, w porównaniu do profilu 55 jeździ się dużo bardziej hmm, miękko. Opony są ciche, konkretniej nic napisać nie mogę bo mam je dopiero od wczoraj. Cokolwiek bardziej treściwego tak czy siak będzie można o nich powiedzieć dopiero po zimie.
Cały ten temat zaczyna się robić śmieszny... Ktoś twierdzi, że zacznie mu wywalać błędy, bo na jednej osi będzie miał oponę o ok. 8-10mm wyższą niż na drugiej - co jest śmieszne, bo tyle to jest różnicy pomiędzy nową oponą 8mm bieżnika a oponą z bieżnikiem 4mm. I nie wywala nikomu błędów, bo ma przednie opony bardziej zjeżdżone niż tylne czy na odwrót - po co pisać takie głupoty. Następni porównują opony klasy premium o praktycznie tych samych parametrach i filozofują, która lepiej lub gorzej trzyma się drogi. Śmieszne to jest, bo to są różnice tak znikome... Gwarantuje, że o wiele większy wpływ na prowadzenie ma aktualna sytuacja na drodze (śnieg, deszcz, stopien zabrudzenia drogi itp. - te warunki nigdy nie są jednakowe i na każdym zakręcie mogą być inne) oraz technika jazdy.
Mateusz, pokaż te zdjęcia, sam się zastanawiam nad czymś wyższym bo na 16stkach ledwo wyjeżdżam ze swojego garażu, a słabo mi się kalkuluje kupować 18stki na zimę.
Kolego zakładanie na warunki zimowe różnych opony na osie to szukanie problemów. Nie mów, że to śmieszne bo dajesz ludziom do zrozumienia, że tak można. Zimą występują często skrajne warunki przyczepności i jeśli sami dopuszczamy do różnic w przyczepności obu osi to prowokowanie losu. Systemy kontroli trakcji w samochodzie działają ogólnie na pomiarze prędkości obrotowej kół, a ta na pewno nie będzie jednakowa przy różnej średnicy kół (nie ma takich różnic przy normalnej eksploatacji opon chyba, że ktoś nie dba o stan opon). Może faktycznie jeśli jest to minimalna różnica błąd nie będzie wyświetlany, ale jaką masz gwarancje, że system w skrajnych warunkach (np. poślizg) zadziała optymalnie do swoich możliwości, a nie wprowadzi minimalnego błędu i zabraknie nam przysłowiowych paru centymetrów. Co do jakości opon nie dyskutuję, choć najtańszych chińczyków nikomu nie polecam, bo dostałem takie razem z samochodem i niewiele brakowało abym na mokrym przy niskiej prędkości rozbił auto. Podsumowując nie róbmy dziwnych pseudo oszczędności na bezpieczeństwie naszym i innych, ktoś to zaprojektował i tak powinno być stosowane. Mówienie wiem bo mam to nasze kombinowanie, które działa dopóki działa, a jak przestanie to dlaczego mi to się stało skoro działało do tej pory. Pozdrawiam wszystkich i bez obrazy to tylko moje prywatne przemyślenia, a każdy może robić jak uważa.
Rozumiem, że na bezpieczeństwie się nie oszczędza, ale zamiast powiedzieć, żeby nie robić druciarstwa, wymyślacie teorie, które same w sobie są błędne.
Znalazłem dla poparcia, że ten temat już był kiedyś poruszany na naszym forum podaje linka post nr 8
http://www.forum.alfaholicy.org/147/...zy_osiami.html
Tu jest czarno na białym napisane, że wszystko zależy od prędkości obrotowej kół i różnica ta zmienia się pomiędzy osiami (oczywiście przy różnej średnicy) zależy od prędkości auta i w pewnym momencie dojdzie do przekroczenia progu reakcji systemu i przestanie on działać.
Nie chcę się kłócić bo po co, ale w tamtym temacie różnica średnicy kół to 2 cm a u nas 1 cm. Zużycie bieżnika może spowodować różnice w średnicy kół właśnie do ok. 1 cm.
Nadal twierdzę, że zakładanie dwóch różnych rozmiarów kół to druciarstwo, ale nie piszcie po prostu bzdur. Jeżeli będzie miał dwie opony z tak samo zużytym bieżnikiem to będzie w granicach tolerancji. Ja bym takich opon nie założył, ale to nie moja decyzja.
Fakt może 1 cm nie czyni tak dużej różnicy, sprawa dla teoretyków i odpowiednich przeliczeń. Nie pisałem tego po to by się kłócić, tylko by dać do myślenia innym by nie robić rzeczy które nie są do końca bezpieczne. Ogólnie mam to samo zdanie nie idźmy na skróty i nie róbmy druciarstwa. Jeśli nas stać na wymarzona Alfę to nie oszczędzajmy, aż tak na oponach bo to jedyny kontakt z podłożem i szkoda by było ją pokiereszować nie mówiąc już o nas samych czy innych. Pozdrawiam.