takie małe pytanie jaki maja rodowód
moja pochodzi z Poznania tam miała 2 właścicieli przed sobą i 2 próby kradzieży :D nikomu nie udało się jej ukraść i oby tak dalej
Printable View
takie małe pytanie jaki maja rodowód
moja pochodzi z Poznania tam miała 2 właścicieli przed sobą i 2 próby kradzieży :D nikomu nie udało się jej ukraść i oby tak dalej
Moja pochodzi z Wloch, w zeszlym roku zostala sprowadzona do Polski, i stala w komisie czekajac na wlasciciela :wink:
Moja jest z Niemiec przyprowadzona gdzie jezdzil nia jakis doktor (tak jest w papierach :D ). A w Polsce kupilem ja od Pana, ktory sprzedaje samochody. Jak przyjechalem po moje malenstwo, to przed domem mial jeszcze czerwona 147 1.6 :D .
A moja 145 przyprowadzil do Polski w lutym, ja natomiast kupilem ja pod koniec kwietnia.
Co lepsze bylo to 3 dni przed urodzinami. Piekniejszego do tej pory nie dostalem :mrgreen:
Moją kupiłem w Niemczech w Lipsku gdzie miała wcześniej dwóch właścicieli. Do Polski przyjechała 4 grudnia i traktuję to jako prezent od mikołaja i jedynie lepszym może być 8C :lol:
Sprowadzona z Włoch przez znajomego handlarza, tam miała właściciela który jeździł nią od nowości :wink:
hm.. z tego co mi p.maiki mówił alfa pochodzi z niemiec, miał ją komendant policji, później p.maiki, a teraz ja :)
Moja jest z Niemiec, po I właścicielu, kupiona w www.superalfa.pl :wink:
Moja Alfa jest też z od szwaba kupiłem ją na www.superalfa.pl szczerze polecam
W papierach napisane jest że doktor jeździl :) ???Cytat:
Napisał mrksz87
"Lekarze- doktorzy" w niemcach nie schodza raczej niżej niż audi A8 ;) a 80% aut sprowadzonych do polski jest od "lekarzy- doktorów" jedynie alfa 145 mogła być furką syna doktora zarejestrowaną na samego doktora, choć w niemieckich briefach nie spotkałem sie z przedrostkami przed nazwiskiem.
Często jeżdze na giełde komuś doradzć i śpiewki handlarzy znam, aczkolwiek nie mówie że nie trafia sie czasami u nich ładne samochody bo mają nieraz zacne furki.
Ale jak nie od "lekarza- doktora" to "architekta" i jeszcze "ksiądz" jest popularny.
Ja moją alfke mam z niemiec, pierwszy właściciel (zwyłky szary 63 letni niemiec) kupił ją w salonie w podberlińskim Granase, następnie gdy autko mialo roczek kupiła je od tego starszego niemca jakias 44 letnia niemka (tez zwykła szara jakaś) z tej samej miejscowości, a od maja 2008 bella jest moja :) i jestem jej 3- cim zadowolonym właścicielem :)
A ja kupiłem tą Alfę którą teraz mam od pewnego usera forum. I nie było gadania, że Niemczur(doktor profesor nadkierownik w wieku 95 lat) kupił samochód aby wiecznie stał w garażu. Tylko od razu- tam zrobione, tam zrobione, to nie zrobione, tu rysa, tam ubytek tu zdewastowane, to do wyprania, to trzeba kupic, tam trzeba zrobic. I takich konkretów wymagam od każdego kto sprzedaje samochód. A śpiewka "panieee 10 000km i nie ruszałem nic, ani złotówki nie włożyłem, no auto sprawuje się bez zarzutu"- to od razu wiem, że samochód czeka zaraz jakiś większy remont.