Nie rozpoznaje kluczyka (bez komunikatu "Elektronic key not recognized")
Witam kolegów
Wczoraj moja bella zrobiła mi psikusa i pod dużym centrum handlowym stwierdziła, że jednak nie ma zamiaru wracać do domu. Przeszukałem fora polskie i zagraniczne w poszukiwaniu podobnego problemu i żadnego rozwiązania niestety nie znalazłem dlatego zwracam się z prośbą o poradę.
Sytuacja wyglądała tak, że po skończonych zakupach wsiadam do auta, wkładam kluczyk elektroniczny do "stacyjki" tablica wskaźników zaświeciła się normalnie wiec kluczyk został wykryty, wciskam sprzęgło potem przycisk start... i ciemność (tak jak bym nie wcisnął sprzęgła) wszystko zgasło. OK, coś nie zaskoczyło, wyciągam więc kluczyk wkładam go ponownie i znowu to samo, ciemność po wciśnięciu przycisku Start. Pomyślałem więc, że może to problem z czujnikiem przy sprzęgle bo podobno takowy jest i czasem sprawia kłopoty. Pomachałem więc sprzęgłem, wkładam kluczyk i tym razem jest jeszcze gorzej, ciemność tak jak bym klucza w ogóle do stacyjki nie włożył :confused: brak komunikatu, tablica wskaźników ciemna. Próbowałem kilkukrotnie i nic. Kolejna myśl może to rozładowana bateria w kluczu, jednak potem zdałem sobie sprawę, że to pomysł bez sensu ponieważ immobilizer jest przecież zasilany indukcyjnie. Niemniej jednak ponieważ byłem koło sklepu wymieniłem baterię i oczywiście nic to nie dało. Zatem kolejna diagnoza - akumulator. Było blisko do domu wiec przyjechałem małą bellą (147), podłączam przewody (oczywiście plus do plusa, minus do masy) próba i... bez zmian: wkładam kluczyk i zero reakcji. Zatem próba numer 2 - podmianka akumulatorów, co prawda ten od 147 jest mniejszy ale powinien przynajmniej pozwolić na zapalenie się tablicy wskaźników i potwierdzić diagnozę ale nie niestety nic to nie dało. Pomiar napięcia na baterii ze 159 pokazał 12.7 V, co prawda napięcie to jeszcze nie wszystko ale zaczynam obawiać się że to jednak nie jest jego wina. No wiec została ostateczność czyli holowanie. Na szczęście mała 147 minimalnie się krztusiła ale dała radę zaciągnąć swoją trochę większą bo prawie 2 tonową siostrę na podjazd. Oczywiście okazało się że nie mam w bagażniku 147 haka który powinien znajdować się przy kole zapasowym ale to już inna historia :rolleyes:. Pod domem zabrałem się za sprawdzanie bezpieczników w kabinie, jednak wszystkie wyglądają OK. Do sprawdzenia zostały jeszcze bezpieczniki główne przy akumulatorze. Na razie testowałem je tylko miernikiem w obwodzie wiec raczej mało miarodajny test. Dodam, że wszystkie systemy nie wymagające wkładania klucza do stacyjki działają tzn. radio gra, oświetlenie kabiny działa, centralny działa. Wkładanie klucza do stacyjki nie powoduje żadnego efektu, testowałem też kluczyk zapasowy.
Czy ktoś miał podobny przypadek albo ma jakiś pomysł gdzie szukać przyczyny?