[156] Wymiana turbosprężarki na GTB2260VK - z czym sie liczyć?

Witam,
Pod wpływem tematu na racignforum.pl zacząłem rozważać zmianę seryjnej turbosprężarki w mojej Alfie (156 FL SW JTD 20V M-JET) na GTB2260VK.
W związku z tym chciałbym się dowiedzieć, jakie mniej, więcej czekąją mnie koszty i jak wygląda kwestia mocowania turbosprężarki.
Domyślam się, że przy takiej modyfikacji oraz chęci wykorzystaniu potencjału tego turbo czeka mnie wymiana wydechu, intercoolera, wtrysków, a ostatecznie także sprzęgła i dwumasu. Czy coś pominąłem?
Gdzieś na forum przeczytałem, że do 156 całkiem dobrze pasuje IC z Saaba 9-5, czy w tym przypadku taki wystarczy?
Wydech przelotowy - to jest raczej jasne. Co do wtrysków, sprzęgła i dwumasu nie mam jeszcze koncepcji, jakies pomysły?
Zastanawiam się, bo planowałem w ciągu 2 lat zmienić auto na AR 159, ale po takich modyfikacjach raczej byłoby mi szkoda pozbywac się mojej Belli.

Każda pomoc będzie mile widziana :)
Pozdrawiam.

Po krótce, żeby to miało ręce i nogi - kolektor wydechowy, kompletny wydech przelotowy, kompletny dolot z IC, przeróbka układu smarowania turbosprężarki, przeróbka wiązki silnika celem uruchomienia oryginalnego sterowania gruszką... Poza tym może się okazać, że zmienisz turbo, po czym skończy się wydajność układu paliwowego i będzie niewykorzystane... Chcesz niedługo zmieniać auto - zregeneruj turbo jeśli niedomaga i tyle. Zmień auto na inne za 2 lata i jeździj nowszym, dłubanego nikt nie kupi... A na te mody z robocizną to przypuszczam, że koło 10 tysięcy musisz szykować. Lekką ręką.

A na jakie moce celujesz ?
Na seryjnym turbie da się zrobić 230KM.
Jest parę projektów na takie modyfikacje jak ty chcesz. Poszukaj na forum.

Cytat:

---

Napisał siewcu

Zmień auto na inne za 2 lata i jeździj nowszym, dłubanego nikt nie kupi...

---

Dokładnie, jak chcesz alfę mieć na wieki w garażu to rób, przykra prawda, ale taki powalony kraj. I tak efekt końcowy dupy nie urwie, bo w tych autach przeniesienie napędu to słaby punkt- dokładnie sprzęgło i skrzynia biegów, a dokładnie jej zestopniowanie, o ile w Busso skrzynia to był największy plus poza motorem, to tu to największy minus dla mnie

Nie powalony kraj, tylko nigdzie i nigdy inwestycja w tuning się nie zwraca. Są plany zmiany auta - lepiej odłożyć pieniądze, żeby kupić następne auto w jakiejś mocniejszej wersji. Na takie mody to myślę, że okolice 10 tysięcy trzeba liczyć - a te same 10 tysięcy dołożone do kupna samochodu IMO da o wiele więcej.

Czasem są wyjątki, znam gościa który moc mnoży razy dwa i sprzedaje z zyskiem, z tym że samochód poza koniuchami nic nie ma- głównie chodzi mi o zawias i hamulce

Po pierwsze, dziękuję wszystkim za cenne uwagi.

Co do zmiany auta - wspomniałem o tym, ale zapomniałem dodać, że w przypadku, w którym bawiłbym się w tak daleko idące modyfikacje, zostawiłbym sobie moje obecne auto. Co tu dużo gadać, uwielbiam ten samochód i na pewno ciężko mi będzie się z nim rozstać.
Co do zwrotu inwestycji - niczego takiego nie oczekuje, zrobiłbym to tylko i wyłącznie dla siebie.
@jarzabek
Chciałbym osiągnąć przynajmniej 280 KM.
Mam materiał na przemyślenia, jeszcze raz dzięki :)

Nie opłaca się. Poza tym, auto robi się mniej przyjemne w codziennym użytkowaniu...

Wolałbym w takiej sytuacji za te 10 tysięcy kupić sobie jakieś auto do zabawy na jakichś pojeżdżawkach, np jakieś Saxo VTS - a dupowóz zostawił jak jest.

panlider - http://www.forum.alfaholicy.org/tuni...jet_175_a.html
Na moce 280KM to moim zdaniem nie ma sensu. Koszta przekroczą pewnie spokojnie 2x wartość auta.

Pasji na pieniadze sie nie przelicza...jesli by tak bylo to nie byloby firm ktore auta przerabiaja i robia z nich cuda. Ja wydalem juz na pewno wiecej na modyfikacje auta niz wynosi jego realna wartosc. wszystko zalezy od tego ile masz na to pieniedzy, woli i pomysłu. Oczywiscie to jest moje (dobrze ze nie tylko moje:)zdanie. Pozdrawiam i zycze powodzenia w modyfikacjach.