Alufelgi kontra zima: co zostanie z nich na wiosnę?

Czy tego chcemy, czy nie, wielkimi krokami nadchodzi zima, a wraz z nią śnieg, błoto pośniegowe oraz tony soli z piaskiem. Jeszcze trochę i pod punktami wymian kół/opon ustawią się kolejki. Zanim jednak do tego dojdzie, trzeba się do tej wymiany przygotować i tu pojawia się problem.

Nasłuchałem się historii o tym, że zima masakruje alufelgi. Kłopot jest taki, że mam takie felgi w nowym aucie, a do tego ograniczony budżet, więc na zimę wolałbym kupić tylko opony zimowe, bez inwestycji w stalowe obręcze. Pytanie do Was: czy to prawda, że po zimie felgi będą zniszczone?

Nie.








No chyba, że masz polerowane aluminium.

To najbardziej wyczerpująca odpowiedź jaką tu kiedykolwiek widziałem! :D

Ale treściwa, ja na zimę od trzech lat mam taki zestaw i nic się nie niszczy, a po śniegu robię 15 tysięcy co najmniej
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=146937&stc=1
Moje felgi nie są w idealnym stanie, ale nie ma jakichś dużych ubytków na rancie, rysy nie są głębokie (w moich rękach ani jedna rysa na nich nie przybyła) jedynie mogą ci się felgi zimą zniszczyć jak będziesz miał głębokie rysy nie będziesz ich mył i ogólnie jak zaniedbasz

Już prędzej stalówki ruda zje od soli niż alu się coś stanie.

Cytat:

---

Napisał minusbb

To najbardziej wyczerpująca odpowiedź jaką tu kiedykolwiek widziałem! :D

---

Wystarczająca :P Po co bić pianę przez uj wie ile stron...

Jemu pewnie chodzi o coś takiego
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=146950&stc=1

U mnie po 2 zimach wyszły purchle na aluminiowych 15stkach. A 156 na której były założone w wiekszości stała w garażu zamiast brodzić w śniegu.

Wystukane panewką z miski dwulitrowego TS'a

U mnie 3 sezony zimowe i 4 sezony letnie na tych samych telefonach 16' i felgi są w takim samym stanie jak były w 2010r. , więc ja bym się nie obawiał :)

Ja wręcz zakupiłem 17 cali alu specjalnie na zimę. Można je potraktować jakimś woskiem co jakiś czas.