Jak "zadegustować" Alfy? Gdzie można wynając/wypożyczyć 159/Brera/GT

Witam serdecznie wszystkich,

Mam stosunkowo dziwne pytanie i problem :D. Aktualnie szukam, jeżeli można tak powiedzieć, auta marzeń i po uwolnieniu się od stereotypów zaciekawiła mi Alfa Romeo. Jak do tej pory, biorąc pod uwagę moje możliwości finansowe, wpadły mi w oko 159, Brera, no i może GT. Problem polega na tym, że każda próba rozpoznać sytuacje a propos komfortu, wygody, jakości, kosztów kończy się niepowodzeniem, gdyż jest masa rzeczy subiektywnych (wyciszenie, widoczność, stabilność itd).

Aktualnie wyznaje przekonanie, że auto wybiera się tyłkiem... Chyba nie ma innej możliwości, niż wypożyczyć i pojeździć. Niestety nie mam Alficzów spośród swoich znajomych, również 159 i Brera już nie do dostania w wypożyczalniach. W wypożyczalni teraz można łatwo dostać Gulię, Mito, ale to jeszcze nie te auta.

W związku z tym pytanie, waszym zdaniem: gdzie mógłbym znaleźć tego typu auta i wypożyczyć? Czy może jest to możliwe na tym forum? :D

Cytat:

---

Napisał naymer

Aktualnie wyznaje przekonanie, że auto wybiera się tyłkiem.

---

Czyli koszty utrzymania ,paliwa itd są bez znaczenia?
To bierz brerę 3.2 Q4 albo 1.8tbi w ciemno drugi wybór GT 3.2 V6.

Doprecyzował bym też kolego z jakiego miasta jesteś. Jak się okazja trafi w Zamościu, to jeśli jesteś ze Szczecina może nie być to szczególnie pomocne...

Cytat:

---

Napisał Piotriix

Czyli koszty utrzymania ,paliwa itd są bez znaczenia?
To bierz brerę 3.2 Q4 albo 1.8tbi w ciemno drugi wybór GT 3.2 V6.

---

Hej. Generalnie, w sumie tak.
Patrze na to inaczej: koszty utrzymania, paliwa itd w stosunku do ponoszonych korzyści, czyli czy te koszty będą warte tych rzeczy które otrzymam. Ale w skrócie tak, stosunkowo dobrze zarabiam. Tak na marginesie powiem, że aktualnie mam pojazd z klasy około B i jest tani w utrzymaniu, dużo nie pali... Ale to kosztem komfortu, frajdy itd.

Czy 3.2 Q4 to jest Busso czy coś innego?

Jestem z Warszawy

W GT Busso, 159 i Brera juz nie:
http://www.forum.alfaholicy.org/pora...y_3_2_gm_.html

po wrzuceniu w Wujka Popularną Wyszukiwarkę frazy "warszawa alfa romeo 159 wypożyczalnia" zwraca jakieś wyniki, możesz próbować.

Od siebie dodam, że byłem w analogicznej do Ciebie sytuacji (przechodziłem z kompaktu do samochodu z moich młodzieńczych plakatów-159tki) 5 miesięcy temu. Jeśli pracujesz/mieszkasz w okolicach Ursynowa, lub Mordoru, będziesz zorientowany na 159tkę konkretnie, to możemy się na papierosa umówić a pogadamy o tych różach z wielkimi kolcami, jakimi są Alfy. Mam o tyle doświadczenie, że kupiłem świadomie auto tańsze z pewnymi mankamentami i orbię je pod siebie powoli, więc o ile trochę mu brakuje, aby się nim chwalić w dziale "nasze belle" o tyle kwestie serwisu, niezawodności, codziennych problemów mam dobrze przerobione. Nie wspominając o warsztatach w okolicy gdzie warto narawiać.

Silnik BUSSO został zrobiony całkowicie pod skrzydłami Alfa Romeo- zgodnie z założeniami i wymogami tej marki, Holden 3,2 to już dzieło FCA zapożyczone z Opla, w które ingerowali ekonomiści i ekolodzy. Nie wiem jak ten Holden jeździ, nie miałem okazji tym nigdy jechać, ale głowica została zmodyfikowana przez specjalistów z Alfy, brzmi on też nie najgorzej i jest to jednak słuszna pojemność i moc . Z pewnością BUSSO jest bardzo udaną konstrukcją wśród silników V6 na świecie (niektórzy twierdzą że najbardziej udaną), nie bez powodu dostał tytuł silnika roku. Z mojego punktu widzenia dostarcza nieprzeciętnych wrażeń z jazdy jeśli chodzi o charakterystykę mocy, osiągi, a szczególnie niesamowity dźwięk, którego nie można usłyszeć w dzisiejszych autach. Zużycie paliwa nie jest jego mocną stroną (to nie było główne kryterium konstruktora) ale nie jest też tragicznie, przy normalnej jeździe mieszanej wychodzi ok. 10-11 litrów/100 km, przy ostrej jeździe nawet 20l . Mój rekord to 8,7 l/100 km przy spokojnej jeździe autostradą.

Cytat:

---

Napisał alfist

Silnik BUSSO został zrobiony całkowicie pod skrzydłami Alfa Romeo- zgodnie z założeniami i wymogami tej marki, Holden 3,2 to już dzieło FCA zapożyczone z Opla, w które ingerowali ekonomiści i ekolodzy. Nie wiem jak ten Holden jeździ, nie miałem okazji tym nigdy jechać, ale głowica została zmodyfikowana przez specjalistów z Alfy, brzmi on też nie najgorzej i jest to jednak słuszna pojemność i moc . Z pewnością BUSSO jest bardzo udaną konstrukcją wśród silników V6 na świecie (niektórzy twierdzą że najbardziej udaną), nie bez powodu dostał tytuł silnika roku. Z mojego punktu widzenia dostarcza nieprzeciętnych wrażeń z jazdy jeśli chodzi o charakterystykę mocy, osiągi, a szczególnie niesamowity dźwięk, którego nie można usłyszeć w dzisiejszych autach. Zużycie paliwa nie jest jego mocną stroną (to nie było główne kryterium konstruktora) ale nie jest też tragicznie, przy normalnej jeździe mieszanej wychodzi ok. 10-11 litrów/100 km, przy ostrej jeździe nawet 20l . Mój rekord to 8,7 l/100 km przy spokojnej jeździe autostradą.

---

Przyznam się szczerze, że o Busso w Alfie usłyszałem z odcinka Kickstera i tam było powiedziane, że Busso robił silniki dla Ferrari. Dlatego silnik Busso z GT jakoś delikatnie kojarzy mi się z Ferrari, jak by to śmiesznie nie brzmiało. :D Po tym odcinku byłem trochę podjarany pomysłem kupna GT z Busso, po czym jednak stwierdziłem, że nie dostanę go w tych pieniądzach, które psychicznie jestem w stanie zaakceptować za auto.

Ale to co piszesz fajne, bo skreśliłem go zakładając, że pali jak smok. Na moim japończyku, na kompie wisi liczba 8,5 L/100 km. Tylko to jest 1,8 GDI od Mitsubishi, który z fabryki maił by mieć 122 KM (ale raczej z 12-16 koni zdechło po drodze, ze względu na wtrysk bezpośredni), a to jest BUSSO jak by nie patrzeć.

A jak ogólnie się czujesz w środku przy jeździe na tak mocnym silniku? Słyszałem, że mocne V6 są z natury hałaśliwe i trudno wyciszyć coś takiego. Jestem ciekaw twoich wrażeń z podróży po autostradzie czymś takim.

Dla jednych hałas, dla innych symfonia :D

No z tą symfonią bym nie przesadzał - sam silnik, przynajmniej JTS, na wolnych obrotach przesadnie ładnego dźwięku nie generuje (co mnie trochę zaskoczyło)

PS: „zasmakować” „spróbować” - ale nie „zadegustować”, pierwsze skojarzenie to „być zdegustowanym” przy tej formie ;-)