lipa po wymianie turba 1.9
Witam. tydzien przed wyjazdem na urlop przejechalem sie na miasto i padlo turbo, wyło jakby kot wył pod maska (doslownie) naszczescie mechanicy kuzyna ogarneli szybko temat i moglem jechac tym autem w trase.(1400km)
ALE.. auto teraz zachowuje sie calkiem innaczej(gorzej) (jak widzicie w opisie moc jest podniesiona do 180km/410nm). wczesniej np jadac dwojka/trojka, mając 1500-2000obr wciskając pełny gaz NATYCHMIAST wbijało w fotel i mialem dostepna cala moc odrazu.. teraz wyglada to tak: nie wazne jakie mam obroty, wciskam caly gaz , minie pól - albo sekunda az wskazowka od turba wejdzie w gore i dopiero wtedy auto zaczyna ciagnac, i moc rozwija sie liniowo.
auto mocy nie stracilo bo ciagnie konkretnie, ale jazda teraz jest o 180stopni inna. wciskamy gaz>czekamy>i jedziemy.. :/ nie myślcie ze katuje auto na niskiich obrotach i chce zeby mialo 400nm przy 1250obr. nie nie, poprostu mowie jak wyglada sytuacja, i czym to moze byc spowodowane?, bo teraz czesto musze redukowac.. jakies propozycje ?
POZDRAWIAM :)