Odebrałem tydzień temu Stelvio 280km, przejechane 960km, byłem już 2 razy w serwisie z komunikatem Ato/Start niedostępny, konieczna kontrola silnika.
Przy trzecim razie wezwałem lawetę i wysłałem samochód do ASO, trzeci dzień juz tam stoi - twierdza, że czekają na autoryzację co maja zrobić.
Czy ktoś miał podobny przypadek, jeśli tak to proszę o informacje czym się to skończyło.