Awaria po wymianie rozrządu
Witam :(
Dzisiaj zawiozłem Alfę na wymianę rozrządu i wszystkiego wokół związanego do Wrocławia do Irbisu. Wszystko pięknie ładnie. Rozebrali co trzeba, stare części nie były jeszcze takie tragiczne. Ogólnie 4 godzinki roboty. Płyny wymienione, olej. Złożyli wszystko do kupy, odpalili i koniec. Pochodziła 2 minuty szarpnęło i padła. Nie chciała odpalić. dostali się do wałków i okazało się wariator przetarł panewki :eek: Dokładna ekspertyza Irbisu to : Zatarcie regulatora faz rozrządu na łożysku ślizgowym. Pierw myśleli że wariator miał za dużą średnicę ale okazało się że jest identycznie jak w wymontowanym. Mówią że być może wariator ma odchylenie na osi i przez to cała awaria.
W poniedziałek mam dostać dokładną ekspertyzę co do wariatora i co dalej robimy z autem
Wariator kupiłem na allegro u tanifiat i nie zakładałem że może on sprzedać jakiś bubel.
Ma ktoś jakieś pomysły co to może być? czy mogli coś z serwisu źle zrobić?
Tak to wygląda:
http://img75.imageshack.us/img75/741/img0068zc.jpg
http://img408.imageshack.us/img408/3969/img0069k.jpg
http://img17.imageshack.us/img17/3039/img0067ukw.jpg