gaśnie i nie odpala 156 1,9 JTD 16 V 2003

Panowie to już mój kolejny watek najpierw auto zgasło raz później zdarzało się to częściej poszło do mechanika który stwierdził na kompie że był błąd przepływki coś tam niby zrobił i odebrałem auto dzisiaj pojechałem jazdę próbną pierwsze minuty było fajnie i ok po 8 km zaczęły się jaja najpierw zaczął falować na niskich obrotach ale nie zgasł aż po kilkuset metrach dalej zgasł znowu i co najgorsze był wielki problem z odpaleniem ale odpalił i udało się dojechać do garażu w garażu uruchamiałem jeszcze kilka razy i było rożnie a co najdziwniejsze jeśli już nawet odpala to obroty falują a jak daje gazu to silnik w chodzi na wyższe obroty ale skokowo tzn robi takie "brum" "brumm" "brummmm" brummmmm' nie wiem jak inaczej to opisać po prostu skokowo i albo załapie albo zgaśnie .Czy ktoś z kolegów miał podobny problem?kolejne pytanie co to za przewód na foto i czy tak ma być tzn tylko 3 przewody czy jeden się urwał chociaż jak patrzałem to nie ma takiego koloru w wiązce kabli dalej?Załącznik 42272

nie jestem ekspertem ale to chyba jest przewód który łączy się z czujnikiem termostatu. czysciłem w swoim to pare dni temu to chyba jest to samo. ale nie pamietam ile tam powinno byc kabelkow

Sam musisz zacząć diagnozować Alfy bo mechanicy od Vagów puszczą Cię z torbami...

No ale co dokładnie zrobił? Spróbuj odpiąć całkiem kabel od przepływki i wtedy odpal auto. Jeśli to wina przepływki to powinno być ok. Najlepiej podepnij się pod kompa. Z tym gaśnięciem to bym obstawiał któryś z czujników w silniku. Było o tym nie raz już na forum. Ale bez diagnozy komputerem się nie obejdzie.

A foto ze zdjęcia to czujnik temp. cieczy. Jak dzisiaj będę w alfie to sprawdzę ile tam kabelków powinno być.

Mechanik twierdzi ze czyścił przepływke i EGR bo na kompie wyskoczył błąd przepływomierza tylko czy przepływomierz robił by takie problemy skoro można jechać i bez tego ? Żaden błąd czujnika niby nie wyskoczył a na moja insynuacje o czujnik położenia wału mechanik stwierdził ze raczej to nie to bo by wcale nie odpalał????

mozna jezdzic i bez przeplywomierza (odpiety) albo z uszkodzonym. jak ja kupilem swoja alfe byl uszkodzony przeplywomierz a samochod jeszdzil, zapalal na dotyk tylko ze byl wiele slabszy i przy odpietym troche wiecej pali.

No i stało się auto juz nie chce odpalić kreci i kręci ale silnik nie zaskakuje dziś znowu do mechanika ,ja obstawiam czujnik położenia wału zobaczymy co mechanik ????

Do tego samego mechanika jedziesz co na początku?
Ja bym radził go zmienić.. każdy mechanik znający się na alfach powinien wiedzieć, że przepływomierz w jtd nie ma nic wspólnego z rozruchem...

Cytat:

---

Napisał kris25

ja obstawiam czujnik położenia wału

---

Albo szeroko rozumiane problemy z ciśnieniem paliwa.
To by też wyjaśniało falowanie obrotów na jałowym.

Jeśli gaśnie i nie chce odpalić w sposób nieregularny to obstawiam jak kolega wyżej nasz kłopot z układem paliwowym. Sprawdź po kolei filtr paliwa, przewody, pompe itp. Czujnik położenia wału też może być ale nie sądzę, że jest powodem falowania obrotów, bardziej z niemożnością odpalenia auta.