1 załącznik(i)
Brak turbo, błąd P1238, dymek - 1,9 JTD 16V
Witajcie,
problem z silnikiem zaczął się w trasie, gdy podczas autostradowej jazdy na tempomacie objawił mi się Check i Motor Control System Failure - lekkie przymulenie powyżej 3000 obrotów. Po odpoczęciu silnik odzyskał moc, ale przy każdym kolejnym odpaleniu, od razu zaczynał piszczeć i na IC pojawiał się MCSF. Dodam, że silnik zaczął głośniej pracować, bardziej wibrować. Mimo tego błędu, auto nie było szczególnie zamulone, kilkusetkilometrowa trasa powrotna została pokonana bez problemu (pomijając zamulenie wynikające z czterech osób na pokładzie, pełnego bagażnika, dwóch rowerów na dachu i włączonej klimy :P ). Poważniejszy problem pojawił się po kilkunastu godzinach od powrotu z trasy - po odpaleniu rano autka, wystartowało bez zastrzeżeń. Po 5 minutach jazdy musiałem zawrócić, zgasić auto i ruszyłem ponownie. I od tego momentu nie włącza się turbina. W ogóle nie czuć aby się włączała po przekroczeniu 2000rpm, nie słychać charakterystycznego świszczenia - po prostu się nie załącza. Co więcej, zauważyłem że teraz cały czas widzę za sobą chmurkę (niewielką, ale widzę) ciemnego, ale nie czarnego dymu - wcześniej tego nie było, jedynie przy dynamicznym przyspieszaniu jakiś mały obłoczek. Kolejna sprawa, to że przy wyłączaniu zapłonu, silnik się telepie - wcześniej gasił się bez żadnego trzęsienia.
Dziś podpiąłem Alfę pod FESa (MESa właściwie) i odczytałem następujące błędy - P1238 (niski sygn, krytyczny), P0110 (wysoki sygn, krytyczny), P0101 (niski sygn, krytyczny), P0704 (niepr. sygnał, zapisany). Po wykasowaniu trzy ostatnie już się więcej nie pojawiły, również przestała się świecić kontrolka Check i komunikat MCSF. Któryś na pewno pojawił się w skutek odpięcia przeze mnie przepływomierza i przejechaniu na odpiętym kilku kilometrów. Jednak za każdym usunięciem i odpaleniem silnika wraca błąd P1238 (ale już nie krytyczny tylko sporadyczny), nie wyświetlając checka.
Bardzo mnie martwi nie załączająca się turbina - jak mówiłem, odpinałem przepływkę, co nie dało żadnego rezultatu. Czy zasyfiony EGR, zawór VGT (overboost) mogą być przyczyną niedziałania turbosprężarki? Są to elementy które teoretycznie sam mogę wyczyścić (nawet zaślepkę EGRa zamówiłem), dlatego zwracam na nie pierwszą uwagę.
PS.Teraz przypominam sobie, że kilka tygodni temu raz mi się tak zdarzyło że po jeździe w dużej ulewie, odstaniu auta kilka godzin i ruszeniu nie włączyła się turbina, ale po wyłączeniu silnika i ponownym włączeniu znów zaczęła bez zarzutu pracować.
Z góry dzięki za pomoc,
Pozdrawiam.