-
Alfa Romeo 75 - warto?
Witam :)
Jak większość miłośników motoryzacji, marzy mi się samochód "na niedzielę". Taki nietuzinkowy, szybki, dający dużą frajdę z jazdy. Innym się podobać nie musi, mam to w głębokim poszanowaniu. Koszty utrzymania nie są aż tak ważne, bo to ma być "auto do zabawy". Oczywiście wszystko bardzo przyszłościowo, bo póki co to ledwo ze swoją bellą wyrabiam finansowo :P
Początkowo myślałem o Alfie GTV 3.0V6 lub 3.2V6. Ale w pewnym momencie pomyślałem, że może jednak coś z tylnym napędem? 75 z V6 jest cholernie szybka, zakup nawet bardzo dobrej sztuki to połowa wydatku na GTV 3.0V6 (o 3.2 nawet nie mówię :P ), a jest to auto zdecydowanie nietuzinkowe - mocny silnik, napęd na tył, transaxle. Jeździ tego bardzo mało po naszych drogach (no cóż, wygląd jest mocno nienowoczesny).
Czy Waszym zdaniem Alfa 75 spełni moje oczekiwania? Słaba dostępność części, konieczność wykonywania niektórych napraw we własnym zakresie, to mnie nie przeraża. Liczy się fun z jazdy.
PS
Mina karka/dresa w BMW (pseudo)M3/5 czy innym golfie III "GTI" musi być piękna, jak taki karton objedzie go z każdej strony wedle uznania...
-
Alfa 75 v6 już nie kosztuje tyle co polowa GTV ;)
A przyjemność z jazdy i kierowania - Nieziemska
-
Alfa 75 kosztuje połowę, ale nie GTV, tylko GTV6. Jeśli ktoś w Polsce nie będzie chciał sprzedać (wątpliwe), to możesz zacząć składać pieniądze, bo będzie Ci potrzebne jakieś 4.000 EUR. I kilka tys. PLN na rejestrację (akcyza powyżej 2 litrów 18,6% + 500 zł opłaty ekologicznej, reszta to już drobiazgi przy tym) i pierwszy wkład, żeby mieć pewność, że coś się zaraz nie urwie :).
Jak chcesz mieć samochód do zabawy na niedzielę, lepiej rozejrzyj się za E30 - wyjdzie sporo taniej, a radocha porównywalna. Jeśli będziesz szukał 75, to raczej Twin Sparka - są sporo tańsze, części łatwiej dostępne i też dużo tańsze (bo zazwyczaj pasują od 1.6 do 2.0 TD), a osiągi całkiem przyzwoite (do tego rozkład mas 50/50 - V6 tego nie ma, więc jest nieco bardziej podsterowna). No ale oczywiście na końcu każdy i tak chciałby mieć V6 :D.
V6 2.5 ma takie sobie osiągi (na poziomie Twin Sparka), ale z racji małej ilości egzemplarzy będzie bardziej szedł w cenę, gdybyś chciał kiedyś sprzedać.
-
BMW E30 nie, zdecydowanie nie :P Nie mam nic do BMW, ale po pierwsze E30 nie podoba mi się, a po drugie (najważniejsze) jednak chcę, żeby to auto do zabawy miało scudetto na masce :) Chyba, że będzie mnie stać na trójząb lub czarnego konia, ale to mniej realne :P
Jeśli faktycznie 3.0 V6 tyle kosztuje, to zrezygnuję z tego silnika i będę szukać TSa. Zamiast dać tyle za 75 V6 wolałbym dozbierać do GTV6 (ach, te koszta...).
-
Sugeruję zerknąć na tę ASN-kę, którą wrzuciłem do "Ciekawych ogłoszeń", bo cena jest dobra i wygląda nieźle. Poniżej TS-a nie ma co schodzić, bo szpery brak...
-
Za jakiś czas będę w Krakowie moją 75, ts nie daje tyle funu co v6. Za dobrą v6 trzeba liczyć przynajmniej koło 12 tys. plnow i pakiet startowy na wypadek usterek. Też gorzej z niektorymi gratami wzgledem tsa, ale podtrzymam opinię, że ts nie da tyle radochy co v6
-
Bimsky daj znać jak będziesz w Krk, chętnie obejrzę autko, jeśli pozwolisz. Jakbyś mnie przewiózł, to już było by super :) Oczywiście jakieś piwko się znajdzie :)
-
Vka to Vka nic tak nie daje frajdy jak ten silnik on nie drze się jak TS tylko buczy jak ŻUBR
-
Tak się zastanawiam ciągle i powiem Wam, że wybór jest na prawdę trudny... Z jednej strony 75 - ostatnia prawdziwa Alfa, transaxle i te sprawy, ale są też (chyba tańsze w utrzymaniu) 145/146 z bokserem. Wiadome, zupełnie inna liga, zupełnie inne własności jezdne, ale bokser to bokser. A o te trzeba dbać, bo mało porządnych alfickich bokserów jeździ po drogach. Albo może dozbierać konkretniejszą gotówkę i pójść w Alfettę, GTV6, Giulię, Giuliettę... Ewentualnie za kasę na te ostatnie kupić dwa poprzednie (75+145)... Czemu to takie trudne? :P
-
Wyluzowałeś z tą 145 :D To już chyba/na pewno 33 lepsza...