Długo kręci, siwy dym zaraz po rozruchu i chwilowy czarny dym.

Cześć,
dzisiaj moja Alfa miała swój pierwszy kaprys. Mianowicie postała 2 dni nie ruszana, temperatura troszkę się obniżyła i jest lekki problem z odpalaniem. Tak jak w temacie, długo kręci, zaraz po rozruchu puszcza siwego bąka i chwile kopci na czarno przy gazowaniu (przez jakieś 5-10sek) po czym wszystko się normuje. Następne odpalenie jest już od strzała, podobnie na ciepłym silniku. Wkręca się na obroty jak trzeba, moc jest. Kąt wtrysku jest raczej OK - tak twierdzi mój znajomy mechanik, akumulator też jeszcze jest w miarę. Główne podejrzenie to świece. Silnik 1.9 JTDm 16v . Jakieś sugestie ;)?

Z góry dzięki!

Sprawdź ciśnienie paliwa podczas rozruchu (powinno być min.300bar żeby paliła bezproblemowo).

Z tym może być ciężko, nie mam odpowiedniego oprogramowania :P

Fes ?

przyłącze się do tematu.u mnie jest podobnie.ciśnienie przy rozruchu jest w przedziale 120-180 bar.Wina leży w pompie czy regulatorze?

Jak uda mi się wyrwać kogoś z FES'em to sprawdzę, aktualnie nie bardzo mam jak. Dzisiaj z rana odpalałem na zasadzie "podgrzewana świec" - choć chyba teraz nie grzeją, to odpalił od strzała.

Ps. Do tego zrobiłem jakieś 500km po samym mieście i średnie spalanie na kompie wychodzi mi 8,8-8,9l , nie było emerycko ale jakoś super dynamicznie też nie - czy to nie za dużo ;)?

Cytat:

---

Napisał Astin

Dzisiaj z rana odpalałem na zasadzie "podgrzewana świec" - choć chyba teraz nie grzeją, to odpalił od strzała.

---

Co to znaczy??? Swiece zawsze grzeją przed rozruchem latem krócej zima dłuzej
A spalanie bardzo wysokie nie powinien wyjśc powyżej 7,7 przy ostrej jeździe

Dlatego ująłem to w cudzysłów, chodzi mniej więcej o to że jeżeli najpierw przekręcę kluczyk aż zapalą się kontrolki, odczekuje jakieś 10 sek. Przekręcam spowrotem i już odpala normalnie. A spalanie faktycznie też mi się wydawało dość spore , choć myślałem że 16v tak ma. No nic, trzeba będzie go podłączyć pod kompa. Na co zwrócić uwagę?

Ps. Co do spalania, może termostat? Temperatura na blacie oscyluje mi się między 75-90 stopni. Raczej rzadko kiedy dobija równo do 90.

Przepływomierz ?

Przy padniętym przepływomierze nie powinien zamulać? Jeździłem autami z padniętą przepływką i były zazwyczaj problemy z mocą lub "żabkowaniem" auta. A tutaj w moim odczuciu zbiera się całkiem nieźle.

Cytat:

---

Napisał zonix1

przyłącze się do tematu.u mnie jest podobnie.ciśnienie przy rozruchu jest w przedziale 120-180 bar.Wina leży w pompie czy regulatorze?

---

Jest jeszcze możliwość że któryś z wtryskiwaczy CR przelewa.

Cytat:

---

Napisał Astin

zaraz po rozruchu puszcza siwego bąka i chwile kopci na czarno przy gazowaniu (przez jakieś 5-10sek) po czym wszystko się normuje.

---

...a zapach dymu siwego jest gryzący... co oznacza spalanie przy zbyt niskiej temperaturze w cylindrze lub niecałkowite spalanie w cylindrze. Za to odpowiedzialne są świece. Po woli padają ale jeszcze mieszczą się w granicy błędu. Jesli trwa to dłużej, to znaczy, że jest problem z grzaniem wtórnym świec. Jak dobrze pamiętam grzanie wtórne odbywa sie do uzyskania temperatury 50 stopni C.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał zonix1

przyłącze się do tematu.u mnie jest podobnie.ciśnienie przy rozruchu jest w przedziale 120-180 bar.Wina leży w pompie czy regulatorze?

---

Prędzej w regulatorze. Przeczyść go. Jesli masz jego starą wersję, a po roczniku wygląda, że tak, to jest duże prawdopodobieństwo, że jest zasyfiony. Sprawdź jeszcze ciśnienie na wyższych obrotach.

Dzisiaj byłem na zmianie oleju w Alfie, przy okazji pytałem mechanika co to może być. Powiedział mi mniej więcej to co @sdero , kilku znajomych również stawia na świece. Ogólnie nic się nie zmieniło, kiedy próbuję odpalić za 1 razem kręci z 4 sekundy nim załapie, puszcza siwego bąka i trochę czarnego dymu. Kiedy odpalam na zasadzie "podgrzewania świec" to za drugim przekręceniem kluczyka pali już od strzała i nie puszcza żadnych dymów. Dodatkowo zaobserwowałem, że po zmianie oleju kultura pracy silnika znacząco się zwiększyła, a co ciekawsze Alfa zaczęła mniej palić... Teraz średnie spalanie to coś koło ~8l w mieście, wcześniej dobiło do 9,1. Nie chcę nawet wiedzieć co tam było wcześniej ;)...

Edit: Jednak spalanie jest mniejsze, ale nie aż tyle ile mi się wydawało - 8,6l i tak stoi. Czy możliwe, że to przez wypierdziane świece?

Cytat:

---

Napisał Astin

Dzisiaj byłem na zmianie oleju w Alfie, przy okazji pytałem mechanika co to może być. Powiedział mi mniej więcej to co @sdero , kilku znajomych również stawia na świece. Ogólnie nic się nie zmieniło, kiedy próbuję odpalić za 1 razem kręci z 4 sekundy nim załapie, puszcza siwego bąka i trochę czarnego dymu. Kiedy odpalam na zasadzie "podgrzewania świec" to za drugim przekręceniem kluczyka pali już od strzała i nie puszcza żadnych dymów. Dodatkowo zaobserwowałem, że po zmianie oleju kultura pracy silnika znacząco się zwiększyła, a co ciekawsze Alfa zaczęła mniej palić... Teraz średnie spalanie to coś koło ~8l w mieście, wcześniej dobiło do 9,1. Nie chcę nawet wiedzieć co tam było wcześniej ...

Edit: Jednak spalanie jest mniejsze, ale nie aż tyle ile mi się wydawało - 8,6l i tak stoi. Czy możliwe, że to przez wypierdziane świece?

---

Przy niedogrzanym silniku - tak to możliwe. Ale mimo wszystko przyjrzałbym się układowi paliwowemu tj regulator ciśnienia i wtryskiwacze. Jeżeli któryś niedomaga to przy niskich temperaturach będziesz miał ogromny problem z odpaleniem jednostki napędowej. Twój silnik wyposażony jest w pompę wysokiego ciśnienia Bosch CP1 która niestety nie jest demonem wydajności. Wystarczy niewiele niedomagający wtrysk, który leje i pompa nie nabije ci progu ciśnienia paliwa na listwie CR (300bar) wymaganego do uruchomienia jednostki napędowej. Niestety co najważniejsze wtryskiwacze są dość czułe na zmiany temperatury co głównie wynika z ich technologii i metody uszczelnień - wszystkie są metalowe z perfekcyjnym pasowaniem - a wiec rozszerzalność cieplna gra tu dużą rolę. Masz multijeta wieć nic nie stoi na przeszkodzie żeby zrobić odpowiednie logi (ciśnienie paliwa na listwie CR i korekty wtryskiwaczy). Pozdrawiam

Chciałbym dodać, że problem jest tylko przy dłuższym postoju. Zawsze jest jej ciężko z tym pierwszym odpalaniem danego dnia. Załóżmy, że o godzinie 10 (gdzie auto stało już 14 godzin) ciężko pali, tak już po tym rozruchu w przeciągu całego dnia pali od strzała. Czy gdyby był problem z niedomagającym wtryskiem nie powinno być problemu z odpalaniem non stop?

Ps. Logi postaram się zrobić jak tylko będę miał dostęp do kabla diagnostycznego i FES'a ;)

Cytat:

---

Napisał Astin

Czy gdyby był problem z niedomagającym wtryskiem nie powinno być problemu z odpalaniem non stop?

---

Tak by było.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał zonix1

przyłącze się do tematu.u mnie jest podobnie.ciśnienie przy rozruchu jest w przedziale 120-180 bar.Wina leży w pompie czy regulatorze?

---

Jeszcze dodam - sprawdź pompę w baku, a wcześniej stan filtra paliwa.

Czyli jak rozumiem brak kontrolki o uszkodzeniu świec jeszcze o niczym nie świadczy. Jak je sprawdzić? Postaram się również zrobić test przelewowy aby wykluczyć/potwierdzić problem z lejącym wtryskiem ;)

Cytat:

---

Napisał Astin

Chciałbym dodać, że problem jest tylko przy dłuższym postoju. Zawsze jest jej ciężko z tym pierwszym odpalaniem danego dnia. Załóżmy, że o godzinie 10 (gdzie auto stało już 14 godzin) ciężko pali, tak już po tym rozruchu w przeciągu całego dnia pali od strzała. Czy gdyby był problem z niedomagającym wtryskiem nie powinno być problemu z odpalaniem non stop?

Ps. Logi postaram się zrobić jak tylko będę miał dostęp do kabla diagnostycznego i FES'a

---

Miałem właśnie taki przypadek że samochód ciężko odpalał po postoju i to nawet nie musiała być aż taka długa przerwa jak opisujesz (chyba jakieś 5 godz). Wtedy także dymił jak jasna cholera, czasami miał czkawkę a po chwili wszystko ustępowało (jakies 5-10 min pracy) wtedy także już można było go swobodnie odpalać. Po wszystkim okazało się że 4-ty wtryskiwacz jest uszkodzony a przy czkawce jak się zacinał jego korekta rosła do 5 mm3/w. Po wymianie wtryskiwacza samochód nie do poznania.

Dzisiaj z kolei zapalił normalnie bez "grzania" ... Auto puszcza bąka tak jak pisałem po rozruchu, faktycznie pojawia się czasami czarny dym (zależy jak długo musi kręcić - im dłużej tym większa szansa na to zjawisko). Zachowuje się jak mój były 1.9 TDI, tyle że przy -20 stopniach. Co do spalania to rozmawiałem ze znajomym, który miał również 147 FL z tym silnikiem i twierdzi że to spalanie po mieście jest normalne (?).

po wykonaniu próby przelewowej wyszło że trzeci wtrysk leje(w pojemniczku było cztery razy więcej ropy niż w innych)Spróbuje wymienić wtrysk i podzielę się rezultatem

Spalanie raczej normalne w granicach 8L, nie oczekuj że 150km wypije na mieście poniżej 7 jak w 120km...

Nie oczekuję, tylko ktoś wcześniej napisał że spalanie dużo za duże ;). U mnie jednak były świece, wczoraj zmienione a dzisiaj odpaliła bez problemów.

Cytat:

---

Napisał michal_evo1

Spalanie raczej normalne w granicach 8L, nie oczekuj że 150km wypije na mieście poniżej 7 jak w 120km...

---

Założysz się ? Codziennie zapycham przez centrum Krakowa i spalanie średnie mam wskaźnikowo 6,5, a mierzone 6,8 (kilkukrotny pomiar z około 1200 km). Maksa mam 7,5. I zapewniam cię, że nie poruszam się jak emeryt. Kto mnie zna ten wie ;)

To dlaczego moja pali prawie 9 :D?

Cytat:

---

Napisał @sdero

Założysz się ? Codziennie zapycham przez centrum Krakowa i spalanie średnie mam wskaźnikowo 6,5, a mierzone 6,8 (kilkukrotny pomiar z około 1200 km). Maksa mam 7,5. I zapewniam cię, że nie poruszam się jak emeryt. Kto mnie zna ten wie

---

i ja mam to samo po tym samym mieście 6,8 do 7,4 najczęsciej 7,2

Kurcze, nie koniec problemów :( ... Coś mi zaczęło terkotać w okolicy listwy wysokiego ciśnienia. Najbardziej słychać na biegu jałowym. Jak trochę dodam gazu do dźwięk ustaje. Moc itd. jest, żadnych innych skutków ubocznych po za tym hałasem. Może to faktycznie któryś wtryskiwacz i zaczął stukać?

Edit: Byłem teraz sprawdzić jak się ma Alfa, na początku silnik chodzi elegancko - czyli kultura pracy bardzo ok. Przejechałem się w okół osiedla i znowu terkocze :confused:
Edit2: To już pewne - terkocze kiedy się rozgrzeje

Cytat:

---

Napisał bonzaj

i ja mam to samo po tym samym mieście 6,8 do 7,4 najczęsciej 7,2

---

A ja myślę, może głupio, ale nie można porównać poruszania się po mieście takim jak Kraków w stosunku do Tarnowa... U nas nie ma czegos takiego jak zielona fala, lub chociaż zgrane ze sobą 2-3 skrzyżowania, infrastruktura dróg jest z lat 70, a samochodów przybywa. Srednia z jaką jeżdżę po tym zapyziałym zaścianku, to 30km/h, 3 bieg to wbijam w nocy jak światła wyłączą... Poza tym odległości są dużo mniejsze, silnik nie dogrzany... Często jestem w Krakowie i tam oczywiście inna bajka, nie mówię że się jeździ dobrze, ale jak ktoś tam narzeka, to zapraszam do nas. Zobaczycie mistrzów lewego pasa, 40 na godzinę i nie da rady go wyminąć, a dwupasmówek u nas to może z 5 jest w całej wsi...
Stąd pewnie moje spalanie 8l/100km z samego "miasta". No chyba że ja jeździć nie potrafię, co prawda 23 lata za kółkiem, ale może...

Cytat:

---

Napisał michal_evo1

oże głupio, ale nie można porównać poruszania się po mieście takim jak Kraków w stosunku do Tarnowa.

---

Myśle że można , gdzies ty w Krakowie zielona fale widział, chyba jak powódź była! Ale może faktycznie krótkie trasy robisz , ja 11 km rano 11 popołudniu i jeszcze 2 3 razy 2 do6 km/dziennie

Już wszystko ogarnięte, terkotała vacuum pompa, zmienione świece i był uszkodzony termostat - stąd spalanie. Udało mi się je zbić do 7,4l w mieście ;)

A jakie świece kupiłeś BERU ?, czy coś innego - bo też muszę wymienić u siebie i nie wiem jakie kupić ;)

Cytat:

---

Napisał Grand231

A jakie świece kupiłeś BERU ?, czy coś innego - bo też muszę wymienić u siebie i nie wiem jakie kupić

---

Polecam Denso dobra cena i jakośc mamtakie już od jesien i ok 20 tyś przejechane

Tak u mnie są świece Beru :) , odpala aż miło :D