Jak w temiacie mam możliwość kupna alfy 156 1.6. Auto od pierwszego kupione w salonie serwisowane, bezwypadkowe. Czy warto brać ją pod uwagę?
Printable View
Jak w temiacie mam możliwość kupna alfy 156 1.6. Auto od pierwszego kupione w salonie serwisowane, bezwypadkowe. Czy warto brać ją pod uwagę?
120 koni to nie dużo w takim aucie...
Jakie wyposażenie?
I jaka cena?
dokladnie - bedzie mulil wiec Ty gi bedziesz wieceh pilowac i suma sumarum spalanie wyjdzie ci wieksze niz w 2.0 a przyjamnosci z jazdy mniej..
Wszystko zależy od stylu jazdy jaki lubimy. Alfa z silnikiem 1.6 zawalidrogą na pewno nie jest i wystarczy do normalnej jazdy. To przecież 120KM i większość samochodów nie ma tyle mocy w 1.8. Jeśli zaś lubimy poszaleć i poczuć przyśpieszenie, to jak najbardziej wskazany v6 lub 2.0 przynajmniej.
a jak technicznie ten silnik się ma? Czy jest mniej trwały od większych.
Wyposażenie podstawowe cena 12900 przebieg ok 150 tys
mam 1.6 - faktycznie na początku niby jest ponad 100koników ale trzeba cisnąć
spalanie takie jak w 1.8 a mocy mniej
ale ogólnie ok
No jak ja Ci współczuję, bo z tego co widzę to masz możliwość kupna zadbanego auta... tylko że silnik najmniejszy z dostępnych. Ja mam 2.0 i uważam że jest to optimum dla tego auta. I dla mnie. Spalanie mniejsze niż w V6 (cokolwiek mówią inni, ja się w 10L/100km mieszczę bez starania się) a ciągnie autko jak wariat. Nigdy już nie kupię niczego co ma mniej niż 150KM. Nigdy. Moim zdaniem 1.6 to mało... ale to 1.6 bije konkurencyjne 1.6 innych marek na głowę. Więc uważam że jest to świetna propozycja.Cytat:
Napisał lysy76
No i tak to zwykle jest z autami używanymi, że czegoś tam im brakuje, ale jak się chce mieć wszystko idealnie pod siebie to się do salonu idzie a nie do komisu. Ja bym się tym autem przejechał, jeżeli by mi odpowiadało to bym brał.
Ja mam 1.6 i 200 tys. km przejechane. Poki co nigdy mnie nie zawiódł. Prawda jest taka że na początku wydaje sie ok bo to jednak 120 kM i jeździ całkiem fajnie ale przyznam że "apetyt rośnie w miarę jedzenia" i następna alfa będzie miała już większe serce :D . Powiem tak alfa 1.6 w 156 to nie rakieta ale do normalnej jazdy w zupełności wystarcza!
Miałem okazje przejechać się 1.6 tyle ze w 147 i na pewno nie jest to słaby silnik ( fakt troche mniejsze i lżejsze auto niż 156) i jakbym ja miał wybierać to wolałbym taką 1.6 zadbana i prawie pewną niż zajechane np 2.0 czy V6 które będziei sprawiać mase kłopotów, w końcu to 1.6 ma 120 koni a to jak na tle innych aut naprawde sporo, wiadomo nie będzie to uliczny ścigant ale do normalnej jazdy wystarczy ale decyzje musisz podjąć sam i to najlepiej po przejechaniu się tym autem.
Ja bym nie kupował.
Z pewnością można ustrzelić równie zadbane 1.8, albo 2.0 T.S.
Kupując 156 przesiadłem się z 146 o pojemności 1.4 T.S. Myślałem więc, że teraz to będzie "rakieta". Okazało się, że faktycznie, samochód ma bardzo przyzwoite osiągi, jednak w miarę jedzenia apetyt rośnie i teraz szukałbym pewnie 2.0 JTS (bo 2.0 T.S. od 2002 już nie ma).
Tak więc jeśli masz jakąkolwiek żyłkę sportowca, to nie kupuj, a szukaj mocniejszej jednostki napędowej. Przynajmniej zrobiłbym tak ja.
Pozdrawiam.
- Rafał
Oj można, ale w naszym kraju to jak szukanie igły w stogu siana. Poszukiwania zajmują dużo czasu i sporo pieniędzy, bo dojazdy kosztują, a auto zawsze należy zabrać do diagnosty na oględziny, co również kosztuje. Zalezienie prawdziwej perełki to rzadkość. U nas ludzie nie dbają o samochody, jak ktoś olej wymienia mniej/więcej na czas to mu się wydaje że dba o auto... bo olej drogi jest, a sąsiad rzadziej wymienia i nic się nie dzieje...Cytat:
Napisał alces1
Ja miałem tej jesieni podobny dylemat z poszukiwaniami "156". W ogóle nie brałem pod uwagę 1.6, nawet na stronie poznańskiej sekcji AR wrzuciłem info o poszukiwaniach z adnotacją "oprócz 1.6". I co? No właśnie, po trzech miesiącach i obejrzeniu w sumie około 20 samochodów znalazłem w ASO Alfy pozostawioną w rozliczeniu krajową, czarną, poliftingową, bezwypadkową, z udokumentowanym i niedużym przebiegiem Bellę, której jedyną ułomnością jest najmniejszy silnik i brak skórzanej kierownicy :D Nie zastanawiałem się długo zwłaszcza, że samochód jest częściej w kobiecych rękach niż moich i usłyszałem zapewnienia, że na pewno 1.6 wystarczy. W tym wypadku stan samochodu był ważniejszy niż wymarzona wersja silnikowa :DCytat:
Napisał ozzy
Pozdr!
Piciu
To jaka jest ta kierownica?Cytat:
Napisał Piciu
Nie spotkałem się by w 156 po lifcie nie było skóry, albo drewna na kierownicy.
A czy ma wyświetlacz centralny i klimatronik? Podobno były takie ubogie wersje, gdzie nawet klima była ręczna, a zamiast wyświetlacza zaślepka...
Pozdrawiam.
- Rafał
Witam forumowiczow.
Odnosze sie z zamiarem kupna modelu 156, jednak nie mialem wczesniej stycznosci z ta marka dlatego licze na jakies porady i opinie odnosnie tego modelu. Wyszukalem tez ogloszenie ktore mnie interesuje: http://allegro.pl/show_item.php?item=1331323091
Byc moze ktos bedzie w stanie powiedziec na co zwrocic uwage przy ogladaniu samochodu, a moze ten konkretny model jest znany komus na forum i potrafi powiedziec cos o przeszlosci tego auta ??
pozdrawiam
widziałem tą alfę.
zdjęcia porobione umiejętnie i to bardzo!
zderzak z przodu popękany, zarysowana dosyć mocno na tylnim nadkolu.
silnik faluje (przygasa), ma dziurawą rurę między przepływką a przepustnicą, dziurawy wydech gdzieś po środku, łapa silnika, ta po lewej z góry (patrząc z przodu) lata sobie swobodnie. i to wszystko po ciemku na stacji bp ;)
Czyli rozumiem ze raczej lipa. A moze znacie jakies 156tki warte polecenia gdzies w okolicach slaska ??
Za taka kwote to raczej marne szanse trafic warta uwagi 156.
Plastikowa była w Impression, jeśli nie domówiona jako opcja, podobnie w 147. Bez klimy po FLu nie było, ale ręczna tak.
---------- Post dodany o godzinie 00:19 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 00:07 ----------
Jak szukałem pierwszej 156 to optymalnie zdroworozsądkowo wyglądał silnik 2.0. No ale po kilku mcach szukania nie znalazlem ciekawej, za to znalazłem 1,6 w pięknej kolorystyce i materiałach i wiedziałem że to ta :) \
w dodatku w dobrej cenie z powodu właśnie tego silnika i ani przez chwilę nie żałowałem decyzji.
Oczywiście mając obok 2,0 w takiej samej kolorystyce i stanie brałbym 2,0.
Vki wtedy nie brałem pod uwagę, nie wiem czemu, do dziś pluję sobie w brodę bo to najlepszy silnik!
Ale na rynku używanych myślę, że trzeba ten stan, wiarygodność historii auta itd brać mocno pod uwagę nawet kosztem kilku koników.
A te 120 na auto masy i wielkości większości kompaktów które w podst wersjach mają 100 i mniej koni i mniej przyjemne silniki to całkiem wystarczająco i fajnie brzmi.
Ja mam prawie 100tys nią zrobione i co do silnika bez zastrzeżeń.
Nie wiem, czy podrzucałem swoją ;)
http://www.forum.alfaholicy.org/samo...0ts_1999r.html
Pozdrawiam,
Wojtek