Dziwna korozja podwozia

Dzisiaj, przed chwilą skończyłem wymianę oleju i filtru powietrza (swoją drogą ,,kapitalnie" rozwiązanego) i ku mojemu niemiłemu zaskoczeniu, moim oczom ukazała się tragedia. Jak zapewne wiecie w podłodze biegnie 5 podłóżnych wybrzuszeń. Po obu stronach od kierowcy i pasażera. Przed tylnym zawiasem te wybrzuszenia zakończone są takimi półkolistymi otworami, o ile wiem to chyba odpowietrzniki. Przyjrzałem im się z ciekawości bo coś mi nie pasowało i rzeczywiście masakra. Po obu stronach mniej więcej oba otwory na środkowym wybrzuszeniu stały się dziurami z poszarpanymi od rdzy brzegami o średnicy 5-6cm. CO mnie zaskoczyło to to że spodziewałem się dziury na wylot a trafiłem na zdrową podłogę pod spodem. Ogólnie jeśli chodzi o resztę to są obtarcia gdzieniegdzie i rdzawy nalot, ale to jest akurat do zrobienia przy najbliższej konserwacji tyle tylko że teraz nie wiem co zrobić z tymi otworami, a właściwie nie można ich tak nazwać. Wygląda to tak jakby podłoga składała się z dwóch wartsw. Jedna gruba zewnetrzna a pod nią kolejna. Reszta jeszcze jakoś wygląda zresztą poniżej zdjęcie:

Załącznik 113284

Spotkał się ktoś z Was z czymś takim? Jak się za to zabrać, czy robić łatki czy oszlifować brzegi i zabezpieczyć? NIe mam pojęcia po co te otwory i co z tym zrobić...

Oczyść rdzę, a jak trzeba to wspawaj kawałek blachy i zakonserwuj

Przeciez to fiat wiec czemu sie dziwisz? Jeśli tylko tyle masz podrdzewiałe to możesz nazwać się szczesciarzem. Generalnie podloga w 156/147 koroduje niesamowicie.

Cytat:

---

Napisał czerwcowy0520

Wygląda to tak jakby podłoga składała się z dwóch wartsw. Jedna gruba zewnetrzna a pod nią kolejna.

---

to drugie to nie blacha tylko masa bitumiczna , a nad masą jest już wykładzina w samochodzie , nie ma żadnych dwóch warstw podłogi

Cytat:

---

Napisał nobodyspecial

Przeciez to fiat wiec czemu sie dziwisz? Jeśli tylko tyle masz podrdzewiałe to możesz nazwać się szczesciarzem. Generalnie podloga w 156/147 koroduje niesamowicie.

---

Tu sie nie zgodze, bo o ile sie nie myle to w 156 wystepowal ten problem na masowa skale, ale w 147 juz bylo cynkowane razem z podwoziem, wiec tutaj ten problem praktycznie znikl, rdzewieje tylko w okolicach korkow i tam gdzie sie pizgnie, albo pizgnie kamieniami z kół, czy cos...


Tez mam rdze w tych miejscach, tzn. nie mam tak grubej, tylko byl taki "nalot", ale szybki szlif, jakies malowanko i niech sobie trzyma, nie ma co popadac w skrajnosci bo za nim to cale zgnije to ten samochod i tak juz bedzie na zlomie

Ogólnie z tego co widzę to podłoga jest gruba, właśnie mam dziury tylko przy tych otworach, a właściwie to otwory stały się dziurami...szlag mnie trafił szczerze powiedziawszy bo np brat jeździ astrą z 97 i podłoga jest jak nowa...tutaj człowiek kupuje auto po 2000 roku, a dokłądnie z 2003 i liczy ze chociaz ta podłoga będzie ok, a tu c**j...naprawdę uwielbiam alfę, ale coraz bardziej mnie to wszystko przeraża...reszta to tez nalot z tego widziałem gdzieniegdzie odchodzi jakas warstwa ochronna i pod nią jest właśnie rdzawy nalot, ale mam garaż i kanał więc wyjmę tapicerkę z środka i obejrzę te dziury, ale chyba najlepiej będzie wyjąć tapicerkę, oszlifować to co się da we własnym zakresie, przykręcić tylko fotel pojechać do blacharza i niech on wstawi jakieś łaty w miejsce tych dziur, a potem zabezpieczenie całości bitexem czy innym środkiem

Cytat:

---

Napisał nobodyspecial

Przeciez to fiat wiec czemu sie dziwisz? Jeśli tylko tyle masz podrdzewiałe to możesz nazwać się szczesciarzem. Generalnie podloga w 156/147 koroduje niesamowicie.

---

Niesamowicie? Jakoś tego w mojej 147 nie zauważyłem..... Jedynie powierzchowne utlenienia w miejscach gdzie podłoga była przytarta na krawężnikach.

:)

Jezeli nie masz korkow, to znaczy, ze ktos te korki wyciagnal, opierdzielil warstwe ochronna i rdza sie wkradla... Jak na 10cio letni samochod, tyle rdzy to jest praktycznie nic... Gdzie to do 156, gdzie bys musial juz chyba dwa razy cala podloge latac i przespawowywac :D U mnie w 12sto latku tylko na dwoch korkach byl taki maly nalot...

Zastanów się czy w ogole opłaca się z tym iść do lakiernika, cudować... Jeżeli masz ten samochód 10cio letni, to ile nim pojezdzisz ? 5 lat max ? Albo mniej ? Za ten czas na bank ta rdza sie tak nie rozprowadzi, ze walnie Ci cała podłogę, a do czasu jak to się stanie to jak pisałem wyzej, ten samochod pewnie już na złomie będzie, albo odsprzedasz komuś za grosze...

tak się składa, że miałem dziś zakonserwować wsporniki do podnośnika z przodu (te takie kielichy dospawane do podwozia) a rano trafiłem na ten temat :rolleyes: u mnie też jest rdza, na szczęście bardzo mało - coś zdarło w tych miejscach konserwację i jest lekki nalocik rdzy. Przesmarowałem cortaninem, do wieczora wyschnie, nałożę baranka i gotowe :) poza tymi elementami które wymieniłem samochód zdrowy jak dzwon :D

Ja w swojej 147 z 2006 roku nie mam i nie miałem ani grama rdzy, jedynie przyrdzewiała była kołyska, ale podłoga nadkola idealnie zdrowe - mimo to tak profilaktycznie wszystko zakonserwowałem ;).

Cytat:

---

Napisał Grand231

to tak profilaktycznie wszystko zakonserwowałem ;).

---

Profilaktycznie trzeba :) W końcu nie jeździmy Panowie po południu Włoch, gdzie nawet deszczu trudno uświadczyć ;)

No tak tak a szkoda ;)

Moja taka mała dygresja, kiedyś alfa miała (nie wiem czy ma ma nadal) dosyć pokaźnie rozwiniętą sieć sprzedażową w belgi. Po nauczce w postaci wadliwych podłóg np w Punto i alfie 156 (może nie tyle wadliwych co podatnych na korozję) konstruktorzy mogli wziąć to pod uwagę...a Belgia to przecież nie południe włoch...jak się okazuje 147 ma wiele wspólnego z punto...nawet dywaniki pasują idealnie. Są identyczne:) Miałem punto I i te same bolączki z podłogą i termostatem. Myślałem że jak kupie auto 6 lat młodsze nie będzie problemu, a tu taka niespodzianka...nie do końca miła...mimo wszystko niskie spalanie, wygląd nie podlegający dyskusji, bogate wyposażenie i to co liczy się dla mnie najbardziej czyli doskonałe prowadzenie z cudownym układem kierowniczym sprawiają że po prostu kocham to auto. Mówicie żeby się nie przejmować...no cóż jestem detalistą i perfekjonistą. Moją 147 kupiłem jako fajną bazę do dopieszczania i niestety nie będe mógł jeździć ze świadomością że gdzieś tam jest jakaś dziura bo szlag mnie trafia normalnie...to jak artwe piksele na lcd. Niby nic się nie dzieje ale wiesz że są i choć nik inny ich nie widzi ty wiesz że są i to w*****a. Wg mnie alfa zasługuje na troskę, dlatego chce ją jej zapewnić. Mówicie o korkach, czyli w tych 10 otworach powinny być korki które ktoś wyjął tak i zabezpieczył podłogę?

Korki muszą być. Bez nich cały syf z drogi będzie dostawał się w profile zamknięte co będzie powodowało ich wewnętrzną korozję, jakieś przedmuchy itd.

Cytat:

---

Napisał LukaSS

Korki muszą być. Bez nich cały syf z drogi będzie dostawał się w profile zamknięte co będzie powodowało ich wewnętrzną korozję, jakieś przedmuchy itd.

---

To chyba nieźle ktoś tam modził bo korków nie ma...czyli najlepiej będzie wstawić łatki w te otwory? W ogóle to przydało by mi się jakieś foto podłogi żebym wiedział jak to ma wyglądać bo teraz nie wiem już sam, tam jest 10 tych profili i co? W kazdym ma być korek? Czy jak wkońcu

W każdym otworze ma być zaślepka, łącznie 10. Po cztery w progi od spodu i po jednej pod kierowcą i pasażerem. Popytaj, może z rozbitków tanio dostaniesz te gumki, ew. w ASO zobacz cenę. W ostateczności kup gumę olejoodporną, powycinaj prostokąty, oczyść powierzchnie i klej je na butapren. Wokół nich pryśnij czymś do konserwacji podwozi i powinno starczyć.


Załącznik 113570

147 Koroduje :D? Jak na 11 letnie auto w mojej tego zjawiska nie stwierdzam, może Twoja była wodowana ?....a tak poważnie 147mka koroduje znacznie mniej niż 156.

Cytat:

---

Napisał LukaSS

W każdym otworze ma być zaślepka, łącznie 10. Po cztery w progi od spodu i po jednej pod kierowcą i pasażerem. Popytaj, może z rozbitków tanio dostaniesz te gumki, ew. w ASO zobacz cenę. W ostateczności kup gumę olejoodporną, powycinaj prostokąty, oczyść powierzchnie i klej je na butapren. Wokół nich pryśnij czymś do konserwacji podwozi i powinno starczyć.


Załącznik 113570

---

Tak teraz czytam to co napisałeś i chyba się źle zrozumieliśmy. Progi są ok, poprzedni właściciel zabezpieczył je pod kierowcą i pasażerem też jest ok oprócz otarć i delikatnego nalotu ale to się zrobi. Przez podłogę biegnie (po długości)10 wąskich przetłoczeń po 5 na stronę (kierowca i pasażer) na końcach tych przetłoczeń jakieś 40cm od tylnych kół są otwory i to właśnie one są skorodowane

Masz na myśli to co widać na tej fotce? U mnie nie ma tam zaślepek, tylko taka wygięta blacha :)

http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2013/11/72.jpg

No dokłądnie i widać te otworki, to właśnie one sa przerdzewiałe, te czerwone lekko a żółty bardziej, właśnie sprawdziłęm przed chwilą i zaślpeki są tylko zaklajstrowane podobnie jak cała podłoga jakimś mazidłem. Widać że ktoś już konserwoał podłogę. Niestety jest obtarta w kilku miejscach ale yo to się zeszlifuje i zrobi od nowa. Tylko nie wiem co robić z tymi dziurami żeby to się nie rozlazło...rozumiem że gdybym chciał psiknąć czymś w progi to te zaślepki się bez problemu wyciąga?
Załącznik 113665

hmm, moja 147 jest sprowadzona z Belgii ;)

A, to o to chodzi ;) Czasami człowiek ma zaćmienie.

Najlepiej to pospawać - bez dwóch zdań. Sprawdz od góry co się dzieje pod wykładzinami.

Cytat:

---

Napisał LukaSS

A, to o to chodzi ;) Czasami człowiek ma zaćmienie.

Najlepiej to pospawać - bez dwóch zdań. Sprawdz od góry co się dzieje pod wykładzinami.

---

Jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi - ale dałbym sobie dłoń uciąć, że miejsca które wskazał kolega są fabrycznie otwarte - tzn mają formę uniesionych na podwoziu auta blach w formie "pełnej podkowy" zastawiającej otwór z wyraźną celowo pozostawioną szczeliną - te profile powinny być otwarte - celem odprowadzania wody. Tak jest u mnie i we wszystkich 147mkach jakie oglądałem - jeśli kolega ma je "zamknięte" to zna już przyczynę korozji...

No znam doskonale, ktoś zapierdzielił podwozie bitexem, a ze był przy tym kretynem skończonym to zapierdzielił i te otwory...woda nie miała jak wychdozić i rdzewiało...mój plan jest taki zaspawać łatkami i zrobić takie otwory zbliżone do fabrycznych, no chyba że macie jakieś inne sugestie...chce to zrobic w miare profesjonalnie

Jeśli korozja nie posunęła się b.daleko i da się uniknąć spawania (nie grzejąc metalu wyjdziesz lepiej na właściwościach antykorozyjnych) wytnij otworki np "Dremelem", lub małym kamieniem na wiertarce i czapka :)

Cytat:

---

Napisał Lucas83

Jeśli korozja nie posunęła się b.daleko i da się uniknąć spawania (nie grzejąc metalu wyjdziesz lepiej na właściwościach antykorozyjnych) wytnij otworki np "Dremelem", lub małym kamieniem na wiertarce i czapka :)

---

O tym też myślałem, ale niestety z 8 może i by tak dało radę, ale niestety są dwa (ten sam po każdej stronie, a dokłądnie 3 czyli środkowy) który ma już średnicę ok 3 cm

- - - Updated - - -

Wpadłem na jeszcze jeden pomysł. Może jak się uda to bym kupił docięte same fragmenty podłogi tylko z tymi otworami i potem bym dociął i wspawał

Cytat:

---

Napisał czerwcowy0520

O tym też myślałem, ale niestety z 8 może i by tak dało radę, ale niestety są dwa (ten sam po każdej stronie, a dokłądnie 3 czyli środkowy) który ma już średnicę ok 3 cm

- - - Updated - - -

Wpadłem na jeszcze jeden pomysł. Może jak się uda to bym kupił docięte same fragmenty podłogi tylko z tymi otworami i potem bym dociął i wspawał

---

Sądzę, że da się tak zrobić:)

Byłem dzisiaj na wymianie opon na zimowe i podnieśli mi auto i sobie obejrzałem dokładnie co i jak...niestety nie obejdzie się bez ingerencji blacharskiej. Jutro jestem umówiony z kumplem blacharzem na drugie oględziny. Dodatkowo dzwoniłem do Pana z allegro który ma alfe na części i nie ma problemu z docięciem wybranego przeze mnie fragmentu. Wystarczy że wyśle zdjęcie i pokaże co mnie interesuje. Także prawdopodobnie alfa dostanie nową odrestaurowaną podłogę. Myślałem żeby to zostawić, ale jednak uczucie do belli zwyciężyło...:)

Zawsze możesz zalepić dwuskładnikowym klejem do stali :P

Cytat:

---

Napisał LukaSS

Zawsze możesz zalepić dwuskładnikowym klejem do stali :P

---

Środki zapobiegawcze i inne tego typu fuszermachy nie wchodzą w gre :) Kumpel powiedział wyraźnie: trzeba to zrobić jak należy

Rozmawiałem z kilkoma niezależnymi blacharzami i wszyscy mówią to samo: wyciąć po szerokości odcinek gdzie są dziury i wstawić łatkę odpowiednio wyprofilowaną tak jak te przetłoczenia żeby się nie odróżniała i wszycy ponadto mówią żeby nie robić żadnych otworów tak jak to fabrycznie miało miejsce bo to jest newralgiczny punkt i nie do końca spełnia on swoje zadanie co widać na załączonym obrazku. Ja szczerze powiedziawszy chciałem te otwory więc już sam nie wiem. W sumie autem jeżdże praktycznie sam z tyłu nikt nie będzie siedział to i wilgoć się nie zbierze, a nawet jeśli to powinna odparowac jak w innych samochodach...

Cytat:

---

Napisał czerwcowy0520

Dzisiaj, przed chwilą skończyłem wymianę oleju i filtru powietrza (swoją drogą ,,kapitalnie" rozwiązanego) i ku mojemu niemiłemu zaskoczeniu, moim oczom ukazała się tragedia. Jak zapewne wiecie w podłodze biegnie 5 podłóżnych wybrzuszeń. Po obu stronach od kierowcy i pasażera. Przed tylnym zawiasem te wybrzuszenia zakończone są takimi półkolistymi otworami, o ile wiem to chyba odpowietrzniki. Przyjrzałem im się z ciekawości bo coś mi nie pasowało i rzeczywiście masakra. Po obu stronach mniej więcej oba otwory na środkowym wybrzuszeniu stały się dziurami z poszarpanymi od rdzy brzegami o średnicy 5-6cm. CO mnie zaskoczyło to to że spodziewałem się dziury na wylot a trafiłem na zdrową podłogę pod spodem. Ogólnie jeśli chodzi o resztę to są obtarcia gdzieniegdzie i rdzawy nalot, ale to jest akurat do zrobienia przy najbliższej konserwacji tyle tylko że teraz nie wiem co zrobić z tymi otworami, a właściwie nie można ich tak nazwać. Wygląda to tak jakby podłoga składała się z dwóch wartsw. Jedna gruba zewnetrzna a pod nią kolejna. Reszta jeszcze jakoś wygląda zresztą poniżej zdjęcie:

http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=113284&stc=1

Spotkał się ktoś z Was z czymś takim? Jak się za to zabrać, czy robić łatki czy oszlifować brzegi i zabezpieczyć? NIe mam pojęcia po co te otwory i co z tym zrobić...

---

Bierz się za to jak najszybciej. Moja podłoga rok temu wyglądała tak samo a dzisiaj już są dziury na wylot i szukam blacharza. :( Boję się pomyśleć co jest dalej i ile to będzie kosztować. Alfka jest tak doinwestowana mechanicznie ze totalnie nie opłaca się jej sprzedawać więc chciałbym ją naprawić.

Jedyne wyjscie to znalezienie dawcy cięcie i spawanie...

Wysyłane z mojego HTC Wildfire za pomocą Tapatalk 2

Naoglądałem się w warsztacie dziesiątek egzemplarzy AR 147/156 i dziwię się że takie Stilo 2001 którym się poruszam ma podłogę jak nową a auto niby klasę wyżej i z tego samego koncernu niestety ale nie ma co się równać z ubogim krewnym jeśli chodzi o zabezpieczenie antykorozyjne. Nie rozumiem skąd ta różnica.

No to widzisz, bo ja np jeszcze nie widziałem osobiście zgnitej 147. 156 owszem i to bardzo dużo, ale 147 żadnej :)
Stilio też zgnije jak nie zadbasz. Podstawa to dobra konserwacja do kilka lat. Jak dbasz, tak masz.

Cytat:

---

Napisał m4tinez

No to widzisz, bo ja np jeszcze nie widziałem osobiście zgnitej 147. 156 owszem i to bardzo dużo, ale 147 żadnej :)
Stilio też zgnije jak nie zadbasz. Podstawa to dobra konserwacja do kilka lat. Jak dbasz, tak masz.

---

Moje Stilo nigdy nie było zabezpieczane antykorozyjnie poza fabryką i nie ma ani grama rdzy a 147 tam gdzie pożałowali fabrycznie zabezpieczenia praktycznie każda ma już przynajmniej nalot. O 156 nie wspominam bo są egzemplarze już praktycznie bez progów.

Osobiście widziałem kilka stilo z rudą podłogą. Być może twoje jest jeżdżone w lepszych warunkach i jest garażowane. :)
Moja poprzednia 147 też miała jeszcze oryginalne zabezpieczenie i grama rdzy nie było na niej. Tyle co na progach od kamieni spod kół, ale to się zawaliło barankiem i spokój.