[145] koniec Mojej Belli:((

Jak w temacie. Skonczyło sie serce mojej Belli. Gdy Wracałem do domu jechałem spokojnie i nagle cos zaczło glosno trzaskac :(( Przypuszczam ze to albo pasek rozrzadu sie przrestawił albo obrucona panewka. I zaczła swiecic sie kontrolka od cisnienia oleju wiec nie wiem... slyszalne stuki to u gory tak jak by tłok po zaworach trzaskał strasznie. olej byl max nie zyłowany byl a take cos. nie wie ktos co to moze byc ? co sie stało ? a jak narazie to mam brak funduszy na co kolwiek a cos czuje ze remontowac sie nie oplaci wiec zostanie kupic silnik. z gory dziekuje za odpowiedzi. Pozdrawiam GoNiuS.

Przykra sprawa współczuję!!

Co do trzasków i braku ciśnienie oleju to ja obstawiał bym panewki ;//

no dzieki. ja tez je podejrzewam ale taki trzask to az nie mozliwe... i to u gory jest.

Współczucia, wiem przez co przechodzisz (miałem to samo). No i na dodatek chyba najrzadszy silnik w naszym kraju (do 145/146).

U mnie szlif (wał+panweki+1 korbowód) + pierścienie + polerowanie zaworów + cała reszta pierdołek dało w sumie koszt 5 koła. Za używkę silnika ceny wahały się od 3500-4800 i też nigdy nie wiadomo co się kupi...

U mnie, przy obróconej panewce dźwięki były inne - raczej nie stuki a przeraźliwe tarcie metalu o metal. Dodam jeszcze, że u mnie góra silnika wytrzymała.

ja mialem robiony remont pol roku temu cały tzn gora dol kupilem wal wałki rozrzadu pierscienie korbowody pompe oleju itp. prawie caly silnik koszt ok 6-7 tys. a Tu teraz to samo mozliwe ze mechanik cos zle poskladal. zobacze po nowym roku co sie stalo pierw rozrzad puzniej panewki na koncy glowica i sie moze dowiem.

Cytat:

---

Napisał GoNiuS

mozliwe ze mechanik cos zle poskladal.

---

:wink:

Cytat:

---

Napisał GoNiuS

Robilem Samemu Remont Silnika i Widac Ze Nie Najgorzej Poskladalem.

---

ps.wspułczuję-chyba bym się załamał...

heee no dobre spostrzezenie bo remontow to jus 2 byly czeka mnie 3 lub kupno silnika fakt te remonty to były robione prze ze mnie i mechanika co mechanik zrobil to zrobil lub jak nie umial ja zrobiłem,poprawilem lub pogorszyłem fakt moze jednak moja wina.? zobacze co teraz jak nie to niestety kupno silnika.

jak to już 3 remont to daj sobie luzu i kierunek reich po nowy motor

no mialem kupic motor ale okazalo sie ze ciezko rozpoznac je jaka maja pojemnosc pojechalem do Bytomia tam jakis koles silniki sprzedaje i mial ale opisany byl ze 1.4 a mowil nam ze 1.8 i nie bylo jak tego sprawdzic. wiec wolałem wraz z tata dac Belle do generalnego remontu troche sie zaplaci ale sie wie co sie ma. jak mechanik zaczol rozbierac ten motor to sie wystraszyl ze ja tym utem jeszcze jezdze wał zatarty panewki jak blaszki-zyletki w 1 miejscu na czopie małe pekniecie ze szlifu nie da rady zrobicbrak kompresji pompa oleju dawale male cisnienie wiec kupilismy druga puzniej gora uszczelniacze przepuszczaly krzywkow na wałkach rozrzadu brak glowica do planowania sprzeglo i takie jeszcze inne pierdolki i najgorsze to jest to ze nie sprawdzil chydraulicznych popychaczy a ja teraz wiem ze one sa wszystkiemu temu winne... jak poskladał oddał mi moja Belle i nadal cos nie chodizla za cicho mowil ze sie musi dopasowac wszystko sie musi dotrzec no to ok jezdzilem nia tak 2 tyg do mometu kiedy zaczlo mocniej trzaskac i zaczla sie swiecic kontrolka oleju pojechalem do niego i okazalo sie ze znow brak krzywkow na wałkach i obrucona panwewka na nowym wale;/ tragedia zostawilem auto u niego na 3 dni zrobil i znow bylo ciszej ale nie dokonca (dał nowe panewki na zatarty wał...;/) nowe wałki rozrzad zapewnial ze bedzie wszystko ok mowil ze to chyba pompa oleju jest winna a ja uwazam ze zaczyna sie od popychaczy bo zaraz po remacie bylo u gury jak by popychazce slychac i one zdzierały wałki opilki dostawaly sie do oleju popma je wsysala do siebie psujac pompe psujac panewki i wał. wiec juz do niego nie jezdze... i teraz kolejny raz sprawdzic co jest grane jaz z wałem bedzie zbyt zle nie da sie go szlifowac to zostanie kupic silniczek... tyle przebojow z mechanikem jak i moja bella a i mechanik zadnej gwarancji nie dal bo mowil jak by ona ja docieral to by była ale ile te auto mialo u niego stac i powiedzial ze ajk ja bede docierac to zadnej gwarancji nie daje no to nie bo chcialem z powrotem moja Belle i tez zle zrobilem bo mugl on ja dotrzec i dac gwarancje...i mowie nie polecam Mechanika w Piekarach Slaskich "Auto Serwis Fraczek" ogulnie spoko goscie jest to 2 braci ale o alfach za mało wiedzy maja ponos mial boXera kiedys i go robil i myslał ze ts zrobi ale widac nie... nawet kupil specjalnie do mnie blokady Do Wałkow Niebieske :P Szczerze ja nie polecam :P

Cytat:

---

Napisał GoNiuS

ja mialem robiony remont pol roku temu cały tzn gora dol kupilem wal wałki rozrzadu pierscienie korbowody pompe oleju itp. prawie caly silnik koszt ok 6-7 tys. a Tu teraz to samo mozliwe ze mechanik cos zle poskladal. zobacze po nowym roku co sie stalo pierw rozrzad puzniej panewki na koncy glowica i sie moze dowiem.

---

za takie pieniadze jak piszesz (6..7 tys zl) to powinienes zrobic porzadny remont,po ktorym z 200 tys nie powinno sie nic dziac zlego.wal sie szlifuje a nie wklada stary na nowe panewki.to samo z reszta.

Tak z przymrużeniem oka:

Silniki V6 nie są najdroższe. Zrób coś takiego jak pewien jegomośc w Niemczech, co do 145 wrzucił silnik 3.2. Tylko wtedy raczej będziesz królem prostych, no i modyfikacje hamulców, zawiechy. Także impreza spora. Jakbyś chciał się bawic to czemu nie?

Tak na real:

Lepiej kupic silnik z rozbitka i nad nim modzic. Po co ciągle wulkanizowac kondomy? Chociaż też nie wiadomo na co się trafi. Ale tak to raz kupisz, raz porządnie się wszystko sprawdzi jak działa z góry do dołu i można montowac.

Gonius szczere wspolczucia...
przerabialem obrocona panewke, gora silnika bez uszkodzen... u mnie objawailo sie to metalicznym klekotaniem przy 2500obr brakiem mocy i zgasnienciem silnika
szlif walu, pomiary walu i korbowodow, nowe panewki, uszczelki itp 1500zl

widze ze jestesmy sasiadami w zasadzie, proponuje skontaktowac sie z wlascicielem komisu quattro w mikolowie KLIK
kupowalem tam moja alfe, koles sie zna na rzeczy no i moze znajdzie sie jakis silniczek do twojej belli
jak kiedys z nim gadalem na temat swapu 2.0 do mojej to powiedzial ze w granicach 5000zl by wyszlo (osobiscie mysle ze troszke wiecej), jak juz masz zmieniac serducho to na wieeeelkie najlepiej :twisted:

zycze powodzenia

Cytat:

---

Napisał fiergloo

Tak z przymrużeniem oka:

Silniki V6 nie są najdroższe. Zrób coś takiego jak pewien jegomośc w Niemczech, co do 145 wrzucił silnik 3.2. Tylko wtedy raczej będziesz królem prostych, no i modyfikacje hamulców, zawiechy. Także impreza spora. Jakbyś chciał się bawic to czemu nie?

Tak na real:

Lepiej kupic silnik z rozbitka i nad nim modzic. Po co ciągle wulkanizowac kondomy? Chociaż też nie wiadomo na co się trafi. Ale tak to raz kupisz, raz porządnie się wszystko sprawdzi jak działa z góry do dołu i można montowac.

---

remont to nie wulkanizowanie kondoma.a kupno z rozbitka to ostatecznosc.takie jest moje zdanie.

Cytat:

---

Napisał gonzo

widze ze jestesmy sasiadami w zasadzie, proponuje skontaktowac sie z wlascicielem komisu quattro w mikolowie KLIK
kupowalem tam moja alfe, koles sie zna na rzeczy no i moze znajdzie sie jakis silniczek do twojej belli

---

A ja odradzam quattro. Wcisnęli mi minę z pełnym uśmiechem. Autko pewnie i tak bym kupił ale zobaczyli, że świeżak i słowem się nie zajęknęli. Jak dla mnie oszuści.

Cytat:

---

Napisał shyha

A ja odradzam quattro. Wcisnęli mi minę z pełnym uśmiechem. Autko pewnie i tak bym kupił ale zobaczyli, że świeżak i słowem się nie zajęknęli. Jak dla mnie oszuści.

---

a co dokladnie Kolego sie stalo z Twoja alfa?

ja tez mialem problemy, obrocona panewka :cry: pozatym auto bez zarzutow... oszusci nie oszusci takie jest ryzyko kupowania uzywanego auta, nigdy nie wiadomo kto jezdzil i jak dbal czy nie o alfe, a do silnika nie wjdziesz...
po remoncie alfa smiga zrobilem ponad 7tys i gitara :D

Obrócona panewka :) W zasadzie nawet więcej - zapiekła się.

Ja oczywiście rozumiem zagrożenia kupowania w komisie. Pytałem się o szczególy i koleś mówił, że silnik jeszcze pochodzi, i że 'wygląda i chodzi porządnie'. Po przekręceniu w warsztacie wyszło, że silnik już był robiony i różne takie. Ogólnie opinia taka, że po przekręconej panewce ktoś to auto po prostu zaminował (odwrócili panewkę) zamiast naprawić (szlif+panewki). Oni (Quattro) mówili, że przyjechali tym z Włoch co w obliczu powyższego jest niemożliwe. Tak więc odradzam. Oczywiście, jeśli dobrze wiesz co kupujesz, umiesz ocenić (części szczególnie) to bez znaczenia ale zalecam ostrożność i dokładne sprawdzenie wszystkiego.

No To Cza Napisac Jak Tam Moja Bella. a wiec tak byłem wczoraj od poludnia do dzis 5 w nocy i rozbierałem silniczek sciagłem glowice narazie i okazało sie ze glowica jest całkiem ok. tylko 2 tłok od rozrzadu straszne bicia ma do gory i na doł... a wiec prawdopodobnie panewka dołu nie zdazylem rozebrac bo warunki nie ciekawe ale w poniedziałek dalej bede rozbierac i bede pisac cop sie stało luz na tloku do gory i na dol ok 2mm. to dosc duzo. wiec wał bedzie uszkodzony dosc mocno ze raczej nie da rady szlifu zrobic . . . jesli ktos potrzebuje jakes czesci do 1.8 z 97r prosze pisac lub 500 313 173

Cytat:

---

Napisał shyha

Obrócona panewka :) W zasadzie nawet więcej - zapiekła się.

Ja oczywiście rozumiem zagrożenia kupowania w komisie. Pytałem się o szczególy i koleś mówił, że silnik jeszcze pochodzi, i że 'wygląda i chodzi porządnie'. Po przekręceniu w warsztacie wyszło, że silnik już był robiony i różne takie. Ogólnie opinia taka, że po przekręconej panewce ktoś to auto po prostu zaminował (odwrócili panewkę) zamiast naprawić (szlif+panewki). Oni (Quattro) mówili, że przyjechali tym z Włoch co w obliczu powyższego jest niemożliwe. Tak więc odradzam. Oczywiście, jeśli dobrze wiesz co kupujesz, umiesz ocenić (części szczególnie) to bez znaczenia ale zalecam ostrożność i dokładne sprawdzenie wszystkiego.

---

Myślę, że powinieneś wynegocjować nową cenę uwzględniającą koszta naprawy, albo zarządać zwrotu gotówki. Niedosyć, że gościu Cię oszukał to jeszcze się na tym pewnie nieźle obłowił. Czy bedę niedyskretny jeśli zapytam ile zapłaciłeś za auto w tym komisie?

ee za auto w komisie ?? za auto zaplacilem 4500zl i to od goscia z zabrza sprowadzil je z niemiec przyjechal nim (niby) i gwarantowal ze puka tylko jakas panewka ze koszt ok. 500zl a wyszo ze silnik byl smoła zalany taki olej byl... auta w komisie nie kupywalem.

Tak to jest kupować auto w komisie panowie... moja też byla kupiona w komisie i chodziła jak żyleta do czasu pierwszej wymiany oleju- i tu lipton :D Potrzebny byl generalny remont. O kosztach nie wspominam :evil: Ale to bylo 6 lat temu. Więc nauczony doświadczeniem( a wlaściwie mój tata) kiedy w czerwu obróciła się panewka decyzja była jedna...nie bawimy się w naprawę tylko kupujemy serducho. I jestem bardzo z tego zadowolony. Silniczek taki jak był 2.0 TS z tym, że ze 156-stki 2001 r., ponoć 160.000 km przebiegu, import Irlandia...i muszę przyznać, że spisuje się rewelacyjnie. Nie bierzę oleju, wkręca się jak powinien...po prostu bajka( zrobiłem już na nim prawię 15 tyś.) Także ja odradzam zabawę w "reanimację". Po pierwsze wychodzi drożej, a po drugie trudno znaleźć kolesia co dobrze to poskłada. Oczywiście kupno silnia też wiąże się z ryzykiem ale... kto nie ryzykuje ten nie jeździ :D Pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał wojtek7551

2.0 TS z tym, że ze 156-stki 2001 r

---

sam robiles przekladke czy w warsztacie? jakie byly koszty? kupiles silnik z osprzetem jak rozumiem?
nie ukrywam ze chetnie bym wlozyl 2 litry do mojej, moze to i malo oplacalne, ale bryla 145tki jest wyjatkowa jak dla mnie :D
obecnie jezdze 1,4 wiec domyslam sie ze musialbym wymienic pare gratow zeby wszystko chodzilo na cacy...

Cytat:

---

Napisał gonzo

wojtek7551 napisał/a:
2.0 TS z tym, że ze 156-stki 2001 r


sam robiles przekladke czy w warsztacie? jakie byly koszty? kupiles silnik z osprzetem jak rozumiem?
nie ukrywam ze chetnie bym wlozyl 2 litry do mojej, moze to i malo oplacalne, ale bryla 145tki jest wyjatkowa jak dla mnie
obecnie jezdze 1,4 wiec domyslam sie ze musialbym wymienic pare gratow zeby wszystko chodzilo na cacy...

---

Przekładka była robiona w ASO Fiata i Alfy w Wieliczce. Silniczek kupiłem bez osprzętu bo wszystko co się dało( i było dobre) poszło ze starego serducha( wcześniej też był 2.0 TS). Sam silniczek kosztował mnie 2,5 klocka. Wiadomo robocizna w ASO też kosztowała... :D W sumie moglibyśmy znaleźć jakiegoś typa co to poskłada za mniejszą kasę ale jak sami wiecie trudno o takiego. Na szczęście teraz już mam świetnego mechanika, który od ponad 10 lat siedzi w Alfie i podziękowałem ASO :D Pozdrawiam

Pozwolę się podepnąć do tego wątku.

W momencie, gdy mi panewkę obróciło rozważałem również opcję wymiany całego silnika, tyle że ja mam ten wcześniejszy 2.0 (150KM) i nie udało mi się go znaleźć w sensownej cenie. Pytanko brzmi - czy by się dało i jaki byłby efekt, gdyby do istniejącej elektroniki wsadzić wersję nowszą (155KM) lub silnik z 156 (nie wiem czy to jest dokładnie ten sam co w 146).

Pozdrawiam

powiem wam tak ze nie znam sie b. dobrze na alfach ale wyciagam z tata silnik nie bede juz w nim grzebal bo tyle kasy co wsadzone bylo i to bez rezultatu to nie ma sensu. w polowie stycznia jade po serducho i zobaczymy co z tego wyniknie... :)) Mysle ze bede potem zadowolony...

jednak zrobiłem "Anfach". ale jezdzi nawet niezle okazalo sie ze panewka na 2 tłoku sie obruciła dosc konkretnie ze została blaszka a nie paneka z tad te stuki glowica sciagnieta byla juz wczesniej wiec zostal dol zobaczyc i tak sie potoczylo ze narazie brak kasy na silnik wiec wymiana korbowodu naszczescie w zapasie był i panewki. o dziwo wał byl w doskonalym stanie zadnych rys jedynie take mikroskopijne ale zadnych wyczowalnych wiec poskładac spowrotem wyczyscic z opiłkow miske wymiana filtra oleju i oleju załorzenie rozrzadu i zapaliła, zadnych stukow jak narazie sie tak pojezdzi az do kupienia 2 silnika :))

aha i koszt to olej castrol 15w40 filtr oleju 1 piwo worek wegla do piecyka bo to w garazu i kupe roboty i nerwow z tata ) ale oplacalo sie korbowod i na niego paneko mialem w b.dobrym stanie.

to raczej dlugo nie pochodzi ale dawaj znać na bierząco jak długo taka operacj ama sens..

ja kupowalem silnik z anglika po 02 wiec z nizszym blokiem do mojej 146 97 i na razie wszystko chodzi... poprzedni caly sie zatarł - własciciel z niemiec jechal z palącą sie kontrolką oleju wiec kaszanka :P

aha to nie dobrze zrobil. a po 02r jest inny silnik ? i pasuje jak cos ? slyszalem ze ino jakis czujnik temperatury cza wiertac czy cos ? jak to jest

jeszcze take pytanko mam kurde nie wiem z kad biora sie take duzo szpary miedzy maska a nadkolem z obu stron. auto nie bite wszystko oryginalne. a myslalem nad taka opcja ze moze maska jest ze 146 jest jakas ruznica troche ?

Cytat:

---

Napisał GoNiuS

ze moze maska jest ze 146 jest jakas ruznica troche

---

Nie ma różnicy.

A możesz wstawić fote jak duże są te szpary, żebyśmy wiedzili o czym gadamy.

Być może błotniki są źle poskręcane?

postaram sie jutro zrobic fotke. a co do blotnikow to nie tykane byly chyba ze fabryka tak zrobiła ale raczej nie realne.

Cytat:

---

Napisał GoNiuS

aha to nie dobrze zrobil. a po 02r jest inny silnik ? i pasuje jak cos ? slyszalem ze ino jakis czujnik temperatury cza wiertac czy cos ? jak to jest

---

fakt problem jest z głowicą i tym czujnikiem ale ja głowice znalazlem nuwencje na nowych wałkach sprzed liftingu ktorą zalozylem na nowszy blok..

za to blok i wał jest po modernizacji i dawali inny blok - niższy (i chyba tłoki tez).. ponoć jakas nizsza emisja spalin czy cos :P

jakbys czegos nie wiedzial to pablo. jest dobry w te klocki mi tez pomagal w skladaniu silnika...

ok. dzieki :))