Duże spalanie na postoju alfa romeo 147

Witam,
We wrzesniu zakupiłem moją pierwszą alfe 147 120km, skłoniła mnie do niej dość niska cena, jednak jak wiadomo okazje nie istnieją i było w niej trochę do roboty. Jednak jak sie po niedługim czasie okazało, więcej niż myślałem. Od razu, po zakupie wymieniłem sondę lambdę na oryginalną boscha oraz świece( niestety nie platynowe ale także z ngk). Po niedługim czasie zagazowałem alfe, jednak nie wszystko jest tak jak powinno ponieważ alfa przy odpalaniu silnika i czekaniu na przełączenie sie gazu(około 4-5 minut) chleje jak smok. Przy zalaniu alfy za np 40zł starcza mi to na 4 dni odpalania. Odpalam auto średnio 2 razy dziennie na zimnym silniku (rano i po szkole) i czekam na przełączenie sie gazu(dopiero wtedy ruszam). Czyli średnio ~10 razy na 4 dni. Dziwi mnie spalanie tego auta na postoju ponieważ po tych 4 dniach wskazówka pokazuje całkowity brak benzyny.

Moje pytanie jest takie czy to normalne w tego typu silnikach czy coś jednak jest nie tak, bądź co jest nie tak skoro mam spalanie 0.7 litra na 4 minuty zagrzania sie silnika.

Normalne nie jest z tym że auto odpalasz na aut. Ssaniu i wtedy trochę więcej żre. Możegazownik coś przykombinował żeby się szybciej przełączał. Podepnij kompa i zrób sobie logi. będzie jaśniejszy obraz sytuacji.

jestem trochę "zielony" w tych sprawach więc jeśli można to prosciej :P mam jechać do jakiegoś mechanika i poprosić o sprawdzenie auta pod komputerem?

A moze pali na raz benzyne i gaz, nie odcina dopływu paliwa gdy przełaczy się na gaz.

A dla mnie błędem jaki robisz jest to, że "grzejesz" auto na postoju zamiast nim normalnie jechać te parę kilometrów na benzynie i pozwolić się później przełączyć na gaz. Zimą takie postojowe rozgrzewanie może trwać w nieskończoność tym bardziej jak będziesz jednocześnie chciał zagrzać sobie auto w środku. A pomysł, żeby stać w miejscu i robić "przegazówki" to najlepsza droga, żeby w szybkim tempie wykończyć Bellę:(

po pierwsze nie grzejemy silnika na postoju bo auto wtedy rzeczywiście chla jak smok w instrukcji jak byk pisze na ten temat żeby nie grzać na postoju bo raz że wolniej a dwa marnujesz paliwo nie mówiąc o ochronie środowiska:P
zimą jak bedzie minus 20 to będziesz dopiero czekał pytanie jedno jak długo czasowo grzejesz to auto? jaka trzyma ci temp podczas jazdy ?
do mechanika to nie polecam jechać poszukaj kogoś na forum z Twoich stron z laptopem i kablem
poza tym jedź do pana gazownika i poproś o ustawienie temp na 28 stopni tylko jak będzie mróz to mu nie wstawiaj na zimnym silniku na gazie 0.7 litra to to auto spala na postoju na godzine na rozgrzanym silniku :)

Dokładnie te silniki nie są zaprojektowane do pracy na postoju, już nawet nie chodzi o spalanie a o smarowanie. Prawidłowe smarowanie uzyskuje się od 2000obr/min. Palisz i jedziesz :) a nie męczysz silnika na luzie po odpaleniu :P

gazownik mówi że mam ustawione przełączenie sie gazu na 25 stopni. nie chciało mi sie wierzyć ponieważ u kolegów przełącza sie w 2-3 minuty a u mnie powyżej 4 minut i to przy temperaturze +10 na dworze. podczas jazdy trzyma teraz dobrze temperature(poprzednio skakała między 80-90) wymieniłem termostat i problem zniknął. niby przełącza sie przy 25 stopniach lecz patrząc na wskazówke temperatury to łapie przy 50. Na początku nie czekałem na przełączenie sie gazu i jechałem tak jak mówicie, lecz to nie zmieniało spalania. nadal wskazówka jak zaklęta opadała na dół w niemożliwie szybkim tempie

Jest taki myk dla "profesjonalistów" do reduktora masz przykręcony czujnik temperatury odepnij z niego wtyczkę i dołącz masę do niej. Komputer od gazu pokaże 100c i przełączy się od razu na gaz. No chyba, że jeszcze musisz obrotami go przełączać więc po przegazowaniu powinien się od razu przełączyć.

jutro mam zamiar jechać do gazownika i opisać mu problem bo na bank jest cos nie tak, w tym tygodniu zrobiłem 400km zalewając auto za 110 zl gazu i 60 paliwa... a benzyny zostało tyle by do garażu wjechac.. jesli nic nie poradzi to zrobie tak jak mówisz bądź zrobie wyłącznik pompy paliwa. a jesli odepne ten czujnik i przełączy sie od razu na gaz to nie bedzie szarpać na gazie?

a mogą to być struchlałe przewody paliwa?

- - - Updated - - -

a jaki może być powód tak długiego nagrzewania sie silnika niby do tch 25stopni?

Samo odpięcie nic nie da. Czeba "umasować" kabel. Po tym zabiegu powinien się od razu przełączyć. U mnie w puncie nic się nie działo, jechał normalnie ale na początku go nie piłowałem aby jednak reduktor się nagrzał.