I jeszcze o wahaczach słów parę ...

Czołem!

Chciałem poruszyć temat rzekę jakim jest przednie zawieszenie od 147.
Posiadam 1.9 JTD 8v 115km, jakies 17 miesięcy temu wymieniłem komplet wahaczy górnych i dolnych z przodu.
Zobaczywszy cenę kompletu TRW (około 1200 PLN) poddałem się i kupiłem FAST-y (580 PLN komplet) .. był czerwiec 2012.
Mamy grudzień 2013 aktualnie jestem już po kolejnej wymianie górnych wahaczy (w sierpniu 2013) i tylko czekałem kiedy zaczną wołać o wymianę dolne ....
od 3 dni zarówno lewy jak i prawy wahacz umówiły się na to, żeby mnie wkur*#$ i klekoczą sobie ochoczo przy każdym wjechaniu w nierównośc ...
nie będę bluzgał bo nic to nie zmieni ... pozostaje mi jedynie zaplanować kolejny wydatek na święta w postaci wyżej wymienionych części.

Reasumując nudnawy wywód FAST-y dały rade przez 15k na górze i 18k na dole zawieszenia. Pytanie do Was czy uważacie, że kupno TRW za 750 PLN komplet coś zmieni? Cenowo FAST-y to 50% TRW, czy są szanse żeby pojeździły chociaż 2xdłużej? Jakie macie doświadczenia z wahaczami? Może patenty na ich wydłużony żywot? Będę wdzięczny za podzielenie się waszymi doświadczeniami.

P.S.

Problemem w dolnym wahaczu jest oczywiście sworzeń - tylko on się wybiją. Moim skromnym zdaniem wystarczyłoby aby te sworznie opierały się na większej powierzchni (czyli ta kulka zalana w metalu miała np 25% większą średnicę). Być może istnieją takie wahacze? :) Może wahacze do ciężkiego diesla powinny być inne niż do benzyny?

P.P.S. Jeśli miałbym możliwość "porozmawiania" z jednym z głąbów projektujących to zawieszenia to chętnie przyp... bym mu tym wahaczem w łeb. Nie ogarniam jak można był to tak spier****.

Dzięki tym wahaczom Fiat nadal istnieje :D Kupa kasy z polskich i innych dróg.
Tylko wyroby TRW/Ricambi warto brać pod uwagę, chociaż zwolennicy Fastow i innych też się znajdą.

Preferuję TRW lub DELPHI ale każdy ma inne doświadczenia w tym względzie.Mechanikuję od 25 lat i wiem że z reguły droższe jest lepsze tylko pozostaje pytanie czy dwa razy droższy wachacz bedzie przynajmniej dwa razy trwalszy??Nasze podpowiedzi-Twoja decyzja i ryzyko.Pozdrawiam

Mam tak samo jak Ty piękną Alfę a w niej, Vema na kalamitkami. Mój mechanik mnie wyśmiał jak to zobaczył bo sam ma 147 i mówi że tylko TRW, teraz wiem że miał rację. Po 12kkm (6miechów) skrzypi jak świnia, a te kalamitki są g....o warte po przesmarowaniu ni lipy nie ma poprawy gdyby nie cena Trw wcale długo bym sie nie zastanawiał, chytry dwa razy traci.

Już to pisałem w innym wątku ale powtórzę i tu. W maju / czerwcu zakładałem górne wahacze z TRW. Jeden kupiony rok później od drugiego, ale założyłem je w jednym czasie. Kupilem je z pewnego źródła także wykluczam podróbki. Efekt - juz mam luzy na sworzniach a przelatalem na nich ok. 8 - 9 tyś km. Oczywiście będę jeden wahacz będę reklamować, ale z TRW dam sobie chyba spokój. Na wiosnę założę jakiegoś lemfordera i zobaczymy. Jesli chodzi o dół i veme również mam złe doświadczenia. Teraz na dole jeżdżą moje stare zregenerowane TRW. Jak się mają to się okaże przy wymianie góry.

Wysłane z mojego HTC One S

Zawieszenie z przodu zawsze trochę bardziej z nami rozmawia jak jest zimno. Jakiś rok temu wymieniłem cały przód na TRW. Trochę już je słychać na progach zwalniających ale to nie skrzypienie tylko taki charakterystyczny odgłos. Są metody z silikonem technicznym (o ile się nie mylę) żeby czasowo pozbyć się tego dźwięku

Fakt jest taki że wszystko zależy od tego jaką drogą jeździsz. Jak często łapiesz dziurę to chyba tylko poliuretan to wytrzyma. Jak jedziesz tylko ładnymi drogami to i FASTy wytrzymają. A zawieszenie jest bardzo dobrze zaprojektowane... na równiutkie ulice. To że kraj mamy jaki mamy to inna historia ;)

wystukane paluchem z telefonu ;)

Ja wychodze z założenia, że tylko TRW :) 3 lata temu ok 25 tys km wymienialem całość na TRW od roku jeżdze na utwardzonym sportowym zawieszeniu i dopiero pare tygodniu temu, górne wahacze dały znać o sobie lekkim skrzypieniem, a jak czytam posty o fastach i innych tanich zamiennikach które już po paru tysiącach zaczynają "grać" to tymbardziej uważam, że nie ma co oszczędzać ;) Niby taniej o połowe, ale wymieniasz 2x częściej a oprócz kosztów zakupu wahaczy dochodzą koszty wymiany + geometrii więc tylko pozorne oszczędzanie ;))

Tylko pytanie dlaczego w jednym samochodzie to wytrzyma 10tys a w drugim 170 i problemu nie widac... Ale z czego zauwazylem na zwieszenie skarza sie bardziej uzytkownicy diesla...

Cytat:

---

Napisał Mongoose

Tylko pytanie dlaczego w jednym samochodzie to wytrzyma 10tys a w drugim 170 i problemu nie widac... Ale z czego zauwazylem na zwieszenie skarza sie bardziej uzytkownicy diesla...

---

Ciężar silnika robi swoje ... a wystarczyłoby zrobić większe sworznie i bez względu na jakość wykonania wytrzymały by one dużo większe obciążenia.
Jeśli ktoś szuka pomysłu na biznes życia proponuje zacząć produkować wahacze do Alfy 147.

Cytat:

---

Napisał grabsoon

zacząć produkować wahacze do Alfy 147.

---

dodałbym 156 /GT i jeszcze pewnie inncyh
ale ...
jak zrobi dobre to sprzeda tylko raz na kilka lat :)

Dlatego otworzyć biznes, i produkować ciut lepsze od Fasta. Ludzie będą kupować, a i tak się kiedyś zdupczą :) I tak w kółko.

mozliwa jest regeneracja sworznaia w dolnym wahaczu, z doswidczeia moge powiedziec ze sworznie po regeneracji wytrzymuja dwukrotna wymiane silentbloków, niestety z powodu specyficznej budowy wachacza, regeneracja nie jest tania, jak chcesz to podeslij wahacze które wymieniłes poprzednio, jak sa dobre silentbloki oddam do regeneracji.

pzd.

No prawda jest taka, że zawieszenie nie grzeszy solidnością. Ja obecnie jestem w fazie testów i przy wymianie górnych wahaczy, z jednej strony poszedł TRW(zamontowany od prawej strony ze względu na to, że większość nierówności pojawia się przy poboczach). Z lewej strony wsadziłem jakiegoś "chińczyka" Maxgear. Teraz czekam, który pierwszy klęknie.

Ostatnio rozmawiałem z inżynierem, który pracuje w jednym z koncernów motoryzacyjnych i mówi, że dzisiejsza technologia i materiały poszły tak do przodu, że spokojnie można tworzyć zestawy hamulcowe( klocki + tarcze), które starczałby na cały żywot auta. Podobnie jest z elementami zawieszenia i innym elementami eksploatacyjnymi, na których się po prostu zarabia. Jest grupa projektantów, która oblicza trwałość tych elementów tak, aby posiadacz auta mógł być "szczęśliwym" klientem sklepów motoryzacyjnych.

Niewiem Panowie jak Wy montujecie te TRW ze tak niby padają. Moje zrobiły 40tys na obniżonym zawiasie o ok 60mm po czym sprzedałem auto a luzow wciąż nie było. Z tego co wiem do dziś jeżdżą a samochód zyskał ok 30 nowych tys km

Cytat:

---

Napisał omen

Niewiem Panowie jak Wy montujecie te TRW ze tak niby padają. Moje zrobiły 40tys na obniżonym zawiasie o ok 60mm po czym sprzedałem auto a luzow wciąż nie było. Z tego co wiem do dziś jeżdżą a samochód zyskał ok 30 nowych tys km

---

Po holenderskich drogach, gladkich jak gazeta...:P

No i nawet nie ukrywają celowego postarzania samochodów ;)

http://motoryzacja.interia.pl/testy/...d,1969605,3459


Ja założyłem na górę TRW, na dole Vema. Pożyjemy zobaczymy. Z tyłu na zwrotnicach ori tulejki, gumy stabilizatora i nastała cisza. Nic nie skrzypi, nie szura, nie puka. A Jak sie wreszcie trzyma na zakrętach :D
Nawet jak za rok znowu będzie trzeba zmieniać :D

Cytat:

---

Napisał Mongoose

Tylko pytanie dlaczego w jednym samochodzie to wytrzyma 10tys a w drugim 170 i problemu nie widac... Ale z czego zauwazylem na zwieszenie skarza sie bardziej uzytkownicy diesla...

---

Bo użytkownicy TS-ow już są przyzwyczajeni do wyższych kosztów i zawiecha nie robi wrażenia :) A poważnie ja polecam TRW teraz takie mam i długo jest spokój. W 147 i 156 są identyczne wahacze? dół jest nieco inny ale góra ? ktoś wie

Cytat:

---

Napisał peenbe

Po holenderskich drogach, gladkich jak gazeta...:P

---

Jak widzę wszystko wiesz a szczególnie gdzie jeżdzę moim samochodem.

Jak sie stracę to zadzwonię do Ciebie zapytać jak z owego miejsca sie wydostać.



Verzonden vanaf mijn iPhone 5s met behulp van Tapatalk

Cytat:

---

Napisał Mariano1980

Bo użytkownicy TS-ow już są przyzwyczajeni do wyższych kosztów i zawiecha nie robi wrażenia :)

---

Nie mowie tutaj o kosztach naprawy, tylko o czestoliwosci, a co do samego drogryzienia nt. kosztów to bys sie zdziwil ;)

omen to byl tylko zart, po co te nerwy ,stad ten " :P " ,sorry... :)

Przejechałem od kupna moją 147'ką 3200km. Wiedziałem, że muszę coś wymienić w zawieszeniu (gumy na drążku, albo któryś wahacz) bo strasznie trzeszczało i skrzypiało.
Chłopaki zdiagnozowali mi szybko dolny lewy wahacz (tulejka jeszcze z jakiegoś oryginału się po prostu rozpadła). Postanowiłem się nie bawić w półśrodki i założyli mi TRW. Nie było luzów nigdzie indziej (na górnych również) i jak się okazało poprzedni właściciel zmieniał zawiechę przed sprzedażą (górną i dolną), a ten jeden wahacz po prostu padł poczas mojej kadencji.

Początkowo, po wymianie trzeszczało nieco (1-2 dni) ale domyślam się, że nowy wahacz się po prostu "układał" wraz z gumami. Minął tydzień niemal, 800km trasy zrobione, autko sztywne, cudownie trzyma się drogi - CISZA. Co ciekawe nowym wahaczem jeździłem podczas kiedy Ksawery szalał i pogoda dawała popalić :) Jedynie przez mróz coś nieco zapiszczało na górnych (zaznaczam brak luzu) na większym wyboju poprzecznym.

Wniosek: jak na razie nie mam zamiaru zakładać innych niż TRW.