Całkowity brak mocy, zamulanie 1,9jtd 115KM

Witam wszystkich na forum, jest to mój pierwszy post więc proszę o mniejszą lub większą wyrozumiałość.
Problem jaki obecnie przerabiam ze swoim autem wygląda mniej więcej tak.
Od niedawna jestem w posiadaniu AR 147 JTD 115KM z 2004r. Po pierwszej jeździe próbnej auto nie zbierało jak powinno, przed zakupem jeździłem Alfą z takim samym silnikiem stąd mam porównanie. Przy przyśpieszaniu wyskoczył mi tzw Check, jak się okazało miałem pękniętą rurę idącą od intercoolera do kolektora ssącego. Po tymczasowym w miarę profesjonalnym zaklejeniu jej i skasowaniu błędu który dotyczył właśnie ciśnienia wszystko wróciło do normy. Auto zbierało aż miło.
Niestety radość nie trwała zbyt długo. Od czasu do czasu zaczeły pojawiać się spadki i to w pełnym zakresie obrotów i z biegiem czasu spadki mocy zaczeły pojawiać się coraz częściej aż w końcu auto straciło moc praktycznie całkowicie. Przyśpiesza z prędkością Fiata 126p i to nie wiem czy maluszek nie robi tego lepiej:) Po podłączeniu auta do komputera wyświetliło błąd P0101 - czujnik masowego lub objętościowego przepływu powietrza - diagnoza przepływomierz. Zaznaczę od razu, że nie posiadam logów aby podzielić się nimi. Znajomy mechanik wymontował mi inny przepływomierz z AR 156 JTD 2001r tylko, że o większej mocy, nie wiem jakiej dokładnie. Okazało się, że numery przepływomierza były inne, ale nie zaszkodziło spróbować. Oczywiście brak jakiejkolwiek poprawy, po przełożeniu starego przepływomierza postanowiłem nie podłączać go, i ku mojemu zdumieniu moc auta wróciła jak bumerang. Ukazał się również check, ale to normalne.
Nie czekając długo zakupiłem przepływomierz Bosch 0 280 218 120. Wczoraj po zamontowaniu nowej przepływomierza i skasowaniu błędu, nic się nie zmieniło, dalej brak mocy w pełnym zakresie obrotów, dodam, że aby auto zebrało 2,5tys ob/min potrzeba ładnych kilkudziesięciu metrów jak nie kilkuset. Nie byłem jeszcze na kompie aby sprawdzić czy nic się nie pojawia. Ale to było wczoraj. Dzisiaj jadąc do pracy auto miało przejawy nagłego wzrostu mocy ale na niezbyt długi czas, w drodze powrotnej też zdarzały się wzrosty mocy ale sporadycznie.
Dodam jeszcze na koniec, że EGR został wyczyszczony i zaślepiony, zmienna geometria turbiny wydaje się pracować prawidłowo, stwierdzam to po pracy sztangi, ładnie pracuje.Wymienione zostały płyny, filtry, i tu może taka ciekawostka, że przy wymianie filtra powietrza, zauważyłem, że stary filtr był tak mocno brudny, aż wygięty wzdłuż i wciśnięty w obudowę.
Pytania na chwile obecną mam dwa:
1. Co może powodować te spadki mocy, a raczej jej brak?
2. Czy przepływomierz może potrzebować czasu aby wszystko wróciło do normy?

Chciałem zaznaczyć na koniec, że jest to mój pierwszy samochód z silnikiem diesla i turbo.
Jeśli pominąłem jakąś ważna informację chętnie napiszę.

Musisz zrobić logi, jak nie masz czym to albo załatw,albo uśmiechnij się do kogoś. Egr zaślepiony całkowicie? Bo jeśli tak to trzeba go usunąć programowo, jeśli nie zrób z niego logi, a także z przepływki. I ciśnienie doładowania. Sprawdź czy nie masz żadnych nieszczelności poza tą którą usunołeś. Auto dymi ? Mi to wygląda na przepływkę lub egr po 50% na każde z nich. Zdaża się kupić w sklepie przepływkę padniętą musisz zrobić logi aby to wykluczyć

Sprawdź wlot filtr powietrza, może jest zatkany.
Odłączenie przepływomierza pomaga? Sprawdź po VIN'ie jaki nr powinien u ciebie być. Kupiłeś ori Bosch?

Kolego dalej masz problem z przepływomierzem lub wtyczką od niego (brak kontaktu elektrycznego)

EGR zaślepiony całkowicie, ale jak przeglądałem forum to usunąć programowo trzeba tylko w silnikach JTDm, choć mogę się mylić. Nie dodałem jeszcze że EGR był zaślepiony jak go już kupiłem, tylko, że zaślepka była wstawiona za EGR-em, a obecnie po wyczyszczeniu wstawiłem ją przed EGR-em. Zapomniałem dodać, że logi widziałem ale nie zapisałem sobie, wszystko było w porządku oprócz powietrza jakie dostaje się do silnika. Mam nadzieję, że dobrze to wytłumaczę. Żądana masa powietrza na biegu jałowym jaką pokazywał komputer była w granicach 320 (nie pamiętam jednostek) a już rzeczywista ponad 420. I tu przy jeździe gdzie były też sprawdzane różnica podczas wchodzenia auta na większe obroty znacząco rosła. Nie pamiętam w tej chwili dokładnych liczb. Wspomnę jeszcze, że logi te były robione na jeszcze starym przepływomierzu. Przepływomierz oczywiście ori Boscha, nr podałem wcześniej
Co do dymienia to nie zauważyłem żadnych anomalii.

Co do przepływomierza i wtyczki elektrycznej tak jak napisał Maciek-156 też mam pewne podejrzenie. Mianowicie kostka znajdująca się bezpośrednio za akumulatorem a przed centralką ABS-u, jest w dość nieciekawym stanie, cała zaśniedziała. Oczywiście została wyczyszczona ale poprawy brak, choć jest w niej jeszcze kilka styków które nie wyglądają najlepiej, czy w tej kostce może być coś od przepływki czy innych ważnych czujników itp? A jak sprawdzić czy wtyczka od przepływki jest sprawna?

http://www.forum.alfaholicy.org/156/...tml#post946597 Zobacz na ten temat,wszystko wskazuje na przepływomierz.

Po całym dniu spędzonym w garażu, znalazłem, przynajmniej tak mi się wydaje, częściowego winowajcę, za spadki mocy, mianowicie rura filtr - turbo na takim elastycznym załamaniu miała bardzo małe pęknięcia, praktycznie niewidoczne. Czy to może być przyczyną spadku mocy i przekłamywania parametrów przepływomierza? Nie byłem jednak dzisiaj na kompie i nie mogę podać logów. Rura została prowizorycznie zaklejona - lecz po pierwszej jeździe próbnej jest znaczna poprawa, auto płynnie przyśpiesza prawie do 3tys, później delikatnie słabnie.
Oczywiście rurę postaram się wymienić w najbliższym czasie. Wtedy napiszę coś więcej.
Zauważyłem jeszcze jedną rzecz, po wyjęciu rury turbo - intercooler, to na dnie właśnie intercoolera znajdował się olej, nie było go mało ani dużo (nie wiem jak to określić) na dnie stało ok 1-2mm.

1. Dziura między przepływką a turbiną może mieć takie objawy.
2. Turbo powolutku kończy żywot.

A czy jest jakiś sposób aby sprawdzić turbo, i np spowolnić lub zapobiec całkowitej awarii? Olej wymieniałem jakiś czas temu i na chwilę obecną nie zauważyłem jego ubytku, a zalałem Valvoline 10W40.

Sprawdzić turbo możesz odkręcając rurę za turbiną i sprawdź czy jest w niej olej, jeśli tak turbina do regeneracji najlepiej jak najszybciej, unikniesz większych kosztów. Chcesz spowolnić zużycie, postaw auto w krzaki, po odpaleniu auta turbina zaczyna pracę więc możesz tylko unikać wysokich obrotów i dbać aby był olej i na czas go wymieniać.

Cytat:

---

Napisał kamel85

....Zauważyłem jeszcze jedną rzecz, po wyjęciu rury turbo - intercooler, to na dnie właśnie intercoolera znajdował się olej, nie było go mało ani dużo (nie wiem jak to określić) na dnie stało ok 1-2mm.

---

To normalne -olej dostaje się tam odmą -jesli nie widać ubytków na bagnecie to nie ma się czym martwic. A dziura w dolocie zawsze powoduje osłabienie auta

Wracam do mojego problemu z mocą, wczoraj zrobiłem operację manual overbost. I sprawa wygląda tak, że po założeniu auto dostało olśnienia i było jak być powinno, lecz jak poprzednio radość nie trwała długo. Napiszę, że jak przez węzyk dmuchałem lub zaciągałem powietrze to słuchać jest membranę jak pracuje, lecz nie zawsze, czy to wskazuje na uszkodzony overbost? Zaznaczę, że nie wyskakują mi żadne błędy i czasami jest wszystko w porządku!

Jak przeczyściłeś overboost i automagicznie się poprawiło ale tylko na chwilę, to wygląda na to, że nic mu nie pomoże i jest do wymiany.

Problem jaki miałem został już rozwiązany:) Mianowice cały problem tkwił w elektryce a dokładnie z głównym komputerem. Problem znalazł elektryk samochodowy (wielkie ukłony w jego stronę). W sumie to złożyło się dwie rzeczy:
1. Zaśniedziała była kostka która podłączona jest bezpośrednio do komputera - została wyczyszczona
2. Nieszczelny był komputer - dostała się do niego woda i przez to w środku wiadomo, troszeczkę "rdzy" o ile tak to można było nazwać. Zostało wyczyszczone i poprawione "luty".
Po złożeniu wszystkiego w całość auto odzyskało swoją moc:)
Teraz tylko muszę założyć stary przepływomierz bo jest wielce prawdopodobne, że został wymieniony niepotrzebnie. Teraz się zastanawiam czy jest sens próbować sprzedać nowy oryginalny przepływomierz Boscha (na gwarancji) jak okaże się, że stary jest ok. Czy zostawić go sobie tak na wszelki wypadek? Może coś doradzicie?