Printable View
Witam, od kilku dni mam ten problem.
Auto po odpaleniu pracuje normalnie, problem pojawia się dopiero po ruszeniu lub dodaniu gazu. Silnik zaczyna 3 razy głośniej pracować jak by były 3-4tyś obrotów, a w rzeczwistości jest około 1500obr.
Rozumiem że jest zimno i diesle mogą głośniej pracować ale nie aż tak głośno.
Zauważyłem że jak dojażdzam do świateł wciskam sprzęgło to ten dźwięk stopniowo ustaje tak jakby turbo przesawało chodzić.
Co to może być?
Bo jak wciskasz sprzęgło to zapewne spadają obroty do ok. 900 obr/min ?
Dopóki Ci się silnik nie zagrzeje będzie chodził tak "topornie"
Dolewaj 2T do ropy, w pewnym stopniu to klekotanie zmienia się w takie "mlaskanie". Jestem po 2 dolaniu i negatywów nie widać.
Czy po nagrzaniu się silnika dalej masz ten hałas?
Cały czas jest głośna praca, nawet jak się nagrzeje, raz po odpaleniu po godzinnym postoju ten problem znikł, myślałem że po problemie. Wczoraj spowrotem się pojawił rano.
Czy aby silnik na pewno pali na wszystkie cylindry? Jak pali na 3 wtedy jest głośny klekot.
Jak to można sprawdzić?
świece były wymieniane przed zimą jeśli to może mieć z tym jakiś związek
Świece to nie wszystko, może paść automat od świec żarowych i już nie będą one odpowiednio zagrzane i gotowe. Ciężko mi powiedzieć jak to sprawdzić, ale auto na pewno wtedy klekocze niemiłosiernie no i jest oczywiście słabsze.
Sprawdź jeszcze stan oleju
olej na bagnecie pokazuje połowe skali , a na kopmuterze przy odpalaniu pokazuje 3 kreske także jest ok, przy wymianie świec był wymieniany i czyszczona miska. Podlącze zaraz pod kompa to zobaczymy co pokaże.
- - - Updated - - -
Komputer niepokazuje błędów, ale jak lekko przygazowałem to był problem by na obroty rzędu 2000 wszedł no i oczywiście praca była bardzo głośna.
Zawsze powinieneś zadbać o to, żeby mieć full stan oleju. Jeśli masz połowę, to bierze Ci duże ilości oleju.
Sprawdź automat od świec, prostym miernikiem elektrycznym. Wątpie, aby szlag trafił tak szybko świece. Jak jedziesz autem to jest ono odczuwalnie słabsze?
kontroloka od świec niemryga, przed wymianą mrygała bo jedna była przepalona, no i komputer pokazywał błąd teraz tego niema.
Jeśli chodzi o olej to tyle było po zalaniu moge dolać ale to raczej nierowiąże problemu.
Nie wiem czy jak padnie automat od świec to czy kontrolka będzie nam radośnie mrygać. Jeśli nie wiesz czy auto nie pracuje na wszystkich cylindrach to ciężko ocenić problem głośnej pracy
No nic poczekam do poniedziałku i podjade do jakiegoś warszatu, zobaczymy co tam powiedzą. Jakby ktoś miał jeszcze jakieś sugestie to z chęcią poczytam. Sprawdze też przy okazje ten automat od świec jak go znajde.
Może lepiej nagraj dźwiek jak ci to chodzi, bo tak to ciężko coś stwierdzić. Moc ma? tzn. próbowałeś dać po garach? Na jałowym jak dodasz gazu to też tak głośno chodzi, czy tylko podczas jazdy?
Cytat:
Napisał kamil_bielany
Odbiegnę od tematu, ale zauwazylem ten post i muszę się zapytać.
Co to za praktyka, że leje się mniej (połowę) tego co zaleca prducent ? To ma jakies plusy, albo nie ma minusów ?
Jak kupiłem alfę to też właśnie miałem na wyswietlaczu ze niby jest połowa i na bagnecie to samo, wiec byłem przekonany ze silnik bierze olej, ale jak wymianiałem to wlali max i po 13 tys. nie ubyło praktycznie nic.
Oprócz ostatniego postu to chciałbym zapytać. Rozmawiacie o dieslu? Bo nie rozumiem co mają świece w dieslu po rozgrzaniu silnika do jego głośnej pracy?
Pytałem oto czy na ciepłym też głośno pracuje bo może to wyjaśnić parę spraw, np. świece czy luz zaworów ale na ciepłym, boje się pomyśleć o rozrządzie żeby czasem koledze pasek nie przeskoczył bo może trochę zaboleć.
Na ciepłym jest tak samo głośno jak po odpaleniu. Tak oczywiście to Diesel.
A więc świece możecie wykluczyć bo te pracują tylko na zimnym silniku.
Jak uda się nagrać ten dźwięk to wtedy będzie można coś zweryfikować lub przynajmniej spróbować.
Jak nazłość teraz po odpaleniu i odczekaniu jakichś 2 minut silnik pracował jak zawsze, rano była ta włąśnie głośna praca , choć odrazu po odpaleniu miał problem żeby wogóle złapał wyższe obroty rzedu 1500.
Ale to możliwe że wina zimnego silnika. Jutro rano zejde i zobaczymy
Gdyby nie palił na wszystkie gary to raczej też było by odczuwalne jakieś trzęsienie budą i nierówna praca a tu mowa tylko o klekotaniu. Jeśli by pasek przeskoczył to wystąpiła by kolizja więc by wgl nie chodził. Tak mi odpowiedział mechanik jak go zapytałem kiedyś co by się stało jakby przeskoczył pasek
Wysłane z mojego MT11i przy użyciu Tapatalka
Nie koniecznie kolizja znam przypadek (jtd 105) w którym przeskoczył o dwa ząbki na którymś z kół przy nie udolnym ruszniu szarpnęło i przeskoczyło, później była strasznie twarda i głośna praca silnika. Pomogło ustawienie od nowa plus nowy pasak i napinacz. Więc jeśli to twardy klekot to rozrząd koniecznie do sprawdzenia. Druga sprawa to kontrola luzów zaworowych.
Cytat:
Napisał marcinbob89
można sypać tu pomysłami
można też wziąć się do roboty...
sprawdź rozrząd i luzy zaworowe
U mnie jak ścięło klin na kółku zębatym wału korbowego to przestawiło rozrząd, silnik twardo pracował, słychać było zawory, po wymianie kółka, paska i śruby na wale wszystko wróciło do normy, nic złego się nie stało, zawory sprawdzone i o dziwo wszystkie w normie, a więc nie straszcie kolegi :) Może to nie rozrząd a któryś wtrysk zawiesił się.
Już po problemie :)
Okazało się że paliwo które zatanlowałem dzień przed problemem było po prostu do doopy. Wczoraj zatankowałem lepszego i dolałem STP na wtryski i po 15 km rakieta, dziś po odpaleniu zero zamulonej pracy.
Także coś pewnie wtryski zawaliło lub jakiś filtr. Jutro jeszcze wymieniam filtr paliwa dla pewności.
dzieki wszystkim za próbe pomocy.
To zaraz mu dolej oleju 2T do baku dla lepszej smarowności. Szukaj na forum, jest taki temat.
Na szczęście to błahy problemik, kolejna ALFA uratowana;)
a już myślami wystawiana na allegro
Bo to jest układ z grzaniem wtórnym i jak dobrze pamietam, to grzanie wtórne wyłącza się dopiero około 50 stopni. Po to aby poprawić spalanie z punktu widzenia ekologicznego, a przy tym poprawia to kulturę pracy.Cytat:
Napisał TIO_2007