Printable View
Witam, mam taki problem niestety w rok od kupna mojej Alfy 159 muszę wymieć silnik 1,9 jdtm. Pytanie jakie za mną chodzi od momentu jak dowiedziałem się o wymianie to Czy może warto wymienić na silnik 1,9 jtdm 16v. Czy ktoś z was wykonywał kiedyś taka zamianę? Ile części z osprzętu oprócz komputera musiałbym wymienić? Z doświadczenia może podpowiedzieć czym się kierować przy przeglądaniu ofert na aukcjach a może macie namiary na jakiś sprawdzony silnik.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.
A co się dokładnie stało, że musisz wymienić motorownie?
No właśnie, kto i dlaczego kazał wymienić silnik?
Niestety zaczął brać duże ilość oleju ok. 0,4l na 1000km lub 1500km. Po odstawieniu do mechanika stwierdzono, że remont kapitalny się nie opłaca. min. nieszczelności na pierścieniach, nagar itp.
Jak tylko pierścienie i nagar, to chyba opłaca się to wymienić niż kupić coś używanego i modlić się aby nie było powtórki z rozrywki... No chyba, że bierzesz nowy z aso... :-)
Ja bym remontowal. Przynajmniej miałbym pewność że pojezdze jeszcze na tym. Ew podejdź do innego ogarniętego mechanika, aby ktoś inny rzucił na to okiem.
Problem używanego silnika jest jego stan. Przebiegi są niemożliwe do zweryfikowania. Znane są przypadki, że nowy silnik jest w gorszym stanie niż poprzedni. Wymiana pierścieni i regeneracja głowicy powinna zamknąć się kwotą około 3000-3500 zł. Wymiana na używany silnik zakończy się kwotą niewiele mniejszą.
Ja osobiście byłem zwolennikiem wymiany silnika na używany. Ale tylko do momentu, gdy sam musiałem przeprowadzić poważną naprawę. Używany silnik to kompletna niewiadoma. Mi wystarczyły 3 telefony do auto-szrotów, żeby zdecydować się na naprawdę silnika.
Nie wirzę w to że tylko pierścienie i nagar i tyle oleju bierze. a głowica, tuleję. Ciekawie jak sprawdzili ze tam nagar jest i pierscienie tylko silnik juz rozebrali. Jak się robi remont diesla silnika to sie nie wymienia tylko pierscieni---to nie remont to łatanie dziury
Tematu remontu istniejącego nie chce już poruszać, bo okazuje się, że za pomiar tłoków, wała itd- zakup tłoków i pierścieni szlifowanie koszty tej operacji są nie współmiernie wyższe do wymiany silnika. Fakt jest ryzyko, ale ryzyko jest również ze po kapitalnym remoncie tez coś może się szybko popsuć.
Wszystko zależy od tego Jahu co jest do remontu i czy to jest pierszy remont umnie po rozebraniu okazało sie ze ktos juz cos tam kiedyś grzebał itd.
Może macie namiary na jakieś zaufane źródło jeśli chodzi o zakup silnika. No i dylemat czy 8v czy 16V.
0.4l na 1000-1500km to aż tak dużo nie jest, żeby wymieniać silnik. Te silniki nie biorą oleju, ale takie zużycie może powodować też zużyta turbina.
Sprawdziłem turbinę i jest wszystko ok. A jak jechałem do warsztatu to zużycie wzrosło do nawet ponad litra na 500km.Cytat:
0.4l na 1000-1500km to aż tak dużo nie jest, żeby wymieniać silnik. Te silniki nie biorą oleju, ale takie zużycie może powodować też zużyta turbina.
Postaraj się w takim razie kupić silnik, który jest jeszcze zamontowany w aucie. Takie też się zdarzają.Cytat:
Napisał qtek
To tak jakbyś wlał na 3 litry ON ponad setkę oleju. Zasłona dymna była? Na pewno nie ma wycieku?Cytat:
Napisał qtek
Stawiam na turbo. Zdejmij rure z turba i zobacz czy jest olej i ile go jest.
Turnia sprawdzona i wszystko z nią jest w porządku.Cytat:
Stawiam na turbo. Zdejmij rure z turba i zobacz czy jest olej i ile go jest.
Jaki masz przebieg ? po 200tys nawet nic podobnego nie ma miejsca. Chyba ze ktos jezdzil bez oleju.
na liczniku jest pod 200tys z czego ja ostatnio zrobiłem około 40tys w rok.
Też kiedyś miałem dylemat - naprawiać silnik w fiacie brava czy kupić używany. Naprawa - kosztowała prawie tyle co wartość fiata. Dzisiaj nie żałuję. Fiat śmiga a robię nim prawie 120 km dziennie. O naprawie silnika ( a nie kupnie używanego) zadecydował fakt, że zamierzam jeszcze dłuuuugo go używać. Zadaj sobie to samo pytanie- czy chcesz jeszcze przez dłuższy czas jeździć AR , czy za rok ją sprzedać. Odpowiedź sama się nasunie .
W jaki sposób sprawdziłeś porobiłeś logi ? Czy tylko luknołes że nie jest przypocona za bardzo i nie wyje. Ja w drugim aucie 156fl 1.9 16V turbo było w nienajlepszej kondycji jak ją kupowałem ale po pewnym czasie zaczęła poprostu pić olej aż w końcu tydzień temu padła całkowicie. Nie wierze,ze silnik jeśli przebieg wiarygodny jest w takim stanie chyba ze była cofka z 500kkm.Cytat:
Napisał qtek
Ściąg weża z turbo zobacz czy nie jest zawalona olejem i czy nie ma zbyt dużego luzu na wirniku i będziesz mieć odpowiedź.Cytat:
Napisał Jony88
JTD uchodzą za pancerne jednostki, więc przy twoim deklarowanym przebiegu chyba jest nierealny aż taki stan jednostki napędowej
Od poczatki tak olej brala ? Zmien olej na nowy moze cos to da. Moze wtrysk leje i rozrzedza ci olej.
Przebieg licznikowy a silnika to odległe pojęcia :pleasantry:
Właśnie nie, bo sprawdzałem i nie wierzyłem czujnikowi.Cytat:
Od poczatki tak olej brala ? Zmien olej na nowy moze cos to da. Moze wtrysk leje i rozrzedza ci olej
Pytanie czy zamiast silnika o kodzie 939A1000 można wsadzić o kodzie 937A3000. Szukam jakiegoś 1,9 jtdm 8V na wymianę a jest tego tak mało w internecie. Czy ktos z was korzystał z usług firmy BCS TRADING pod adresem www.silniki.com.pl?? Trochę się cenią, ale może warto?
Na 99% nie można, ponieważ nie będzie ci pasował osprzęt silnika łącznie z ECU, które "zwariuje" po takiej przekładce ;). Co do samej wymiany ja jednak jeżeli planujesz używać dłużej tego auta, remontował bym cały silnik u sprawdzonego fachnama mającego pojęcie o Alfach i Fiatach - po takim remoncie masz pewność że silnik będzie jak nowy, a w stosunku do super niskich przebiegów silników z allegro - nie wierzył bym w to, bardzo często po rozebraniu takiego silnika okazuje się że że silnik po przebiegu rzekomo 40 tyś wygląda tragicznie - co oczywiście jest niemożliwe, z silnikami jest taki problem że nie da się zobaczyć ile ma najechane, w związku z tym sprzedawcy świadomi tego kruczka zawsze piszę "przebieg symboliczny" "ledwo dotarty" ponieważ nie da się im w żaden sposób udowodnić że tak nie jest. Jeżeli jednak się uprzesz na wymianę proponowałbym szukać auta jeżdżącego np. anglika, w którym można ocenić przebieg i z takiego auta zakupić motor, tyle że to znów jest loteria, tak jak piszę jeżeli chcesz pojeździć autem i robisz to dla siebie w grę wchodzi tylko remont u porządnego fachowca.Cytat:
Napisał qtek
Z silnikami to zawsze będzie loteria. Gdyby ktoś zobaczył mój silnik w listopadzie to uznałby za okaz zdrowia. Korekty bardzo równe, odpalał bardzo ładnie, żadnych problemów. Byłem u cinka - nie miał najmniejszych uwag, hamownia pokazała ~160 km (auto bez DPF). Po prostu okaz zdrowia. Miesiąc później zdiagnozowano pękniętą głowicę. Niestety z dieslami tak już jest.Cytat:
Napisał Grand231
? w 1,9 jtdm ? pęknięta głowica ?
Tak.Cytat:
Napisał pampik
Nie jestem pierwszym egzemplarzem 1.9 jtdm z pękniętą głowicą. Prawdopodobnie jeździłem z mikropęknięciami od 1-2 lat. Sam sobie to tłumacze tym, że poprzedni właściciel długi czas miał problemy z klapami, czyli też w konsekwencji z ciągle wypalającym się DPF, co skutkowało ciągłymi obciążeniami termicznymi silnika. Miał słabych doradców serwisowych i niestety ja za to musiałem zapłacić. Ja wyprostowałem ten silnik rok temu, przez rok jeździłem raczej spokojnie, nigdy nie przegrzałem motoru i taka niespodzianka spotkała mnie na święta.
kurcze muszę czym prędzej się zabrać za kolektor u siebie bo puszcza klapka na 5 cylindrze i DPF wypala sie średnio co 230 km .
Moje tłumaczenie wymyśliłem sobie na potrzeby spokoju własnego sumienia. Równie dobrze mogła to być wada materiałowa, albo chwilowe przegrzanie podczas hamowania samochodu u cinka (hamowaliśmy kilka razy). Ale nie ma sensu dziś się nad tym zastanawiać. To trochę jak z rdzą w moim samochodzie. 15 miesięcy temu blacha wyglądała w 100% na zdrową. Dziś mam dziury w masce na całej długości prawego reflektora. I skąd takie rzeczy? To chyba kara za złe uczynki w poprzednim życiu.Cytat:
Napisał pampik
Nie wierzę, że z MJTD po przebiegu <200 tyś dzieją się takie rzeczy, pęknięta głowica, bierze olej, poszły pierścienie. Pomyślcie przecież skoro z tymi silnikami działy by się takie rzeczy to praktycznie JTD uchodziły by za najgorsze a nie najlepsze dizle jakie są obecnie. Co do rdzy także wydaje mi się to podejrzane - jeżeli auto było 100 % nie bite to nie jest możliwe żeby gniło, przecież alfa cynkuje fabrycznie swoje auta. Normalnie ludzie cuda wam się dzieją z bellami ;)
A dużo trzeba? Mi np. w jednym z poprzednich aut w czasie jazdy autostradą rozszczelnił się przewód układu chłodzącego, dopiero sygnał o przekroczeniu temp. zwrócił moją uwagę ,ale było już po "ptakach" od tego czasu silnik zaczał brać olej. W naszych alfach, też nic nie ostrzega o niskim poziomie płynu chłodzącego, w czasie jazdy na zegary patrzy się od czasu do czasu, tak, że w przypadku takiej usterki i nagłego wzrostu temp. silnika,jeżeli sami tego nie zaobserwujemy w porę, po usłyszeniu ostrzeżenia może być za póżno.Cytat:
Napisał Grand231
Mnie się też wydaje że auto, które kupiłeś zostało dobrze odpicowane do sprzedaży. Większość z użytkowników tego działu na forum jeździ furami z przebiegami powyżej 200 tys i takie rzeczy standardowo się nie dzieją. Maska koroduje ale dopiero jak się ją uszkodzi. Tak tez jest z pozostałymi elementami karoserii (nie mówię o elementach zawieszenia oczywiście)
To nie kwestia wiary. Tylko fakty. W 2.4 pękające głowice to nic nadzwyczajnego. W 1.9 to rzadkość, ale zdarzają się. Zresztą co za różnica czy głowica pęka przy przebiegu 180 czy 250. Pęknąć nie powinna. Zwiększone obciążenie termiczne przez coraz wyższe ciśnienie wtrysku i większą moc + ciągłe wypalanie DPF daje takie efekty.Cytat:
Napisał Grand231
LOL. Powiedz to właścicielom 156.Cytat:
Co do rdzy także wydaje mi się to podejrzane - jeżeli auto było 100 % nie bite to nie jest możliwe żeby gniło, przecież alfa cynkuje fabrycznie swoje auta. Normalnie ludzie cuda wam się dzieją z bellami ;)
Dodatkowo w 159 możesz jechać bez płynu w głowicy i temperatura nie pójdzie do góry. Dopiero po jakiś 10 minutach będziesz miał lekkie wahnięcie w górę. Sprawdzone.Cytat:
Napisał kaz156
Zapraszam z czujnikiem lakieru na pomiary mojej maski. Będę miał w najbliższym czasie dostęp do takiego to pstryknę fotkę. Autem przez rok jeździłem bez jakiś większych problemów, dopiero w drugi rok zaczęła kaprysić, to nie było tak, że to był taki wielki złom jak ją kupiłem. Słyszałem już od niektórych tutaj na forum, że jestem jakimś katem i zabijam auta. To też ślepy trop, bo z autem obchodzę się jak z jajkiem.Cytat:
Napisał marcingoleniow
Z rdzą w 159 będzie niestety tak jak w 156. 10-letnie egzemplarze będą gniły. Gdzie indziej niż 156, ale będą. Szczególnie te, które wiele lat jeździły w górach – tak jak moja 159. Dzisiaj auta są jeszcze świeże. Inna sprawa, że to nie wątek na temat dyskusji o rdzy.
Wiedziałem że wspomnisz o 156 :), o pękaniu głowic słyszałem ale w 2,4 MJTD a nie 1,9 MJTD - które uchodzą za motory gdzie pada wszystko prócz silnika ;)Cytat:
Napisał jahu
Ja mieszkam w górach i moja bella jeździła tylko w górach, auto jeździło tylko w Bielsku i okolicach i nie ma na niej ani grama rdzy.Cytat:
Napisał jahu
To nie jest tak, że pada 30 czy 50% silników. W 2.4 problem dotyczy pewnie 10% egzemplarzy, a w 159 2%. I akurat trafiło na mnie (pisałem już o tym – taka karma). Ale nie jestem jedyny. W jednym z wątków o odpalaniu 1.9 okazało się, że co najmniej kilka osób miało ten problem również w 1.9. Ja winię za to przede wszystkim problem kolektora połączony z DPF. 1.9 ma nieco mniejszą moc/cylinder w serii, więc dłużej wytrzymuje niż 2.4. Ale też w końcu pada. Inna sprawa – w każdej marce w jakimś drobnym ułamku egzemplarzy z silinkiem diesla zdarzają się pękające głowice. Nie tylko TDI, ale też diesle BMW, Mercedesa i inne.Cytat:
Napisał Grand231
Co do rdzy – najlepszym dowodem na to, że w moim przypadku problem był związany z wadą fabryczną auta jest to, że centrala FAP odrzuciła moje roszczenia gwarancyjne TYLKO z powodu tego, że nie miałem odpowiednich pieczątek w książce serwisowej na odpowiedniej stronie. Miałem inne pieczątki, ale akurat tej nie. Tematu nie kontynuujmy w tym wątku, bo są do tego lepsze wątki.