Uszczelka głowicy do wymiany? 2.0 TS

Witam Wszystkich Alfaholikow!

Mam Alfe Romeo 166 2.0 TS 16v z 1999 roku, samochod super jezdzi trzyma sie drogi jak przyklejony i jestem z niego bardzo zadowolony. Ale od paru dni dokladnie od wtorku mam taki problem z moja Bella.
Wiec tak, wszystko sie zaczelo w poniedzialek, pojechalem z nia na przeglad i wszystko fajnie, przeglad zaliczony i auto jezdilo sprawnie. Na drugi dzien wtorek nie uzywalem samochodu ale postanowilem zapalic go na chwile wieczorem, zapalam go i w momencie gdy silnik uruchomil sie opròcz dzwieku silnika uslyszalem pewien trzask ale to zbagatelizowalem poczekalem chwilke i zgasilem samochòd.
Nastepnego dnia (w srode) mialem rano gdzies pojechac, zapalam silnik a od tylu zauwarzam ogromna chmure bialego i niebieskiego dymu wychodze i widze ze z wydechu kopci sie i to niezle... Wylaczam szybko silnik w obawie zeby mi sie nie zatar lub zapalil.
Dzis (czwartek) postanowilem zajrzec na forum i poradzic sie, zrobilem tez filmik gdzie widac jak sie kopci...

oto link:
https://www.youtube.com/watch?v=QuywmjUPcAA

w zwiazku z tym mam pytanie: Co sie stalo ze mi tak kopci od tylu? Czy to moze byc peknieta uszczelka glowicy?
Albo cos innego?

Aha dodam ze pare tygodni temu bylem w warsztacie i wymienilem olej oraz jego filtr.

Czekam na informacje i z gory dziekuje!
Pozdrawiam Patryk!

Sprawdź stan płynu chłodniczego i oleju
Sprawdź czy w zbiorniku płynu chłodniczego nie ma oleju, nie jest tłusty
Sprawdź tez na bagnecie czy poziom nie wzrasta.

Niby z filmiku chodzi elegancko i równiutko... Masz gaz?

witam!

nie, nie mam gazu chociaz rozwazam taka mozliwosc zrobienia instalacji lpg...
jeszcze nie sprawdzilem plynòw bo nie mialem czasu, ale jutro z rana sprawdze i dam znac...
tez mi sie wydaje ze silnik dobrze chodzi ale dymi strasznie chociaz na filmiku w tym momencie nei dymi ale wczoraj (w srode) to tak kopcilo ze sie "zalamalem" normalnie jak komin...

Podejrzewam że mogła puścić uszczelka pod głowicą właśnie na jakims kanale gdzie jest płyn chłodniczy i leje płyn na tłok. Dlatego kopci.
Nie odpalaj tego silnika jak nie musisz żeby nie przrgrzalo i żeby nie porobiło wrzerow na głowicy. Prowadź go do mechanika i ściągaj głowice w ts mię jest tak źle z dostępem także spoko

Wysłane z mojego HTC One

Nie miałeś czasu podnieść maski i sprawdzić podstawowych płynów? ;)
Sorry za ot ale to podstawy (nie mechaniki a użytkowania auta zwłaszcza starszego).

Cytat:

---

Napisał kelpin

Nie miałeś czasu podnieść maski i sprawdzić podstawowych płynów? ;)
Sorry za ot ale to podstawy (nie mechaniki a użytkowania auta zwłaszcza starszego).

---

Wiem wiem, ale naprawde nie mialem czasu, speiszylem sie... A pozatym jade z Alfa tylko w weekendy zeby nie zurzyc niepotrzebnie samochod :cool:

Co do plynow wlasnie sprawdzilem, wszystko chyba ok, chociaz plyn chlodzacy w zbiorniku wyglada jak taki "cieniutki rosolek" widac jakby troszke tlusty...

aha jeszcze dodam ze jak zapalam i dymi, to smierdzi guma spalona razem z benzyna...

A odkręć korek od wlewu oleju i popatrz czy nie ma masła pod spodem/na korku z dołu?

WSZYSTKO W PORZADKU Z AUTEM!!!
Juz nie dymi; pojechalem do mechanika i mi powiedzial ze to nie glowica tylko to ze ja po prostu nie jedzilem dlugo autem (bo uzywam tylko w weekendy a w tygodniu odpalam go bez ruchu) i ze osad olejowy, itp. wyparowal...

Mam nadzieje bo teraz juz nie dymi...
Po prostu falszywy alarm...

Dziekuje za doradzanie/pomoc!
Pozdrawiam!

Masło nie świadczy o zepsutej uszczelce głowicy
Wystarczy ze kolega robi krótkie odcinki, mało jeździ i moze byc juz "masło"
a po 2gie tez od oleju. Jeden zrobi a 2gi nie.
To pomiń.

Skoro mówisz ze w płynie chłodniczym jest "tłuściutko" to moze być objaw ze troche oleju sę tam dostaje.

Skoro nie ogarniasz zbyt tematu odstawiaj auto do mechanika Tylko nie jakiegos jana czy zenka co go nie znasz tylko jakiegoś znajomego/ bądź poleconego FACHOWCA
nie byle mechanika który naściemnia Ci głupot itp

Uszczelka ok 100zł i niecałe 8L płynu chłodniczego
A przy okazji jak masz ściągniętą głowicę to moze oddać ją do remontu? Fachowy zakład zrobi to za kilka stówek i TS moze nie brać oleju nic itp :) (ale to juz takie moje dodatkowe mniemanie)

Cytat:

---

Napisał konrad251

Masło nie świadczy o zepsutej uszczelce głowicy
Wystarczy ze kolega robi krótkie odcinki, mało jeździ i moze byc juz "masło"
a po 2gie tez od oleju. Jeden zrobi a 2gi nie.
To pomiń.

Skoro mówisz ze w płynie chłodniczym jest "tłuściutko" to moze być objaw ze troche oleju sę tam dostaje.

Skoro nie ogarniasz zbyt tematu odstawiaj auto do mechanika Tylko nie jakiegos jana czy zenka co go nie znasz tylko jakiegoś znajomego/ bądź poleconego FACHOWCA
nie byle mechanika który naściemnia Ci głupot itp

Uszczelka ok 100zł i niecałe 8L płynu chłodniczego
A przy okazji jak masz ściągniętą głowicę to moze oddać ją do remontu? Fachowy zakład zrobi to za kilka stówek i TS moze nie brać oleju nic itp :) (ale to juz takie moje dodatkowe mniemanie)

---

Nie raczej maslo nie...
Ale dzieki za pomoc i rady... Wedlug Ciebie lepiej zostawic samochod w ASO (do Alfy) czy do mechanika dobrego...?

Jak masz dobrego mechanika to daj jemu. Zależy od finansów :) jak Cię stac i kasa to nie problem to ASO

Wysłane z mojego HTC One

mam pytanie, czy konieczne jest kupowanie nowej uszczelki pod głowice, po remoncie głowicy po 3 miesiącach trzeba znów ściągać głowice (na gwarancji po remoncie) uszczelka była nowa tak jak pisze ma 3 miechy.

Ja bym nie ryzykował i założył nową.Koszt w stosunku do ponownej wymiany tańszy.Kiedyś to dorabiało się uszczelkę w spec.zakładzie,starych się nie zakładało ponownie

UPG uszczelnia na zasadzie jej zgniecenia. Biorąc pod uwagę że dokręcasz tymi samymi momentami to używana UPG nie siądzie wcale i może nie uszczelnić.

dodam tylko że płyn chłodniczy też jest tłustawy więc to nie wyznacznik :)

Ale ma specyficzny smak. Nie pomylisz :)

Witam.
niestety mam podobne objawy co EC30. też dymi zazwyczaj rano i to jakieś 20 do 30 sekund po czym przestaje. podczas jazdy jeszcze przy hamowaniu silnikiem czuć taki smród jak ktoś opisywał. jestem po wymianie filtrów i oleju. z tego co zauważyłem, to płynu z układu chłodzenia ubywa, ale nie zauważam żeby przybywało oleju. znajomy mówi, że uszczelniacze zaworów, jednak chcę sie upewnić i doradzić czzy czasem nie regenerować głowicy. i jeszcze pytanie ile za takie usługi biarą sobie

Wasi mechanicy i znajome zakłady?
pozdrawiam.

Ubywa Ci płynu chłodniczego a on Ci mówi że uszczelniacze zaworów??? A co to ma ze sobą wspólnego? Chyba nie bardzo ta diagnoza :) jak już to UPG ma przestrzał do cylindra, ale to powinno też powodować nadmierne ciśnienie w układzie chłodzenia.

Z tymi uszczelniaczami to był pomysł przed sprawdzenie stanu płynów i oleju. Jednak po ostatniej jeździe gdy z rury kopcilo przez prawie dwa kilometry sam postanowiłem diagnozę o uszczelce. Mechanik który mi robi co potrzeba ma wziasc samochód we wtorek, ale mówi że chyba nie będzie się opłacało naprawiać. Dlatego chciałem się dowiedzieć od forumowiczow czy to naprawdę taka droga sprawą.
I jeszcze pytanie czy po zregenerowaniu głowicy itd moc powinna wrócić do tej fabrycznej, bo chyba z biegiem lat trochę koni już uciekło.

Sprawnośc silnika to nie tylko głowica. Jak ją zrzuci to resztę też oceni. Tak czy siak żadnego remontu nie można nazwać opłacalnym :) albo wykładasz siano i robisz dla siebie albo sprzedajesz tak jak stoi.

Witam po prawie trzech tygodniach. Głowica zregenerowana, wymieniona szklanka, wałek rozrządu ( wytarta krzywka prawie o połowę) i jeszcze parę innych rzeczy.całość zajęła tydzień. Przy odbiorze okazało się że stuka coś w dole. Przejechanie 2 km i przekrecona panewka. Następny tydzień szlif tłoka nowe panewki drugą uszczelka głowicy i znowu parę innych rzeczy. Nie byłem po samochód bo mechanik zadzwonił, że póki silnik był zimny i pracował było oki ale po zagraniu znowu słychać stuki. Diagnoza uszkodzony korbowód. Teraz trzecia rozbiórka silnika, ciekawe jak to jeszcze długo potrwa. Pozdrawia.

Współczuję, ale nie oszukujmy się że auto z "n-tej" ręki z tym silnikiem ma to wpisane w rodowód. Powinieneś mieć tą świadomość.

ceramizer , dwa doktory i do ludzi

Dzięki za rady :) jednak ładuje kase i jedziemy dalej no chyba że wcześniej żona powieści mnie za jajka gdy dowie się ile to kosztuje :) jakby ktoś pytał to będzie na sprzedaż po całkowitym remoncie silnika.

Cytat:

---

Napisał trk0

jakby ktoś pytał to będzie na sprzedaż po całkowitym remoncie silnika.

---

No ale po co wtedy sprzedajesz?

nie obraź się ale chyba po całkowicie spieprzonym remoncie silnika :)

Spieprzona ale po tyłu poprawkach mam nadzieję że ogarne temat. Głównie wina mechanika oddalem do gościa o którym słyszałem że da radę a nie u tego co zawsze mi grzebie w belli. Nie znam się na mechanice, ale mówiłem żeby wyjął korbowód itd to powiedział, że składał lancie z gorszym tłokiem i jeździ. Teraz będzie musiał robić tak jak się należy gdyż z tego co widać alfa nie lubi dróg na skróty i pół środków :) a sprzedać będę musiał bo tak jak wspomnialem żoną się WKU.... Rzy. A tak serio to w tym roku zrobione będzie wszystko od zawieszenia, przez silnik po klime aż do centralnego plus montaż wejścia AUX więc zostanie z nami jeszcze kilka lat. Mam nadzieję.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał rafal_155

ceramizer , dwa doktory i do ludzi

---

Teraz już wiem dlaczego ta Lancia jeszcze jeździ :)

Krótkie i szybkie pytanie. Remont dobiega końca i dziś albo jutro odbiera samochód. I teraz co z docieraniem?!? Bo z tego co czytałem na forum to jest tyle pomysłów ilu użytkowników. I co z gazem. Jeździć czy przez jakiś czas sobie odpuścić?

ja jakieś 100 km nie deptałem za mocno potem normalnie, dziś wszystko lux, gazu nie mam wiec nie wiem

100km ??? Żartujesz?
To ja dłużej zbieram mapy Pb po kalibracji przepływki........
trk0, weź sobie ściągnij jakąś instrukcję do starszego auta to tam pisali takie rzeczy ile się dociera auto. Czyli nie osiąga się maksymalnych prędkości przez ileś tam tysięcy km.

100 km, LUX

Czytałem na innych forach, ogólnie w google, ale chce się poradzić alfistow. Niestety nigdzie nikt nie wspomina o docieranie zagazowanego silnika. Ten co składa mówi, że musi pochodzić odpalony jakieś 6 godzin bez obciążenia. Inni na forach piszą, że musi być jezdzony od samego początku bez przekraczania 3000 obr. I już sam nie wiem.

Za starych dobrych czasów docierka to byla normalna jazda na niskich obrotach (możliwe że do 3000obr) i tak przynajmniej przez 10 000km. To przynajmniej brzmi rozsądnie. Bo docieranie 100km albo na wolnych przez 6 godzin to brzmi jak żart.....

Jak mi koleś tsa robił to mówił 5000tys km do 3000obr/min max i wymiana oleju.

3000 obr to by się zgadzało a co do ilości kilometrów to też myślę że do 5000km by wystarczyło. Wymianę pierwszego oleju bym zrobił coś przy 1000km.

Mnie uczono że pierwsza wymiana po tysiącu km. Następna już normalnie. A docieranie jakieś 2000 km.

A może rzeczywiście po 1000 km wymiana. Już nie pamiętam:)

10000 to duuuża część życia TS-a
po drugie nie wiem co kolega chciał powiedzieć mówiąc remont silnika, dokładnie co było zrobione.

Tak przy okazji czytałem instrukcję do V40 i w instrukcji jest zawarty opis jak postępować przy nowym aucie. Pokrywa się to z tym co Dziubek napisał.
Docieranie trwa 2000km. Pierwsza wymiana oleju po 1000km, druga po 2000km. Później normalnie. Podczas docierania nie należy unikać wysokich obrotów i dużych obciążeń silnika. Zabroniona jest jazda z małą prędkością a przy wysokich obrotach. Dodatkowo jest rozpiska na którym biegu do jakiej prędkości się można rozpędzać (taki ekwiwalent prędkości obrotowej, może nie wszystkie modele miały obrotomierz).