stuki w silniku po odpaleniu 2.0 TS

Witam Panowie,
mam dziwny problem.
Po odpaleniu silnika coś stuka, lecz niczego nie słychać przy samym kręceniu rozrusznikiem. Nawet gdy kręci się nim bez odpalania kilka sekund.
Pierwszym problemem były wykrzywione zawory, i delikatnie przestawiony rozrząd. Stuki wtedy były raczej takie same.
Wymieniłem głowicę, ustawiłem ponownie rozrząd i nadal coś stuka.
Silnik w mojej poprzedniej Alfie pracował dobrze tak więc głowica nie jest uszkodzona.
1. Co to może być? Co mogę sprawdzić?
2. Czy gdyby to był źle ustawiony rozrząd to na samym rozruszniku też by stukał?
3. Więcej zabawy będzie ze sprawdzeniem co to może być czy z przekładką całego silnika?
Będę wdzięczny za odpowiedzi

jak od góry słychać to może być wariator, a jak od dołu to może być panewka

Nagraj filmik i zapodaj kolego. Ale pewnie wali panewa jak to w TS.

Jak ustawiasz rozrząd ? Jak bez blokad , to wiadomy problem ;>

Ustawiałem z blokadami. Wszystko zgodnie z instrukcją, krok po kroku. Nie mam tylko tych pozostałych kluczy. Kupiłem same blokady na wałki ale to chyba nie problem?
Zastanawia mnie tylko dlaczego to stuka dopiero po tym jak silnik odpali a przy nawet dłuższym kręceniu rozrusznikiem bez odpalania nie stuka.
Podłączyłem pod alfadiaga i mam 2 błędy, których nie da się skasować:

P1531
Failed Component Code: Conditioner relay
Fault Symptom: Circuit Open

i P1653
Failed Component Code: Timing Variator Solenoid
Fault Symptom: Circuit Open

Stuki są dość mocne. Po odłączeniu czujnika wariatora w celach testowych właśnie tego podzespołu nadal to samo.
Dodatkowo wariator ze starej głowicy wyleciał razem z nią a ta głowica z wariatorem jest z silnika, który poprawnie funkcjonował.
Jutro sprawdzę panewki i postaram się nagrać film, jeśli to nie będą one.

Na rozruszniku jest za mała prędkość, a poza tym nie ma wybuchów mieszanki nad tłokiem, więc nie będzie stukać.
Pewnie masz gdzieś luz na panewce lub sworzniu tłokowym
A rozrząd, żeby dobrze ustawić, to trzeba mieć czujnik zegarowy - same blokady to za mało.
Ciekaw jestem, jak ustawiłeś tłok 1. cylindra w GMP, bo to podstawa w ustawieniu TS.

Cytat:

---

Napisał SG0240

Ciekaw jestem, jak ustawiłeś tłok 1. cylindra w GMP, bo to podstawa w ustawieniu TS.

---

Pewnie metodą starych majstrów czyli "na śrubokręt i mazak".

Cytat:

---

Napisał SG0240

Ciekaw jestem, jak ustawiłeś tłok 1. cylindra w GMP, bo to podstawa w ustawieniu TS.

---

na suwmiarkę :) choć zajęło trochę czasu żeby było dobrze.

A w związku z ustawieniem tego tłoka mam jeszcze jedno pytanie. Tłok idzie w górę, na czas małego ruchu kołem zatrzymuje się i później idzie w dół. W którym momencie mam zatrzymać koło? jak tylko podejdzie do góry czy chwilę przed tym jak zaczyna schodzić w dół? Nie wiem na ile jest to ważne bo GMP to GMP, ale może na tym odcinku przejdzie o jeden ząbek. Innym razem jakieś 1,5 roku temu ze znajomym ustawialiśmy właśnie na śrubokręt, kawałek płaskownika i mazak. Silnik działał do czasu rozbicia alfy czyli około 15 tyś km. To właśnie z niej mam tą głowicę.

Jest jeszcze jedna kwestia odnośnie krzywek na wałkach rozrządu. W tych głowicach różnią się one wielkością. Na jednych krzywkach blokady dociskają je idealnie a na drugich jest luz (jedne są mniejsze)

Cytat:

---

Napisał dcfan

Pewnie metodą starych majstrów czyli "na śrubokręt i mazak".

---

:sarcastic: Rozwaliłeś mi system.

Suwmiarką masz dokładność do dziesiątych części milimetra, dobrą suwmiarką do setnych a wskaźnik zegarowy ma dokładność do tysięcznych części milimetra. Kiedy użyjesz zegara Twoje dylematy kiedy jest GMP znikną :cool:.
GMP to górny martwy punkt a nie zakres. Drutem też ustalisz coś koło GMP i będzie to chodziło ale tak się nie robi.
Blokady muszą pasować idealnie.
Jak wałki są wyrobione to należy wymienić. Starty wałek nie otworzy należycie zaworu i maszyna nie będzie chodziła jak trzeba.

Czujnik zegarowy ma dokładność 0,01 mm i to w zupełności wystarcza do prawidłowego ustawienia rozrządu.
Niestety, suwmiarka nie nadaje się do tego celu, ani żadne inne patyki i mazaki.
Według moich obserwacji błąd w ustawieniu GMP ok. 0,3 mm powoduje przestawienie rozrządu o ok. 1 ząbek.
Oczywiście przy dość uważnym stosowaniu metod zastępczych można mniej więcej rozrząd ustawić i silnik będzie działał, ale ustawienie nie będzie prawidłowe.

Panowie, dzisiaj jeszcze raz sprawdziłem rozrzą, dokładnie przejrzałem w jakim położeniu są krzywki względem tłoków, czy zawory nie są otwarte gdy tłok jest w górze. Wszystko jest prawidłowo.
Nie udało mi się jeszcze zdjąć dołu, planuje to zrobić jutro.
Poniżej wklejam link do filmu z nagraniem stuków.
https://www.youtube.com/watch?v=E7MQ...ature=youtu.be
co o tym myślicie? Poza tym, że jest lipa?
Pozdrawiam

Panewa ! powodzenia

Też myślę, że to panewka... Ale tak szybko by pukała przy kręceniu ?
Jak mi panewka poszła w 2.4TD to na wolnych nie pukała, po dodaniu gazu zaczynała pukać i stukanie było dość częste, ale nie tak jak tu...

Cytat:

---

Napisał sulik

Panewa ! powodzenia

---

moim zdaniem to nie panewka ,ale i tak powodzenia

Napierdala jak by juz jej tam nie było... opisz całe zdarzenie jak Ci sie to stało i kiedy, bo jest wiele argumentów za i przeciw czy to panewka czy nie.. a wałki jak masz starte to wywalaj je.. im wyższa krzywka tym lepsze otwarcie zaworu co zwiększa nam kondycje serucha Belli.


..i czy napewno dobrze złożyłeś rozrząd???

Silnik na stół i rozbiórka.

tak jak ktoś wyżej napisał. panewka została zmielona i jej strzępy leżą w misce olejowej. tak stuka korbowód na wale bez panewki a dodatkowo tłok uderza o głowice poprzez powstały luz. kolego oszczędzaj wał bo ci jego grubości na szlif zabraknie...

Ten wał już jest trupem niestety.

Strasznie wali - jeśli to jest w silniku, to bez remontu się nie obejdzie.

Auto kupiłem z takim stanem silnika jak jest teraz po tym jak rozbiłem swoją Alfinkę. Kobieta opowiadała, że zajechała na stację, zatankowała i po kilku kilometrach zaczęło coś stukać więc zgasiła auto bo się przestraszyła. Miałem po prostu przełożyć silnik ale gdy zdjąłem głowicę zobaczyłem powyginane zawory na 1 i 3 cylindrze. Dodatkowo jeden z uchwytów od pokrywy paska rozrządu był urwany i widać było, że trafił w pasek a nawet prawdopodobnie, spowodował przestawienie rozrządu. Stwierdziłem, że jako pierwsze spróbuję wymienić głowicę aby nie bawić się w cały silnik. Po zdjęciu głowicy ze starego auta zobaczyłem, że tłoki mają boczne luzy, dlatego tym bardziej nie chciałem zakładać tam swojego dołu bo w nowym tłoki był idealne. Z nowego spuszczałem jeszcze olej bo ktoś dowalił o wiele za dużo. W oleju nie widziałem, żadnych kawałków metalu (przepuszczałem go przez drobne sitko).
Zdejmę miskę i zobaczę jak wygląda to od dołu.
W razie czego dużo zabawy jest z wyjęciem silnika?
Z uwagi na pogodę muszę zrobić auto dość szybko jak zrobi się cieplej i nie będzie tak często padało to będę bawił się w remont a do pracy będę jeździł na moto.
Jakie będą skutki jak wymienię wał i/lub panewki bez szlifu?
Djsilo pisał żeby wymienić wałki rozrządu, czy razem z nim konieczna jest wymiana szklanek?
Pewnie kilka osób opierniczy mnie za robienie "po łebkach", ale w tym miesiącu miałem bardzo dużo wydatków i grubo się spłukałem. Gdyby nie to nawet nie zastanawiałbym się nad tego typu rozwiązaniami.
Zapomniałem dopisać, może to ma coś wspólnego.
Biegi 2 i 3 nie wchodzą, po kilku kliknięciach przełącza z 1 od razu na 4, jak redukuję to schodzi prawidłowo.

nikt cie nie opierniczy ,twoj cyrk ,twoje malpy.Tylko dlaczego musialo minac 20 postow by dowiedziec sie tego co istotne?

Widzę szansę by zrobić z dwóch silników jeden do jazdy po taniości. Dół silnika ze starego, głowica z nowego, ewentualnie tłoki z korbami wybrać lepsze.

Raport z dnia dzisiejszego. Po odkręceniu miski moim oczom ukazał się dziwny widok jakichś kawałków blaszki. To coś po prawej to moja panewka.
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=128217&stc=1
Jedna z śrub mocujących była do połowy odkręcona, druga zaś nico wygięta.
Działało to następująco:
https://www.youtube.com/watch?v=z-LRCcCnXZ8
Tak cudownie wykonaną pracę pseudo mechanika widzę drugi raz. Pewnie klient po odbierze był poinformowany, że został wyszlifowany wał i założone nowe panewki dobrej firmy.Poprzednio znalazłem coś takiego w silniku mondeo mk2
Na szczęście wał wygląda bardzo dobrze, nie jest porysowany itp.

miałem podobną sytuacje ....jako mechanik powiem Ci ze taniej wyjdzie ci włożyć drugi dobry silnik z zaufanego źródła niż ten remontowac czy składac... bo koszty samych uszczelek będą fajne a rodzi sie jeszcze jedno pytanie czy dobrze to poskładasz... tak by działało poprawnie..

Powodzenie jak bys potrzebował pomocy to pisz tu bądz na priv...

Na zdjęciu które wrzuciłeś widać obróconą panewkę , a ty Twierdzisz , że wał wygląda bardzo dobrze i nie ma rys? Ja nie wiem jak Ty to oceniasz , ale druciarstwem i partactwem mi zalatuje ;D

to nie obrócona panewka tylko "panewka" zrobiona z kawałka blachy.

to jest kawałek blachy z której kiedys MOŻE była panewka, albo plan zrobienia panewki... ja przejezdzilem prawie rok na obróconej panewce, i była tylko lekko uszczerbana w rogu, kształt itd dalej miala taki jak powinna

Jeśli to tak wyglądało, jak na zdjęciu, czyli 2 półpanewki + jakaś blacha, to ja myślę, że to była celowa robota, żeby "przygotować" samochód do sprzedaży.
Sposób stary jak świat - pod panewkę podkłada się kawałki cienkiej blachy i się to skręca, żeby zlikwidować luz.
Teoretycznie za takie numery można by się domagać od sprzedającego zwrotu kosztów remontu silnika.

Te dwie są z pierwszego cylindra a ten kawałek blachy był na 3.
Przez cały tydzień z powodu drugich zmian nie miałem czasu się za to zabrać. Okazało się jeszcze, że uchwyt panewki na 3 cylindrze jest wygięty.
Dzisiaj skończyłem wcześniej pracę i zabrałem się za wyjmowanie silnika ze starej alfy. Już jest wszystko przygotowane, muszę tylko podjechać jakąś wyciągarką bo dźwignąć go nie daliśmy rady :D
Skubany trochę waży :D
Informowałem sprzedającą, że jeśli robiła silnik u jakiegoś magika to żeby zmieniła punkt napraw, ale ona powiedziała, że odkąd kupiła to nic tam nie było robione. Jeździła tak przez 2 lata.
W sumie jest to możliwe, bo ja mondeo przejeździłem 1,5 roku, później wymieniłem silnik i przy rozbiórce znalazłem to samo. A nic nie stukało.

Nie myślałeś, że ten "kawałek blachy" to po prostu resztki panewki? Mogło ją tak wytrzeć i wyprasować. Powodzenia w remoncie.