Jak w temacie. Zamierzam zrobić polerkę kilku autom. Jakie pady i pasty polecacie? Czytałem trochę o tym i mam juz swoje typy, ale wiadomo najlepiej dopytać się użytkownika co juz działał na czymś. Także co polecacie?
Printable View
Jak w temacie. Zamierzam zrobić polerkę kilku autom. Jakie pady i pasty polecacie? Czytałem trochę o tym i mam juz swoje typy, ale wiadomo najlepiej dopytać się użytkownika co juz działał na czymś. Także co polecacie?
Menzerna i flexipads. Futro obowiązkowo.
Mógłbyś zapodać jakieś linki albo więcej konkretów? Planuję odchamić lakier na mojej czarnej 75 - najpierw papier 2000 tam gdzie jest paskudny, a później polerka, ale kompletnie nie wiem jak to ugryźć, a przegrzebywać setki stron wątków o kosmetyce jakoś mi się nie uśmiecha. Poza tym lakieruję na nowo kilka elementów i także będzie trzeba je przejechać polerką - procedura może być ta sama? Tzn. - klar po wyschnięciu wyrównać papierkiem 2000, a później polerka chemią?
Papier 1500 na klocku, później polerka pastą np farecla, gąbka pomarańczowa a na wykończenie czarną. Na koniec jakikolwiek wosk.
Mhm, zrób tak na swojej. A potem daj fotki jak to będzie wyglądać po wyczyszczeniu zmywaczem silikonowym.
SCHNNAZZI - pytanie czy chcesz to zrobić dobrze, czy po prostu odwalić fuchę. Żeby to zrobić dobrze potrzebujesz:
Gąbki: futro/twarda, średnia, miękka finiszowa, wszystkie w dwóch rozmiarach - średnim/dużym do dużych powierzchni jak dach i małym (80mm) do detali i małych elementów. Producent: flexi, urban, albo podobny lub lepszy.
Talerze mocujące: po jednym dla każdego rozmiaru gąbek.
Ipa/zmywacz silikonowy do inspekcji lakieru po każdym przejeździe polerką
Pasty: minimum dwie, najlepiej trzy grubości. Żadna farecla. Menzerna, Scholl, albo lepsze.
Polerka powinna mieć stabilizację obrotów żeby kompensować spowolnienie wywołane dociskaniem gąbki to karoserii.
Plus trochę praktyki i dużo czytania o tym jak robić żeby zrobić a nie z*ebać.
Tak to się robiło 20 lat temu kolego ;)
Jak przedmówcy - trzy twardości gąbek w dwóch rozmiarach (3M, Sholl, LakeCountry, Flexipads) ~6x25,00 zł, pasty o trzech gradacjach (Menzerna, Poorboys, Sholl, 3M, Nielsen) ~3x40,00 zł. Na Alfowskich lakierach można poradzić sobie bez futra.
Do tego jakiś cleaner (~50,00zł), IPA/zmywacz silikonowy (~15,00zł) oraz wosk (FinishKare Hi-Temp sampler na przykład - ~20,00 zł).
Maszyna z regulacją obrotów (najtańsze a polecane to K2 i Graphite - ok. ~300,00 zł).
Pooglądać trochę filmiki na YT lub poradnik na forum KA i do roboty.
Wniosek - jeśli autodetailing to nie twoje hobby - oddaj komuś do zrobienia. Wyjdzie taniej i lepiej.
Sznapi, ale ty chcesz otwierac firme detailingowa z tego co pisales, wiec musisz kupic maszyne z gornej polki....
No i ubezpieczenie kup...bo jak umiesz polerowac tak jak mysle to klienci beda zadowoleni ;)
No masakra, niedługo każdy będzie robił "deajling".
Chcialem wiedziec na czym koledzy pracuja. Ja mam swoje typy ale warto poznac inne produkty i opinie innych. Wszedzie jad i docinki.
To tak z innej beczki - na jeden nie za wielkich rozmiarow samochód ile potrzeba past polerskich? Wystarczy z każdego rodzaju po 250ml jak w zestawach menzerny? Czy moze w zupełności wystarcza testery z poorboys? Mam do przejechania co najmniej maskę, dach, klapę bagażnika i błotniki do pierwszego przetłoczenia ;-)
Kup po 250ml. Nawet jak Ci zostanie to pewnie nie będziesz miał problemów z odsprzedaniem.
Takie butelki po 250ml wystarczą na pewno, jeszcze zostanie. Doświadczonemu człowiekowi zestaw past po 250ml starczy spokojnie na dwa auta klasy D, początkującemu na półtora.
Testery PB wystarczą.
250 ml Menzerny to spokojnie 3-4 auta kompaktowe.
Dobrze cenowo wychodzą pasty Nielsen F1-F3-F10 (500ml) są w cenie Menzerny 250 ml.
Super! Po wypłacie kupię sobie f3 i f10, jakich padów do tego szukać? Flexipads, czy jest coś w lepszej cenie? Prawdopodobnie poprzestanę na poprawce tylko swojego wozu, więc nie ma co szaleć ze sprzętem :P
/edit:
Aha, pomiędzy kolejnymi etapami polerki czym przemyć polerowane miejsce? Jakiś specjalny zmywacz, czy wystarczy benzyna ekstrakcyjna np.?
Artih jak Nielsen f1 ma się do menzy 400 , wiesz może ? Ogólnie jak wypadają pasty Nielsena nw tle menzerny , warto w nie zainwestować?
IPA nie wymywa tak dobrze, warto zainwestować w zmywacz silikonowy - polecam ten od koch chemie, znacznie lepszy niż Novol. Wymywa aboslutnie wszystko i nie zostawia smug. IMHO bardzo ważne szczególnie na początku żeby nie wyciąć za dużo myśląc że to rysy a nie smugi itp :)
Póki co z past Nielsen miałem próbki F1 i F3.
F1 trochę słabsza od FG400 w cięciu ale przyjemna w pracy. Myślę, że do Fiatowskich lakierów będzie jak ulał.
F3 także bardzo przyjemna w pracy, porównywalna z IP2100 od Menzerny.
Ja odebrałem je bardzo pozytywnie i dla początkujących osób zdecydowanie warte zakupu. Przy wielu pracach i przyzwyczajeniach ja jednak wolę z tnących ClearKote Compound, 3M'a zielonego lub Menzernę FG400 (choć z tych trzech Menzerna jest dla mnie ostatnim wyborem).
No to zielony, żółty i niebieski. I ogień :)
Ja zdecydowałem się na zestaw manzerna:
- Pasta Menzerna SF2500
- Pasta Menzerna SF4000
- Pad Menzerna Finishing Pad
- Pad Menzerna Polishing Pad
- Pad Menzerna Copounding Pad
Mam jeszcze Pastę 500 ale niestety nie udało mi się jej wykorzystać przy Belli ponieważ jej ze sobą nie zabrałem (idiota).
Nie wszystko mi się udało, robiłem to drugi raz, teraz wiem co trzeba zrobić inaczej i lepiej. Więcej szczegółów opisałem tutaj: http://bellaalfa166.blogspot.com/2014/03/polerka.html
Efekt całkiem OK. Nie wszystko udało Ci sie usunąć bo zabrakło właśnie jakiejś pasty cutingowej np FG 500. Miałem pasty praktycznie tylko wykańczające. Niestety czasami nie ma prostego rozwiązania (3 pasty, 3 gąbki) czasami szuka się odpowiednich połączeń żeby uzyskać zadowalające efekty. Ale prace oceniam jak najbardziej na +, a na pewno Tobie dostarczyła wiele satysfakcji.
Jest dokładnie tak jak piszesz. Od tamtego czasu przejechałem juz 30 000 wiec pewnie na wiosnę przyszłego roku powtórzę prace i wtedy postaram sie o lepszy efekt. Lakieru jeszcze troche zostało wiec mozna próbować :)
Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
Pomijając iż farecla g3 bardzo brudzi jak oceniacie jej zdolność do usuwania rys? w porównaniu do menzerny 400? czy po menzernie mogę zastosować G10 z farecli? Niestety w zeszłym roku zakupiłem te pasty i teraz coś trzeba z nimi zrobić. Ostatecznie Menzerna 250mll jest przystępna cenowo i mam chęć ją zakupić.
ferecla wymaga dobrego wypracowania. Po prostu trzeba ja "wymęczyć" Jest idealna dla początkujących - ciężko przypalić lakier. Trzeba podkreślić że jest to pastaa na Wilgotno a nie na mokro. Nakładasz g3 pryskasz spryskiwaczem ( po płynie do mycia szyb ) rozsamrowujesz po powierzchni i zwiększasz obroty. Wyjedziesz do sucha znowu pryskasz trochę element i gąbkę. I znowu jedziesz do sucha. Po prsotu g3 trzeba dobrze wypracować i daje dobre efekty.
Brudzi wszystko wokół jak się przesadzi z wodą, a te małe kropeczki jak zaschną to kaplica
Ja zalecam wszystkim sięgającym po mechaniczną polerkę oraz "twarde", agresywne pasty aby się dobrze zastanowili. Kolega prowadzi parking strzeżony, stawiałem tam i swoje auto - kilka osób odwiedziło jednego "detalistę" - efekt - "kółka" na lakierze i to młode auta, takich śladów to nawet u mojej babci po cyklinowaniu podłóg nie było. Tragedia. Ostatnio na parkingu widziałem BMW po "polerce", to samo... nie wiem kto to robi, ale często gęsto chyba ktoś kto nie opanował ręcznej pracy z lakierem samochodowym i kosmetykami, a bierze się za sprzęt i chemię dla lakierników i specjalistów od auto detalingu. Ręcznie jest się w stanie dobrze dopracować lakier, sporo potu popłynie, jednak da się. Gdy jest już źle to warto udać się do ludzi, którzy to robią. Mnie robili taki zabieg w lakierni, lakier jest idealny. Jednak tanio nie było :cool:
To akurat jest efekt jaki czeka miłośników pasty Tempo. Po porządnej kilkuetapowej korekcie pastami menzerny czy scholla będzie nieporównywalnie lepiej niżu tego Twojego lakiernika.
A jak lakiernik robił mu to na 3M albo Menzie ?:D
Jak sie nie przejedzie pasta finishowa to nie ma sie co dziwic ze takie kwiatki wychodza na lakierze w sloncu. Po prostu dobrze zrobiona korekta lakieru wymaga czasu, a nie ze "detajler" przejedzie tylko pasta cuttingowa i zadowolony ze skonczyl. Niestety nie ma tak latwo.
Znam kilka przypadków, w których (mimo moich wyraźnych instrukcji) po jakimś czasie po paście tnącej "polermistrze" nie stosują już nic, ponieważ "już się świeci".
Dlatego najważniejsze w trakcie takich prac jest oświetlenie.
Podobnego zdania są lakiernicy stosujący archaiczną technologię firmy Farecla.
Wielu z nich mimo, że nawet ta firma dysponuje pastami mniej agresywnymi (G6, G10) jadą G3-ogień=świeci się.
Potem takie efekty po wymyciu wypełniaczy w słońcu są normalką.
To zdjęcie 166 pojawiło sie ostatnio na jednym z for o autodetailingu. Mistrz świata musiał to robić.
Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
Ostatnio polerowałem bardzo miękki lakier na fordzie mondeo - rysował się od fibr.
Dodam, że doświadczenia w pracy z polerką nie mam za dużo, więc było to wyzwanie.
Żeby osiągnąć efekt jak ze zdjęcia trzeba:
- Nie używać finiszu
- Polerować w ciemności
- Nie zmyć wypełniaczy z pasty
Innaczej nie ma opcji żeby coś takiego sobie przez przypadek zrobić :)