Printable View
Witam. Padł mi akumulator juz praktycznie kompletnie, przed kazdym odpaleniem musze podlaczac pod prostownik(chyba że zaraz po rasie to daje rade) Obecnie nie mam funduszy na nowy i tutaj moje pytanie: Czy moge wsadzić akumulator 60 AH na kilka dni dosłownie zamiast tej kobylastej 90Ah? Może się cos stac? nie robie długich tras raczej, auto mam z pełnym wyposażeniem... Prosze o pomoc
Nic się nie powinno stać, ja u siebie kilka miesięcy miałem 64ah o ile dobrze pamiętam i wszystko działało, auto zawsze paliło nie widziałem żadnych problemow, a dystanse pokonywane tym autem przeze mnie to kpina z diesla ;)
Od prawie 2 lat mam 100 i nie ma znacznej różnicy.
Te fabrycznie wsadzane 100 to chyba jednak spora przesada byłą, no ale tak to sobie wymyślili więc można starać się tak robić, chociaż nie zawsze jest potrzeba.
Też myślę że przez pare dni nic nie powinno sie stać. Dzieki wielkie. :)
Spokojnie. Już od roku jezdze doblo 1,9jtd na aku 45AH i daje rade nawet zima:) Da rade lepiej w ta strone niż zakładac za duży bo wtedy alternator nie da rady.
Duży aku w dieslach jest dla dużej rezerwy przy odpalaniu diesla. Jeżeli ten nie ma problemów z odpalaniem to spokojnie mniejszy powinien dać radę na razie. Ale na zimę to bym się bał. Pojemność aku przekłada się na to jak długo na nim pokręcisz. Cała filozofia.
Dokładnie jak marek mowi. Ale do zimy daleko to na spokojnie sobie aku wymienisz.
nie pamiętam żeby ostatnio była zima : >
To slaba pamiec masz marian. Ja mialem przez rok 64ah i tylko w duze mrozy z 2-3 nie wyrobil
Ty marian nie widzsz zimy bo z garażu nie wychodzisz ktoś musi przeciez rozebrac to auto:)
Chciałbym tylko sprostować że nijak się ma wielkość akumulatora do alternatora, można sobie założyć i dwa razy większy akumulator niż fabryczny i ma być ok, bo akumulator to nie np. żarówka i sam nie pobiera prądu jest tylko magazynemCytat:
Napisał zadra66
Tak, ale jeżeli będzie dużo za duży to alternator nie zdąży go naładować przy krótkiej jeździe miejskiej. Dlatego przesada w obie strony nie jest wskazana. Nie mniej jednak taka "pięćdziesiątka" na kilka strzałów rozrusznikiem starczy.
ale jak się to ma do wielkości akumulatora? przecież rozrusznik, światła, dmuchawa itd. nie zużyły większej ilości prądu przez to że akumulator jest większy a sam akumulator to nie pasożytCytat:
Napisał marek230482
Przy normalnej pracy tak. Ale co jak go rozładujesz? Wiesz ile będzie trwało naładowanie? W trybie miejskim może go nigdy nie doładować. Oczywiście piszę tu o dużej różnicy. Czyli np dasz "dwusetkę". Jak mowa o różnicy kilkunastu procent to nie ma tematu.
A rozładować nie trudno. Muza z auta na grillu, długie odpalanie.
Zbyt mały akumulator można przeładować i się poprostu będzie gotował. Natomiast zbyt duży ciężko będzie doładować a permanentnie niedoładowany szybko się zasiarczy i go szlag trafi w ekspresowym tempie.
dokładnieCytat:
Napisał viader
ale
z tego co wiem już od dawna instalacje samochodowe są przed tym zabezpieczoneCytat:
Napisał viader
Ale do naładowania akumulatora w sytuacji całkowitego rozładowania służy prostownik a nie alternator, a w sytuacji takiej jak opisujesz to czy mały czy duży akumulator cały czas będą problemy z zapalaniem, różnica będzie tylko taka że mały będzie trzeba częściej ładować a duży rzadziejCytat:
Napisał marek230482
Kolega to słyszał o takim urządzeniu jak regulator napięcia, jest w każdym samochodzie? więc w jaki to cudowny sposób ma się przeładować mały akumulator?Cytat:
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...quote_icon.png Napisał viader http://www.forum.alfaholicy.org/imag...post-right.png
Zbyt mały akumulator można przeładować i się poprostu będzie gotował
W nowoczesnych autach a do takich trzeba zaliczyć alfe nie przeładujesz aku. Ale niedoładowany aku zbyt duży skończy marnie w krótkim czasie jak kolega napisał zasiarczy się i po nim. Aku kupuje się taki jak wskazany przez producenta. Nie bez powodu sa różne alternatory o różnej mocy. gdyby nie było różnicy były by wszystkie takie same. Na chwile można zaozyć i mniejszy i większy ale na chwile albo do wykończenia:)
Kolega ze 3 czy już 4 lata temu kupił 156tkę od handlarza, z silnikiem 2,4 ropniak (175KM), dopiero tej zimy akumulator padł. Gdy mu pożyczałem prostownik okazało się że to 45Ah był jakiś marketowy. A ile wcześniej jeździł kto wie? Aha, jedno podładowanie wystarczyło i jeździ do tej pory na tym samym 45Ah :)Cytat:
Napisał Bladyy
Więc - oczywiście że możesz mniejszy wsadzić. Choć krótkie trasy akurat go wcześniej do jego dna wyczerpią. Większy ma po prostu głębiej dno swej pojemności.
I to jest błąd.Cytat:
Napisał armo
Nie. Problemy z odpalaniem są dwa. Za małe natężenie i rozrusznik nie ma siły i za mała pojemność czyli za krótko kręci (np 5x zamiast 10x). Jeżeli masz dobry "amperaż" czyli prąd rozruchowy to zarówno małym jak i dużym zakręcisz tak samo (to jest trochę bardziej skomplikowane ale pobieżnie). Rzecz w tym że mniejszym zrobisz to krótko. Dużym będziesz kręcił dłużej, ale i dłużej będziesz ładował. I jeżeli przegniesz w pojemnością (np 2x) to się może okazać że nigdy go nie doładujesz.Cytat:
Napisał armo
Też wychodzisz z błędnego założenia. Jeżeli myślisz że walnięcie dużej baterii i podłączanie raz w tygodniu do prostownika rozwiązuje problem to życzę powodzenia.........Cytat:
Napisał armo
No nie całkiem. Naładowanie DO PEŁNA będzie trwało dłużej. Ale naładowanie dużego do poziomu jaki jest pełnią dla małego, będzie trwało tyle samo - bo dostaną obydwa tyle samo prądu z "kranika" ładowania.Cytat:
Napisał marek230482
Tak jakby do wiadra dużego i małego wlewać z kranu dającego taką samą ilość wody w jednostce czasu- do obu przez ten sam czas nalejemy tyle samo wody(prądu) w litrach. Jedynie do pełna w dużym wiadrze będzie brakować więcej. Ale ilość wody w obu będzie taka sama (taka sama ilość prądu).
Dokładnie. Ale akumulator ciągle niedoładowany szybciej padnie.
Jest jeszcze jedna sprawa baaardzo wazna w dieslu. Ampreraż to jedno a prąd rozruchowy to drugie. Te małe aku maja niski prąd rozruchowy bo sa do małych benzyn natomiast diesel potrzebuje porządnego prądu rozruchowego na start i to jest najważniejszy parametr aku do diesla.
Wstyd się przyznać ale 2 lata temu przez całą wiosnę, lato i jesień jeździłem na 45ah bez żadnych problemów a potem przyszła zima... :)
Tapnięte z SM-N9005
Podepnę się pod temat,
Mam aku TUDOL 95Ah 900A i chyba wyzionął ducha. Aku ma prawie 10 lat.
A wczoraj dolałem wody i podłączyłem pod prostownik.
Myślę, że nie ma sensu już go ratować, ale chciałem sprawdzić czy już jest rzeczywiście dead.
A teraz taka sprawa, czy polecacie taki aku do mojej belli
http://allegro.pl/akumulator-centra-...478124046.html
Ja polecam Centre Futurę w każdym aucie w domu jest taki aku i nic się z nimi nie dzieje. Na stronie centry zalecają do tego silnika 77Ah i prąd rozruchowy 760A z drugiej strony auto part zaleca 110Ah i 950A rozruchowego i cholera wie komu to wierzyć teraz. Ale myślę, że ten z allegro powinien dać radę bez problemu.
To dobrze, wczoraj zamówiłem u kumpla w hurtowni, na jutro powinien być.
A TUDOL kaput. Tylko kontrolki się zaświeciły po 20-stu godzinach pod prostownikiem.
Jak już kupowałeś nowy to mogłeś wziąć taki jak podaje producent samochodu, czyli 100Ah, a nie 72Ah.
Zamontowany nowy aku CENTRA FUTURA 77Ah 760A
Na jakis czas napewno starczy :)
Wg moich obserwacji 77 jest za maly do tych silnikow, tzn przy codziennej jezdzie jeszcze ok ale jak dostanie trudna sytuacje itp to jednak brakuje mu tego pradu rozruchowego, autp kupilem z prawue nowa centra 77 i w pierwsza zime potrafil czasami coezko krecic, rok temu wlozylem 100 od auta ktore mialem z 3 lata temu i w ogole inaczej, nigdy mnie nie zawiodl.