Akumulator, alternator - brak zasilania

Podobnego tematu nie znalazłem, a przynajmniej do GT.
Przed wczoraj, jak wracałem do domu, pojawiła się informacja informacja typu: "charger battery low".
Wczoraj rano, po przejechaniu 5km, pojawiłą się choinka na desce, po chwili wszystko zgasło / przygasło. Zgasiłem samochód i już nie odpaliłem.
Na szczęście, z kabli odpalił i wróciłem d domu naładować akumulator. Był gdzieś na poziomie 20%. Po pół dnia ładowania jest 100%.
Dziś jadę na diagnostykę akumulatora, jednak według mnie problem tkwi w jego ładowaniu czyli alternatorze.
Dobrze myślę, czy może być inny powód?
Znalazłem wiele informacji, że koszt związany z naprawą - wymianą jest wysoki, jednak wszystko przez problem z dotarciem do alternatora. W GT także tak jest?

A miernik posiadasz? To podstawa sprawdzenia ładowania.

Posiadam, ale wolałem do diagnosty podjechać, sprawdził mi za darmo. Powiedział że aku jest jeszcze OK. Więc problem w alternatorze. Teraz pytanie, czy oddawać do mechanika, czy coś samemu próbować cokolwiek z tym zrobić?

Cytat:

---

Napisał mis

Posiadam, ale wolałem do diagnosty podjechać, sprawdził mi za darmo. Powiedział że aku jest jeszcze OK. Więc problem w alternatorze. Teraz pytanie, czy oddawać do mechanika, czy coś samemu próbować cokolwiek z tym zrobić?

---

Jak nie umiałeś sprawdzić ładowania miernikiem to się za alternator sam nie zabieraj :)

Wyciąganie jest zmorą - ja w moim JTD robię to w 1h ale nie jest to miła praca.

nie chodzi czy umiałem czy nie, jednak jak fachowiec może spojrzeć na to za darmo, to po co mam się bawić :P
Właśnie czytałem, że jest dużo roboty z dojściem do alternatora, jednak tutaj bardziej chodzi mi o to, żeby ustalić co na 100% jest winne.
Przykład, gdybym poprzednio pojechał do mechanika, pewnie wymontował by mi pół silnika, skosił kilka stówek i nie wiadomo czy by naprawił, a wystarczyło zaślepić EGR. Niestety nie mam w okolicy 'specjalisty' który zajmuje się konkretnie takimi autami. Dlatego wolę zapytać tutaj, żeby samemu spróbować ustalić, a dopiero na końcu zostawić u mechanika.

KOlego, jakikolwiek elektryk jest w stanie sprawdzic w minute czy jest ladowanie czy nie :)

podstawowe pytanie - a kontrolka od ładowania sie nie swieci ??

czasami się zapali, ale nie trwa to ciągle no i nie zawsze

to weź kolego miernik i sprawdź ładowanie, jak jest kiepskie to pewnie zdechł Ci alternator i tyle (i czy to szczotki czy regulator i tak trza wyjąć i sprawdzać wtedy)... no chyba że to jaja z jakimś kabelkiem masowym :) i wogóle dziwne, że jak Ci sprawdzili akumulator, to nie sprawdzili odrazu pod obciążeniem testerem? :/

przecież pisze że kontrolka raz sie swieci raz nie, wiec ładowanie raz jest raz nie.....jak znam zycie u mechanika akurat było...

poza tym jak sa takie objawy to bez diagnozy wiadomo ze alternator do sprawdzenia, a nie aku.

Kup sobie coś takiego: http://allegro.pl/miernik-cyfrowy-mu...309796552.html albo podepnij interfejs i sprawdź poziom napięcia na załączonym silniku z full obciążeniem (załączone nawiewy, światła itd.). Jeśli będziesz robił to interfejsem to zloguj sobie tą wartość z dłuższej trasy i będziesz wiedział.

Sprawdź też czy kabel idący od alternatora do akumulatora jest poprawnie przykręcony.

Pozdr.

Cytat:

---

Napisał george11

poza tym jak sa takie objawy to bez diagnozy wiadomo ze alternator do sprawdzenia, a nie aku.

---

Od razu stawiałem na ładowanie - alternator, ale po zagłębieniu się w temat i przeczytaniu kilku informacji ile z tym jest bałamuty, cicho liczyłem, że może jednak aku. Zresztą, wolałem sprawdzić rzeczy, które mogę sprawdzić na szybko, żeby wyeliminować potencjalne problemy.

mam taki miernik, mógłbyś napisać ile powinien wskazywać?
Interfejsu nie podepnę bo nie mam niestety, ale właśnie chyba przyszedł czas by zakupić, co by nie zakładać nowego tematu, moglibyście polecić jaki kupić? - nigdy nie miałem własnego, więc prosiłbym o wyrozumiałość :D

mam taki miernik, mógłbyś napisać ile powinien wskazywać?
Interfejsu nie podepnę bo nie mam niestety, ale właśnie chyba przyszedł czas by zakupić, co by nie zakładać nowego tematu, moglibyście polecić jaki kupić? - nigdy nie miałem własnego, więc prosiłbym o wyrozumiałość :D

wartość powinna zawierac sie w zależnosci od obciązenia 13,7-14,2V

pzd.

pokazuje mi 12,5V na wyłączonym, po włączeniu + radio + nawiewy itp pokazuje około 11-11,4.

Miałem kiedyś podobnie w 145tce i po prostu okazał się przetargu kabel przy alternator ze przez co raz ladowal, raz nie. Koszt naprawy z wymianą kabelka to 100 zł.

Wysłane z mojego IdeaTabA1000-F przy użyciu Tapatalka

Cytat:

---

Napisał mis

pokazuje mi 12,5V na wyłączonym, po włączeniu + radio + nawiewy itp pokazuje około 11-11,4.

---

no to nie ładuje, do naprawy.

pzd.

Cytat:

---

Napisał george11

no to nie ładuje, do naprawy.

pzd.

---

No tak jak myślałem od początku. A jak wygląda naprawa?
Wiąże się to z wymianą całego alternatora, czy jest możliwa regeneracja lub wymiana jakiś części składowych?

wszystko do ogarniecia, pewnie diody w reglerze padły, niech sprawdzą jeszcze kolo czy wolnobieg chodzi.

pzd.

o taką odpowiedź mi chodziło. Dzięki!

Na necie znajdziesz opisy jak samemu rozebrać alternator. Jeśli dasz do zakładu, który je naprawia to zapłacisz więcej kasy, ale raczej całe bebechy Ci wymienią (stojan itd.)- będzie jak nowy.

Jeśli nie masz osłony pod silnikiem to zastanów się nad montażem (alternatory siadają zazwyczaj po deszczowych dniach).

I kup sobie interfejs, ponieważ może Ci się kilka razy przydać. Ja kupiłem ten:
http://allegro.pl/elm-327-1-5-fiat-f...299127814.html

Kupując piszesz, że ma działać z Alfą (koleś usunie rezystor terminujący). Do tego jeśli masz lutownice to w środku lutujesz dwie zwory, ewentualnie kupujesz przejściówkę od Viakena. Będzie czytać wszystko poza poduszkami.

Pozdr.

Mam podobny problem tylko w 3.2 , ostatnio była wymieniana pompa wspomagania a w 3.2 na jednym pasku chodzi tam pompa wody , pompa wspomagania i alternator , może mechanik za luźno napioł pasek ? albo poluzował jakiś przewód ?
Problem polega na tym ze raz za czas wyswietli sie charge battery low . Ale ostatnio zgasło mi auto i miły gosciu odpalil mi na kable i przejechalem na tym aż do domu 25km i pod domem choinka i zgasło . Jutro podepne sie pod fesa i zobacze czy spada napiecie , jeżeli nie to , to co moze byc jeszcze powodem ?

samochód odebrałem :P
Koszt naprawy ~400zł + opierdziel że gorszego dostępu to nie widzieli :P Alternator (4 rzeczy, których dokładnie nie pamietam) zostały wymienione.
Dzięki jeszcze raz chłopaki za pomoc.

ten mechanior chyba nie wie co mówi, niech spróbuje to wykonac w V-ce

demontaz alternatora to ~2h roboty, tylko serwis demontuje półośke.

pzd.

Jak najprościej wykręcić alternator w V6 3.2 ? :P