Printable View
Witam Forumowiczów,
Piszę z zapytaniem, którą osłonę silnika kupić:
http://allegro.pl/show_item.php?item...6d91f2d6ed1ca0
http://allegro.pl/show_item.php?item...6d91f2d6ed1ca0
Dzisiaj zauważyłem, że w mojej Alfie nie ma osłony silnika. Auto jak w tytule: 147 2003 1,9 JTD 16V 140 KM.
Pozdrawiam, Ekwador :victory:
musisz kupić osłone dedykowaną to twojego silnika ja tez z rok temu kupiłem ale jakośc tych zamienników jest kiepska zaraz mi popękała i mimo duzej grubosci juz jest w strzępach polecam uzywana orginał albo nowa orginał ale musisz zwrócic uwage żeby była do twojego silnika 1,9 jtd 16 v
A z tych dwóch to patrząc na same zdjęcia będzie ta druga
dokładnie, też kupiłem "super huper ekstra porządny" zamiennik, i wtrzymała jedną zimę.. na wiosnę musiałem zdjąć bo wiochę robiło obwisłe strzępy pod silnikiem... no cóż..
A w sumie orientujecie się ile kosztuje oryginał albo jakiś sensowny zamiennik? Tylko nie metalowy
Sensowny zamiennik - http://allegro.pl/alfa-romeo-147-00-...293364808.html
Kupiłem u tego Sprzedawcy osłonę pod silnik ponad 2 lata temu (dokładnie w kwietniu 2012r.) i jest ok, wytrzymała sporo przytarć. Przy czym ja kupowałem wersję do benzyny. Tylko mocowałem nie na spinki co są w zestawie a na śruby.
Pozdrawiam.
ja mam właśnie /miałem swoją osłonę od tego sprzedawcy do swojej wersji 1,9 jtd 16v , spinki czy śruby, ja miałem na spinki i jako tako trzymały ale przy cofaniu po trawie połowa osłony zlamała się i została przed autem.. ogólnie jest to dosyć cienkie w porównaniu z oryginałem... ja teraz znów nie mam osłony i żyję ..
Nie boisz się śmigać w zimę bez osłony?
A co to za problem?
śmigam już 4 zimy bez osłony nic mi się nie stało jeszcze, nic nie rdzewieje, nic nie uszkodzone...
fakt, raz wjechałem w dziurę (wybrali asfalt na 20cm głębokości i zapomnieli dać jakiegoś znaku, pachołka czy coś) i uszkodziłem rurę IC ale z tego co pamiętam to osłona akurat tego miejsca nie zakrywa.
Jak uszkodziłeś na takim uskoku rurę IC to i osłonę byś połamał. 1:0 dla braku osłony ;)
Ja założyłem osłonę jak zakładałem gaz, czyściej, reduktor wodą nie dostaje, cieplej. W drugim aucie (diesel) poskładanie fabrycznej osłony (była w opłakanym stanie jak go kupiłem) i dołożenie fabrycznej uszczelki maski zmniejszyło w zimie spalanie o prawie 1l/100km. Moim zdaniem warto mieć osłonę.
Ja w mojej 156 (ten sam silnik) mam osłonę firmy Rezawit. Założyłem sprężyny od sportpacka i zdarzało mi się dość często frezować Warszawskie ulice z kolein. Osłona wytrzymała to bez najmniejszego problemu, drobne rysy i tyle. Wprowadziłem drobne modyfikacje polegające na podcięciu paru elementów celem "podniesienia" osłony i teraz szlif to rzadkość.
Dzięki za konkretną odpowiedź.