Witam mam pytanie czy to normalne ze przy włączeniu klimy przy takiej temp jak dzisiaj 35 stopni pojawia się woda pod samochodem. Zaraz jak kończy się osłona pod silnikiem? Dzieki
Printable View
Witam mam pytanie czy to normalne ze przy włączeniu klimy przy takiej temp jak dzisiaj 35 stopni pojawia się woda pod samochodem. Zaraz jak kończy się osłona pod silnikiem? Dzieki
Tak.
http://zapodaj.net/8b0a011db35d2.jpg.html
z tego kuta...sika leci :)
Klima ma w sobie osuszacz, no i ta woda z powietrza gdzieś się podziać musi, to jest wyrzucana pod silnik.
A ja w 9 nawet jeszcze nie zwracalem uwagi :-)
Ale w innych tak mialem :-)
No teraz to trochę Cię poniosło z tym osuszaczem... Owszem jest takowy w układzie klimatyzacji , ale z niego woda nie cieknie. To co wycieka , to woda która kondensuje się na parowniku pod deską rozdzielczą , ścieka do rynienki w obudowie i dalej przewodem na zewnątrz. Jak spływ się zatka , masz latem kałużę na dywaniku.
Dokładnie tak jak napisał kolega scout, ciekawiło mnie jak temat rozwiązany jest w alfach ale widzę że podobnie jak w vagach. Ostatnio miałem zagwozdkę dlaczego pod moim samochodem nie było zbyt wiele wody pomimo że upały dopisują... W pewnym momencie zauważyłem wodę pod dywanikiem pasażera, mówiąc szczerze trochę się zdenerwowałem ale to nic w porównaniu z moim wkurwieniem gdy zorientowałem się że pod podłogą pasażera pomiędzy blachą, a wykładziną też zebrała się woda. Efekt taki że woda ta wsiąkła w filc wygłuszający podłogę pasażera w ilości dosyć sporej... Skończyło się na udrożnieniu odpływu wody z klimatyzacji, wyciągnięciu fotela pasażera, podniesieniu okładziny filcowej, no i suszeniu farelką wszystkiego przez 12 godzin... Muszę przyznać że samochodami jeżdżę już jakiś czas, jednak nie pamiętam żeby jakakolwiek usterka zdenerwowała mnie tak bardzo.
A, który przewód trzeba udrożnić? Pytam na zapas, bo póki co, Alfiszon, przykładnie zostawia plamę :)
No ujście wody z klimatyzacji... Po wejściu pod samochód zdjęciu osłony powinieneś znaleźć to ujście... W wielu samochodach udrażnia się to zwyczajnie kawałkiem drutu tak jak zapchaną rurę odpływową w domu. Niestety są auta które mają doście do odpływu utrudnione. U mnie w passacie b5 właśnie dostępu od spodu nie ma, nie pamiętam co dokładnie trzeba by demontować żeby się tam dostać ale generalnie mija się z celem. Żeby to udrożnić musiałem wyciągnąć schowek i podnieść jakieś 30-40 cm wygłuszenia podłogowego (wtedy dowiedziałem się że na podłodze mam jezioro). Generalnie rozwiązanie ujścia klimatyzacji w passacie i jego pokrewnych jest tak durne że się MUSI zapchać i w pewnym momencie zalać auto. No ale cały czas mówimy o passacie może w alfie nie zastosowali odpływu o średnicy 7mm...