Printable View
Cześć wszystkim !
Czy ktoś czyścił gdzieś wtryskiwacze bez ich wyciągania w warsztatach na maszynie LIQUI MOLY JET TRONIC ?
Jak tak to jakie efekty i czy się opłaca ?
U mnie coś takiego 250zł kosztuje :)
Tutaj filmik :
https://www.youtube.com/watch?v=osUqqw3DUU0
końcówka jest zadziwiająca.. :)
P.S I czy przez takie czyszczenie może się coś stać czy nie ?
Ja płaciłem 150 zł we Wrocławiu...
Ogólnie - nic nie pomogło, ale też nic się nie zepsuło :-) Zaznaczam, że często dolewam co nieco do paliwa, więc układ paliwowy może być w dobrym stanie.
Na pewno więcej na takie coś nie pojadę ani nikogo nie będę namawiał. Porządne dodatki do ON czyszczące układ paliwowy (m.in. również firmy LM) można kupić za 50-kilka zł.
Mam kolegę, który pracuje w pewnym serwisie. Mają na wyposażeniu maszynę o której napisałeś. Namawia ludzi na czyszczenie wtrysków. Klienci mówią, że polepszyło się ale to taki efekt placebo. Kolega po zabiegu objeżdza auta by sprawdzić czy wszystko OK. Mówił, że żadnej poprawy nie ma ale jak Klient zadowolony.... ;)
U mnnie dwa firmowe peugoty 1.6 HDI obskoczyła ta maszyna, na pewno cichsza praca, no i fakt nie kopciły AŻ tak jak przed zabiegiem, nic poza tym
No tutaj chodzi głównie o Czesiową Alfę bo kopci na czarno (nie bierze oleju) i chcemy coś takiego przeprowadzić :)
Swoją drogą LukasS - Twój kolega przejeżdża się przez chwilę tylko, a klient jeździ autem jakiś czas to musi klient wiedzieć - on jeździ autem cały czas i wie jak się auto wcześniej zachowywało przy wyprzedzaniu, w mieście, i innych stylach jazdy. . :)
No to ja Ci powiem, autem zrobilem z 5tysi przed czyszczeniem LM'mem i już z dobre 7tysi po czyszczeniu, żadnych zmian poza brakiem kopcenia i cichszą pracą. Ale z tego co wiem to pada jeden wtryskiwacz powoli więc różnie może być
Ale skoro zauważyłeś mniejsze kopcenie i cichszą prace to zmiany są i chyba na plus. Pzdr.
Oczywiście że tak, ale pod względem mocy czy coś zmian brak, a świeże turbo i 2mas. Ale jak pisałem wyżej powoli kończy się jeden wtryskiwacz. Mi się wydaje że warto, kosztowało to coś w granicach 300 zł za samochód
Dokładnie chodziło mi o takie odpowiedzi :)
Ale skoro maszyna jest do czyszczenia i faktycznie czyści to ma nie dawać w głowie "200KM" tylko ma wyczyścić żeby nie kopciło :)
Dzięki chłopaki, pozdrawiam serdecznie ! :)
P.S Lenix - ale pada Ci po prostu jeden wtryskiwacz poprzez zużycie, a nie czyszczenie ;))
Na moje to napisałeś to co chciałbyś usłyszeć :PCytat:
Napisał KaaC
Problem w baku pozostaje. Jeśli czyszczenie na krótkim obiegu to tylko z dodatkiem w baku jeszcze. Znam technologię w której to dodatek w baku robi główną robotę a ten na krótko jedynie zmiękcza depozyty aby ten z baku stopniono bezpiecznie przez 1000km mógł wypłukać całość.
Jeśli preparat dobry to i sam w baku raz na jakiś czas załatwia sprawę bez problemu.
LukaSS - nie nie, omyłkowo mnie zrozumiałeś..
Coś w stylu dajesz mi Twoje auto po chipie i ja Ci mówię, że nie ma zmiany przed i po hehe :)
na tej zasadzie :D
Ta maszyna to taki chwyt marketingowy, ale jeśli ktoś ma zasyfiony układ paliwowy pomoże na pewno.
Można całą procedurę zrobić szybciej i taniej bez użytku tej maszyny.
Skywalker, co masz na myśli ?
Zalewasz filtr paliwa specjalnym płynem, cały układ paliwa zastępujesz zewnętrznym i do dzieła.Cytat:
Napisał KaaC
Podpytaj w dobrym warsztacie.
Nie lepiej bez kombinowania dać to 250zł i mieć spokój na jakiś czas ? I co 2 tygodnie dolewać środku do czyszczenia układu ? :)
IMO próba przelewowa przed i po powinna dać przynajmniej częściową odpowiedź czy warto.
To może zdradzisz rąbka tajemnicy:) Jakieś konkretne produkty?Cytat:
Napisał wlyszkow
Zrobię test przelewowy przed i po, ale to dopiero później.. teraz wydatki - ubezpieczenie, przegląd, tulejki, żarniki + wakacje w Sopocie i jestem spłukany :D
Ja preferuję te produkty:
http://archoil.pl/ar6000-fuel-treatments/
Stosowałem kiedyś inne amerykańskie serwisowe preparaty też z PEA ale w tych Archoila jest więcej 'treści' i w niższej cenie. Czyścików układu paliwowego z PEA jest zaledwie kilka na naszym rynku z tego co wiem.
Ja stosowałem do swoich diesli produkty Valvoline VPS Diesel System, lub za namową kolegi z warsztatu Millers Oils ECO MAX Diesel.Cytat:
Napisał wlyszkow
VPSa zalewamy podczas wymiany filtru paliwa do filtra, natomiast Millersa do zbiornika przy każdym tankowaniu. Efekty są naprawdę więcej niż zauważalne, i szczerze mogę to polecić. W busie spalanie delikatnie nawet spadło na dłuższych trasach. Dobre preparaty ma również Liqui Moly, ale ich nie stosowałem.
A ja lałem 2T :D
Teraz zalałem Motulowe czyścidło i jestem pod wrażeniem. Jednak co by nie mówić to warto odżałować stówkę na profesjonalną chemię. Tutaj cena jednak robi różnicę. Do normalnych tankowań będę lał coś z LM albo Millersa - trzeba wspierać unijny przemysł, a nie bogacić amierykanckich burżujów ;) Szkoda tylko, że Orlen albo Lotos nie robią profesjonalnych dodatków do paliw/czyścideł etc.
Gdyby inni stosowali te lepsze droższe składniki czyszczące to firmy z US nie miałyby czego tu szukać a jest wręcz przeciwnie.
Dyskutował bym nad tym. Jakoś w US silników diesla na wysokim poziomie nie maja, a więc na jakiej podstawie twierdzisz, że ich preparaty są takie ach i och ???Cytat:
Napisał wlyszkow
Sprzedajesz je ???
Poczytaj co to PEA to zrozumiesz.
Osobiście chętnie kupię preparat z wysoką zawartością PEA jeśli się pojawi na rynku ;-)
Poczytałem. I dowiedziałem się tyle, że "diabli wiedzą co siedzi w europejskich środkach" bo PEA nie jest szkodliwa dla środowiska i nie ma wymogów podawania informacji w kartach produktów :( W USA też, ale u nich chyba generalnie to inaczej działa, bo auto=wolność=nie będzie producent ukrywał co leję do baku swojego 2 tonowego samochodziku do wożenia bułek.
Z ciekawości napisałem do BOKu Motula z zapytaniem co oni tam pchają za chemię, bo w karcie produktu jest 50-80% składu wymienione (czyli to szkodliwe). Zobaczymy co, o ile w ogóle, odpiszą :D
Ci którzy stosują PEA chwalą się tym także w MSDS.
Ja poznałem tę chemię dzieki temu sklepowi w UK:
http://www.powerenhancer.co.uk/produ...ea-concentrate
Warto poczytać opis bo chyba z PEA jest podobnie jak z PAO w olejach silnikowych gdzie producenci zapewniają, że te HC pochodzenia mineralnego to już prawie jak PAO, prawie... a na szczęście (dla nich) wielokrotnie tańsze w produkcji ale nie na półce. ;-(
Dodano po 2 minutes:
P.s.
W preparatach Archoil serii AR6400 jest 30-50% PEA w butelce 430ml i to jest podobno max dawka.
Niekoniecznie. Z tego, co znalazłem na bobistheoilguy.com (ciekawe forum, swoją drogą) sporo producentów albo omija PEA (i wszystko czego nie muszą opisywać w MSDS), albo dają tylko informacje że owszem, PEA jest, ale już procentowego składu nie.Cytat:
Ci którzy stosują PEA chwalą się tym także w MSDS.
Przykładowa karta Chevron Techron (czyścidło od "wynalazców" PEA): https://cglapps.chevron.com/msdspds/...cDataId=283264 - na 100% zawiera PEA, w MSDS nie ma śladu.
Bo jak już wstawisz taką pozycję to wypadałoby podać % a jeśli go kiedyś obniżysz to na tymże BITOGu zjedzą nawet 'wynalazcę' ;-)