Dziwne stukanie przy kręceniu kołami w lewo

Po przymusowym urlopie i "odpoczynku" od mojej Belli w końcu ją odwiedziłem, odkurzyłem... Powitała mnie niezbyt wylewnie bo umarłym akumulatorem, no ale już siedzi w niej nowiusieńka centra i ten problem został załatwiony ;) Jednak brak prądu to nie jedyne z czym przyszło mi się borykać.
Otóż gdy skręcam koła w lewo w trakcie jazdy (na postoju nie występuje) coś mi dziwnie stuka i kierownica jakby przeskakuje. Co ciekawe to nie jest tak, że skręcam w lewo i jest "puk". Raz jest, raz go nie ma. Raz wali na każdym zakręcie, a raz hulam po Wawie godzinę i dopiero jej się przypomina. Jazda na wprost, albo przy niewielkim skręcie kierownicy- żaden problem. W prawo też mogę kręcić ile chcę. Tylko w zaawansowane lewo coś mi puka.
Jakieś pomysły co to może być?
W środę jadę do Łodzi po nowy wydech, myślicie, że dojadę?

1. przegub
2. łożysko mcphersona

myśle że to przegub,mc pherson byłby odczuwalny chyba przy każdym skręcie

Przegub Panie, przeguuub. Dziwne tylko, że na postoju nie słychać stukania. U mnie też pomału przeguby siadają i przy kręceniu słychać takie pukanie, naa postoju i przy wolniejszej jeździe np. na osiedlu.

Dzięki Wam, Panowie. Niestety Darek chyba się urlopuje, telefon ma wyłączony... Powiedzcie mi- dojadę z tym do Łodzi i z powrotem, czy szukać jakiegoś innego mechaniora, żeby mi to ogarnął przed wypadem?

Dojedziesz. Staraj się jedynie unikać ostrego ruszanaia na skreconych kołach.

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

Okej, dzięki za radę. Ogólnie jeździłem dzisiaj trochę i to stuka cały czas i cyklicznie. Mam na myśli, że gdy mam koła ostro skręcone w lewo to w równych odstępach czasu stuka. Pokonywałem całe rondo, zwykle staram się utrzymywać w miarę stałą prędkość i jak w zegarku było puk, puk... Po głębszej analizie mam wrażenie, jakby koło na moment delikatnie przyhamowywało.

W autach przednionapędowych ,nie powinno się mielić laczkami na skręconych kołach ,i raptownie szarpać gazem na zakrętach prowadząc do uślizgu kół.Każda taka jazda to dla przegubów ekstremalnie działające siły które je szybko wykańczają.Dlatego do fantazji młodszej części kierowców wytrzymalsze są tylnonapędowe diftowozy...:D nie twierdzę ,że takim stylem jazdy go uszkodziłeś ,tak piszę ku przestrodze...:blink:..tak że zanim przyciśniesz to wyprostuj koła :D to żadziej będziesz miał z tym dziwnym stukaniem do czynienia,i więcej kasy w portfelu....:D

Hah, dzięki Maras ;) Śmieszna sprawa, bo zrobiło mi się to jak fura stała półtorej miesiąca nieużywana ;P
Zaczynam wątpić czy to przegub. Kojarzę jak załatwiłem przegub w oplu, auto zachowywało się inaczej ale możliwe, że różnica wynika z marki pojazdu i zastosowanych rozwiązań technicznych.

No i co wyszło? U mnie magiel zregenerowałem

Tez zdecydowanie obstawiałbym przegub zewnętrzny.Sprawdź osłony gumowe i jeśli któraś jest uszkodzona to masz pewniaka.Pozdrawiam

A ja obstawiam przekładnię kierownicy (maglownicę) do regeneracji. Miałem dość podobnie.

Nie musicie juz nic obstawiac , juz wiadomo na na 100% .....

Tyle sie tu naczytałem, aż padł mi przegub wewnętrzny w mojej alfie:D Trudno sie go wymienia? Od strony kierowcy

raczej łatwo. odkręcasz koło, kontrę na wale napędowym, odpinasz wahacz przy przegubie i wyciągasz przegub z piasty. później całą półoś wyciągasz ze skrzyni biegów (spuść olej ze skrzyni bo inaczej wyleci kiedy wyciągniesz półoś). kiedy wyciągniesz półoś to ją rozbierasz, odkręcasz przegub/przeguby i skręcasz z nowymi częściami. przyda się: porządne imadło do przytrzymania półosi, zaciskacz do opasek, klucz nasadowy do odkręcenia kontry na przegubie (najlepiej na uchwyt 3/4. pokrętło 1/2 pękło przy długiej przedłużce), przedłużka (rurka), klucz dynamomatryczny i komplet kluczy. całość do zrobienia w 2-3 godziny.

Dzieki Jacool.n, napisz mi tylko ile oleju wchodzi do skrzyni i jaki typ. Te 2-3 godziny to w moim wykonaniu będzie 5-6 biorąc poprawkę na opatrunki na rękach, pozrywane śruby albo wyzywanie bo coś nie idzie:D

wg instrukcji do skrzyni i mechanizmu różnicowego w 2.0TS wchodzi 2l. olej SAE75w90 (API GL5) syntetyk. kiedy wlewałem u siebie też kupiłem 2l i sporo mi zostało, więc ile naprawdę wchodzi to nie wiem.
kiedy weźniesz się do odkręcania śruby dopasuj dobrze nasadkę. swoją nasadkę musiałem na tokarce trochę zeszlifować bo się nie mieściła między nakrętkę i piastę. nasadka nr 36