Falujące obroty, a lewe powietrze

W skrócie wygląda to tak...
Odpalam auto, obroty na poziomie 900rpm, jednak słychać że silnik nierówno pracuje i momentami słychać taki specyficzny dźwięk, jakby gdzieś zasysał jakieś powietrze. Obserwując wskazówkę obrotomierza, można zauważyć delikatne odchyły w górę i dół, dosłownie lekko zauważalne z bliskiej odległości.
Teraz zasadnicze pytanie, gdzie i którędy może łapać lewe powietrze? Rura od przepustnicy niby nigdzie nie przetarta, bo patrzyłem. Czy ktoś spotkał się z przypadkiem, że lewe powietrze dochodziło z pod gum od kolektorów ssących (baranów)? U mnie niby gumy nie są dziurawe, poskręcane są opaskami, jednak tak jakby dziwnie odstają i nie przylegają (dotykają) centralnie do krawędzi kolektora. Czy to może mieć wpływ? Dodam, że dzisiaj wymieniłem świece na Championy N7YC, ustawiłem 0.8 mm przerwy i praktycznie bez zmian. Kable Bosha, bez oznak zużycia.

Mocno irytuje mnie ta sprawa i z moich obserwacji wynika, że silnik pracuje tak jakby gdzieś była jakaś nieszczelność. Tylko jak najlepiej teraz to sprawdzić :confused:

Jeszcze jedna rzecz, mianowicie jutro wymieniam wszyściutkie przewody hamulcowe na całej długości auta. Jeden przewód pękł i sączył się płyn, drugi natomiast nie jest w lepszym stanie i podejrzewam że w którymś miejscu przecieka. Wymieniam jutro na miedziane, jednak nie o tym mowa. Słyszałem kiedyś od kogoś, że lewe powietrze może również dostawać się własnie nieszczelnym układem hamulcowym? :confused: Nie chce mi się jakoś w to wierzyć, bo niby co ma wyciek płynu hamulcowego do falowania obrotów? Chyba, że jestem w błędzie.

Sprawdz zawór krokowy ( omiedzy grodzią a silnikiem - uszczelka kolektora) , sprawdz luz na przepustnicy - jesli wyrobiona też zasysa , Układ bedzie miał wpływ jesli nie bedzie płynu hamulcowego - jesli jest to niebedzie miało to wpływu - choć teoretycznie jesli zawór powrotny ukł. ham. bedzie zepsuty to istnieje taka mozliwość ale beda banki w zbiorniku ham. :) najczesciej pada regulator ciśnienia paliwa i wrzuca czesc paliwa do dolotu -sprawdz odłączajac węzyk o gruszki :)

Przyjrzę się regulatorowi, przejrzę wszystkie gumy i przewody. Czy ewentualne podłączenie pod komputer, może wykazać jakąś nieszczelność w układzie? Ciekawe, czy u mnie w mieście w serwisach będą posiadali takie złącze do 164. Gdzie ogólnie szukać gniazda do wpięcia? AR 164 z 1996 roku.

Złącze masz przy nogach pasażera po lewej stronie, przynajmniej u mnie tak jest, chociaż gdzieś czytałem że w nogach pasażera po prawej stronie też coś jest - i faktycznie, ale od poduszek. Na allegro poszukaj vag kkl+ przejściówka na 3 pin, nie jest to drogie, a przydaje się.

Jeśli chodzi o obroty to mam to samo i na komputerze sprawdzałem - zero błędów. Więc raczej u Ciebie też nic nie będzie. Też spróbuję posprawdzać to o czym Rafał pisał, szczególnie zawór krokowy i wszystkie opaski.

Wiem, że na pewno coś jest nie tak, ponieważ wiem jak pracował silnik świeżo po zakupie, a jak zaczął pracować ostatnimi czasy. Dźwięk jest taki, jakby coś go "doładowywało" na sekundę i po chwili znowu wracał do równej pracy. Świece zmienione, kable sprawdzone wyglądają jak nówki, żadnych przetarć nie mają. Tak w zasadzie to jak szukanie igły w stogu siana, ale dźwięk taki jakby gdzieś była jakaś nieszczelność...

http://allegro.pl/najlepszy-interfej...475295509.html
a coś takiego?
Podejdzie do 164? I wtedy jaki program?

Ja mam ten chiński i działa, ten z linku napisali że lepszy, więc też powinien działać, chociaż nie sprawdzałem. Plus przejściówka Ci potrzebna, jest ich trochę na allegro. MultiEcuScan działa, tylko do 164 jest płatny. Gdzieś jest też w internecie aplikacja specjalnie do alf 164, free, ale nie sprawdzałem jej czy działa.

Jeśli chodzi o nierówną pracę - mam tak samo, tylko ja silnik wymieniałem i jeszcze nie wszystko złożyłem dobrze, sprawdź dokładnie wszystkie połączenia, wszystkie rurki za kolektorem dolotowym, bo tak jak Rafał pisze - to może być coś z tym związane, ja się w sobotę zabiorę za to samo.

Myślę, że bez głębszej rozbiórki się nie obejdzie... Trochę tego jest, a na pierwszy rzut oka nigdzie nie widzę żeby jakiś przewód był dziurawy. Ciężka sprawa, a zarazem bardzo irytująca, bo nieszczelność tak naprawdę może być wszędzie :(

Cytat:

---

Napisał Alex95

Plus przejściówka Ci potrzebna, jest ich trochę na allegro

---

Z jakiego wejścia na jakie? Z OBD II na OBD III ? czyli z 2 pinów na 3? Dobrze rozumuję? W 164 jest wejście 3 pinowe tak?
Muszę zamówić jutro, tylko jeszcze ta przejściówka...

Podejrzewam że chodzi i tę przejściówkę, ale proszę osoby już korzystające o potwierdzenie. Potrzebne kable możesz znaleźć na stronie Viaken, ja tam kupowałem niebieskiego KKLa i z GT chodziło wszystko w jak najlepszym porządku.

http://viaken.pl/pl/adapter-z-obd2-na-fiat-3pin.html

Kolejna sprawa, gdzieś czytałem że w 164 są 3 gniazda, silnik, poduchy, abs. Jedno znalazłem koło lewego reflektora - tylko nie wiem od czego ono, a gdzie są kolejne? I czy wszystkie są na 3 piny?

Co do MES to odezwijcie się na priv.

Pozdr.

Dzień dobry.

To jest ta przejściówka. Czerwony zacisk (klamerkę) trzeba podłączyć do +12V.
Żeby dostać się do złącza odegnij wykładzinę tunelu w nogach pasażera.
Mam gdzieś schemat z rozmieszczeniem złącz - jak znajdę to wrzucę.

Pozdrawiam
mirek

Co do złącz - tak jak alfa_fan pisze - zdejmujesz wykładzinę tunelu w nogach pasażera, tam masz wtyczkę komputera silnika.
Druga wtyczka, do air bagów - jest pod osłoną deski pod prawą kratką nawiewu -też po stronie pasażera, można ją poznać po tym że kable są w żółtej osłonce.
A przy lampie przedniej lewej jest złącze do absu. Jest jeszcze złącze z tyłu przy alarmie od strony akumulatora, ale nie wiem do czego.

I wszystkie są na 3 piny.

Czyli w skrócie:
Zamówię sobie interfejs: http://allegro.pl/najlepszy-interfej...475295509.html oraz do tego http://viaken.pl/pl/adapter-z-obd2-na-fiat-3pin.html + instaluje na laptopie program np. MES i już mogę podpinać swoją (i nie tylko) Alfę pod komputerek i z czytywać błędy tak? :)

Najlepiej napisz do nich (Viaken) to Ci doradzą i skompletują wszystko w jednej przesyłce ;)

Czy ta wtyczka, którą zaznaczyłem na zdjęciu, służy do podpinania się pod ECU?

http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=143379&stc=1

Dodam, że jest to wtyczka od strony pasażera, a dokładniej mieści się ona pod schowkiem (koło nóg)

Cytat:

---

Napisał Tytanowy

Czy ta wtyczka, którą zaznaczyłem na zdjęciu, służy do podpinania się pod ECU?

http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=143379&stc=1

Dodam, że jest to wtyczka od strony pasażera, a dokładniej mieści się ona pod schowkiem (koło nóg)

---

To PODUCHY , 50cm w lewo onok tunelu jakby pod radiem masz wtyczke KOMP. Auta

Mało widać, zależy czy jest w żółtej koszulce czy nie, jeśli w żółtej to są to poduszki, musisz z lewej strony nóg pasażera panel tunelu środkowego zdjąć żeby się dobrać do wtyczki komputera, mogę zrobić foto w sobotę rano jeśli jej do tego czasu nie zlokalizujesz, bo akurat tego panelu nie mam.

EDIT:
Rafał mnie uprzedził:P

Cytat:

---

Napisał Rafał

50cm w lewo onok tunelu jakby pod radiem masz wtyczke KOMP. Auta

---

Panowie, w takim razie czy jak wyciągnę radio to dostanę się do tej wtyczki? Ewentualnie włożę rękę i jakoś ją namacam? Bez sensu trochę zrobili dostęp do tej wtyczki... Chyba, że jakieś inne porady?

Na wyskosci lewego kolana siedzac jako paasazer siegasz lewą reką pod nawiew na nogi - za wykładzina na łaczeniu wykładziny tunelu i grodzi jest wtyczka! ufff.. :)

Czyli wyciągam radio, do tego sprawna ręka i "namacam" wtyczkę? :) Da radę ją wyciągnąć jakoś bliżej dziury, przez którą będę ją sięgał (w tym przypadku miejsca na radio)? Czy jedyna opcja docierać przez wykładzinę? :(

Dzień dobry.

Cytat:

---

Napisał Tytanowy

Czyli wyciągam radio, do tego sprawna ręka i "namacam" wtyczkę?

---

Nie. Wtyczka jest właśnie pod wykładziną po stronie pasażera. Boczna wykładzina na tunelu środkowym(tu gdzie lewe kolano pasażera) przykręcona jest wkrętem (u mnie tak jest). Odciągnij ją i tam szukaj.
P.S.
Może tak: jest pomiędzy radiem a bokiem tunelu, dojście od wykładziny.

Faktycznie jest śrubka jakaś, czyli muszę jutro odkręcić i zobaczyć pod wykładziną czy znajdę tam jakąś wtyczkę.

No więc Alfa została podłączona do komputera wczoraj i faktycznie wtyczka jest schowana za wykładziną od strony pasażera. Musowo trzeba zdjąć ten boczek i dopiero można dostać się do kabla ECU. Teraz zwyczajnie wyprowadziłem kabel na zewnątrz, żebym przy kolejnym podpinaniu, nie musiał znowu odkręcać boku. Wtyczkę puściłem obok wtyczki ABSu, do tego kabelek przypięty elegancko spinką, żeby nie wisiał. Trzeba sobie w życiu ułatwiać :)

Wracając do tematu falujących obrotów... FES pokazał jeden błąd, mianowicie był to błąd: "czujnik faz". Jak mniemam jest to coś związanego z czujnikiem faz. Owy czujnik z tego co wiem i jak można wyczytać jest związany z rozrządem. Tak więc ciekawe, czy poszedł sam czujnik, czy może rozrząd jest źle ustawiony? Nie bardzo wiem, co może powodować ten błąd. Czujnik do wymiany, czy kombinować coś z rozrządem?
Błąd skasowałem, a do tego dzisiaj miałem małą trasę około 200km i niedawno co wróciłem, więc podłączę Alfę jeszcze raz z samego rana i zobaczę czy błąd powrócił. Jeżeli nie powrócił, to myślę że nie ma co się przejmować i to jakiś jednorazowy wybryk (mam nadzieję), a jeżeli błąd powrócił, to wtedy tak naprawdę będzie trzeba kombinować i się martwić.

Rozrząd moze być dobrze ustawiony ale synchronizacja przestawiona

Tytanowy, a próbowałeś "psikać" jakimś Plakiem bądź podobnym specyfikiem po wężach dolotu i jego okolicach ?
jeśli byłaby nieszczelność to podczas psikania obroty na pewno się podniosą :)

Cytat:

---

Napisał 75andrew155

Rozrząd moze być dobrze ustawiony ale synchronizacja przestawiona

---

Też racja. Jak to najlepiej sprawdzić?

Cytat:

---

Napisał endriu73

Tytanowy, a próbowałeś "psikać" jakimś Plakiem bądź podobnym specyfikiem po wężach dolotu i jego okolicach ?
jeśli byłaby nieszczelność to podczas psikania obroty na pewno się podniosą

---

Jutro chyba tak zrobię. Popsikam trochę po przepustnicy, gumach od baranów i ogólnie po gumowych elementach dolotu.
Ciekawe... Tak naprawdę to chciałbym, żeby okazało się że jest gdzieś nieszczelność. Zawsze to łatwiejszy problem do wyeliminowania.

Dodam też, że jadąc i np. zbliżając się do skrzyżowania po wciśnięciu sprzęgła, obroty lecą do tych jałowych i nagle z tych 900 rpm czy ileś, widać jak wskazówka obrotomierza na chwilkę podskakuje jeszcze do góry i znowu opada.
Może jest to coś charakterystyczne dla danej usterki? :)

A więc odświeżę znowu temat...
Falowania obrotów ciąg dalszy. Psikałem plakopodobnym preparatem po przewodach, ale różnicy w pracy silnika nie zauważyłem... Odkręciłem obudowę od aparatu zapłonowego, każdy kabel WN z osobna sprawdzałem i wpinałem na nowo. Robiłem dzisiaj nawet reset komputera, czyli odłączyłem akumulator na 2 minuty i podłączyłem na nowo + grzanie na postoju do włączenia się wentylatora i tez nic. Nadal silnik momentami dziwnie pracuje, czyli jest taki specyficzny dźwięk jakby "doładowywania" albo "zasysania powietrza" + falowanie obrotów rzędu ~50rpm.
Nie wiem czy spróbować odkręcić rurę od przepustnicy i ją przeczyścić czy co, bo po prostu nie mam już pomysłów.

Sprawdz jeszcze płytkę slizgu przepływomierza , albo podmien przepływke :)

Powiedz mi jak to zrobic? Przeplywke chętnie bym podmienił tylko nie mam od kogo :(

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

Dzisiaj postanowiłem dostać się do przepustnicy i mam kilka pytań oraz wątpliwości.
Po zdjęciu rury od przepustnicy, zauważyłem że nazbierało się tam trochę oleju, czy to normalne?
Druga sprawa to taka, że po odkręceniu już praktycznie wszystkiego co blokowałoby mi przepustnicę, zauważyłem że nie ma jednej ze śrub, która mocuje (łączy) przepustnicę z kolektorem :confused: Ktoś musiał wcześniej przy tym majstrować i po prostu zgubił śrubę. Przepustnica była przykręcona jedynie na 3 śruby. Czy przez to, mogło tamtędy zasysać lewe powietrze?
Trzeci problem to taki, że po odkręceniu przepustnicy uszczelka która znajduje się między własnie przepustnicą a kolektorem, zwyczajnie mi się rozpadła... Pękła na pół. Co z tym fantem zrobić? Wyciąć z czegoś uszczelkę czy można zastosować silikon? Nie ukrywam, że zależy mi na czasie bo auto stoi rozebrane, a jest mi potrzebne. Nie chcę jednak, żeby ssało tamtędy lewe powietrze, bo przecież cały czas walczę z falującymi obrotami.
Kolejne utrapienie, to własnie brakująca śruba... Nigdzie u mnie w mieście takiej nie mogę dostać i kogo bym nie zapytał to odpowiedź brzmi "z takim wymiarem i skokiem może być problem". Nie wiem co w takiej sytuacji począć. Spróbuje jeszcze jutro odwiedzić parę sklepów, ale czuje że nic z tego nie będzie. Nie wiedziałem, że nawet z głupią śrubą będzie problem...

Teraz parę pytań odnośnie zamieszczonego poniżej zdjęcia:

http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=147043&stc=1

Kolor czerwony: po zdjęciu tego wężyka, zauważyłem że jest tam sporo oleju i ogólnie dużo syfu. Czy to normalne?
Kolory niebieskie: Czy przypadkiem te wężyki nie potrzebują jakichś opasek zaciskowych? Szczególnie ten górny wężyk ściąga się u mnie bardzo leciutko.
Kolor żółty: na zdjęciu może nie widać, ale jak przyjrzałem się tamtemu miejscu, to widać że wężyk jest tam delikatnie pęknięty. Od czego on jest i czy to przypadkiem nie przeszkadza?

Benzyną wyczyściłem już całą przepustnicę, było tam trochę takiego jakby czarnego nagaru.

Mam nadzieję, że ktoś poratuje odpowiedziami, ponieważ dolot rozebrany i chcę poskładać wszystko dokładnie i na spokojnie, tak żeby teraz było dobrze.

Kolejny post pod postem, niestety...
Uszczelkę wyciąłem sobie już sam z tworzywa do tego przeznaczonego, śrubę przegwintowalem na odpowiedni rozmiar (7x1) oraz wszystko poskręcałem. Do tego adaptacja przepustnicy i pierwsza jazda.
Pierwsze co zauważyłem to znaczny spadek falowania obrotów, oraz alfa równiej chodzi na wolnych obrotach, zarówno na ciepłym jak i zimnym silniku.
Teraz najważniejsze... Auto przestało drżeć przy ruszaniu na półsprzęgle oraz przy zmianach biegu. Przestało również poszarpywać co jest dla mnie bardzo zaskakujące. Ogólnie czyszczenie oraz ponowna adaptacja przepustnicy przyniosła rezultat.
Jest natomiast jeszcze jedna bolączka. Auto po nocnym bądź dłuższym postoju, przy odpalaniu wchodzi na obroty rzędu 2200rpm i po chwili spada do około 950. Czy to normalne, żeby zaraz po odpaleniu łapał aż takie obroty?

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

Olej to norma , zółty kolor to węzyk od filtra węglowego - musi być szczelny, w lewym przednik nadkoli powyżej klaksonów masz filtr i sprawdz tam węzyki oraz wtyczkę na zaworku , również sprawdz wezyk obok filtra powietrza i obudowy przekażnika paliwa na zaworze podcisnienia. :)

Cytat:

---

Napisał Rafał

zółty kolor to węzyk od filtra węglowego - musi być szczelny

---

W takim razie, u mnie tam gdzie zaznaczyłem kolorem żółtym jest mała dziura, a raczej szczelina. Musiałbym wymienić ten wężyk w takim razie.

Cytat:

---

Napisał Rafał

w lewym przednik nadkoli powyżej klaksonów masz filtr i sprawdz tam węzyki oraz wtyczkę na zaworku , również sprawdz wezyk obok filtra powietrza i obudowy przekażnika paliwa na zaworze podcisnienia.

---

Sprawdzę jutro. Obejrzę jeszcze raz dokładnie wszystkie wężyki na spokojnie. W każdym bądź razie, lekką poprawę zaobserwowałem, jednak coś tam jeszcze nie hula jak powinno.

Dzięki i czekam na dalsze sugestie :)

A więc kolejny dzień i kolejne obserwacje.
Dzisiaj zaobserwowałem również, że gdy odpalę auto, wcisnę leciutko dosłownie pedał gazu i trzymając go nieruchomo - obroty również falują. Czyli przypuśćmy trzymam obroty rzędu 1300rpm i ewidentnie widać na obrotomierzu jak wskazówka spada i po chwili znowu wskakuje na obroty, co również słychać po dźwięku pracy silnika.
Może teraz ktoś ma jakieś sugestie, co to może być?

#EDIT.

Chyba się poddaję... Wężyk od filtra węglowego wymieniony, faktycznie jak przyłożyło się palec to było czuć, że zasysa powietrze, tak więc zdjąłem gumowe kolanko i założyłem gumowy przewód, jednak nadal bez zmian... Może odrobinkę poprawy, ale falowanie dalej występuje i nadal słychać jakby gdzieś zaciągało lewe powietrze. Wymieniłem również przewody podciśnieniowe (paliwowe) na listwie paliwowej, bo jeden już się przecierał - bez zmian. Czyszczenie przepustnicy, tak naprawdę również niewiele pomogło w temacie. Gdzieniegdzie pozakładałem nowe opaski zaciskowe, a stare poskręcałem - to również nie przyniosło pożądanego efektu. Filtry wymieniane pól roku temu, świece około miesiąc temu... Brak mi już pomysłów.

Po pierwsze jakie błędy odczytujesz z komputera?Czy masz zamontowaną instalację LPG?

Cytat:

---

Napisał NOE

Po pierwsze jakie błędy odczytujesz z komputera?Czy masz zamontowaną instalację LPG?

---

Jeden jedyny błąd jaki miałem, to był błąd "Czujnik Faz".
LPG nie posiadam. Zalewałem już dodatki do czyszczenia wtrysków z Liqui Moly na próbę, przeganiałem auto w pełnym zakresie obrotów, próbowałem paliwa na różnych stacjach (orlen, lotos) i tak naprawdę poza świadomością i lepszym samopoczuciem, że zrobiłem może coś dobrego dla silnika nie zauważyłem.
Szczerze to pomysły mi się skończyły, gdzie szukać problemu. Ewidentnie jak dla mnie, gdzieś jest lewe powietrze ponieważ słychać takie syczenie (albo coś podobnego) w momencie gdy obroty podskakują w górę. Chyba, że się mylę i jest to coś innego.