Witam. Mam maly problem zaczela mi mrugac kontrolka ladowania. Mruga tylko na biegu jalowym pogczas jazdy jest ok. Czy to koniec alternatora??
Printable View
Witam. Mam maly problem zaczela mi mrugac kontrolka ladowania. Mruga tylko na biegu jalowym pogczas jazdy jest ok. Czy to koniec alternatora??
Sprawdź połączenie przewodów przy alternatorze. Może się poluzowaly.
Znaczy się mryga jak kierunkowskaz? A co pokazuje wtedy miernik przy klemach?
Mrga szybciej jak kierunkowskaz. nic nie sprawdzalem jeszcze bo dzis rano to zauważyłem. Jak zgasilem i odpalilem silnik juz nie mrugala
Sprawdź ładowanie
bylem wlasnie sprawdzic. Wiec tak odpalilem kontrolka nie swieci nie mruga jest ok przykladam miernik do klem napiecie rosnie i zatrzymuje sie na 13.85-13.90. pozniej spadlo do 11.77. ZgAsilem odpalam kontrolka juz nie mruga a swieci na biegu jalowym delikatnie dodam gazu gasnie. Sprawdzam ladowanie na aku 11.77- 11.78 nawet przy wyzszych obrotach
Szczotki się kończą?
Nie mam pojecia czy to szczotki sam alternator moze regulator napiecia. Jak sprawdzis jaki prad wychodzi z alternatora??
Regulator albo daje równo w zależności od obciążenia albo wcale.
Coś jest do banii. niecałe 12V to już tragedia.
Kurcze potrzebuje auto codziennie na dojazdy do pracy o tu jakas niespodzianka. Dziwne bo jak pierwszy raz podlaczylem miernik pokazywal 13.85 a pozniej marne 11.77
Alternatory padają w kilkuletnich autach. A Ty masz kilkunastoletnie i się dziwisz???
To w takim razie jak potrzebujesz na co dzień to nie ma czasu samemu grzebać tylko do elektryka (lub serwis alternatorów).
bylem teraz autem w sklepie ruszylem przejechalem moze 200 metrow kontrolka przestala mrugac na wolnych obrotach. przyjechalem nadal nie mruga sprawdzam napiecie na klemach na pracujacym silniku 12.24. Powinna przeciesz swiecic kontrolka jak jest tak niskie ladowanie. nic juz z tego nie rozumie.
Nie musi. Mi wielokrotnie ładowanie spadało poniżej 12V i nic mi nie świeciło. Znaczy się w wielu autach na przestrzeni lat. Najważniejszy jest pomiar. Jeżeli pokazuje dobre ładowanie to dobrze. Jeżeli tak jak u Ciebie to rozwiąż problem bo za którymś razem już nie odpalisz. Zabijesz akumulator jak będzie ciągle niedobór.
Ja bym posprawdzal kable. U mnie bylo slabe polaczenie na aku, wysmarowalem smarem miedziowym bieguny alu i potzadnie wcisnalem klemy i ladowanie sie poprawilo. Najlepiej zejsc pod auto i zobaczyc jaki prad wychodzi z altka. Jezeli ponizej 13 to wyjmuj alternator i daj do sprawdzenia.
Nie da rady jakos od gory sprawdzic jaki prad wychodzi z alternatora??? alfa romeo 166 2.0 ts ma taki sam alternator?? Mam dostep do takiej alfy wiec jak byl taki sam to bym wymienil
1. @dareme89 nie mieszaj chłopakowi w głowie myląc prąd z napięciem.
2.
I nie będzie świecić, ale tylko pod warunkiem że napięcie z altka jest wyższe niż z aku.
3. Jeśli to napięcie zachowuje się "jak murzyn na pasach - pojawia się i znika" to na 99% wytarte szczotki w altku i lub ewentualnie dodatkowo pierścienie ślizgowe.
Tak czy tak bez wyjęcia na stół się nie obędzie.
Jako ze dopiero w sobote znajde czas na naprawe wiec narazie musze tak jezdzic. Dzis samochod mi zgasl odpalilem kablami i jakos dojechalem do pracy co prawda bez swiatel.teraz juz kontrolka swieci caly czas. Wrocilem z pracy bez swiatel i zadnych wlaczonych odbiornikow pozaswiecaly sie rozne kontrolki na desce ale dojechalem. Teraz laduje aku mam nadzieje ze starczy na 30 min jazdy z wlaczonymi swiatlami?? Powiedcie mi bo duzo sie naczytalem , jak to jast z wyjeciem alternatora zeczywiscie trza silnik dzwigac na poduszkach itp?? Moze ma ktos jakis sprawdzony patent na wyjecie altka?? Nie bede sie bawil w zadne regeneracje alternatora tylko wymienie caly. Mam nadzieje ze to on jest przyczyna wymienie i po problemie a nie zeby dalej bylata sama spiewka. Patrzylem pod maske to altek jest dosc zabrudzony z racji ze kiedys rozszczelnila sie pompa wspomagania.
o ile pamietam to w tym silniku trzeba bylo wyciagnac zwrotnice/amorka, nie wiem na jakiej on jest wysokosci, lub podnosic silnik.
Znalazlem cos takiego: http://www.forum.alfaholicy.org/zrob...a_166_jtd.html
Dodano po 22 minutes:
Zapomnialem dodac ze obroty mi troszke wzrosly teraz jest kolo 1000. Wczesnie czasem na zimnym nierowno przez chwile zapracowal a teraz rowniutko jak zegareczek
Nikt nie wie jak wymienic altka zeby zrobic a sie nie narobic :)
i zrobione...:) Nie bylo to nawet takie trudne ...:) Dla tych co kiedys spotka ich podobny problem.
Sciagamy prawe kolo , demontujemy nadkole ( dwie czesci ) i juz widzimy alternator :) Teraz tylko dwie sruby mocujace u mnie 19 i 17 tostep jakotaki jest. Sruby odkrecone teraz tylko odkrecic kable i zaczyna sie walka z wydostaniem altka na zewnatrz , starczy tylko odkrecic gorne mocowanie lacznika stabilizatora i altek jest nasz. Otwory w alternatorze na sruby maja takie pierscienie trzeba je tak ustawic zeby latwo mozna bylo z powrotem wlozyc alternator. Alternator wykrecilem z alfy 166 2.0 taki sam demontaż jak w 2.4 jtd. Teraz sprawdzalem ladowanie jest na poziomi 13.80 v wiec chyba ok. Koszt alternatora 15 euro :) i dwie godziny roboty