Witam. Mam problem ze swiatłami mijania, czytałem dużo na forum że często się ten problem zdarza, tylko z tą róznicą że u mnie raz działają a raz nie. Jakby gdzieś coś nie łączy, macie może jakieś podpowiedzi, gdzie??
Printable View
Witam. Mam problem ze swiatłami mijania, czytałem dużo na forum że często się ten problem zdarza, tylko z tą róznicą że u mnie raz działają a raz nie. Jakby gdzieś coś nie łączy, macie może jakieś podpowiedzi, gdzie??
Zacznij od wtyczek i tak jedziesz do skrzynki z bezpiecznikami.
Zwarcie przewodów w tylnej klapie :)
W tylnej kanapie? Od świateł mijania?
U mnie ostatnio zaczął występować ten sam problem... Światła raz działają, a raz nie. Ale jest to niezależne od wstrząsów, na postoju jak mi prawe światło gaśnie, to mogę zgasić mijania i znów załączyć. A wtedy czasem działają oba... Poza tym nie działa mi ustawianie reflektorów mam bi-xenony, silniczki pracują, ale zawsze ustawiają reflektor w te samo położenie... Te czujniki na wahaczach są podłączone.
Jak ruszysz dźwigienką albo usiądzie trzech typa z tyłu to nic nie ruszają się ksenony??? Oczywiście sprawdź to w nocy pod ścianą .
ksenony się ruszają, ale zawsze ustalają swoje położenie w tej samej pozycji - na około 50%. Ja zdjąłem te dźwigienki z wahacza i ręcznie je ustawiałem:
1. Maksymalnie przód obciążony, a tył maksymalnie odciążony,
2. Maksymalnie przód odciążony, a tył maksymalnie obciążony.
W obu przypadkach światła ustawiają się tak samo.
Jak się nie mylę to pod odpięciu czujnika ksenony powinny spaść w dół. Tak samo w przypadku awarii. Ale może masz taki przypadek że zepsuły Ci się i zablokowały/zapamiętały położenie środkowe. Słyszałem taki jeden przypadek.
Czyli czujniki podają ten sam sygnał. Ciekawe, coś na dniach pokombinuję.