GT - cyt: ALFA ROMEO GT 3.2 V6 250 KM MANUAL @ZE SZWAJCARII@

http://allegro.pl/alfa-romeo-gt-3-2-...780866795.html

total syf

ja pojechalem 320km - gosc rozmawial normalnie.. stad decyzja o wyjezdzie...

alfa ma 20tys wiecej... na LICZNIKU..
ale to nie problem..

totalnie odpicowana - oponki bez bieznika na blysk zrobione..
rdza pod maska wyplakowana..
szyby rozne - przednia nie jest org..

nawet nie chcialem sie przejechac

malowanki po calosci..
szpachlu nie chcialo mi sie sprawdzac, gdyz.. jak wyzej.. malowanka to jest totalna...

za 15tys bym jej nie chcial - takie podsumowanie

Cytat:

---

Napisał jaktob77

http://allegro.pl/alfa-romeo-gt-3-2-...780866795.html


malowanki po calosci..
szpachlu nie chcialo mi sie sprawdzac, gdyz.. jak wyzej.. malowanka to jest totalna...

za 15tys bym jej nie chcial - takie podsumowanie

---

Nie żebym bronił auta, ale mój Spider też był malowany cały. Zwyczajnie lakier był wypłowiały i go malowałem. Zwłaszcza czarny i czerwony ma do tego tendencję. Warto było sprawdzić grubość powłoki. Szyba przednia często leci ja osobiście we wszystkich moich autach wymieniałem szybę przednią. Szyby boczne mogą mieć różne daty bo w fabryce montują auta z tego co mają pod ręką :).

Szyba przednia nie jest wyznacznikiem powypadkowej przeszłości samochodu, tym bardziej jeżeli jest ono ściągnięte z Niemiec czy coś. Po prostu szyba łatwo dostaje od kamyczków na drodze i powstaje tzw pajączek, o ile w Polsce z takimi szybami jeżdżą i jakoś przechodzą przeglądy to w Niemczech żeby przejść TUV szyba musi być wymieniona, więc tym nie ma się co kierować.

Auto lakierowane nie oznacza auta powypadkowego. Owszem jeżeli jest to słabo polakierowane to też bym nie chciał, ale jeżeli jest fajnie zrobione to oglądnąć dobrze auto i można się zastanowić.

odrzucasz używane 10 letnie auto, bo ma szybę przednia wymienioną, ma kilka elementów pomalowane i łyse opony. No bez jaj. To jest używany samochód, jak chcesz igiełkę to takie są tylko w salonie.

Ja ją tak na szybko obejrzałem bo przejeżdżałem obok niej i gdybym szukał GT 3.2 pewnie bym ją kupił. BTW ogólnie ten komis zajmuje się autami z dużymi silnikami i z tego co kojarzę to raczej mają dobre opinie. ;)

Ludzie są dziwni. Auto ma 10 lat, czego oczekiwałaś jadąc tam? Przecież z zagranicy nie sprowadza się igiełek, i to jeszcze w super pieniądzach. Tam szuka sie auto możliwie jak najtańszego żeby je do nas przywieść i coś zarobić. Tak jak ktoś napisał wcześniej, łyse opony i polakierowane parę elementów i odrazu syf i porażka. Może jedź do gniezna lepiej, tam dopiero są ideały i 100% bezwypadki

Cytat:

---

Napisał Pucek-159

BTW ogólnie ten komis zajmuje się autami z dużymi silnikami i z tego co kojarzę to raczej mają dobre opinie. ;)

---

Potwierdzam, swoją tam kupiłem i jestem mega zadowolony. Znam przynajmniej jeszcze ze 4 V-ki z tego komisu na tym forum.

a wiec potwierdzam opinie autora. bylem tam wczoraj bo tez chcialem ja kupic poniewaz na zdjeciach wygladala obiecujaco. na zywo o wiele gorzej niz na zdjeciach. potwierdzam wszystko co napisal jaktob. ja miernikiem lakieru ja przelecialem niezbyt dokladnie. wskazania na calym aucie od 280 do +600 mikronów. generalnie nie moglem znalezc miejsca z orginalnym lakierem. wszedzie bardzo gruba warstwa. ale nie zniechecilo mnie to poniewaz jestem tolerancyjny. ale po otworzeniu maski czar prysl. juz nie dziwie sie dlaczego nie ma zdjec silnika. silnik perfidnie myty jakas ostra chemia bo wszedzie straszna rdza. kolektory zardzewiale wszedzie bialy pyl. rdza na calym silniku ale mimo to sprzedawca upieral sie, ze silnik nie myty. ale jak wspomnialem jestem tolerancyjny wiec to tez bym przelknal. ale gdy spojrzalem na zbiorniczek plynu chlodniczego dalem sobie spokoj. plyn ledwo co bylo widac grubo ponizej minimum a w zbiorniczku mnóstwo szlamu, blota. sam nie wiem co to bylo. wiec jesli ktos uparcie bedzie chcial kupic to auto niech zrobi test na uszczelke pod glowica. generalnie pod maska wszystkie srubki lakierowane na blotnikach i przy pasie przednim. wnetrze w miare ladne i to najwiekszy plus tego auta.. sprzedawca nieszczery bardzo. generalnie dla mnie to auto jest zagadka. wiec nie naparzajcie na kolege JAKTOB 77 bo ja mialem blisko ale jesli mailbym zrobic tyle kilometrów po ten samochód tez bym sie wku....wil.:mad:

"Nie naparzamy" na JAKTOB'a. Gdyby opisał auto tak jak Ty to pewnie nie było by dyskusji. Opisał jak opisał stąd takie reakcje.

Napisalem jak napisalem :

totalnie odpicowana - oponki bez bieznika na blysk zrobione.. <-- prosze zobaczyc zdjecia - przez telefon, "opony nowe", na kilka sezonów
rdza pod maska wyplakowana.. <-- "auto nie bylo przygotowywane do sprzedazy, jest brud pod maska, ale szwajcarzy dbaja" to tez przez telefon
szyby rozne - przednia nie jest org.. <-- pytalem tez o to przez telefon - "wszystko jest w oryginale" - zapytalem "przednia tez sie uchowala?" - odpowiedz TAK JEST

nawet nie chcialem sie przejechac <-- nad autem pracowano dlugo, aby wygladalo "jak nowe", a czegos takiego nie toleruje
nie toleruje tez klamstwa przez telefon, ze stan dobry czy bardzo dobry badz przyslowiowy "idealny"

malowanki po calosci.. <-- znow cytat "wydaje mi sie, ze miala malowany przedni zderzak, ale na bank od kamieni"... no prosze Was panowie...

szpachlu nie chcialo mi sie sprawdzac, gdyz.. jak wyzej.. malowanka to jest totalna... <-- nikt nie maluje dla rys auta

za 15tys bym jej nie chcial - takie podsumowanie

i dla zlosliwych - kupilem niemalowane, bezwypadkowe, z oryginalnymi szybami, bez picu picu pod maska, z pelna historia serwisowa, z kilkoma wadami mechanicznymi, ktore juz nadrobilem (cewki, swiece, czujnik walu, silniczek od spryskiwacza reflektora, brak sygnalu, parujaca lampa dodam, ze oryginalna, zerwane zlacza elastyczne wydechu, niedzialajaca klima, niedzialajacy glosnik od bose i jeszcze dluga lista "uzywanego auta")

wiec prosze Was nie mowicie mi, ze auto ok, albo szukam czegos z salonu.. wiem, co to uzwane auto.. ale tez wiem co to auto po przejsciach.. JAK TEN EGZEMPLARZ..

przepraszam w ogóle za posta -to sie wiecej w tym temacie nie powtorzy - niech kazdy sam ocenia gnajac przez pol kraju - i przeciez kazda potwora znajdzie swego amatora ;)

pozdrawiam

Dzwoniąc do handlarza należy od razu umówić się na oględziny bo jakie by nie zostało zadane pytanie zawsze się usłyszy, że auto bez wkładu finansowego.
Tutaj chodzi raczej o fakt, że perfidnie wprowadzono w błąd potencjalnego kupującego. Jest to cholernie irytujące, ale takie już są polaczki cwaniaczki.
Znajdzie się i taki co przyjedzie, kopnie w oponę stwierdzi, że wszystko w porządku i kupi auto, a potem płacz i lament.

Kupiłam od nich swoją GT. Ta z linku stała również na placu, ale nie byłam zainteresowana. Na pierwszy rzut oka fakt wygląda bardzo obiecująco, z tego co piszecie tylko z zewnątrz.

pozdrawiam

z zewnatrz nawet bardzo obiecujaco i wnetrze tez w miare ladne. ale pod maska syf. mysle, ze po mojej wizycie wymieni ten plyn ze szlamem, bo zwrócilem mu na to uwage, wiec jesli ktos mimo wszystko bedzie uparcie chcial kupic niech robi test na uszczelke nawet jak plyn bedzie juz czysty. szkoda, ze nie zajrzalem pod korek oleju... generalnie zachowac SZCZEGÓLNA ostroznosc. dosc szybko z ceny zlatuje. byla na poczatku 23'900 a juz 20'900....

Też nie bronię handlarzyny, ale...
gdybyś na szybko przestudiował jakiegoś mobila, to byś wiedział, że 20 tys. za dobrą GT 3.2 jest ceną nierealną, żeby nie powiedzieć absurdalną!
20 tys. po opłatach!!! 18,6% akcyzy, 23% VAT (Szwajcaria) daje już sporą sumę. A Ty jeszcze oczekiwałeś, że dostaniesz świeże opony. To za ile by ja tam musiał kupić?!

Zejdz na ziemie prosze..
18% akcyzy od umowy ktora jest na 1,5tys E bo auto zawsze uszkodzone i znajome siedza po urzedach.

Ceny windowane w kosmos i auta stoja miesiacami

20tys? u nas? NORMALNA CENA
Nikt wiecej nie zaplaci - tyle jest to warte, o ile jest w DOBRYM STANIE

Nie dorabiaj mistyki i nie mieszaj frajdy jaka daje z NIBY wartoscia

Tak zgadzam sie - za stosunkowo mala kase, ale duze koszta eksploatacji bardzo duzy FUN

I tyle - az tyle - tylko tyle.

PROSZE O ZAMKNIECIE WATKU, BO ROBI SIE BEZ SENSU
TAK JAK PISALEM WCZESNIEJ - KUPUJCIE CO CHCECIE - JEZDZIJCIE PRZEZ POL KRAJU - JA JUZ WIECEJ NIC NIE NAPISZE :)

Jaka mistyka stary?
Mówiąc po męsku - gówniana cena, to i gówniane auto, które ktoś wypchnął z bogatszego kraju, bo koszty naprawy przekraczały wartość bolidu.
Gdyby auto było dobre, to tam by znalazło nabywcę. Poobserwuj niemieckiego eBaya, to zobaczysz, za ile schodzą dobre GT 3.2.
Wałki na akcyzie skończyły się dawno temu, bo nikt Ci się już nie podłoży za 500 zł. Otwierają knigę i jadą.

Cytat:

---

Napisał szerszeń

Jaka mistyka stary?
Mówiąc po męsku - gówniana cena, to i gówniane auto, które ktoś wypchnął z bogatszego kraju, bo koszty naprawy przekraczały wartość bolidu.
Gdyby auto było dobre, to tam by znalazło nabywcę. Poobserwuj niemieckiego eBaya, to zobaczysz, za ile schodzą dobre GT 3.2.
Wałki na akcyzie skończyły się dawno temu, bo nikt Ci się już nie podłoży za 500 zł. Otwierają knigę i jadą.

---

No wlasnie poobserwuj...
Stojące zelastwo..

i o czym Ty mowisz z akcyza...
dobry jestes - nie gniewaj sie - w teorii

ile auto sprowadziles w tym roku?
proste pytanie

jaktob77 spuść trochę z tonu bo szerszeń ma rację.

Chcesz niesamowicie doinwestowane GT z silnikiem 3.2 to proszę bardzo kup moją - cena 40tyś.
Jak nie to jęczcie dalej i szukajcie okazji za 20tyś - mega GT V6 na wypasie za free.

pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał ANN

jaktob77 spuść trochę z tonu bo szerszeń ma rację.

Chcesz niesamowicie doinwestowane GT z silnikiem 3.2 to proszę bardzo kup moją - cena 40tyś.
Jak nie to jęczcie dalej i szukajcie okazji za 20tyś - mega GT V6 na wypasie za free.

pozdrawiam

---

O czym Ty mowisz?

Kupilem za 20 pare.. "SUPER STAN" w sensie używki - cytat z ogloszenia.
Włożyłem już ponad 10 tys..

ALE MIAŁEM W CO!

Nie znam Twojego egzemplarza - 40? moze warto? nie wiem

Pisałem o czymś innym - Ty się spinasz. Po co..

Ktoś marzy o czarnej 3.2 - idealnej - nic tylko brać!
Ja widocznie jestem dziwny i nie uleglem urokowi.
Pomijam kilka stow na dojazd + nie wiem ile stow, straty czasu na weryfikacje bajki z rzeczywistoscia.

TYLE

MOZE KTOS ZAMKNAC TEN WATEK?

ps. niesamowicie doinwestowanej? o czym Ty piszesz? bo ja nie o tym - porownywalem tresc ogloszenia z rozmowa przez tel. i stanem faktycznym

Cytat:

---

Napisał jaktob77

Zejdz na ziemie prosze..
18% akcyzy od umowy ktora jest na 1,5tys E bo auto zawsze uszkodzone i znajome siedza po urzedach.

Ceny windowane w kosmos i auta stoja miesiacami

20tys? u nas? NORMALNA CENA
Nikt wiecej nie zaplaci - tyle jest to warte, o ile jest w DOBRYM STANIE

Nie dorabiaj mistyki i nie mieszaj frajdy jaka daje z NIBY wartoscia

Tak zgadzam sie - za stosunkowo mala kase, ale duze koszta eksploatacji bardzo duzy FUN

---

Twoje obliczenia i teorie są z dupy wzięte
To o czym piszesz umowy na jakieś śmieszne ceny itd. się skończyło kilka lat temu, tak jak pisze szerszeń nikt za ciebie dupy nadstawiał nie będzie chyba że kupisz auto od Turka, albo innego śniadego handlarza.
20 tysięcy to normalna cena w Polsce, tak ale za co, za ulepa za którego handlarzyna nie dał tam 12, ceny w Niemczech są o 10 koła większe niż u nas za dobre GT jak i za każdy samochód, ja przeglądam oferty Audi S4 i 156 GTA od dłuższego czasu i zgodnie z twoim tokiem myślenia opłaca się dla Niemca kupować w Polsce.
Oczywiście są okazje w Polsce, bo ktoś chce sprzedać, ale znam tylko jedna osobę która tak kupiła Alfę 159 i to nie jesteś ty i na pewno GT 3.2 dobrego za 20 koła nie kupisz.
Nasuwa mi się pytanie ileż to żeś dał za 159 żony zapewne z stanie perfekto???????

Cytat:

---

Napisał jaktob77

ps. niesamowicie doinwestowanej? o czym Ty piszesz? bo ja nie o tym - porownywalem tresc ogloszenia z rozmowa przez tel. i stanem faktycznym

---

Szerszeń pisze o prostej rzeczy - jeśli ktoś wystawia GT 3.2 "jedyny taki zobacz" za cenę... podejrzanie atrakcyjną, to na 99% na miejscu zobaczysz trupa a nie auto. I można się co najwyżej zdziwić, ze znowu się ktoś dał nabrać na stare jak świat teksty handlarzy "Panie, igła, do kościoła dziadek jeździł, a wypadki - taaaa, w kota uderzył, jak na pasterkę jechał".

a wypadki - taaaa, w kota uderzył, jak na pasterkę jechał".[/QUOTE] o tego jeszcze nie slyszalem ;) moim zdaniem krotkie podsumowanie -jaka cena, takie auto-. mialem blisko to obejrzalem, ale to auto potwierdza regule, ze NIE MA OKAZJI u handlarzy;)))

Cytat:

---

Napisał kylo1986

Twoje obliczenia i teorie są z dupy wzięte
To o czym piszesz umowy na jakieś śmieszne ceny itd. się skończyło kilka lat temu, tak jak pisze szerszeń nikt za ciebie dupy nadstawiał nie będzie chyba że kupisz auto od Turka, albo innego śniadego handlarza.
20 tysięcy to normalna cena w Polsce, tak ale za co, za ulepa za którego handlarzyna nie dał tam 12, ceny w Niemczech są o 10 koła większe niż u nas za dobre GT jak i za każdy samochód, ja przeglądam oferty Audi S4 i 156 GTA od dłuższego czasu i zgodnie z twoim tokiem myślenia opłaca się dla Niemca kupować w Polsce.
Oczywiście są okazje w Polsce, bo ktoś chce sprzedać, ale znam tylko jedna osobę która tak kupiła Alfę 159 i to nie jesteś ty i na pewno GT 3.2 dobrego za 20 koła nie kupisz.
Nasuwa mi się pytanie ileż to żeś dał za 159 żony zapewne z stanie perfekto???????

---

Na serio zyjesz w chmurach w tym temacie.
Jak auto stoi w komisie - to juz wiadomo ze ma COŚ.
Dobre auto trafia albo do znajomego, albo do salonu, skad bylo kupowane.

Umowy na smieszne ceny sie skonczyly? Wez prosze Cię - jak nie masz pojecia na biezaco to nie pisz. Wiele osob kupuje auta i przyjezdzaja na przegląd, z dokumentami przed rejestracja i widze co maja na umowach :)

Tak kupilem dobre GT - dobre bo proste, niepomalowane, nie po jakims lachu, kompletne itd itd.. Mechanicznie? jak napisalem - zrobilem bardzo duzo.
TAK - jest super zakup - bo nie ma zadnej druciarni, wszystkie czesci na swoim miejscu, normalne eksploatacyjne rzeczy. Poza nieplanowanym wdatkiem na skrzynie.

Wiec ciesze sie, ze masz radar w glowie i wiesz, ze sie dobrego nie kupi.

TAK kupilem perfekto, z pelna historia 159, od pierwszego wlasciciela, z pelna fv, prawie 4 lata temu za 2006r dalem 32500 netto - za malo? za duzo?
Nie interesuje mnie to - bo znow jak z GT - auto nie bylo po szubrach i tyle.

Bez sensu klotnia - dorabiajcie mity i legendy ile co powinno kosztowac - dla mnie to bez sensu
Za jedno auto mozna dac 20, za durgie 30, ktos chce 40 - co za roznica

Wazne, aby sie cieszyc z zakupu, nie rozczarowac mega jadac przez kraj, nie kupic kradzionego itp historie.

Panowie PEACE

Cytat:

---

Napisał jaktob77

Na serio zyjesz w chmurach w tym temacie.
Jak auto stoi w komisie - to juz wiadomo ze ma COŚ.
Dobre auto trafia albo do znajomego, albo do salonu, skad bylo kupowane.

Umowy na smieszne ceny sie skonczyly? Wez prosze Cię - jak nie masz pojecia na biezaco to nie pisz. Wiele osob kupuje auta i przyjezdzaja na przegląd, z dokumentami przed rejestracja i widze co maja na umowach :)

---

Na przeglądzie widzisz co maja w papierach, a w skarbówce też siedzisz, bo ja coś o tym wiem i na pewno więcej niż koleś co podbija przeglądy. Procedura wygląda tak, podstawiasz urzędnikowi papier, on się na niego patrzy i albo przyjmuje twoje wypociny, albo wyciąga magiczną książkę i mówi o zaniżonej wartości i że płacisz z Eurotaxu czy jak to się nazywa.
Krajowe ceny GT są zaniżone, ale z tych wszystkich które widać na allegro 80% sie ledwo na części nadaje. Jedyna jaka była w 100% pewna i można było jechać w ciemno to GT GrześkaK. A i do twojej wiadomości, jak chcesz mieć gładką nie malowaną 10 letnią Alfę, to takiej nie ma (zawsze dą poobijane drzwi, jak są gładkie to miernik nie potrzebny, wiadomo że malowana do klamek), chyba że jak mój ziomal z firmy i jego świetne BMW, kupisz 150 mikronów według wskaźnika, a okaże się po jakimś czasie że masz po dzwonkowe auto a miernik możesz wsadzić w du..

Cytat:

---

Napisał kylo1986

Na przeglądzie widzisz co maja w papierach, a w skarbówce też siedzisz, bo ja coś o tym wiem i na pewno więcej niż koleś co podbija przeglądy. Procedura wygląda tak, podstawiasz urzędnikowi papier, on się na niego patrzy i albo przyjmuje twoje wypociny, albo wyciąga magiczną książkę i mówi o zaniżonej wartości i że płacisz z Eurotaxu czy jak to się nazywa.
Krajowe ceny GT są zaniżone, ale z tych wszystkich które widać na allegro 80% sie ledwo na części nadaje. Jedyna jaka była w 100% pewna i można było jechać w ciemno to GT GrześkaK. A i do twojej wiadomości, jak chcesz mieć gładką nie malowaną 10 letnią Alfę, to takiej nie ma (zawsze dą poobijane drzwi, jak są gładkie to miernik nie potrzebny, wiadomo że malowana do klamek), chyba że jak mój ziomal z firmy i jego świetne BMW, kupisz 150 mikronów według wskaźnika, a okaże się po jakimś czasie że masz po dzwonkowe auto a miernik możesz wsadzić w du..

---

mam niemalowana GT, mam wniogtki parkingowe, odpryski na zderzaku, masce, rantach drzwi, pajeczyne pod zderzakiem tyl, popekany zderzak przod od spodu...
dalej rozmawiamy o dwoch roznych tematach - to sa PIERDY - mam dobre auto

nie podbijam przegladow, tylko prowadze serwis - przeglad po zakupie, oleje, naprawy, nadrabianie - to mialem na mysli

nie wiem co Ty wiesz - ale chyba jednak nieduzo..

ps. rzeczoznawca np. Dekry kosztuje 300zl.. za 300zł masz opis ze silnik lub skrzynia jest USZKODZONE.. dalej chcesz polemizowac?

i ceny gt nie sa zanizone.. sa realne bez marzen o wartosci :) tego nie robia idioci, tylko goscie, ktorzy z tego zyja, oni sa wyznacznikiem ceny bez sentymentow czy milosci, czy Ci sie to podoba czy nie

ps. i nie mow do mnie koleś bo chyba sie zapedzasz w zla strone

1. W Celnym jadą po wartościach z książki i jedyne, co da się "załatwić", to ustalenie wartości od najniższej kwoty z książeczki dla najbiedniejszej wersji wyposażenia.
2. Do Celnego potrzebny jest papier od rzeczoznawcy o statusie biegłego, a nie z jakiejś Dekry. A biegły sądowy na pewno nie napisze Ci, że masz zatarty silnik bez rozbierania go i to za 300 zł. Nie mówiąc już o tym, że się podłoży za jakieś grosze. Bynajmniej ja takich nie znam, ale co ja tam wiem...
3. Auto sprowadzone do Polski z zagranicy nie może być tańsze, niż w państwie źródłowym, bo byłby to absurd. Nie wiem jak w Szwajcarii, ale w Niemczech, czy w Italii na pewno nie kupisz sprawnej, całej GT 3.2 za mniej niż 3kE.
4. Nikt tu nie twierdzi, że wysoka cena gwarantuje jakość. Twierdzimy, że za niską ceną w 99% procentach kryje się fake. Pozostałe 1% schodzi zanim Ty zdążysz odpalić Windowsa.
5. Widziałem dwie prawie idealne GT 3.2 - jedną w DE, jedną w IT - obie kosztowały powyżej 10 tys. E i obie znalazły nabywców. Widocznie tam mieszkają idioci, którzy nie potrafią liczyć kasy. Przecież mogli przyjechać do PL i kupić sobie jedną na zapas, robiąc reexport.

Nikt Cię nie rozlicza z tego, jak wydałeś swoją kasę. To Twoja sprawa. Rozpocząłeś dyskusję więc się ustosunkowaliśmy do tematu. I tyle.
No, ale skoro niektórzy wklejają tu sprowadzone i opłacone 9 za 15 tys...

1. W Celnym jadą po wartościach z książki i jedyne, co da się "załatwić", to ustalenie wartości od najniższej kwoty z książeczki dla najbiedniejszej wersji wyposażenia.
2. Do Celnego potrzebny jest papier od rzeczoznawcy o statusie biegłego, a nie z jakiejś Dekry. A biegły sądowy na pewno nie napisze Ci, że masz zatarty silnik bez rozbierania go i to za 300 zł. Nie mówiąc już o tym, że się podłoży za jakieś grosze. Bynajmniej ja takich nie znam, ale co ja tam wiem...
3. Auto sprowadzone do Polski z zagranicy nie może być tańsze, niż w państwie źródłowym, bo byłby to absurd. Nie wiem jak w Szwajcarii, ale w Niemczech, czy w Italii na pewno nie kupisz sprawnej, całej GT 3.2 za mniej niż 3kE.
4. Nikt tu nie twierdzi, że wysoka cena gwarantuje jakość. Twierdzimy, że za niską ceną w 99% procentach kryje się fake. Pozostałe 1% schodzi zanim Ty zdążysz odpalić Windowsa.
5. Widziałem dwie prawie idealne GT 3.2 - jedną w DE, jedną w IT - obie kosztowały powyżej 10 tys. E i obie znalazły nabywców. Widocznie tam mieszkają idioci, którzy nie potrafią liczyć kasy. Przecież mogli przyjechać do PL i kupić sobie jedną na zapas, robiąc reexport.

Nikt Cię nie rozlicza z tego, jak wydałeś swoją kasę. To Twoja sprawa. Rozpocząłeś dyskusję więc się ustosunkowaliśmy do tematu. I tyle.
No, ale skoro niektórzy wklejają tu sprowadzone i opłacone 9 za 15 tys...

Cytat:

---

Napisał jaktob77

mam niemalowana GT, mam wniogtki parkingowe, odpryski na zderzaku, masce, rantach drzwi, pajeczyne pod zderzakiem tyl, popekany zderzak przod od spodu...
dalej rozmawiamy o dwoch roznych tematach - to sa PIERDY - mam dobre auto
nie podbijam przegladow, tylko prowadze serwis - przeglad po zakupie, oleje, naprawy, nadrabianie - to mialem na mysli
nie wiem co Ty wiesz - ale chyba jednak nieduzo..
ps. rzeczoznawca np. Dekry kosztuje 300zl.. za 300zł masz opis ze silnik lub skrzynia jest USZKODZONE.. dalej chcesz polemizowac?

---

To bardzo fajnie że prowadzisz serwis. Rozumiem, że skoro spokojnie "na klatę" przyjmujesz takie rozwiązania, jak przekupowanie rzeczoznawcy, żeby napisał fałszywą opinię, na bazie której ktoś płaci niższą akcyzę - to serwis również jest prowadzony z "przymrużeniem oka"...

Wszystko to jest piękna teoria, która kupy się nie trzyma. Po pierwsze - żebyś miał możliwość zapłacenia niższej akcyzy, musisz mieć niższą kwotę na rachunku/umowie/fakturze. Ile takich umów jest sporządzanych na kolanie w domu przed telewizorem - gdy oryginał równocześnie ląduje w koszu na śmieci - to chyba sam Bóg tylko raczy wiedzieć. Bo Polak ZAWSZE chce oszczędzić. Konsekwencje są nieważne, ważne są oszczędności. Potem lewa opinia i niższa akcyza. To z kolei generuje NIŻSZY księgowy koszt zakupu auta i konieczność sprzedaży go na NIŻSZĄ fakturę, żeby podatki nie zeżarły całego zysku. W dupę dostaje na tym końcowy nabywca, bo płaci za auto 30 tysięcy, zamiast np. 33 legalnie, ale na fakturze ma 13 tysięcy i w razie jakichkolwiek prób zwrotu auta (bo może się okazać, że w samochodzie ktoś "na sztukę" zrobił szybki remont silnika) - taki nabywca zostaje w czarnej d... z dokumentem, który pozwala mu na dochodzenie roszczeń w kwocie tylko 13000 PLN. I jak ktoś będzie bardzo upierdliwy to idąc po nitce do kłębka importer auta będzie się musiał gęsto tłumaczyć, skąd wziął podrobione umowy zakupu, itp (już widzę, jak Szwajcar bez mrugnięcia okiem podpisuje rachunek na 1000E za taką GT, gdy w rzeczywistości dostaje do ręki 3000E....)

No ale co ja tam wiem - tylko paręnaście lat importuję auta i parę lat je serwisuję.

a nawet w salonach nie ma igielek ;) Moja 46 ma pomalowane wszystkie elementy, a wcale nie byla nie wiadomo jak bita , drobne stluczki ktore nic nie krzywily poza blacharka. Lyse opony... XD n/c no i szyba przednia... ja w 46 mam juz 5 . Odpryski, potem po 2 tygodniach nowej kamien, na koniec ktos mi wycieraczke podniósł , nie zauwazylem, padal deszcz wlaczylem wycieraczki i bum. Po szybie. :>

Cytat:

---

Napisał Tomek_KRK

To bardzo fajnie że prowadzisz serwis. Rozumiem, że skoro spokojnie "na klatę" przyjmujesz takie rozwiązania, jak przekupowanie rzeczoznawcy, żeby napisał fałszywą opinię, na bazie której ktoś płaci niższą akcyzę - to serwis również jest prowadzony z "przymrużeniem oka"...

Wszystko to jest piękna teoria, która kupy się nie trzyma. Po pierwsze - żebyś miał możliwość zapłacenia niższej akcyzy, musisz mieć niższą kwotę na rachunku/umowie/fakturze. Ile takich umów jest sporządzanych na kolanie w domu przed telewizorem - gdy oryginał równocześnie ląduje w koszu na śmieci - to chyba sam Bóg tylko raczy wiedzieć. Bo Polak ZAWSZE chce oszczędzić. Konsekwencje są nieważne, ważne są oszczędności. Potem lewa opinia i niższa akcyza. To z kolei generuje NIŻSZY księgowy koszt zakupu auta i konieczność sprzedaży go na NIŻSZĄ fakturę, żeby podatki nie zeżarły całego zysku. W dupę dostaje na tym końcowy nabywca, bo płaci za auto 30 tysięcy, zamiast np. 33 legalnie, ale na fakturze ma 13 tysięcy i w razie jakichkolwiek prób zwrotu auta (bo może się okazać, że w samochodzie ktoś "na sztukę" zrobił szybki remont silnika) - taki nabywca zostaje w czarnej d... z dokumentem, który pozwala mu na dochodzenie roszczeń w kwocie tylko 13000 PLN. I jak ktoś będzie bardzo upierdliwy to idąc po nitce do kłębka importer auta będzie się musiał gęsto tłumaczyć, skąd wziął podrobione umowy zakupu, itp (już widzę, jak Szwajcar bez mrugnięcia okiem podpisuje rachunek na 1000E za taką GT, gdy w rzeczywistości dostaje do ręki 3000E....)

No ale co ja tam wiem - tylko paręnaście lat importuję auta i parę lat je serwisuję.

---

Ja napisalem, co widuje u ludzi w przyprowadzonych autach. A nie ja biore rzeczoznawce, czy cos takiego. Nie naciagaj prosze mojej wypowiedzi i nie sugeruj nic innego niz napisalem, bo to chyba nie fair.

Zgadam sie z opinia, ze pozniej klient na koncu jest pokrzywdzony w sensie w razie cos z autem i chcialby oddac, to niestety do wysokosci faktury.
Ale ludzie nie zdaja sobie z tego sprawy i czesto ogarnieci checia zakupu podpisuja nie czytajac za duzo.

Cale szczescie urzad celny gania importera, nie nabywce - tyle dobrego dla takiego wlasciciela auta. W razie doplat itd to teoretycznie spada na importera.. O ile jeszcze takowy istnieje.

Zrobiło się kilka wątków w temacie:
1. świadome wprowadzenie w błąd przez handlarza
2. cena w miarę zadbanej GT 3.2
3. kręcenie wałków przez handlarzy

Ad.1 Potwierdzam, nie mówią prawdy.
Ad.2 Wystarczy zrobić rozeznanie ile one kosztują za granicą i za ile ów handlarz musiał za nią zapłacić.
Ad.3 Napiszę tylko tyle, że przyjeżdżając na plac z pieniędzmi - wróciłam z nimi do domu.

Nie można generalizować bo może inne auta z ich oferty, są warte kupienia. Widocznie ta GT taka nie jest.
Jeśli ktoś się zdecyduje, musi być czujny i dołożyć wszelkich starań ze swojej strony żeby sprawdzić auto.
Handlarz to nie święty Mikołaj.

pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał jaktob77

Ja napisalem, co widuje u ludzi w przyprowadzonych autach. A nie ja biore rzeczoznawce, czy cos takiego. Nie naciagaj prosze mojej wypowiedzi i nie sugeruj nic innego niz napisalem, bo to chyba nie fair.

Zgadam sie z opinia, ze pozniej klient na koncu jest pokrzywdzony w sensie w razie cos z autem i chcialby oddac, to niestety do wysokosci faktury.
Ale ludzie nie zdaja sobie z tego sprawy i czesto ogarnieci checia zakupu podpisuja nie czytajac za duzo.

Cale szczescie urzad celny gania importera, nie nabywce - tyle dobrego dla takiego wlasciciela auta. W razie doplat itd to teoretycznie spada na importera.. O ile jeszcze takowy istnieje.

---

Więc wracamy do tego, co już tu kilka osób napisało - NIE DA SIĘ w prosty sposób kupić w Polsce ani w Europie sensownej, sprawnej, nie ulepionej z betonu Alfy GT 3.2 za kwotę c.a. 20 tysięcy złotych. Jeśli takie oferty się pojawiają, to jadąc na miejsce nie ma się co dziwić, że auto to jest strucel na łysych oponach, cały malowany, z silnikiem wyglądającym jak po wybuchu bomby i generalnie jest to samochód nadający się do bardzo poważnej naprawy. Nie ma w tym nic dziwnego, bo skoro na rynku jest ssanie na takie auta ZADBANE za kwoty o 50% wyższe, to nikt przy zdrowych zmysłach, nie mając noża na gardle i komornika na koncie, nie sprzeda takiego pojazdu za 20 tysięcy. Cena dobrze utrzymanej GT wynika z jednej prostej rzeczy - sam koszt 2 kompletów kół do takiego auta + wymiana rozrządu + nowe tarcze i nowe klocki - bardzo szybko osiągnie pułap 10 tysięcy złotych... A w egzemplarzach nie można przebierac jak w zgniłkach, bo było ich wyprodukowanych po prostu mało.

Hmmmm tak sobie czytam i chyba coś napiszę, jako że nie dawno sprzedawałem swoję GT 3.2 i jako że znam ten Radomski komis i wiem jakiego pokroju można tam auto kupić ....

Wymaganie od auta za 20tys żeby było igła to śmiech, w sumie sam sprzedałem za taką kasę swoje GT ale nie mówiłem nikomu że to igła auto, miało swoje "problemy" lakiernicze ale za to mechanicznie było dobrze utrzymane, siadać i jechać, a mogłem samochód oddać znajomemu magikowi metaloplastyki nowoczesnej i w ciągu 2 tygodni zrobiłby auto igłę gdzie te wszystkie profi mierniki lakieru z jakimi kupujący wpadają na oględziny auta pokazały by fabrykę i wystawić ja za 10tys więcej:) tylko po co ....
Przy kupnie GT 3.2 najważniejsze to buda i napęd, ma być proste, ma mieć jeszcze skrzynie i dyfer jak należy ( a 90% nie ma już przez ASR zimą). Skrzynia w tym aucie tak jak w 147/56 GTA jest tylko i wyłącznie wkładana z 3.2, wrzucanie skrzyni od 3.0 mija się z celem zwłaszcza w aucie które odwiedza trasy. Co do ciemnych osadów w zbiorniku wyrównawczym, po tylu latach ile mają już te silniki, i temperaturach w jakich one pracują z racji bardzo ciasnej komory silnika i miliona katalizatorów na silniku w tejże komorze to normalna sprawa, taka po prostu jest konstrukcja silnika, z czasem w każdej V6 tak będzie koniec i kropka, do kompletu w tych silnikach w miarę upływu lat blok traci osiowość, taki urok amelinium i mokrego bloku.

Wracając do Radomskiego komisu. Jak każdy komis mają i auta dobre i szczury i to widać od razu po cenach za jakie auto jest wystawiane. GT o której jest wątek było w niskiej jak dla mnie cenie, nie mogło być autem w świetnym stanie, nie za te pieniądze, to GT które było moim zdaniem dużo lepsze, i dobra bazą do dopracowania sobie poszło wcześniej w ręce naszej koleżanki ANN. Sam również kupiłem auto w tym komisie tj. moje e39 540i tuoring v8 - i powiem tylko tyle ile chcesz zapłacić za auto taki stan tam otrzymasz, mieli wtedy kolo 6 sztuk E39 w kombi w różnej kasie, 90% z nich w cenie około +10% względem krajowych, jednak stan ich tak samo jak i krajowych szczurów mnie nie zadowalał, te radomskie były lepsze co do "sponiewierania" ich we wnętrzu, mechanicznie wypracowane jak to auto po tylu latach, jednak nie skundlone jak "polskie" które pan Czesio drutem i trytytka naprawiał.
Moje 540i kosztowało prawie +50% ceny względem tych pozostałych aut, ale coś za coś, auto było w środku niemal jak nowe, nie wypracowane w żaden sposób mechanicznie, w bardzo mocno doposażonej wersji. Szukając sobie wtedy kombi zwiedziłem naprawdę wiele miejsc, zarówno komisów jak i osób prywatnych i o chłopakach z Radomia jedno mogę napisać - przynajmniej swoim wizerunkiem nie udają kogoś kim nie są i nie wciskają kitu :) Są jacy są ale da się u nich kupić sensowne auto. Mam też do czynienia z kolegi Audi S4 4.2 Avant kupionym od nich też w bardzo dobrym stanie ale też nie było z dolnego pułapu cen tych aut na rynku.


Więc jak już ktoś napisał, handlarz to nie święty mikołaj - jak ma dobre auto nie odda go w cenie przeciętnego polskiego szczura.

To koledzy co powiecie o tej http://otomoto.pl/alfa-romeo-gt-gaz-...C35089147.html
Nie chodzi tu o sprzeedającego bo o nim różne opinie chodzą tylko o sam samochód i jego cene.
Sam Ten gaz w polsce to koszt minimum 5-6 koła.

Na temat superalfa krążą już legendy na forum, poszukaj trochę. Co do auta to nic nie można powiedzieć nie widząc go na żywo

Cytat:

---

Napisał Wuziu

To koledzy co powiecie o tej http://otomoto.pl/alfa-romeo-gt-gaz-...C35089147.html
Nie chodzi tu o sprzeedającego bo o nim różne opinie chodzą tylko o sam samochód i jego cene.
Sam Ten gaz w polsce to koszt minimum 5-6 koła.

---

cena nawet niezła dzwiwne ze niewystawili zanią 35tys cos zatania jak na super alfe:))tyle to za gt w jtd chcieli z 2004,ale jedz zobacz,ja mam gt z Super Alfy,ale ja kupowałem od dziadka co rok wstecz kupił u nich