Witam. Mam możliwość zakupu gtv 2.0ts z pewnych rąk za dobre pieniądze. Natomiast moim marzeniem zawsze było busso 3.0 v6. Pytanie czy lepiej odłożyć kolejny grosz na fabrykę i v6 czy zabawa w swap. Pozdrawiam.
Printable View
Witam. Mam możliwość zakupu gtv 2.0ts z pewnych rąk za dobre pieniądze. Natomiast moim marzeniem zawsze było busso 3.0 v6. Pytanie czy lepiej odłożyć kolejny grosz na fabrykę i v6 czy zabawa w swap. Pozdrawiam.
Fabryka.
Dzięki za wyczerpującą odpowiedz.... A jakieś argumenty :p
Swap to akcja absolutnie nieopłacalna.
Argument jest jeden potrzebujesz silnik, 90 % osprzętu silnika, skrzynie biegów, układ chłodzenia, przeniesienie napędu, heble, zawias, i do tego dodał bym jeszcze najcekawsze - cała elektryka z wiązkami. :) czyli w skrócie drugi samochód. Po całym zabiegu masz szczepa a nie fajną gtv-kę za którego nikt ci nie będzie chciał zapłacić w przyszłości 5 tyś... Czy teraz masz więcej argumentów?
No chyba że jesteś mechanikiem i masz jakiegoś pewnego angola za 1000-2000 zł to może bym się zastanawiał jakby mi się nudziło :)
Mechanikiem nie jestem a nawet laikiem, mam znajomego który zajmuje się swapem zawodowo, co prawda z grupy vag ale nie boi się wyzwań. Zabawę ze swapem chyba faktycznie odpuszczę, skupie się raczej na odkładaniu kolejnych kilku kzł i uświadomieniu mojej połówki o zamiarach:). Dzięki za odpowiedzi i rady pozdrawiam.
Kolegów od VW trzymaj z daleka od Alfy ;)
Jak masz za co utrzymać V6, to zbieraj i kupuj. Jest na co.
TS też fajnie śmiga i byłem mocno zaskoczony jego możliwościami. Oczywiście to nie to samo co V6 i słabsze, ale na codzień mi starczy ;)
Wysłane z Pentagram Monster za pomocą Tapatalk
Można mu dmuchnąć trochę powietrza.... i już będzie jeździł jak V6 :-)
A dmuchnąłeś już do swojego JTSa coś?
No raczej ;)
Mnie bardziej zależy na dźwięku silnika v6 niż na osiągach których i tak nie mam gdzie wykorzystać (co prawda na tor kielce mam 6km :)
Z finansowego punktu widzenia jest to bez sensu. Koledzy wyżej już wyczerpali temat :)
Waham się, caly czas z tym doładowaniem...
Jak chcesz żeby Ci dmuchało to kup sobie 2.0 V6 TB i ją podkręć np u @sdero . I tyle w temacie, wszelkiego rodzaju SWAPY, dodawanie szuszary to bezsens. Ale to tylko moje zdanie.
Obawiam się że sedro nie robił jeszcze żadnego turbo busso. Druga sprawa że to silnik mega niewdzięczny dla tuningu (wg. mnie oczywiście bo zaraz mnie tu zlinczują). Największym problemem jest sterownik silnika ponieważ jest archaiczny i pamięta czasy pierwszych Egipcjan. Dlatego jak mówimy o jakiś wirusach do Busso TB to bez poważnej ingerencji w elektronikę auta (zewnętrzny komputer) to walka z wiatrakami.
Wszystko się da ;-) kwestia złotówek.
Tomasz Twardowski dołożył kompresor do swojej 3.0 V6, nie pamiętam ile tam ma mocy, nie chcę palnąć, ale pamiętam, że baaaardzo dużo ;)
Nie chce powielać tematu bo może już na forum było ale dlaczego 2,0 V6 TB sa tak odradzane i mogę się posłużyć o stwierdzenie nielubiane przez użytkowników. Wystarczy zerknąć na oferty sprzedaży ich ceny są niższe od TS-ów. Faktycznie trzeba bać się tych silników?
Dlatego, że części są drogie i mało dostępne. Przede wszystkim dlatego. Np przepływomierz nowy jest praktycznie nieosiągalny.
Skoro tak wspominałem to pewnie tak właśnie jest ;) Nie pamiętam już, bo z Tomkiem Twardowskim rozmawiałem na ten temat czas temu dłuższy...
Po pierwsze chyba tam jest 3.2, po drugie nie on to wkładał do tego auta, tylko Novitec w Niemczech.
Skąd wiem ?... to swego czasu było moje auto i to ja, przywiozłem je do Polski.
Ok, co nie zmienia faktu, że Tomek jest właścicielem i on za to zapłacił, czyli w moim odczuciu on dołożył kompresor- tak jak ja dołożyłem sobie np. nowe opony.