Printable View
Witam. Mam pytanie do użytkowników automatycznych skrzyń biegów. Używacie hamulca ręcznego gdy zaparkujecie auto? Ja tak robiłem dopóki nie obejrzałem na ten turbo, że jest to błędem. Jak wskazuje nazwa "hamulec awaryjny" powinno się go używać awaryjnie.
MarekNeo
Jeszcze nigdy nie zaciągnąłem ręcznego po zaparkowaniu :) używany jest sporadycznie - przy podnoszeniu auta, no i chyba najowocniej na przeglądzie technicznym :)
W codziennym użytkowaniu auta, hamulec ręczny jest dla mnie zupełnie zbędny. I poza przeglądami okresowymi, to nie przypominam sobie abym ręcznego kiedykolwiek używał. Aaaaaa jednak, przy ustawianiu zbieżnosci po wymianie wahacza :D
A zimą na parkingu?
Ja używam. Zawsze używałem, nie zależnie od rodzaju skrzyni.
Ja powiem tak- każda "rzecz" w aucie do czegos służy. Kol MarekNeo w pierwszym poście napisał, iż "hamulec reczny" to "hamulec awaryjny" więc używajmy go awaryjnie. Nie do końca i nie tylko. Z definicji "hamulec awaryjny", to także "hamulec pomocniczy", a wiec nie tylko do awaryjnego używania. Powinniśmy go czasem użyć, nie zależnie czy to podczas wchodzenia w zakręt czy po zaparkowaniu auta. Fajnie jednak mieć go działającego, w niezapieczonych pancerzach, bo niedziałający od nieużywania podczas przeglądu to nasz najmniejszy problem. Gorzej gdy będzie nam naprawdę potrzebny, a niestety nie będzie działał...:P
Podobno właśnie zbyt częste używanie skraca jego żywotność.
MarekNeo
Ja używam bardzo często. Moim zdaniem jest to wskazane przy automacie zwłaszcza jeśli parkuje się auto na wzniesieniu. Nie chodzi tu o bezpieczeństwo tylko o skrzynię.
Na szczęście u mnie trudno o wzniesienia. Czy mógłbyś rozwinąć swoją myśl, bo zackiekawiło mnie co może szkodzić skrzyni przy parkowaniu na wzniesieniu bez używania hamulca ręcznego (nie jest to pytanie ironiczne). Zwłaszcze że odpalając silnik i tak trzyma się hamulec nożny wciśnięty do momentu przełączenia w tryb D. Natomiast przy zgaszonym silniku, napęd jest zblokowany, pozycja P, więc też mu się nic złego nie dzieje.
Ja zawsze zaciagam reczny, zarowno przy automacie I manualu.
Uzywam go gdyz chce zeby byl caly czas sprawny I nie zardzewial w pancerzach, zeby dzwigienka przy zacisku byla w ciaglym uzytku itp.
Jesli ktos ma manualna skrzynie I zostawia na biegu to niech nie mysli ze jego auto jest na 100% zaparkowane I nigdzie nie pojedzie. Ja sie kiedys zdziwilem. Bieg nie wszedl do konca I po wyjsciu z domu auta nie bylo. Nie zaciagnalem recznego I auto pojechalo kawalek dalej (ale na szczescie zatrzymalo sie na krawezniku).
Przy automacie tez warto uzywac gdyz to dodatkowe zabezpieczenie przed niekontrolowanym poruszaniem sie auta na postoju, a dodatkowo nie obciaza skrzyni.
Oglądając tvn turbo mądre głowy stwierdziły iż takie założenia są błędne a ciągle używanie ręcznego powoduję tylko rozciąganie linki. Ja od tego programu przestałem używać przy parkowaniu ręcznego.
MarekNeo
Ja również nie używam hamulca ręcznego :)
Jak sie linka wyciagnie to mozna ja podregulowac. Jesli sie nie uzywa recznego to w obliczu koniecznosci uzycia okazuje sie, ze on po prostu nie dziala, albo po mocnym pociagnieciu linka sie zrywa.
Ci co nie używają nigdy ręcznego zaczną pewnie po tym jak ich autko znajdzie się pewnego razu na środku jezdni albo wbite w inne autko.
Ja używam od zawsze i nie zamierzam zmieniać swoich przyzwyczajeń - wolę podregulować/wymienić linkę niż się martwić czy zastanę furkę tam gdzie ją zostawiłem
Cytat:
Napisał Butch
Dla mnie to żaden argument przy Q-Troniku
Przy automacie nie ma co się martwić, że auta nie zastaniesz tam gdzie zaparkowałeś....
Nie ma potrzeby zaciagania recznego, bo jak auto jest zaparkowane i skrzynia w pozycji P to kola sa zablokowane.
Tylko jak później wbijasz na D to zblokowana skrzynia ma ciężej przełączyć niż na zaciągniętym ręcznym. Ja zawsze robię tak, że parkuje auto, zaciągam ręczny i puszczam hamulec nożny.Cytat:
Napisał .Andrzej.
Ja mam skrzynię manualną i używam ręcznego niemalże zawsze (z wyjątkiem tych sytuacji, gdy zimą zostawiam auto na dworze pod pracą czy na zakupach).
Z autopsji powiem Wam tylko, że przy przebiegu ~200k km faktycznie trzeba było wymienić linki (co też uczyniłem) i dalej robię tak jak robiłem. Budżetu mi to nie zrujnowało, a przynajmniej wiem, że auto mi się nie stoczy w najmniej oczekiwanym momencie, a przy konieczności awaryjnego użycia będzie w 100% sprawne.
PS. IMHO to trochę tak jak z nieużywanym organem - po pewnym czasie zanika... Gorzej jak się okaże, że zanikł jak będziemy go potrzebować.
Czyli z wszystkich wypowiedzi można wyciągnąć jeden wniosek, że stosowanie ręcznego przy automacie, to indywidualne preferencje/zachcianki/widzimisię. I nie ma większego sensu zawracać sobie ręcznym głowy, chyba że ktoś odczuwa taką potrzebę :D
Polecam przeczytać pkt.2
http://www.jtz.pl/jak-jezdzic-z-auto...krzynia-biegow
JEstem podobnego zdania.Cytat:
Jeśli parkujesz samochód, przestrzegaj następującej procedury - zatrzymaj samochód, zaciągnij hamulec ręczny, zwolnij nożny, przełącz skrzynię na tryb P i następnie wyłącz silnik. Tryb P oznacza zablokowanie skrzyni za pomocą specjalnej zapadki, jeśli użyjesz P bez hamulca ręcznego (zwłaszcza na wzniesieniu), samochód "oprze" się o wspomnianą zapadkę, co spowoduje niepotrzebne naprężenia w skrzyni. Wcześniejsze zaciągnięcie hamulca ręcznego ustabilizuje samochód i pozwoli przedłużyć żywotność skrzyni.
Tylko... wydaje mi się, że taka kolejność bylaby lepsza:
-zatrzymaj samochód,
-zaciągnij hamulec ręczny,
-przełącz skrzynię na tryb P,
-zwolnij nożny,
-następnie wyłącz silnik.
:deal:Jak czytam taki test, to już widzę "fachowość" tego kto to pisał. Chyba jego wiedza sięga automatów z lat 60-tych :dancing2:Cytat:
Pozbądź się odruchu ciągłego sięgania do drążka i przełączania trybów pracy. Do normalnej jazdy używaj wyłącznie trybu D
Tekst faktycznie ma dużo błędów. Ale jedno w nim się zgadza. Że w pozycji P skrzynia jest blokowana mechanicznie, a to może powodować niepotrzebne "naprężenia" jeśli zostawimy samochód na wzniesieniu bez ręcznego. A to z kolei nie będzie zdrowe dla samej skrzyni. I oczywiście należy robić w kolejności jakiej napisał Majkel.
IMO zwolennicy ręcznego nie przekonają przeciwników (bo brak sensownych argumentów, poza parkowaniem na wzniesieniu ) i vice versa :tee:
Siła tych naprężeń zależy od pozycji, w jakiej zaparkowane jest auto. W okresie zimowym mam w nawyku zaciąganie ręcznego tylko wtedy, gdy auto stoi na pochyłej powierzchni. Bo jeśli kąt pochylenia jest zerowy lub nieznaczny, takie naprężenia w przypadku manualnej skrzyni nie są groźne. Z kolei gdy jest ciepło, nie waham się używać tego hamulca.
Jednak co to automatu, myślę że stosowałbym regułę Majkela. Choćby z tego powodu, że koszt remontu tej skrzyni jest znacznie większy.
No kapcie mi spadły. To przy ilu kilometrach mi się posypie skrzynia skoro nigdy nie używałem, nie używam i nie będę używać ręcznego? Cały czas mowa o automacie. Co w niej padnie przez takie jej 'traktowanie' ? Jestem gotów ponieść koszty takiego eksperymentu. Przepraszam ale to co piszesz, to kompletna bzdura. Na wzniesieniu to jedynie może być obciążony mechanizm blokady a nie sama skrzynia. Skrzynia i napęd w trybie P są rozłączone. Można sobie na nią chuchać i dmuchać, ale bez przesady, żeby robić to tylko dlatego, że komuś coś się wydaje.Cytat:
Napisał magil
Czysta teoria, padnie a może i nie padnie. Nawet jeśli założymy, że częste pozostawianie samochodu z automatem w pozycji P na wzniesieniu doprowadza lub doprowadzi do uszkodzenia mechanizmu blokady to potencjalne koszty jej naprawy na pewno przekroczą koszty profilaktycznie często używanego hamulca ręcznego.
Każdy swoje stanowisko zajął, robi jak uważa za słuszne, jego kasa, jego samochód, jego potencjalne problemy i nie wiem czy jest sens wzajemnego "ewangelizowania" się w tym temacie.
Andrzej luzik, jest dokładnie jak piszesz . Było pytanie jest dyskusja, nie napinajmy się w kolejnym temacie. Każdy niech robi po swojemu. Nic na siłę.:beer:
Kwestia czysto ekonomiczna - jak dbasz tak masz :)Cytat:
Napisał .Andrzej.
Znam mechaników, którzy luzują śruby kluczem przed odkręceniem koła w momencie gdy auto stoi kołami na ziemi - jedynie przy wrzuconym pierwszym biegu. Autem kołysze aż miło. I co, od razu skrzynia pewnie też się nie wysypie. Ale nie jest to właściwe.
Napisałem swoje zdanie i musisz się z tym pogodzić :)
To jest forum więc służy do dyskusji i wymiany poglądów. Ja zaprzestałem używać hamulca awaryjnego i jest mi z tym dobrze. Nie wierzę by skrzyni coś groziło gdy parkuje bez wzniesienia.
Skrzynia automatyczna, to nie manualna, więc analogie przy parkowaniu praktycznie nie istnieją :alberteinstein:
Blokada w trybie P to niewielki wieniec zębaty z zapadką w kształcie litery "L". Gdy wrzucimy P, wówczas zapadka mechanicznie łapie wypustki w wieńcu i fizycznie blokuje wałek zdawczy skrzyni. Auto może stać na bardzo stromej pohylni, a skrzyni nic się będzie działo ( w przeciwieństwie do skrzyni manualnej ). Całe obciążenie przejmuje blokada, ALE skrzynia jest nadal i cały czas, bezpieczna.
:damnmate:
Tak wygląda blokoada:
http://img684.imageshack.us/img684/8356/park1a.jpg
Z mojej strony, jak to ujął łuk4sz, to już koniec "ewangelizacji" :dirol: