mam pytanie o opinię do amortyzatorów do Belli 156. Znajomy wymienia i zastanawia się które zamówić. Może te od Sachsa? http://www.iparts.pl/czesc/amortyzat...32-314906.html Używał ktoś takie? Z góry dzieki za odp
Printable View
mam pytanie o opinię do amortyzatorów do Belli 156. Znajomy wymienia i zastanawia się które zamówić. Może te od Sachsa? http://www.iparts.pl/czesc/amortyzat...32-314906.html Używał ktoś takie? Z góry dzieki za odp
Ja mam założone kayaba i w/g rachunku ( poprzedni właściciel ) jest na nich zrobione około 30 tys i zero problemów. Na temat sachsa się nie wypowiem, ponieważ nie miałem okazji testować. Miałem styczność również z monroe i jeżdżą dobre 4 lata w innym samochodzie .
Podpowiedz znajomemu te z Bilsteina
http://autosklep24.pl/pl/p/Amortyzat...TEIN-B-4/13256
nie wszystko złote co się świeci. Moje TRW przez które mało bym sie nie zabił :)
http://iv.pl/images/14362671261299958937.jpg
Jak długo były używane ?
U mnie kayaba po przejechaniu 60kkm ostatnio na przeglądzie miały sprawność po 26 % :-(
wynik na sprawnosc amortyzatora nie zawsze ma sam amortyzator ale tez tuleje metalowo gumowe, sworznie, co do moich trw to pewnie od nowosci.... da sie z nich jakoś zczytac rok produkcji?
ja polecam bilisteina ja mam na tyle i sprawują się świetnie a cena też nie była jakoś dziwnie wysoka
Z pewnoscią są jakieś oznaczenia ale nie umiem Ci w tej chwili powiedzieć gdzie dokładnie.
Zresztą, jakb Ci zależy na tej informacji to mam nowe takie amorki z TRW i moge się im przjrzeć ...
Pytałem ile były w aucie bo w końcu to tylko metal który prędzej czy później zardzewieje, bez względu na producenta
jeśli po 3 latach to słabo, no ale po na przykład 8 latach ? :)
takie tam przmyślenia sprzedawcy :cool:
Po 8 latach mogą zardzewieć kielichy amortyzatora tak żeby się pourywały ??? No to niezłe przemyślenia, typowe dla sprzedawcy (bez urazy)
Wczoraj robiliśmy amory z tyłu w 20 letnim Nissanie Sunny, amory oryginalne jeszcze fabryczne, jakoś dużego śladu korozji na kielichach nie miały. Fakt że śruby mocujące do zwrotnicy trzeba było rozwiercać ale... a same amory jeszcze by pochodziły gdyby nie siadnięte sprężyny. Przypominam... 20letnie auto. Teraz to jest gówno nie części, zasyp chińskich tanich zamienników i nie ma znaczenia czy TRW czy jakaś Kayaba Srajaba. Ale zdrugiej strony produkcję takich części napędzają sami kupujący, chcieli by dużo i tanio... bardzo tanio. No to mają.
Nie ma urazy, rozumiem że jaka jest moja sytuacja w tym kontekście :)
Ale ja tak naprawdę strzelając 8 lat nie miałem na myśli że to wyjątkowo dużo w ogóle , tylko raczej że to może być taki czas w którym obecnie produkowane części takie jak amorki , mogą zardzewieć .
Mam wrażenie że kiedyś nauka była wykorzystywana żeby wyprodukować najtrwalsze elementy
a teraz ... cóż ...
A mój przykład ;
Uno 89 rok, wersja na Holandię,
Amorki tylne od nowości, żadnego problemu do zeszłego roku, obecnie muszę je wymienić po 25 latach bo czuć że się poddają ...
Spreżyny , stoją jak nowe, żadnych problemów. Obecnie w Alfie 159 , Lancii Thesis, padaja po kilku latach
Pod resztą Twojego postu mogę się podpisać :)
akurat rdzewiejący kielich/podstawa mocowania sprężyny w amorach tylnych 156/147 to nie przypadek, a norma - ten typ tak ma. miałem ten sam przypadek, mnóstwo osób na forum również.
Jest na to metoda - trzeba wywiercić otwór w talerzyki aby woda swobodnie wypływała. Cześć amorkow ma to seryjnie ale oryginały nie miały.
z góry Wam dzięki za odpowiedź i pomoc.