Zaniedbana 147 za 3tys zł

Witam
Koło mojego domu stoi taka zaniedbana bidulka Alfa 147
Załącznik 153073Załącznik 153074Załącznik 153075Załącznik 153076

1.6 105KM, jakaś podstawowa wersja. Alfa od roku stoi tak na dworze, właściciel ją odpala raz na 2 miesiące żeby ją ruszyć. Twierdzi, że jest pierwszym właścicielem, auto krajowe, kupił ją w Łodzi z salonu w 2001r. Mówi, że oryginalny przebieg 130tys km. Przyznaje, że auto jest zaniedbane, do poprawek lakierniczych, miała przygodę zaraz po zakupie lewy błotnik i chyba tylne drzwi były malowane, są też przerysowane gwoździem. Mechanicznie twierdzi, że ok. Pytałem o podłogę, bo jednak rok na trawie..., ale twierdzi, że podłoga jest w dobrym stanie., zawieszenie też niby ok. Nie jeździ nią bo ma już inne auto, to miało niby być dla córki, ale ma dopiero 15 lat więc sprzedaje, mniejsza z tym :)
W pon mam Alfę obejrzeć i tu pytanie, na co zwrócić szczególną uwagę w aucie które od rok praktycznie nie jeździ? Co sądzicie po tych zdjęciach? jak sprawdzić silnik który tak mało w ostatnim czasie pracował? Właściciel nie ściemnia i mówi otwarcie, że auto dla kogoś kto ma kasę i sobie doprowadzi to auto do dobrego stanu. Warto pchać się w coś takiego?

Albo kupisz,wymienisz co trzeba będzie (opony,rozrząd,stawiam ze pojawią się wycieki, łożyska kół też mogą być w kiepskim stanie,hamulce zastane itp) w co wsadzisz lekko 3 tys zł , albo okaże się,że do wymiany nadawać się będzie dużo więcej rzeczy które wyprowadzą Cie z równowagi bo co chwile coś będzie padało i końca nie będzie widać. Auto dwa razy gorzej niszczeje stojąc jak codziennie jeżdżąc. Jak masz pojęcie o mechanice i sam sobie będziesz serwisował to możesz zobaczyć co to auto warte, jeżeli liczysz na mechanika ja bym od razu odpuścił. Raz,że to uboga wersja (zaraz będzie Ci brakowało bajerów), a dwa ze długo stoi. Jestem na NIE

Cytat:

---

Napisał Cin

Jak masz pojęcie o mechanice i sam sobie będziesz serwisował to możesz zobaczyć co to auto warte, jeżeli liczysz na mechanika ja bym od razu odpuścił. Raz,że to uboga wersja (zaraz będzie Ci brakowało bajerów), a dwa ze długo stoi. Jestem na NIE

---

No właśnie musiałbym się zdać niestety na mechaników, mało się znam więc samodzielne serwisowanie odpada. Biedna wersja jakoś mnie nie odstrasza bo skórzane fotele, kierownice multi, bose można sobie dołożyć. Miałem już 147 "zadbaną" i niestety końca napraw również nie było widać ;)

Nie wiem,jak uważasz,ale zaniedbana Alfa może odpłacać się tym,że zawsze coś :-) Jak z tym nowym powiedzeniem,że z Alfą jak z Lidlem - co tydzień coś nowego.

Ale weźcie pod uwagę ze auto to tylko 3 tyś zł. Co za to kupicie ? jak ktoś kupi tanie auto i wymieni w niej dużo za powiedzmy 10 tyś. to przynajmniej będzie wiedział co jest w środku zrobi silnik zawieszeni itd. wszystko powinno działać poprawnie. Zresztą kupując egzemplarz za 15 tyś nie ma się pewności ze będzie w dobrym stanie. Kolejna sprawa. Przebieg 100 tyś po autostradzie ( średnia przelotowa 120 km/h ) to znikomy przebieg dla auta, ale 100 tyś w korkach na krótkich dystansach po dziurawych drogach meczy strasznie samochód. Kolejna sprawa to że 3 tys zł to nie dużo jak się zacznie psuć to sprzeda znowu za 3 tyś wiec wiele nie straci.

Przecież auta w komisach czy auta sprowadzone też często stoją długi okres czasu pod chmurką i ludzie kupują. 3 tys za takie auto to myślę, że warto zaryzykować. Na upartego jak się okaże, że nie warto go robić to na za same części można odzyskać sporą część tej kwoty.

Ja bym kupił, ale na 100% uszczelniacze beda takie, ze płytki w garażu nimi popukasz, to musisz znalezc kogos kto Ci je wymieni bez sciągania głowicy.
Ale ja bym najlepiej zrobil tak, ze nawet go nie odpalal, laweta do mechanika, albo do siebie i kombinowac, jeżeli dałbys rade zrobić druga opcje, tzn. odpadaja Ci koszta mechnika to bierz i sie baw o ile blacharsko wyglada dobrze, zwroc szczegolna uwage na tylne progi przy kolach

Ja myślę że jeśli samemu byś miał sobie przy niej pogrzebać to warto, ale prowadzać do mechanika to szkoda czasu i pieniędzy. Ja żałuję teraz że nie mam garażu i zbyt wiele wolnego czasu bo chętnie bym ją wziął na drugie auto.

Niestety rdzy jest sporo, wczoraj porobiłem zdjęcia Alfy i niestety na progach i od spodu na zbliżeniu widać sporo rudej. Obawiam się, że w podłodze mogą być dziury, rok na trawie to przecież straszna wilgoć. Dzisiaj strasznie leje więc nie wiem czy będę oglądał.

kolega mechanik co prawda nie 147 a 156 zagazowaną za 4 sprzedał i cały cas jedziła -a sprzedał bo 156 po fl mu sie trafiła,ja tam za 3 tysie zastanej i z rdzą bym niekupił

Póki nie sprawdzisz to studnia bez dna.....wiem to po sobie w swoja 8500 wrzuciłam takich mamy mechaników...druga bym juz miala. No ale cóż mojej nie oplaca się sprzedawać i dodam ze dalej stoi u mechanika, a tez kupiłam podobno w 100% sprawna ;) powodzenia

Raczej to nie mechanicy :) a "mechanicy" - tak jak w każdej branży, są partacze, cwaniacy bez wiedzy, doświadczenia i tylko kombinują jak wyciągnąć od ludzi najwięcej kasy, ale są też tacy co nie mogą czasem spać po nocach zastanawiając się nad przyczyną i dopóki nie wykonają swojej roboty w 100% nie wypuszczą auta z warsztatu. Niektórzy nie rozumieją, że od tego jak wykonają swoją robotę zależy czy przyjadą inni. Trzeba tylko takich znaleźć, bo nie ma ich dużo.

Ja jednak zrezygnowałem z oglądania tej Alfy, wolę kupić coś bardziej zadbanego. Poza tym gość jest dziwny bo już 2 razy miałem oglądać, za pierwszym razem w ogóle nie przyjechał, miał zadzwonić w poniedziałek o której mogę przyjść, ale też nie zadzwonił. No nic, jeżeli ktoś chciałby ewentualnie sobie obejrzeć tą Alfę to proszę dać znać na PW to udzielę informacji gdzie Alfa stoi :)

Dodano po 8 minutes:

Cytat:

---

Napisał Goniaa

Póki nie sprawdzisz to studnia bez dna.....wiem to po sobie w swoja 8500 wrzuciłam takich mamy mechaników...druga bym juz miala. No ale cóż mojej nie oplaca się sprzedawać i dodam ze dalej stoi u mechanika, a tez kupiłam podobno w 100% sprawna ;) powodzenia

---

8500 w naprawy? W jakim czasie? Nie sprawdzałaś auta przed zakupem? W poniedziałek oglądałem jedną 147 za 6900zł, auto ruina, jak właścicielowi powiedziałem wszystko co jest nie tak to za 4 chciał mi ją oddać. Dosłownie mówił, że weźmie 4 i mam to zabierać :D Ale, jak policzyłem to nie wiem czy by 10 starczyło na naprawy więc to zupełnie nieopłacalne. Trzeba uważać i dobrze sprawdzać bo można kupić niezłego trupa, 8500 u mechanika...współczuje.

Jak nie za bardzo masz czas samemu grzebać, nie za bardzo wiesz jak albo nie masz zaufanego, dobrego mechanika to chyba lepiej jednak znaleźć coś w dobrym stanie i zrobić parę rzeczy a nie "wszystko". Aut ze rdzą myślę, że nie warto dotykać, bo to ciężka walka, a i koszty spore.

Dluga historia....jak przejrzysz forum to mozna poczytać o mojej histori. Alfe kupiłam 27.08. I do dzisiaj jeżdżę czymś innym :) ostatecznie doszlo do wymiany silnika a teraz podczas tej wymiany uszkodzono mi elektryke i ta auto znowu stoi w warsztacie. Moja alfa kosztowała 8000 tak dla informacji...no ale cóż moze w styczniu chociaz troche sie nią nacieszę :) podejrzewam ze jiz alfy nie kupie mimo tego ze strasznie mi sie podobają te auta a to wszystko z obawy przed naprawami....

A kupowałaś na wygląd, czy sprawdziłaś dokładnie auto?

Foli pod panwekami nikt by mi nie wykryl ;) alfa nauczyla mnie jak kupuje się auto :)

Cytat:

---

Napisał Goniaa

Foli pod panwekami nikt by mi nie wykryl ;)

---

No to nieźle :/
A kupowałaś od prywatnego właściciela czy od handlarza, z komisu?
Kurde, wychodzi na to, że żeby kupić coś na prawdę pewnego to przed zakupem najlepiej by było rozebrać silnik...

Cytat:

---

Napisał Goniaa

Foli pod panwekami nikt by mi nie wykryl ;) alfa nauczyla mnie jak kupuje się auto :)

---

a to akurat pecha miałas,ja miałem 1 alfe ,mam 2:),w planach 3spider :)) a potem nastepne:))

Cytat:

---

Napisał Goniaa

Foli pod panwekami nikt by mi nie wykryl ;) alfa nauczyla mnie jak kupuje się auto :)

---

Ja mojej szukałem 6 miesiecy, kupiłem za 9000zł "zadbana", gosciu i tak obnizyl z 10 000zl. Na start włozyłem 3000 nie całe(rozrzad, wariator, klocki, tarcze, opony, tylne zawieszenie, klima, filtry, zarówki i byc moze cos tam jeszcze, nie pamietam), pomimo, ze nie musialem polowy z tych rzeczy zmieniac to sam dla siebie "zeby byly moje" zmienilem, później jeszcze na pierdółki z 300zl i od 50tyś nie licząc tam jakiś pierdułek co sam potrafiłem zrobić/naprawić za darmo to jezdze bez problemowo, (odklupac) nigdy nie stałem na trasie z powodu jakies ustareki, w sumie zadnym fiatem nie stanalem jeszcze

Cytat:

---

Napisał Mongoose

Na start włozyłem 3000 nie całe(rozrzad, wariator, klocki, tarcze, opony, tylne zawieszenie, klima, filtry, zarówki i byc moze cos tam jeszcze, nie pamietam), pomimo, ze nie musialem polowy z tych rzeczy zmieniac to sam dla siebie "zeby byly moje" zmienilem

---

Dla mnie, jeżeli mamy kupione auto z pewnej ręki i udokumentowane wymiany, np rozrządu itd to bez sensu zaraz po kupnie wymieniać to wszystko skoro można jeszcze pojeździć. Co innego jak nie wiadomo kiedy było co wymieniane. Ale, jak wiadomo to po co wydawać niepotrzebnie kasę? Ja niestety dałem się nabrać na tą całą śpiewkę "pakietu startowego" zaraz po kupnie i wymieniałem rzeczy które były jeszcze dobre. W serwisie powiedzieli, że rozrząd był wymieniany bez sensu bo wszystko było ok. Ja wiedziałem, że rozrząd ma jeszcze 30k km zapasu, ale wymieniłem bo się naczytałem, że trzeba po kupnie wymienić to i tamto, zupełnie bez sensu.

Zgadzam się, sam kupując auto dostałem fakturę z wymiany rozrządu (który miał w tamtym momencie 8 000 km) i nie wymieniałem.

No moja od sierpnia nie jeździ :) teraz czekam na kolejne niusy :D kupiłam od osoby prywatnej i uwierzcie mi tez juz bym chciała sie nia cieszyć :) moze w nowym roku :)

Ale u mnie to przypadek nadzwyczajny :) przestroga dla innych. Teraz jest w autoryzowanym warsztacie fiata i co z tego? Elektrykę mi rozwali :) śmiać mi się juz chce z tego