Migający przebieg oraz świecąca poduszka....

Witam ,
Na wstępie napiszę że są podobne tematy ale mój jest całkiem inny...
Zacznę od tego że , auto dziś przeszło gruntowne mycie z zewnątrz . Następnie sprzątałem środek auta , odkurzanie przy fotelach ( wiązka kabli: pod. pasażer , kierowca ) Do tego myłem kilka rzeczy pod maską , zbiorniczki , pokrywę silnika itd. Wszystko z umiarem wody , bez użycia " karchera " . Dodam również że auto około godzinki stało na lekkim pochyle ku dołowi w czasie sprzątania wew. Po skończonej robocie i odpaleniu auta ( bez żadnych problemów ) zaczął migać ekranik z przebiegiem oraz nie zgasła poduszka kierowcy ( czerwona kontrolka ) . Po powrocie pod dom , tj. około maks. 2 km . Wyłączyłem silnik i włączyłem . Problem migającego przebiegu zniknął ale pozostała jeszcze ta poduszka. Stąd moje pytania . Po pierwsze , czym to było spowodowane że ekranik zaczął mrugać i zgasną ( pierwszy raz coś takiego mi się przytrafiło , również to dotyczy poduszki ) a po drugie czy moje sprzątanie ma związek z tą poduszką ? Chciałbym również wiedzieć jak temu zaradzić . Proszę o konkretne odpowiedzi . Dziękuje i pozdrawiam .

Co do sprzątania w środku to mogłeś kostkę pod siedzeniem poruszać i rozpięła się kostka albo nastąpiło przerwanie obwodu przez chwile ale komp załapał błąd , ta kontrolka przy wymianie kierownicy forumowicz zapomniał zdjąć klemę z akumulatora i tez kontrolka mu się świeciła, posprawdzaj pod przednimi siedzeniami połaczenia, potem podepnij pod kompa i usuń błędy

bucho144 ok dzięki tak zrobię , jutro wymieniam klocki także odrazu na to popatrzymy...męczy mnie jeszcze ten " migający przebieg "....

Migający przebieg to wykrycie przez kompa auta jakiegoś nowego sprzętu. Jeżeli wypiąłeś kostkę pod fotelem przy sprzątaniu popraw ją błąd powinien usunąć się sam. Jeżeli zostanie to znaczy,że błąd jest gdzieś dalej.

Być może w momencie wypięcia komp nie widzi AIR-BAGU i świeci licznikiem (chociaż nie słyszałem o tym) a może to objaw słabo naładowanego aku przy odpalaniu. Raz mi się zdarzyło tak w JTD własnie.

Dzięki Cin za sugestię , zobaczymy co z tego będzie . Co do słabego akumulatora powiem Ci że jakby te ostatnie największe mrozy nie było problemu z odpalaniem . Ale wiem że aku jest różnie.... Jutro będę coś więcej wiedział także napiszę...

Poduszka święci raczej na pewno przez poruszenie kabli/kostki pod siedzeniem. U mnie to norma. Scisnij mocno kostkę pod siedzeniem kierowcy i pasażera. Czasem sama znika kontrolka, a czasem muszę podpiac komputer. Jeszcze podczas regulacji wysokości siedziska jest ten sam problem. Co do migania, znajomy w aucie tak miał jak mu alternator padał i miał skoki ładowania.

To tylko sugestia z tym aku, sprawdź sobie ile masz na zimnym silniku napięcie na aku (powinno być ok 12v) a ile na włączonym aucie i włączonych światłach (powinno być ok 14v) Może słuchałeś długo radia i aku sie wyładowało a odpalenie go dokończyło. Podładuj i daj znać czy miga dalej. Rozumiem,że nic z aucie nie wymieniałeś ostatnio, tzn nie ingerowałeś z elektryke ?

Właśnie byłem na chwilę w samochodzie , tak zobaczyć czy wszystko ok i właśnie nie wszystko okej...
Mianowicie , przekręciłem kluczyk , zgasły kontrolki ( oprócz poduszki ) i zacząłem kręcić...Nie minęła sekunda i zegary zgasły....I nic...Wyjąłem kluczyk ze stacyjki , po chwili jeszcze raz to zrobiłem ale gdy tylko zauważyłem że kontrolki zaświeciły się a zegary zaczęły migać wyjąłem ze stacyjki i juz nic nie próbowałem robić... Pomóżcie , bo nie zasnę :/

Dodano po 5 minutes:

Nie słucham w ogóle muzyki na wyłączonym silniku ani nie ingerowałem nic w elektryke...

Dodano po 2 minutes:

Nie posiadam czegoś takiego jak prostownik ani nie mam urządzonka do sprawdzenia napięcia . Jestem " lewy " w tych sprawach...Jeszcze jakbym był w Krakowie to na pewno któryś przyjaciel by mi pomógł ale obecnie mieszkam 30 km za Krakowem....

To zostaje Ci tylko nic innego jak terapia szokowa tzn odpięcie aku na 10 min. Odpinasz jedną klemę, a najlepiej dwie, odczekasz 10 min, zakładasz klemę i sprawdzasz co się dzieje. Skoro i tak nie śpisz to godzina o której Ci odpisuje nie ma znaczenia :P

Cin , już spałem , ponad 30 km busem do pracy...ehhh
Dziś będę działał z prostownikiem i sprawdzeniem napięcia. Ale wg Was zamawiać już akumulator ? Jak go oglądałem wczoraj w nocy nie wyglądał na nowy....
Jaki polecacie ? Centra ( Exide ) ,Varta ? 70 , 74 ,77 Ah ?

Daj spokój, nie panikuj od razu z nowym aku.. Sprawdź jakie ma napięcie, odepnij aku niech się komp zrestartuje, jak masz jak podepnij pod kompa, to da Ci odpowiedź.
Migać może też przez to,że komp nie widzi poduszki ,przez co wywala taki właśnie błąd, chociaż ja wcześniej nigdy się z tym nie spotkałem,ale może to być prawdopodobne.

No dobra , jeszcze nie zamawiam ;) Ale jeśli go podładuje , to na dobą sprawę za tydzień może być to samo !?

Dodano po 2 minutes:

kolega czosnek napisał : " Co do migania, znajomy w aucie tak miał jak mu alternator padał i miał skoki ładowania " To nie jest wina alternatora ?

Oczywiście,że może być to samo. Dlatego kup sobie najlepiej miernik za 20 zł, sprawdź aku na zimno i na odpalonym na włączonych światłach. Co do altka nie wiem,ale wątpie.

Jak sprawdzę to napiszę i poproszę o dalsze instrukcję ;) Dzięki !

A więc , najpierw spradziliśmy napięcie aku i wyszło 12.0 volt - połowo ładowania . Następnie podłączyliśmy klemy i odczekaliśmy 15 minut żeby się podładował .Zapaliliśmy bez problemowo . Odłączyliśmy klemy i sprawdziliśmy na pięcie na moim aku . Wyszło 13,2 volt charging Ok ( takie same na u kolegi w kaszkaju 1.5 dci ) Silnik chodził około 20 minut , po czym został zgaszony . Po kwadransie znowu bez problemowo odpaliliśmy . Dziś z samego rano sprawdziłem i wyszło na mierniku 12.0 v - połowa ładowania . Także na moje myślenie alternator dawał ładowanie gdyż ta jednostka 13,2 v utrzymywała się podczas pracy samego silnika . A teraz najlepsze . Dotarliśmy do oznaczeń moje aku i jego wartość wynosi : 60 ah / 540....

Sprawa wygląda nastepująco . Nowy aku odbieram w poniedziałek ( http://www.akumulatory-kraków.pl/p10...72ah-680a.html ) a we środę jadę sprawdzić alternator . Mam nadzieję że będzie w porządku .

Coś czuję, że ta wymiana akumulatora zbędna. Podłączyłeś do komputera auto?

Nie mam kabelka....
Właśnie kolega dzwonił i powiedział że jeszcze ma słabszy aku ( AR GT 1.9JTD ) , twierdz że gdzieś musi uciekać prąd ( napięcie )

Akumulator naładować i sprawdzić czy padnie po czasie. Pobór prądu warto sprawdzić gdyż czasem jakaś błahostka powoduje zwarcie i rozładowanie akumulatora. Migający przebieg może pojawić się przypadkiem gdy komuter któregoś z urządzeń podpiętych do szyny CAN znajdzie lub nie rozpozna. A błąd poduszki warto wykasować i chociażby dlatego warto mieć niebieski kabelek. Z powodu błędu powodu błędu poducha nie zadziała, a dodatkowo jak będziesz wielokrotnie odpalał z błędem to złapiesz błąd wewnętrzny centralki i wtedy konieczna będzie jej wymiana lub programowanie od nowa.

Rozumiem , dzięki bardzo . Kabelek zakupię jak tylko się z tym uporam . Naładuję i mam nadzieję że nie stanę daleko od domu . We środę i tak wymieniam klocki i taką jeszcze pierdółkę....

W kwestii kabelka polecę jak zwykle - http://viaken.pl/pl/interfejs-fiat-e...yku-obd2.html#

A program ? Jakiś w miarę przejrzysty...

Dodano po 2 minutes:

Jest dołączona płytka...Nie doczytałem

Dodano po 2 minutes:

Zjadę troszkę poza temat ale domyślam się że podłączam go przy wyłączonej stacyjce a jak już podłącze to wtedy przekręcam kluczyk to poziomu " kontrolek " ?

Program MES (demo) do podstawowych operacji jak kasowanie błędów wystarczy w zupełności taki: http://www.multiecuscan.net/

Kabel podłączasz na wyłączonym, przekręcasz kluczyk w pozycję MAR a następnie łączysz się w programie z odpowiednią centralką. Obsługa bardzo prosta.

Rozumiem . Dzięki bardzo za pomoc , myślę że na dniach będę wszystko wiedział , napiszę i mam nadzieję zamkniemy temat . Chciałbym wykluczyć alternator ale teraz nic się nie dowiem .

Wczoraj ładowałem aku kilka dobrych godzin . Wyłączyłem wieczorem a rano było nadal odpowiednie napięcie . Włożyłem i bez problemów dojechałem do serwisu 11 km . Facet zadzwonił po kilku godzinach i powiedział że stan akumulatora to 80 procent a ładowanie alternatora 100 %...Twierdz że tu jest wszystko okej...Ma jeszcze szukać tego mojego " problemu " Przy okazji wymienił pasek od alternatora ( powód świstu na zimnym silniku ) oraz klocki , tarcze tył oraz płyn. Jak zdążę dzu\iś odebrać to zaglądnę ba Bora .

Jak już testował akumulator o alternator to mógłby przy okazji sprawdzić jaki masz pobór prądu i czy coś nie pożera go zbyt dużo.

Przypomnę mu ;)

Dodano po 4 minutes:

Dzwoniłem , powiedział że oczywiście to sprawdzał i jest tak jak być powinno....Dodał że jeszcze nad tym pracuje , bo czeka na tarcze ( też muszę wymienić ) Klocki mu dostarczyłem...

Witam ! A więc w środę rano zawiozłem piękną do serwisu . Powiedziałem co i jak dalej w drogę . Po około 3 godzinach zadzwonił Pan mechanik z informacją że sprawdzał alternator , aku i bezpieczniki ( napięcie itd. ) I wg niego jest tak jak powinno być . Co prawda akumulator nie jest idealny ale wystarczający ( patrz zdj.1 ) Poinformował mnie również że do wymiany klocków dojdzie wymiana tarcz oraz paska od altka , zaproponował mi również wymianę płynu hamulcowego na co przystałem ;) . Na pytanie co było powodem spadku napięcia i w konsekwencji braku " zasilania " nie umiał odpowiedzieć jednoznacznie . Stwierdził że ledwo żyjący pasek mógł to spowodować choć nie koniecznie dodał również że akumulator nie jest nowy i mógł być nie doładowany....
Byłem pierwszy raz w tym serwisie ale czy ostatni ? Raczej nie , wydaję mi się że są uczciwi i robią tak jak należy . Dodam również w tym temacie odnośnie cen serwisu ( nie chcę mi się zakładać nowego posta a tak będzie wszystko w jednym )
- wymiana klocków 60 pln
- wymiana tarcz 60 pln
- wymiana płynu 60 pln
- wymiana paska - 30 pln
- test akumulatora , ładowanie ,sprawdzenie bezp. napięcia , alternator itd. - 20 pln ,
A jeśli chodzi o części :
- odpowietrzniki hamulca 5,70 pln
- płyn ate dot4 30 pln
pasek wielokli. contitech 59,30
W porównianiu do " mojego " serwisu , zaufanego , koszt robocizny byłby mniejszy o około 70 pln...Ale Damiko ( Liszki ) mam 10 minut od domu a "mój" 50 km także chyba nie wyszedłem na tym najgorzej . Mam tylko nadzieję że już będzie ok .
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=155284&stc=1