Printable View
Cześć, tak się ostatnio zastanawiałem bo zaczęło mnie drażnić to 'jeżdżenie' tyłkiem po fotelu na szybkich rondach/zakrętach :)
mam skóre i problem jest taki że siedzisko jest stosunkowo szerokie, a postury jestem raczej szczupłej więc zastanawiam się czy ktoś może już kombinował nad włożeniem foteli od innego samochodu?
Chodzi mi o coś na styl sportsize'ów z bmw...
Coś co by nie popsuło wnętrza, ale żeby właśnie lepiej trzymało...
Jakieś opinie? pomysły?
Z przekładką foteli to słaby pomysł. Nie mam pomysłu co by mogło pasować fizycznie, a nie wspomnę o wyglądzie..... Nigdy nie widziałem takiego manewru.
Ale możesz np wszyć tą środkową część z weluru albo alcantary w tym samym kolorze. To nie jest problem. Jaką masz skórę? Czarną?
moim zdaniem co nie zrobisz straci wyglad, to limuzyna i bedze miec takie "duze" siedzenia, albo sprzedac i kupic mniejsze auto z mocniejszym silnikem np. 147. mysle ze tam przerobienie siedzen bedzie nawet wygladac, ale nie w 166
to tylko moje zdanie :)
Jak ma sie wyczyszczona skore ( czyt jedt tepa) to spokojnie mozna sie tak ustawic w fotelu zeby nie latac. No chyba ze chcesz siedzoec na sztywno jak w kubelku to nie to auto kupiles.
166 nie nadaje się do jazdy, przy której są potrzebne siedzenia kubełkowe. Można na upartego sztukować jakieś fotele np. ze 156 GTA albo jakieś recaro z audi ale co wtedy z poduszkami? Tak jak napisał daremne, zacznij od czyszczenia skóry to nie będzie się dupa slizgała.
Kup sobie skórzane portki:P
Ewentualnie zostaje opcja oddania siedzeń do tapicera by zrobił trochę masywniejsze boczki przez co będą trochę lepiej trzymać na boki ale jak to będzie wyglądać ciężko powiedzieć. Niby 166 nie nadaje się do szybkiej jazdy po zakrętach ale dla chcącego nic trudnego :)
https://www.youtube.com/watch?v=l-p4xgeHQ8M
Jak ktoś się zaweźmie to i traktor przerobu na bolid f1 ale po co? Zamiast dłubać w 166 można kupić auto o pół tony lżejsze i je modyfikować.
Generalnie poza Zenderem 166 nie pasuje do dłubania.
Faktem też jest, że nasze 166 mają już troszkę wysiedziane fotele i zawsze można oddac do tapicera co by na bokach podokładał gąbkę i odrazu będzie lepiej.
Dodatkowo jak skóra jest ok to jest matowa i raczej dupsko nie ślizga się, ja z tym problemów przynajmniej nie mam.
W poprzedniej 156 miałem pęknięcie na szwie w fotelu, pojechałem z tym do tapicera, zdjął poszycie i w gratisie poza zszyciem podoklejał gąbki itp i fotel trzymał jak nowy, może w 166 też coś da się z tym zrobić.
chyba jedyne rozwiazanie to montaz welurów bo na nich nie ma opcji ze kolega będzie sie slizgał.
Spokojnie, latem się przyklei:D:D:D
mam siwe, za jakiś czas rozglądać się będę za jasnym (kremowym) wnętrzem razem z dywanem w wentylowanej opcji, no wyczyszczę je jak sugerujecie i zobaczę efekt :)
a nie uważam że 166 nie nadaje się do pokonywania szybkich zakrętów... wcale nie ustępuje e39 czy a6'tkom. Zastanawiałem się tylko czy ktoś może coś robił z zamianą na fotele z innego samochodu.
Jak obszywać to podoba mi się z kremowy welur z thesisa :D wygląda świetnie.
Ale nie chce narazie w takie koszty iść..
W thesisie nie jest alcantara? Dosc popularna ona w lanciach byla.
o tak, tak - pomyliłem :) najlepsze trzymanie materiał ma.