Printable View
Witajcie. Mam taki dylemat, gdyż wczoraj zaczęło mi wyć wspomaganie (słyszę wycie przy kręceniu kierownicą). Płyn jest w porządku, zgaduję, że pada pompa od wspomagania. Problem polega na tym, że mam jutro do zrobienia 200-kilometrową trasę na cholerne wesele i zastanawiam się czy dalsza jazda z tą usterką nie doprowadzi do poważniejszych uszkodzeń, jak zerwanie paska. Doradźcie co w tej sytuacji zrobić :confused:.
jeździłem kiedyś fordem probe 2.2 z miesiąc na nie działającej pompie..nic się nie stało..jeśli płyn jest to nie zatrze się ..więc ja bym jechał..
jedzzz i jak pompa padnie to najwyżej nie będziesz miał wspomagania ale da się jeździć :P
Ja bym tak daleko nie jechał na wyjącej pompie. Nigdy nie wiadomo, czy w trasie się nie pogorszy i np. nie wywali płynu, a wtedy będzie duży problem.
Wtedy bede szczesliwy bo bede mial wesele z glowy. Chodzi mi tylko o to czy nie ma ryzyka powazniejszych usterek przez zaniedbanie tego.
Wymień płyn , jest stary i dlatego wyje
Dzieki, sprobuje to dzisiaj przed wyjazdem zrobic.
Mój stary opel vectra miał przygodę z pompą wspomagania... Pompa zaczęła wyć przy kręceniu kierownicą, zbagatelizowałem to i po tygodniu podczas jazdy usłyszałem spod maski kilka metalicznych stuków. Okazało się, że koło pasowe wraz osią wyleciało z pompy razem z kulkami łożyska i płynem, a pasek wisiał sobie z boku...
W alfie jak tylko zobaczyłem, że pompa wspomagania mi cieknie to ją wymieniłem, żeby nie mieć takich przygód.
Dzieki za odpowiedzi. Zrobilem tak jak pisal bonzaj, czyli wymienilem plyn i dolegliwosci ustaly. Stary olej wygladal jak bloto.
Jak płyn wyglądał jak piszesz a wycie ustało wymień jak najszybciej raz jeszcze płyn.Zobaczysz że ten który wlałeś też już jest syf.Wymień i spokój.Cytat:
Napisał Uzurpat0r
Potwierdzam.Cytat:
Napisał lesio146
Sprawdzone w realu. Chociaż nie na Alfie.