Wymiana przewodów i świec zapłonowych 2.0 v6 TB.

Witam wszystkich,
zamówiłem dzisiaj w Focie przewody magnetti marelli oraz świece Championa do mojej włoszki. Mam dwa pytanka kiedyś na forum rzuciło mi się coś, że na pierwszym cylindrze a dokładnie w pierwszym przewodzie umieszczony jest jakiś czujnik. Czy to prawda ? i czy kable dostane z tym czujnikiem czy muszę przekładać ? I jak jeżdżę na gazie mam zmieniać przerwę na świecach bo fabrycznie jest 0,9 mm a myślałem, żeby ze względu na instalację dać 0,7 mm co o tym myślicie?
Dzięki za pomoc
Pozdrawiam

Przerwa jak dobrze pamiętam ma być 0,7. I tyle właśnie ma champion. To w innych trzeba przerwę zmniejszać i to nie ze względu na lpg. Czujnik był w innej generacji tych silników. W 164 i gtv. 166 to nie dotyczy.

Wielkie dzięki Marek za błyskawiczną odpowiedz :)))

- - - Updated - - -

No mi Marku w katalogu pokazuje, że przerwa wynosi 0,9mm ale to nie problem zmieniam w takim razie na 0.7mm

Tak mi się wydaje z tą przerwą bo to już parę latek minęło :P ale TB ma na pewno mieć mniejszą przerwę. Wiem że na NGK trzeba zmniejszyć ale wydawało mi się że dedykowane champion z instrukcji właśnie miały już mniejszą przerwę.

Dedykowanych Championów w Focie nie dostałem ale niby dobrał mi zamienniki championa o takich samych parametrach po 7,4 zł za szt. No w sumie to nieważne jaka przerwa będzie ustawie 0.7 mm i tyle.

To dlatego miały inną przerwę. Spoko. Ja tam jakoś specjalnie z championów nie byłem zadowolony. Klasycznie NGK sprawdzały mi się najlepiej. A TB to się trochę tego przerabia.

No zobaczymy moja pierwsza wymiana świec więc sugerowałem się zaleceniami producenta, następnym wyborem w razie czego będzie ngk :))

Sugerowałeś, ale i tak inne kupiłeś :sarcastic:
A świece wymienia się jak olej, co 10-15 tys.

I uważaj jak zakładasz przewody, nie łap ich za główki. Tam jest łączenie na zasadzie zaciśniętej mechanicznie blaszki. To się lubi obluzowywać i potem przerywa na ta jednym garze.

W ogóle jak juz mowa o obsłudze to wyciąganie fajek jest nie lada wyczynem. Siedzą jak głupie a nieumiejętne wyciąganie załatwia na amen tak jak ozman pisze. I to nie ze zaraz stracisz zapłon. Będzie ci uciekać iskra i siać po instalacji. A przewody tanie nie sa

Dodam jeszcze, że u siebie w tym newralgicznym miejscu naciąłem gumę wyjmując łączenie fajki. Połączenie tej blaszki zgrzałem zgrzewarką do ogniw. Potem całość zaizolowałem i przewody stały się praktycznie niezniszczalne. W wilgotne dni żadna iskra nie przeskoczy tam gdzie nie trzeba i ciągnięcie za fajkę też już nie jest problemem.