terkotanie po puszczeniu gazu

Pacjent - 159 1.9 16v.

Dzisiaj zauważyłem że coś mi dziwnie klekocze/terkocze jak puszczam gaz, tak mniej więcej w zakresie obrotów 1500-2500. Jest to słyszalne tak na postoju jak i jeździe(jak się ściągnie noge z gazu i zwłaszcza jak auto jedzie z górki przy hamowaniu silnikiem) przy czym dźwięk nie jest jakiś mocny. Przy prędkościach powyżej 80=90 w ogóle nie słychać bo szum powietrza go zagłusza. Generalnie sam dźwięk przypomina mi bardziej terkoczący wiatrak czy coś podobnego. Dodam jeszcze że coś mi ostatnio skoczyło spalanie o około 0.8l na 100km. Jakieś koncepcje? Z góry dzięki.

Spróbuj jak terkocze wyłączyć klimę. Jak przestanie terkotać to witaj w klubie.
Jak znajdziesz rozwiązanie to stawiam flachę! ;)

kurde no właśnie dźwięk jest podbny jak do tego cykania od klimy i też próbowałem ten patent ale jak się okazało to nie to. na wyłączonej klimie jest ten sam dźwięk ;/ cyka jak odejmuje gazu ;/

Z tego co ludzie piszą to może być zarówno pompa vacuum jak i dwu masa. Współalfaholikowi Czapel terkotała co prawda w innych okolicznościach, każdy przypadek jest inny. U mnie z kolei terkotał pasowe. Zacznij od sprawdzenia tych rzeczy. Nie rozumiem tylko jednego. Napisałeś że terkocze w zakresie 1500 - 2500 obrotów. Podczas jazdy ok. Ale na postoju te obroty? O co dokładnie chodzi?

dwumas jest prawie nówka(roczny valeo, przejechane 20 tys.), kolo pasowe i rozrzad to z kolei 7 miesiecy i 10 tys km. alternator jakies 1tys km. i jest to takie ciche dzwonienie po spuszczaniu gazu, słyszalne zwłaszcza przy hamowaniu silnikiem ale ponizej 1500 obrtów już nie dzwoni. Generalnie to jest tak że jade np. trzeci bieg, jakies 60 km/h i puszczam gaz zeby spokojnie zwolnic do 50k/h i wtedy zaczyna się dźwięk(jak już pisałem podobny rzeczywiście do dźwięku klimy, wentylatora ale jedno i drugie wyłączone) normalnie czarna magia

edit:
jak mam wciśnięte sprzęgło i przygazuje a auto shodzi z obrotów to też słychać, ino krótko oczywiście

Ktoś ? coś ?

właśnie robiłem testy - dźwięk słyszalny rzeczywiscie przy schodzeniu z obrotow, i absulutnie adekwatny do nich - im wyzsze tym wieksza czestotliwosc, najbardziej slyszalny zwlaszcza na jedynce. poniżej 1500 obrotów absolutna cisza. Mógłby ktoś zerknąć jak będzie jechał to czy jak zdejmie noge z gazu przy 2000 obrotow na nizkim biegu i zejdzie do ponizej 1500 obrotow to bedzie inny dzwiek silnika ? bede wdzieczny ;)

p.s. na zewnatrz chyba jest z lekkka slyszalny od strony lewego kola ale ne dam se uciac glowy :D

Cytat:

---

Napisał Hesus88

Ktoś ? coś ?

właśnie robiłem testy - dźwięk słyszalny rzeczywiscie przy schodzeniu z obrotow, i absulutnie adekwatny do nich - im wyzsze tym wieksza czestotliwosc, najbardziej slyszalny zwlaszcza na jedynce. poniżej 1500 obrotów absolutna cisza. Mógłby ktoś zerknąć jak będzie jechał to czy jak zdejmie noge z gazu przy 2000 obrotow na nizkim biegu i zejdzie do ponizej 1500 obrotow to bedzie inny dzwiek silnika ? bede wdzieczny ;)

p.s. na zewnatrz chyba jest z lekkka slyszalny od strony lewego kola ale ne dam se uciac glowy :D

---

Jakieś postępy w temacie? U mnie pojawiło sie niemal dokładnie to samo i nie wiem czy mam nowego silnika szukać :)

Cytat:

---

Napisał Randall

Jakieś postępy w temacie? U mnie pojawiło sie niemal dokładnie to samo i nie wiem czy mam nowego silnika szukać :)

---

nic nie robiłem bo jestem za granicą. Za tydzień się do mechanika umówiłem na piatek i zobaczymy.

Też tego wcześniej nie miałeś czy nie zwracałeś uwagi ?

U mnie tego nie było albo było dużo cichsze, przy czym w moim przypadku zaczyna się to i cichnie wcześniej, już kolo 2tys obrotów jest cisza.

kurde przyznam się że jest to mega zagadka co to może być..... jedyna rzecz z "typowych dislowskich pierdół" która nie była ruszana a może nie grać w aucie to wtryski ale nie wydaje mi się logiczne żeby wtrysk klepał po puszczaniu gazu..... przebieg mam obecnie 220tys(oryginalny)

Czy ciepły czy zimny silnik nie ma znaczenia? Zawsze to masz?

Cytat:

---

Napisał Hesus88

kurde przyznam się że jest to mega zagadka co to może być..... jedyna rzecz z "typowych dislowskich pierdół" która nie była ruszana a może nie grać w aucie to wtryski ale nie wydaje mi się logiczne żeby wtrysk klepał po puszczaniu gazu..... przebieg mam obecnie 220tys(oryginalny)

---

I to jest ten ból, bo skoro słychać przy hamowaniu silnikiem to prawdopodobnie jest to uszkodzenie mechaniczne silnika

Wykonaj test z wyłączoną klimatyzacją, i napisz co i jak

Nie mam pewności czy to to samo co u kolegi wcześniej, ale coś bardzo podobnego. Podsumowując moje obserwacje:

- stuka/terkocze wraz prędkością obrotową silnika
- dźwięk występuje do około 1900-2000 obrotów, powyżej jest cicho
- występuje także podczas hamowania silnikiem i wtedy mam wrażenie że jest najgłośniejszy, generalnie dodanie gazu znacznie wycisza zjawisko
- dźwięk jest niezależny od włączenia klimatyzacji
- wczoraj dźwięk występował zarówno na ciepłym jak i na zimnym
- zdarza się że w losowych momentach, zarówno na zimnym jak i na ciepłym, że dźwięku nie ma
- słychać od strony rozrządu, ale raczej wewnątrz silnika
- jest faktem, że pierwszy wtryskiwacz mam do zrobienia, ale nie lał, wręcz przeciwnie - przycinał się, ale nawet jeśli jest do zrobienia to za cholerę nie pasuje tu utrzymywanie się dźwięku przy hamowaniu silnikiem.

Zrobiłem mały dodatkowy test wczoraj gdy dźwięk występował osłuchałem śrubokrętem wszystkie wtryskiwacze. W 2,3 i 4 wyraźnie słychać było jak pracują, taki stukot co jakiś czas, natomiast na tym pierwszym - cisza. Korekta na tym pierwszym dochodziła do +2,5 gdy dźwięk występował, po dodaniu gazu wraz z wyciszaniem się dźwięku korekta schodziła poniżej +1. Dzisiaj gdy odpaliłem terkotania nie było, a pierwszy wtryskiwacz było słychać jak każdy inny. Tylko znowu nijak nie pasuje mi tu to hamowanie silnikiem. Być może u mnie to 2 usterki jednocześnie.

u mnie parę różnic:

- dźwięk jest w każdym zakresie obrotów powyżej 1500
- dźwięk jest absolutnie zawsze, nawet nie podczas hamowania silnikiem( przy gazowaniu na postoju też ale ciężko go wychwycić bo obroty spadają szybko po przygazowaniu na jałowym)
- jest absolutnie niezależny od temperatury i jak już mówiłem nie ma losowości
-słychać lepiej z kabiny niż na zewnątrz.

Będę musiał garnąć korekty wtrysków( i zagłębić sie w 140-stronicowy wątek na forum....sic!)

Wstępna diagnoza, stuka któryś element rozrządu, nie pamiętam czy rolka, napinacz czy kolo pasowe, do wymiany tez sprzęgło alternatora. Słychać także ze któryś pasek o coś drze. Słaby jest też pierwszy wtryskiwacz ale to swoją drogą, osobny temat. Rozrząd ma 30 tys. ponad, roczny, wszystko nowe, wszystko górna półka.

kurde u mnie rozrząd ma 10 tys i też wszytko markowe..... mam nadzieje że to nie to bo muszę jakoś do PL dojechać ;/

maly update z mojej strony - wrocilem do PL(jakies 150 km) i niestety choroba postepuje. Silnik zaczął chodzi jak w ursusie a klepanie jest juz wszędzie słyszalne ;/ auto u mechanika i cos czuje że będzie na grubo ;/

Cytat:

---

Napisał Hesus88

maly update z mojej strony - wrocilem do PL(jakies 150 km) i niestety choroba postepuje. Silnik zaczął chodzi jak w ursusie a klepanie jest juz wszędzie słyszalne ;/ auto u mechanika i cos czuje że będzie na grubo ;/

---

U mnie objawy tez bardzo szybko się nasiliły do tego stopnia ze ludzie się za mną oglądali jak przejeżdżałem obok. W środę powinienem mieć ostateczny wyrok.

ufffffffffffff......
całe zamieszanie spowodowane było rozwalonym kołem pasowym(miało przejechane 10 tys km, marka FEBI !!!).
Jakos w majówke strzelił mi alternator. Nie działało sprzęgiełko i się spalił.
Najprawdopodobniej owe sprzęgiełko( a raczej jego brak) wpłyneło na szybkie zużycie koła pasowego.

Wniosek: Nalezy wymieniac sprzęgiełko alternatora co wymiane rozrządu albo co 100 tys km(opinia goscia regenurujacego alternatory) - o ile nie chcecie byc w plecy z kasą( u mnie 1 koło 360, drugie 550 z wymiana, alternator z wymiana 530).
Generalnie jakbym wymienil to sprzęgiełko przy rozrządzie to nie musiał bym wymieniac alternatora i drugi raz kola pasowego.....

Czyli mieliśmy to samo prawdopodobnie :)

U mnie to tez było kolo pasowe. :)

Ja nowe koło pasowe też od febi wymieniłem po 3000 km na Dayco. To raczej wina koła pasowego a nie alternatora.

uznali Ci reklamacje? ja jeszcze swojego nie wysyłałem bo muszę sie pojawiac w Opolu zeby to zwrócic.

Ja miałem SNRa i niestety już było po okresie gwarancyjnym.

Cytat:

---

Napisał Hesus88

uznali Ci reklamacje? ja jeszcze swojego nie wysyłałem bo muszę sie pojawiac w Opolu zeby to zwrócic.

---

Zgodnie z KC mają 14 dni na rozpatrzenie reklamacji. W zgłoszeniu napisałem że chcę zwrot pieniędzy + koszty wymiany + koszty transportu. Wysłałem im to w poniedziałek tydzień temu. Opisałem że koło na bicie i widoczne ruchy lewo-prawo a po założeniu nowego koła wszystko idealnie pracuje. Nie mają wyjścia tego nie uznać.

A swego czasu w lutym zareklamowałem cały nowy komplet sprzęgła (tarcza, 2masa) valeo z firmy INTERMOTO z Krakowa, uznali mi reklamację ale na zwrot kasy czekałem 3 miesiące. Dopiero jak do nich zadzwoniłem i powiedziałem że sprawa nadaję się do telewizji i rzecznika praw konsumenta to przyspieszyli wypłatę kasy. Postraszyłem ich jeszcze sądem cywilnym za naruszenie ustawy o sprzedaży konsumenckiej i Kodeksu cywilnego to zaczęli inaczej ze mną rozmawiać. Powiedziałem że sprawę założę w Szczytnie i na rozprawę będą mieli tylko 470 km w jedną stronę. Poskutkowało. Z hu...mi trzeba twardo. Biorą kasę a gówno wciskają.