Dziwne zachowanie świateł mijania

Cze.

Mam problem ze światłami mijania. Występuje to zawsze po trasie dłuższej niż ~15 minut. Po zakończeniu jazdy i wyłączeniu przełącznikiem świateł mijania one nadal świecą. Gasną samoczynnie po upływie kilkunastu lub kilkudziesięciu sekund. Czasami świecą dalej nawet po zgaszeniu silnika. Postawiłbym na przełącznik, że jest walnięty, ale przełącznik owy oprócz świateł mijania zapala/gasi także oświetlenie deski rozdzielczej. No i deska rozdzielcza gaśnie zawsze od razu po wyłączeniu przełącznikiem, a światła sobie świecą... Jest to trochę uciążliwe i dziwne. Czy ktoś już miał do czynienia z czymś podobnym? Gdzie szukać przyczyny?

Pozdro,
Michał

Kolega może ma włączoną funkcję "Follow me", po wyłączeniu silnika pozostawia światła włączone, tak abyś mógł np. wejść do domu. Później samoczynnie gasną. Z tego co pamiętam to długość czasu świecenie zmienia się co 30 sekund pociągając dźwignię świateł do siebie.

Funkcję tą włącza się długimi i wtedy na wyświetlaczu jest informacja, że są włączone. Też na początku o tym pomyślałem, ale to nie to ponieważ czasem wyłączają się wraz z gaszeniem silnika, czasem później a czasem tylko kilka sekund po wyłączeniu i bez gaszenia silnika.

Ktoś ma może jakiś pomysł?

A masz czujnik zmierzchu? Albo automat na manetce? Może tam coś szwankuje

Kurcze nie wiem czy mam. Po czym poznam? Wydaje mi się, że manetka jest ok ponieważ tak jak pisałem manetka włącza/wyłącza jednocześnie oświetlenie deski i światła mijania i deska zapala/gaśnie od razu.

Jeśli masz na manetce pod położeniem 0 ikonkę świateł z literą A to masz automat. Ewentualnie przekaźnik świateł mijania może nie odcinać prądu po przekręceniu manetki, ale Twój objaw jest troszkę dziwny :P A masz ksenon czy żarówkę?

Nie mam automatu w takim razie ponieważ jak włączam silnik i światła są w pozycji 0 to się nie świecą. Mam żarówkę. Szukam w internecie schematu dla świateł, ale nie mogę znaleźć. Ma ktoś coś takiego?

Mam schematy elektryczne, ale gdzieś na forum były udostępniane. W razie czego PW:D

Ja pikole nic nie czaję z tych schematów. Ktoś zna jakiegoś magika elektryka w okolicach Łodzi?

U mnie w poprzednim aucie (chociaż to nie alfa) miałem identyczne objawy. Raz gasły przy wyjęciu kluczyka ze stacyjki, czasem poświeciły dłużej..parę dni później okazało się, że akumulator był totalnie padnięty. Po wymianie problem zniknął i już się nie pojawił. Może to to samo?:)

A odpalał Ci normalnie? Jakieś inne objawy zużycia akumulatora miałeś?

Żadnych objawów zużycia. Po prostu te światła się nie wyłączały. Po paru dniach zabawy miałem jechać do magika od elektryki, ale nigdzie nie pojechałem, bo nie samochód nie odpalił już- zero życia(a na 1000% zoastawiłem go z wyłączonymi światłami). Zamiast do magika pojechałem po akumulator, a po wymianie problem zniknął i przez ponad rok (do sprzedaży auta) się nie pojawił ponownie. Być może to wszystko zbiegi okoliczności, ale może warto sprawdzić:-)

Cytat:

---

Napisał michaaaal6

A odpalał Ci normalnie? Jakieś inne objawy zużycia akumulatora miałeś?

---

Nie potrafię nijak dopasować słabego aku do nie gasnącej żarówki, ale fizyka często też lubi sobie z nas żartować. Pytanie tylko jak mogę to sprawdzić bez wymiany aku?