Tarcze i klocki na przód i tył

witam serdecznie, miesiąc temu zakupiłem alfę romeo 147 1.6 ts 120 KM z 2006 r. Przed zakupem zabrałem ją na stacje w celu sprawdzenia co i jak z nią. Na stacji powiedzieli że auto w b.dobrym stanie. Po kupnie i zarejestrowaniu auta wziąłem je do serwisu gdzie naprawiałem samochody do tej pory w celu wymiany oleju i filtrów. Okazało się , że tarcze i klocki z przodu i z tyłu są do wymiany. Dodatkowo dwa dolne wahacze z przodu musiałem wymienić :/ Jakie polecacie klocki i tarcze na oś przednią i tylną? zależy mi na tym aby zapłacić jak najmniej ale żeby pojeździć na nich sporo. Za kilka dni oddaję auto do lakiernika w celu wymalowania bo było przywiezione z Italii i troche mnie to szarpnie. Proszę o rady i pomoc

Nie wiem jakie sa polecane do ts. W jtd mam tarcze bosch, z przodu klocki ate, z tylu ferodo. Tymi możesz się spokojnie zainteresować, oczywiście do swojej wersji silnikowej. Ja za wymiane calego kompletu razem z linkami recznego i robocizna dalem okolo 1100 ze 2 lata temu

Wyryte rantem felgi

najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie będzie TEXTAR

Jak można oszczędzać na hamulcach ? Kup porządne TRW lub ATE.Przecież to kupujesz raz na kilka lat .

Cytat:

---

Napisał lutek26

Jak można oszczędzać na hamulcach ? Kup porządne TRW lub ATE.Przecież to kupujesz raz na kilka lat .

---

Dokładnie. Oszczędzać to można na żarówkach a nie na hamulcach. Ja mam swoje 2 lata i dalej jak brzytwa. Wiadomo że klocki pewnie się już trochę zużyły ale skuteczność hamowania nadal taka sama o czym sie dzisiaj przekonalem jak mi rowerzystka wyjechała na pasach... Mocne hamowanie (ale jeszcze nie do oporu) i wyhamowalem z duzym zapasem. Nie ma co oszczędzać

Wyryte rantem felgi

Obowiązkowo wymiana płynu hamulcowego.....Dużo ludzi nawet nie wie że po 2 latach należy wymieniać.. Koszt smieszny a spokoj bezcenny.

W niedlugim czasie i tak odstawie swoja belle do mechanika bo jest kilka drobiazgow do zrobienia to sie tym tez zajmą ;)

Wyryte rantem felgi

Jeśli ATE są dla Ciebie zbyt drogie to wybierz TRW, w porównaniu do wspomnianego tutaj Textara jest w podobnym przedziale cenowym a jakościowo TRW wypada znacznie lepiej i nie jest to moja osobista opinia. Tak jak tutaj koledzy wspomnieli na hamulcach nie ma co oszczędzać, pomijając kwestię tego że jest to zakup raz na dłuższy czas pamietajmy że chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo.

Żeby nie być gołosłownym:
Tarcze TRW DF1739 na tył 88zł: http://www.iparts.pl/czesc/tarcza-ha...61-df1739.html
Tarcze Textar 92046903 na tył 85zł: http://www.iparts.pl/czesc/tarcza-ha...-92046903.html

Koledzy polecają ATE i TRW, wiadomo, że są wysokiej jakości i na pewno polatasz długi czas, sam chciałem kupić ATE ale ostatecznie kupiłem tarcze i klocki polskich producentów. Od wymiany przejechałem mniej niż 2 tyś km i na tarczach widać, że są jeszcze nie do końca dotarte, ale skuteczność hamowania wg mnie jest już bardzo wysoka, nie boje się depnąć "troszeczkę" więcej, niż dopuszczalne 90. Wiem, że się zatrzymam. Jedyne co mi na razie podpadło: jak podjeżdzam na myjnie i ostro popryskam felgi plakiem do felg niemalowanych (chociaż mam malowane), ostro żrący, to po przejechaniu na stanowisko myjni i delikatnym do-hamowaniu mam czarne smugi na tarczach od klocków, nie wiem czy są tak miękkie, że rozpuszcza je chemia czy jest inny powód. Tak czy inaczej jestem bardzo zadowolony i polecam.

Przemek te smugi to normle zjawisko..Mam tak samo na TRW przod i ATE tyl

dzieki PAnowie, nie chce kupowac byle czego ale dlatego pytam bo nie jestem rozeznany w firmach a w poniedzialek auto do lakiernika - 1850 zł idzie, jestem po wymianie wahaczy dolnych ... teraz jeszcze tarcze i klocki przod + tył + rozrzad bo nie wiem kiedy byl zmieniany..... nie spodziewalem sie takich wydatkow bo przed zakupem na stacji nie powiedzieli ani slowa o wahaczach , o klockach i tarczach takze to taka niespodzianka podczas wymiany oleju i filtrow byla :/ wiec kazda stowka ktora zostanie zaoszczedzona jest wazna:/

Uważaj przy zakupie boscha.jest dużo podrobek niestety.

A masz na to papier że nie stwierdzili niesprawnych wahaczy i hamulców? Czy tylko mówili co jest nie tak? bo jak masz papier na to podpisany to mógłbyś coś na tym ugrać że Cię w błąd wprowadzili. Trochę zabawy ale dałoby się zrobić

Wyryte rantem felgi

Skoro smugi są normalnym zjawiskiem, to polecam tarcze Rotinger + klocki steinhof, niecałe 500 zł komplet, a ja osobiście mam do nich zaufanie

Cytat:

---

Napisał iparts

Jeśli ATE są dla Ciebie zbyt drogie to wybierz TRW, w porównaniu do wspomnianego tutaj Textara jest w podobnym przedziale cenowym a jakościowo TRW wypada znacznie lepiej i nie jest to moja osobista opinia. Tak jak tutaj koledzy wspomnieli na hamulcach nie ma co oszczędzać, pomijając kwestię tego że jest to zakup raz na dłuższy czas pamietajmy że chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo.

Żeby nie być gołosłownym:
Tarcze TRW DF1739 na tył 88zł: http://www.iparts.pl/czesc/tarcza-ha...61-df1739.html
Tarcze Textar 92046903 na tył 85zł: http://www.iparts.pl/czesc/tarcza-ha...-92046903.html

---

A propos tarcz i klocków TRW mam odmienne zdanie, kupiłem na tył komplet w poprzedniej 147 i nie przejeździłem nawet roku, po jakimś czasie zaczęły niemiłosiernie piszczeć po nagrzaniu, jak się później okazało okładzina jednego z klocków pękła w pół robiąc przy tym falę z tarczy, efekt klocki i tarcze do wymiany. Od razu mówię, że zestaw kupiłem w sklepie motoryzacyjnym nie na alledrogo. Zestaw ATE który kupiłem na przód, w tym samym czasie, z tego co wiem to jeździ już 3 rok i dalej brzytwa

Taki prosty test na skuteczność hamulców - rozpędzić sie do 100kmh i uderzyć w pedał. Jesli od razu masz abs to jest niezle. Oczywiście normalna nawierzchnia typu asfalt. Potem to samo przy 140. I powtórzyć 5x - jesli dalej hamulec działa to macie dobre hamulce.

Ty z tymi testami tak serio? A jak hamulce będą kiepskie to trzeba obczaić po głębokości wgniotki samochodu przed nami czy po tym jak grube drzewo ścięło na poboczu? Siłę hamowania sprawdza się na stacji diagnostycznej a nie na autostradzie (140 póki co można tylko tam jechać ). O stwarzaniu zagrożenia w ruchu nie wspomnę

Wyryte rantem felgi

beriba masz duzo racji...Marcin_M w ten sposob przetestuj temperature wrzenia płynu hamulcowego..Nowy Ferodo sport ma ok 270 stopni..

Strach ma wielkie oczy Panowie. 100kmh to naprawdę da sie jechac, a 140 tez sie da.
Przy okazji jesli awaryjne hamowanie wywołuje w Was tyle obiekcji, to moze warto sie wybrać do jakiejś szkoły jazdy?
I nie trzeba wybierać na taki test najbardziej zatłoczonej ulicy w promieniu 100km.
Polecam chociaż kilka razy ze 100 km/h wyhamować - warto sie dowiedzieć jak sie wtedy auto zachowuje.

fakt, moją Cliówką miałem przygodę na drodze.. 120 km/h i wybiegł kot :/ ja dałem radę ale samochód za mną zabrał ze sobą kotka :/

I 210 kmh da się 147 pojechać ale nie o to chodzi. Stałeś kiedyś na pasie awaryjnym autostrady? Wiesz jak wygląda prędkość około 140 kmh z perspektywy osoby stojącej w miejscu? To teraz sobie wyobraź że na dowolnej drodze ktoś hamuje sobie awaryjnie tak jak mówisz bo pusto. I za którymś razem ktoś z tyłu też będzie jechał 140 żeby potestować hamulce... Nie trudno o nieszczęście. To jest nieodpowiedzialne. Wiem jak na żywo wygląda hamowanie po wystrzale opony ze 120 do 0 na lewym pasie autostrady i jednoczesny zjazd na pas awaryjny. Do tej pory się cieszę że nic na prawym pasie nie jechało bezposrednio za mna i nikomu nie polecam takich wrażeń

Wyryte rantem felgi

Stary ale ja nie o tym. Widzę ze lęk w Tobie wielki, ale ja zupełnie nie o tym.
Przy okazji omijania kotka - hamować tak, omijać nie.

Nie znam nikogo kto musiał awaryjnie hamować 5 razy pod rząd z prędkości 140 km..... Test bezsensowny, jeśli ktoś ma stary płyn to może zagotować i wtedy to dopiero będzie hamowanie awaryjne tyle, że skrzynią biegów. Jeśli rozpędzisz się do wyższej prędkości typy 150 a twoje hamulce bez bicia zhamują ostro auto do 0, a po takim manewrze nadal będziesz miał pewny hamulec pod nogą to na co tu narzekać i po co robić to kilkukrotnie ?

Nie wolno w Polsce jeździć 150kmh.
Jadąc z pełnym obciążeniem po autostradzie z prędkościami powyżej 140kmh standardowy system hamulcowy w mojej 156 nie dawał rady mocniejszym hamowaniom, w szczególności w górach, gdzie dość często przychodziło hamować bo inni nie dawali rady.
Nie jest przyjemne kiedy stajesz na hamulcu a auto zamiast hamować zwalnia i tylko buczenie z kół dochodzi.
A hamowanie ze 170 czy powyżej to historia pod tytułem - gdzie uciekać bo i tak nie wyhamuje :):):)

Cytat:

---

Napisał Marcin_M

Nie wolno w Polsce jeździć 150kmh.

---

wolno
bo niby ktory przepis zabrania?

Wiem Bocian - to napisze 151 km/h. Teraz ok?

mozna nawet 152 itd

Żaden przepis nie zabrania, i juz eot.