Printable View
Auto jezdziło i paliło super, nie było żadnego problemu, wróciłem wieczorem, zostawiłem samochód, kolejnego dnia popołudniu chciałem odpalić i dupa.
Pojawił się błąd P0335 - brak sygnału od czujnika rpm. Auto nie odpalało, nawet nie dławiło się, nic po prostu kręciło i zero reakcji. Zostawiłem to na dwa dni, dziś przepchałem samochód na prowizoryczny kanał i z ciekawości spróbowałem odpalić, załapał z takim oto efektem.
Paneweczka ? Wariator ?
https://www.youtube.com/watch?v=R1Nl-XaH5OU
To nie brzmi jak zużyty lub uszkodzony wariator. Mój stary wariator klekotał po prostu przez jakiś czas po odpaleniu, ale nie waliło tak jak u Ciebie.
Mały update. Włączyłem go znowu i przejechałem się do garażu, o dziwo przestał nadupiać, chodził cicho. Dodałem gazu i znowu zaczeło, pochodził tak aż się nagrzał i było ok. Przejechałem się 8km, w tym tez pod czerwone pole.
Teraz to wygląda tak.
https://www.youtube.com/watch?v=D7UUquGPuvc
Poczekam jeszcze aż ochłodnie i odpale jeszcze raz ;/
A bez paska osprzętu jest tak samo?
Napisane z komóreczki!
Tak. Do tego jeździ bez zmian, nie odczułem ubytku mocy. Świece czyste, spalanie oleju myślę bez zmian, dymek niebieski puści powyżej 5tys, podczas jazdy. Natomiast co się zmieniło, podczas przegazówki na postoju zaczał walić takim gęstym, szarym dymem, aż dusi... Może to też kwestia, że stał na dworze, a pogode mamy jaką mamy.
@@Edit
Nie będzie to szklanka albo coś w ten deseń ? Nadal nie potrafie zrozumieć faktu, że wszystko było ok, ponowne włączenie rano i auto klekło...
To mi nie wygląda na panewkę. Te stuki to raczej z góry silnika pochodzą i kto wie, czy nie są spowodowane niewłaściwym zapłonem.
Jeśli był błąd P0335 to najpierw zająłbym się sprawdzeniem czujnika wału i ewentualną jego wymianą.
Jak czujnik pada to są kłopoty z zapłonem, do zgaśnięcia silnika włącznie i pewnie stąd ten dym, bo to nie jest normalne, nawet jak stoi na dworze.
Jak już ogarniesz ten czujnik to wtedy zobaczymy, czy dalej będzie stukał.
Byłem w ASO zapytać, to spiewneli mi 240zł, myśle, że nie ma różnicy i po prostu zamówie zamiennik np. z Boscha za 110zł i zobaczymy.
W ASO zawsze jest drogo. Normalnie czujnik wału kosztuje ok. 120 zł.
co Wy wiecie o "drogo"
....
:p
Bocian wie co to drogo :P
:D:DCytat:
Napisał latem666
Tak ,tyle ze wymienia pół silnika,zapytaj ile sie szykuje na pakiet startowy do 3200 GT:)Cytat:
Napisał latem666
Dla jednych drogo dla innych tanio.
na to zbieram ...
Mi bella przynajmniej w ratach brała. Chociaż po tych dwóch latach użytkowania starczyło by na drugą taką jak nie na nowszą ale tak poza tym to wpożo. Ja trafiłem na dobry silnik.
Co do zaistniałej sytuacji. To wymiana czujnika wału chyba drożej wyjdzie niż sam czujnik. Chyba, że ma się rękę złamaną w paru miejscach i robi się to samemu :D
A może te 240 zł w ASO to razem z wymianą czujnika?
Jeśli tak, to przepraszam ASO.
Nie, sam czujnik. Akurat mam rękę złamaną w kilku miejscach i od dołu dam rade go dostać, więc wymienię sam :D
@@latem666
Co Ty wiesz o dobrym silniku, mój przez 70tyś i prawie 3lata nawet się nie zająknął, jedyne co zainwestowałem to akumulator, dwa razy świece, przepływka i uszczelniacze, a tak to lałem tylko olej i paliwo... Do dziś ;d
@@ I mały update
Przejechałem się autem kilka kilometrów i jeszcze są dwie zmiany.
- Samochód o 50% szybciej się nagrzewa od zimnego, to na bank. Jak wyjeżdżam z domu to przed Żorami mam most, tam ZAWSZE się dopiero dogrzewał, a teraz w połowie drogi stuka mu temperatura :eek::eek::eek::eek:
- Przestał klepać, jedynie na ciepłym słychać delikatnie stukanie jak na pierwszym filmiku, ale to może być w granicach zwidu.
- Strasznie wolno schodzi z obrotów, tzn. Jak przedtem dupłem po sprzegłe to wskazówka jak lawina w doł lecialała, a teraz na lajcie, jak piórko w powietrzu ;d
Jak jutro wyślą mi czujnik to w wtorek go zmienie i zobaczymy co się będzie działo ;f
Jeżeli chodzi o stukanie to panewka na zimnym nie stuka, stawiał bym na którąś szklankę (zawieszona)
P.S. Ja bym na zimnym nie piłował pod 5tys.
A co szybszego nagrzewania to może być spowodowane bogatszą mieszanka? Nie zaczeła palić więcej?
A te obroty spadają powoli od 2tys czy wyżej?
Mój silnik też od wymiany sprawuje się całkiem dobrze :D
Widzisz, a mój bez wymiany :D
@@Esco
Nie zwróciłem uwagi, bardziej to zauwazyłem tak, ze zmieniam bieg przy 3,500 i jest doslownie 2 sec aby zmienic bieg bo inaczej spadanie, a teraz tak przycisnalem sprzeglo i on sobie tak lecial w dól jakbym silnikiem hamował, a nie sprzegło przycisnal ;d A też nim nie jezdze aby sprawdzic spalanie ;/
http://allegro.pl/czujnik-polozenia-...090231277.html
Obył się ktoś z tą firmą ME PREMIUM ;d ? Widać, że ludzie kupują.
Odpuść sobie.. Dołóż trochę i kup Boscha :)
Ok, dzięki.Cytat:
Napisał maniek015
Przyszedł mi własnie z Bosha dzisiaj, już zamontowany. Wiem, że mam zwinne rączki i wszędzie je wcisnę, ale ten czujnik przerósł mnie, godzinę darcia ręką między wydechem a miską, aby znaleźć najwygodniejszą pozycje i zrobić to. Koszmar...
Do samego tematu, samochód odpalił od strzała za jednym zakręceniem, nie wydał nawet najmniejszego dźwięku, po prostu szumi więc myślę, że wszystko git. Wskazówka po odpuszczeniu sprzęgła schodzi w dól jakby był do niej przyczepiony tonowy klocek. Nie miałem nawet świadomości, że ten czujnik potrafi robić takie anomalie.
Lepsze to niż panewka. Mnie skutecznie ten czujnik unieruchomił w centrum katowic i zmusił do zapłacenia za dwie godziny parkingu :P