Problem z rozrusznikiem 2.4 jtd

Witam serdecznie.
Moje kłopoty z odpalaniem zaczęły sie około 3 mc. temu. Przy próbie odpalenia z rozrusznika słuchać było tylko cykanie elekto magnesu wysuwającego bedix. Po demontażu rozrusznika oraz wyczyszczenia alfa odpalala około 4 dni bez problemu, po czym problem sie powtórzył. Diagnoza padła na elektromagnes wymieniony na nowy. Odpalala 2 -3 dni po czym problem ten sam, czasami pomagało walenie w rozrusznik. Zakupiłem używany rozrusznik bo myślałem ze cos nie tak z bendixem, wyczyściłem go nasmarowalem i działał około 2 tygodni po czym to samo. Ostatecznie kupiłem nowy rozrusznik działał 2 tygodnie i problem ten sam, co jakiś czas tylko cyka, pomaga przepchnięcie go na 1 biegu aby przeszkoczył na tłokach.
Prosze o jakieś wskazówki co to może być

To by wyglądało, że nie jest winny rozrusznik, tylko coś go zakleszcza.
Jeśli pomaga przepchnięcie samochodu na biegu to by wyglądało, że może jest w jakimś miejscu uszkodzony wieniec zębaty na kole zamachowym i jak bendix trafi w to miejsce to nie może ruszyć. Wyjmij rozrusznik i pokręcając powoli silnikiem sprawdź, jak wygląda wieniec zębaty na całym obwodzie.

Tak tez pomyślałem dziękuje bardzo za radę, można wymienić sam wieniec ? Dodam także ze sprzęgło jest juz na wykończeniu bo ciągnie bardzo mocno przy dodaniu gazu wiec czeka mnie także wymiana sprzęgła. Gdzieś także czytałem ze w golfie występują takie objawy przy startym sprzęgle ale cos nie chce mi sie wierzyć.

Sprawdź też masę silnika (jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś). Sam się na tym złapałem. Wyjmowałem, czyściłem, składałem i chwile było ok. Kupiłem drugi rozrusznik i też dwa dni pojeździłem i cykanie powróciło. I wtedy zdałem sobie sprawę, jaki ja głupi jestem, że na początku nie wyeliminowałem podstawowych możliwych przyczyn. Maska do góry, łapie za przewód, a on aż się sypie z przepalenia... Wymiana i problem nie powrócił.

Masa to ważna sprawa, to też może być. Warto też sprawdzić czystość gniazda w którym zamontowany jest rozrusznik, bo jak jest dużo brudu to mogą być kłopoty z przepływem prądu.
Tylko nie za bardzo brak masy pasuje do tego, że poprawa następuje po przepchnięciu samochodu na biegu.

No właśnie w moim przypadku wszystko było identycznie. Cykanie i nic więcej. Wszystko zależy jak ustawi się tłok po zgaszeniu silnika. Czasem trzeba przesunąć, żeby miał lżej wystartować. Rozrusznik najwięcej prądu potrzebuje w momencie startu. Jeżeli ma duży opór od początku to nie ruszy. Jakby było coś z wieńcem prędzej, czy później myślę, że by coś zgrzytło i bendiks dostawałby po zębach. To jest oczywiście moja opinia. Jest łatwy sposób aby to sprawdzić. W momencie jak rozrusznik znów zacznie tylko "cykać" spróbuj dołożyć dodatkową masę do silnika. Może być plecionka, kabel z spawarki, nawet przewód rozruchowy. Warto sprawdzić, zanim zabrniemy w wieksze koszty.

Przy następnym cykaniu podłączę dwa kable masowe od akumulatora do masy autka może to jest powód. Podejrzewam ze cykanie nastąpi juz jutro jak bede chciał jechać na zakupy albo z nich wracał. Dziękuje za rady dam znac co i jak :)

Sprawdź kabel + z akumulatora czy jest dobrze dokręcony na klemie i w puszce z bezpiecznikami. Ja kiedyś tego nie dokręciłem i po miesiącu pojawiły się identyczne objawy. Sprawdzalem czy jest przejście miernikiem -było ok- niestety podczas próby rozruchu była zbyt mała powierzchnia styku w stosunku do prądu tak, że jedynie nakrętka z kablem się nagrzewaly zamiast przewodzić prąd.

Na razie alfa odpala ale jak znowu zacznie swoje cyrki odrazu poinformuje czy zdały sie Wasze rady. Dziękuje za pomoc bede informował na bierząco :)

Dziękuje bardzo za pomoc wyczyszczenie kabla masowego oraz plusa rozwiązało problem. Jeszcze raz dziękuje za pomoc.

Miło słyszeć :)
A właściwie czytać :)

Jakby nie wasza pomoc wymieniał bym dwumasa :)