Witam czy ktoś poleci dobry pochlaniacz wilgoci do auta , problem jest taki że wylało mi się około 2 litrów płynu do spryskiwaczy, co mogłem to powycieralem ale nadal czuć wilgoć w aucie oraz paruja szyby strasznie.
Metylan areo ktoś używał ?
Printable View
Witam czy ktoś poleci dobry pochlaniacz wilgoci do auta , problem jest taki że wylało mi się około 2 litrów płynu do spryskiwaczy, co mogłem to powycieralem ale nadal czuć wilgoć w aucie oraz paruja szyby strasznie.
Metylan areo ktoś używał ?
Żwirek dla kotów, wsypać w skarpetę i zawiązać. Jednorazowe, ale super skuteczne. Do regularnego używania ja mam coś takiego: http://allegro.pl/pochlaniacz-wilgoc...086953982.html i sprawdza się bardzo dobrze.
W marketach budowlanych dostaniesz takie produkty (OBI, Castorama) - do piwnic, garaży etc. Sam używałem często w przeszłości, praktycznie po każdym praniu tapicerki. Mają wysoką skuteczność. Najlepiej mocno nagrzać samochód, wstawić pojemnik z osuszaczem i zostawić na noc. Tylko trzeba po użyciu dobrze wywietrzyć auto. Nie wiem dlaczego, ale raz nie przewietrzyłem i później po kilku km jazdy strasznie mnie głowa bolała (chemia zapewne).
A jeśli śmierdzi stęchlizną - to też są w sklepach odpowiednie środki do osuszania tapicerki i niwelowania przykrego zapachu
jeśli żwirek dla kotów, to raczej silikonowy, mniej brudzi. I tak usuniesz to potem odkurzaczem, ale jak kiedyś stosowałem zwykły, to takie wnioski wyciągnąłem...
pzdr
Może być problem z dokładnym odkurzeniem tego rozsypanego żwirku, dlatego właśnie bym go nie dawał luzem, alternatywnie można wrzucić na tylne siedzenia jakąś grubą gazetę, też wyciągnie trochę wilgoci.
Ewentualnie taki pochłaniacz wielokrotnego użytku http://www.motochemia.pl/pingi-samoc...ku-p-3704.html
Ja bym pojechał do prania tapicerek żeby karcherem wyciągneli płyn. Szczególnie jeżeli wylało się dużo. Wg. mnie najskuteczniejsza metoda.
Dzięki wszystkim za pomoc, kupilem metylan areo 360 ,dokupie jeszcze te pingi ,karcherem już było wciągane ,a wiadomo żeby to wysuszyć przy takich temperaturach to potrzeba czasu .Teraz minusy tego areo 360 ciężko gdzieś dać żeby nie latał po całym aucie ,trochę za duży i po przewróceniu się otwiera ,poczekam parę dni i powiem czy się oplacacalo niby jedną tabletka do 3 miesięcy kupione za 32 zł.Wiem mogłem kupić pingi w tej cenie ale w niedzielę to ciężko coś kupić.
Nie miałem do tej pory takiego profesjonalnego ale ich dzialanie jest opisane na tej stronie:
https://motoklub.pl/pochlaniacz-wilgoci-do-samochodu
Ponoć pomaga, jednak jeśli ktos tutaj opisze swoje najnowsze doświadczenia to chetnie sobie poczytam.
Jest jeszcze jeden tip:
wsypujemy do skarpety albo woreczka koci żwirek, ale ten taki sylikonowy. podobno działa taniej i lepiej niż wszystkie te specjalne pochłaniacze wilgoci.