Jaka jest żywotność silnika 1,9 jtdm?

Cześć, mam do Was, doświadczonych użytkowników Alf z silnikami 1,9 jtdm, pytanie.

Jaka jest "żywotność" tego silnika? Chodzi o to, że mam opcję na kupno 159 z tym motorem, która ma nalatane 286 tysięcy kilometrów. Cena to 15 koła, wiem, że do zrobienia jest dwumasa, wąż od turbo, zawieszenie z przodu.

Tylko nie wiem jak z turbo, wtryskami, dpf-em, w sumie ciężko to jednoznacznie sprawdzić, bo jednego dnia może być ok, a po tygodniu może zdechnąć i kicha :(

Dlatego pytam osoby bardziej obeznane z tymi silnikami, jaka jest ich trwałość i czy kupno auta z takim przebiegiem będzie rozsądne, czy może będzie proszeniem się o ciągłe problemy z non - stop wyskakującymi usterkami ;/ Ofc, nie oczekuję w dieslu przebiegu 100 tysięcy, ale spokojniej czułbym się, gdyby przebieg był na poziomie ok 200-250 tysięcy.

Bo w moim obecnym aucie problemy zaczęły się właśnie tak przy granicy 320 tysięcy kilometrów; wydaje mi się, że bazowa wersja 1,9 jtd była jednak trwalsza od późniejszych wersji, mniejsze wysilenie, mniej osprzętu etc.

Pomóżcie proszę, bo nieco się na to auto napaliłem i potrzebuję albo zimnego prysznica, albo upewnienia, że przebieg wróży 2-3 lata spokojnej jazdy ;)

HELP! ;)

15 tys + 2tys za dwumase + zawiecha, jak bedzie trzeba doliczyc rozrzad, filtry i plyny to kolejny 1000zl, tak wiec musisz przekalkulowac czy napewno sie oplaca.
Ja kupilem miesiac temu z przebiegiem ponad 240tys km, i juz wlozylem prawie 2000zl, w tym rozrzad, oleje, usuwanie klapek, zbiorniczek wspomagania, plyny, a duzo rzeczy sam robie. Wymieniam wszystko co moze byc wadliwe. Moj znajomy ma w saabie ten silnik z przebiegiem 220tys, kolejny w cromie z przebiegiem 270tys, i jeszcze inny w vectrze i tez ponad 200tys nalotu, i na nic sie nie żalą.

O sama jakosc silnika jestem spokojny, na start licze te 3k, tylko nie wiem, czy z powodu przebiegu nagle nie zaczna leciec te 3 newralgiczne elementy.....

To wszystko zależy od jego faktycznego stanu....co do moich doświadczeń z jtd w fiat bravo to dwumas i sprzegło wymieniłem przy 220 tys plus kolo pasowe plus uszczelki silownika sprzegla plus hamulce silnika zawieszenie nie robilem wogole i bylo w bardzo dobrym stanie. sprzedalem przy przebiegu 250 tys...bylem bardzo zadowolony w zime przy -10 palil bez 2 swiec zarowych od strzalu. Wszystko zalezy jak ktos dbal...Alfe kupilem z przebiegiwm 142 tys 3 lata temu teraz ma 170 tys i nic nie robilem nawet rozrzadu (byl po serwisie hamulce +rozrzad)kupilem tylko drugi komplet felg alu z oponami noi serwis na bierzaco na wiosne czekaja hamulce dpf wypala sie co 500 600 km z egr nie mialem problemow a wymienilem tylko ostatnio lozysko tylne i rok temu swiece zarowe ale nie mialem problemow z odpalaniem tego powodu jak twierdza niektorzy....

1.9DTH to jeden z trwalszych silników obecnie. Jego resurs określany jest na 500 tkm. Ale nie ma szans raczej żeby np. wtryski tyle wytrzymały. Podobnie turbo.
Co do opłacalności zakupu 159 o której piszesz, to oczywiście najważniejszy jest stan w jakim jest. Auto do dobrego mechanika, odżałuj paręset zł i zdiagnozuj go w miarę możliwości dogłębnie.
Właściciel ma udokumentowaną w jakikolwiek sposób historię serwisową tego auta?

Jak od kogoś, komu możesz później 'w pysk' dać to kup.
Jak nie, to się zastanów, bo z tymi uszkodzeniami nic w tym aucie poza karoserią nie sprawdzisz a każde twoje 'ale' będzie zrzucane na te defekty które już są, np. z uszkodzoną rurą od turbo nie sprawdzisz układu dolotowego, mocy silnika itp, itd.
Poza tym, o ile wymiana sprzęgła to jest dużo pracy i dość wysoki koszt, o tyle wymiana rury turbo jest raczej prosta i tylko przy zakupie oryginału w ASO dość droga.

Na koniec napiszę, że wiele osób twierdzi nie patrz na przebieg, patrz na stan. I to jest OK ale tylko w takich przypadkach gdzie wiesz czy:
Turbo, alternator, rozrusznik, pompa wspomagania (to padło u mnie w okolicach 300kkm) i jeszcze EGR, DPF, klapy wirowe były naprawiane/ruszane.

Pobieżnie patrzyłem,historia auta jest dość dobrze udokumentowana, patrząc po VINie (zar93900007093937) auto było w ostatnim czasie mocno eksploatowane w trasie Aczkolwiek najbardziej martwi mnie to turbo/ wtryski, bo nawet jeżeli będą sprawdzone, to nie ma gwarancji, że nie padną po 2-3 tygodniach. W swojej tak miałem, przed urlopem sprawdziłem auto, turbo etc elegancko działało a po miesiącu.... turbo kaput!

I niestety, właścicielowi nie będę mógł dać w pysk :D

Auto z przebiegiem 280 kkm będzie już miało wymienione/naprawione: turbo, alternator, rozrusznik, sprzęgło i mnóstwo innego osprzętu. Trzeba zobaczyć w jakim stanie jest teraz i ocenić ile jest jeszcze do zrobienia (choćby z podstawowych, ale w sumie drogich rzeczy takich jak opony czy hamulce i zawieszenie). Dobrze zrobione przednie zawieszenie to niestety 3 tys złotych i więcej, ale można też kupić zamienniki za 1500 zł i udawać że będzie ok. Hamulce też nie kosztują 500 tylko 1500 zł, opony podobnie.

Ja się obawiam, że to auto jest w kiepskim stanie niestety. Jeśli ktoś doprowadził go do takiego stanu, że aż tyle elementów jest do wymiany to niestety o auto nie dbał. Jest wyeksploatowane na maxa i teraz chce go za bardzo niską cenę się pozbyć.

[MENTION=680]jahu[/MENTION], dzięki za cenne info, w sumie nie brałem pod uwagę tego, że te elementy powinny być już ogarnięte [MENTION=9618]syfon[/MENTION], czy ja wiem czy ta cena jest taka niska? Jak patrzę na ogłoszenia, to ta cena wydaje mi się fair, bo za 15-20k to najczęściej są zajechane tru.... przepraszam, autka w idealnym stanie od dziadka z niemiec z przebiegiem 150k :D w które i tak trzeba władować te kilka tysięcy.

Generalnie, czy dwumasa, wąż od turbo i zawieszenie z przodu to tak dużo do zrobienia? Zawieszenie zostało uszkodzone na wiejskiej drodze (korzeń), rozrząd np. jest wymieniony (fakturka sprzed 25k kilometrów).

Boli mnie, że nie mam w Łodzi nikogo zaufanego z kim mógłbym to auto sprawdzić i przejrzeć ;/
Bo z jednej strony intuicja mówi mi "bierz", z drugiej coś podpowiada mi "odpuść".....

Ogólnie samochód wygląda na eksploatowany normalnie, ani zadbany ani zaniedbany.

Trochę się na forum pewnie podniesie larum, ale taką mam pracę. Mogę sprawdzić autko, niestety nie mam w tej chwili komputera bo walczę z Windows em i podpięcie mogę zrobić po nowym roku około 12 stycznia. Standardowo biorę za takie sprawdzenie z raportem i zdjęciami 160zł, ale w tym przypadku jeśli autko stoi w Łodzi mogę je sprawdzić za 100 zł. Gdybyś reflektował daj znać. Mogę też pojechać z Tobą.

jezeli to twoja robota to jaki problem
dajesz fv itp za usluge
smialo dawaj ogloszenie nawet w dziale bazar/uslugi

tylko opisz dokladniej co zawiera taka usluga
i problem zaden
a pomoc moze byc spora

Cytat:

---

Napisał marcin g!

Generalnie, czy dwumasa, wąż od turbo i zawieszenie z przodu to tak dużo do zrobienia? Zawieszenie zostało uszkodzone na wiejskiej drodze (korzeń), rozrząd np. jest wymieniony (fakturka sprzed 25k kilometrów).

---

Ja auta nie widziałem na oczy. Ty wiesz lepiej bo widziałeś.
Ale z mojego doświadczenia wiem, że jak mam padniętą rurę od turbo, to robię ją na drugi dzień! Nie jeżdżę takim autem.
Wierzysz w to, że całe zawieszenie z przodu padło bo wjechał w korzeń?

VAT najprawdopodobniej po nowym roku od lutego lub marca. W tym jeszcze umowa o dzieło. Wtedy też dam ogłoszenie w odpowiednim dziale i info czym się zajmujemy.

no i gra

Ciekawa propozycja usługi.
Czy po wykonaniu diagnostyki dajesz pisemną gwarancję, że poza usterkami które znajdziesz reszta auta jest O.K.?

Cytat:

---

Napisał syfon

Ciekawa propozycja usługi.
Czy po wykonaniu diagnostyki dajesz pisemną gwarancję, że poza usterkami które znajdziesz reszta auta jest O.K.?

---

żartujesz sobie?

Nie, grzecznie zapytałem.
Ja też mogę zaproponować usługę diagnozy każdego auta, nawet zdalnie ze zdjęcia.
Koszt 100zł i dam ją na piśmie. Ale niczego nie gwarantuję. Jak Wróż Maciej.

A daje ktoś gwarancję, na kilkuletnie auto ??? Klient dostaje raport z oględzin kilkunastu elementów wraz ze zdjęciami i opinią o samochodzie czy jest wart zainteresowania. Na życzenie klienta mogę sprawdzić auto dodatkowo na SKP lub dowolnie wybranym przez klienta serwisie. Sprawdzam auto na tyle na ile jest to możliwe, a ostateczną decyzję podejmuje klient. Proponuję konkretną usługę i daję gwarancję na to że zostanie ona wykonana solidnie i rzetelnie. Mogę też jechać z klientem lub zabrać go że sobą i robić oględziny przy nim. Syfon ta usługa skierowana jest do osób, które mają bardzo daleko do danego samochodu, nie mają jak dojechać do niego, nie znają się na samochodach, potrzebują osoby która ostudzi emocje podczas zakupu wymażonego auta lub nie mają czasu, eksperci w tej dziedzinie tacy jak np Ty nie muszą z niej korzystać bo mogą to zrobić samemu ;) Ale to nie jest wątek do reklamy. Pełne info po nowym roku w odpowiednim dziale.

Ja bym odpuścił, ale tak jak piszą poprzednicy nie z powodu przebiegu, który jest akceptowalny, ale zaniedbań. Jak się dba o auto to takie rzeczy robi się od razu. Rozumiem że np. dwumasa poszła i to może być bodziec do sprzedaży, ale z pozostałymi usterkami musiał w takiej sytuacji jakiś czas jeździć.

Cytat:

---

Napisał syfon

Ja się obawiam, że to auto jest w kiepskim stanie niestety. Jeśli ktoś doprowadził go do takiego stanu, że aż tyle elementów jest do wymiany to niestety o auto nie dbał. Jest wyeksploatowane na maxa i teraz chce go za bardzo niską cenę się pozbyć.

---

ale kupując auto za 20 tys też miałby na bank coś do roboty , zawsze wyjdą jakieś kwiatki , przebieg też nie będzie mniejszy , więc jeśli ta 159 za 15tys nie jest bananem po wypadku to bym brał , porobił sobie i jeździł , tylko fakt faktem ja bym sobie sprawdził ukł paliwowy Mesem .

Cytat:

---

Napisał Ricardus

Proponuję konkretną usługę i daję gwarancję na to że zostanie ona wykonana solidnie i rzetelnie.

---

No przecież tylko o tą gwarancję pytam.
Co GWARANTUJESZ w ramach swojej usługi?

[MENTION=59834]Ricardus[/MENTION] - odezwę się na priv, bo dziś powinienem mieć wstępny raport od mechanika u którego stoi [MENTION=9618]syfon[/MENTION] - wąż od turbo to chyba główny powód dla którego auto trafiło do warsztatu, generalnie zawieszenie nie jest zniszczone na amen, dokładniej stuki idą z prawego przodu

Generalnie dzięki, ostudziliście nieco mój zapał do tego auta, potrzebowałem trochę tego ;)

Plus cały czas miotam się z tym, czy kupno diesla w moim przypadku będzie dobrym pomysłem, bo głównie latam po mieście (10 km rano, 7 z roboty) plus trasa od czasu do czasu, łącznie rocznie nawija się +15k; do tej pory jeździłem dieslem, auto nie miało problemów z takim trasami (ale dpf-a też nie miało ^^)

Marze o 159, niestety tbi pozostaje poza moim zasięgiem....

Eh, ciężka rozkmina. W ogóle dzięki za wyrozumiałość i fajną gadkę, potrzebowałem tego :)

Cytat:

---

Napisał syfon

No przecież tylko o tą gwarancję pytam.
Co GWARANTUJESZ w ramach swojej usługi?

---

Sprawdzenie kilkunastu punktów samochodu, np karoseria, szczeliny, grubość lakieru, szyby,reflektory,opony, komora silnika, olej wnętrze i jego stan, sprawdzanie dat na elementach pasów, czy działa wyposażenie, jeśli właściciel pozwoli wykonuję jazdę próbą jeśli jest kanał lub podnośnik sprawdzanie spód auta, jeśli jest możliwość podpinam komputer i sprawdzanie błędy lub ewentualne dane o przebiegu. To tylko tak na szybko,ale takie oględziny trwają zazwyczaj od 1 godziny do 2 godzin. Robię zdjęcia sprawdzonych elementów i sprawdzanie dokumenty. Wszystko jest wpisywane w raport i wysyłane do klienta. Jest też możliwość sprawdzenia kilku marek (bez grupy Fiata) na podstawie Vinu. Koszt takiej usługi na chwilę obecną to 90zł. Robimy też sesje zdjęciową aut do sprzedaży, a od przyszłego roku najprawdopodobniej będziemy zajmowali się obsługą małych flot.

Powtórzę pytanie, bo sam użyłeś tego słowa.
Co GWARANTUJESZ po wykonaniu tych czynności?

Cytat:

---

Napisał syfon

Powtórzę pytanie, bo sam użyłeś tego słowa.
Co GWARANTUJESZ po wykonaniu tych czynności?

---

Kolega gwarantuje jakość wykonanej usługi czyli rzetelne sprawdzenie w/w punktów. Ja rozumiem co wykonuje Ricardus i jaki jest zakres jego kompetencji odnośnie wykonanej usługi. Nie rozumiem natomiast jakiej gwarancji oczekuje syfon? Że podejmie za kupującego decyzję? Jego usługa to ocena pewnych elementów i ew.wnioski jakie z tego mogą się nasuwać i na to wg mnie jest gwarancja a nie np. na to, że zawieszenie się nie popsuje po przejechaniu 1km. Pzdr.

Może teraz napiszę w prostszy sposób: gwarantuję weryfikację stanu auta według opisu z postu wyżej. Chcesz żebym napisał, że gwarantuję stan auta i brak innych usterek niż te wykryte podczas sprawdzania??? Niestety nie mam na to patentu. Jeśli masz na to jakiś patent to z przyjemnością dam Ci pracę. Sprawdzenie to sprawdzenie, przedstawiam zastane fakty a klient podejmuje decyzję. Serwis przy oględzinach też nie daję gwarancji, że auto za 2 dni się nie wyspie. Dostajesz raport i zdjęcia. Jak się coś nie będzie zgadzało możesz korzystać że swoich praw i reklamować usługę. Że swojej strony staram się robić takie oględziny jak dla siebie. Jak szukasz dziury w całym to nic na to nie poradzę, jest usluga w takiej formie jak opisałem i tyle. Znasz lepszą formę jej wykonania napisz, może wprowadzę zmiany.

Cytat:

---

Napisał Ricardus

Może teraz napiszę w prostszy sposób: gwarantuję weryfikację stanu auta według opisu z postu wyżej. Chcesz żebym napisał, że gwarantuję stan auta i brak innych usterek niż te wykryte podczas sprawdzania??? Niestety nie mam na to patentu. Jeśli masz na to jakiś patent to z przyjemnością dam Ci pracę. Sprawdzenie to sprawdzenie, przedstawiam zastane fakty a klient podejmuje decyzję. Serwis przy oględzinach też nie daję gwarancji, że auto za 2 dni się nie wyspie. Dostajesz raport i zdjęcia. Jak się coś nie będzie zgadzało możesz korzystać że swoich praw i reklamować usługę. Że swojej strony staram się robić takie oględziny jak dla siebie. Jak szukasz dziury w całym to nic na to nie poradzę, jest usluga w takiej formie jak opisałem i tyle. Znasz lepszą formę jej wykonania napisz, może wprowadzę zmiany.

---

Nie rozumiem dlaczego zwykła dociekliwość nazywasz od razu szukaniem dziury w całym?
Ty przedstawiasz sprawę ze swojego punktu widzenia a ja patrzę na nią z mojego, potencjalnego nabywcy auta.
Jak dla mnie taka usługa którą Ty proponujesz jest słaba. Niczego mi nie gwarantuje. Pisałeś, że coś gwarantujesz ale to nieprawda. Zgłaszam się do osoby której kompletnie nie znam i dostaję papierek, że coś sprawdziłeś ale jak się okaże że fakty mają się jednak zupełnie inaczej i kupiłem padakę a nie samochód, to jest to tylko i wyłącznie mój problem.
Wizyta w ASO jest o tyle lepsza, że w razie takich kłopotów mam kogo po sądach ciągać za nierzetelnie wykonaną usługę, oczywiście jak jestem w stanie wykazać, że zrobili przegląd źle, niefachowo.
Twoja usługa jest dokładnie taka sama, jak pomoc kolegi z forum który z miernikiem lakieru i lapkiem podjedzie ze mną obejrzeć auto.
Nie dajesz gwarancji, że jak to nazywasz zastane fakty faktycznie są takie jak na papierku który wystawisz.
Wolę wizytę w ASO bo zawsze mają kanał, zawsze podepną kompa i mają jednak jakieś doświadczenie serwisowe co do badanego auta.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał mklimko

Kolega gwarantuje jakość wykonanej usługi czyli rzetelne sprawdzenie w/w punktów.

---

Ale w jaki sposób to gwarantuje? Skąd masz pewność że zrobi to rzetelnie?
Co obejmuje ta gwarancja? W jaki sposób gwarantuje rzetelność wykonanej usługi? Co będzie jak okaże się, że jednak wykonał to nierzetelnie?
Proste pytania i zero odpowiedzi.

Ja też Wam zagwarantuję, że na podstawie zdjęcia zdiagnozuję auto.
Żeby gwarancja cokolwiek dawała klientowi, to musi być jasno i wyraźnie określony jej zakres.
Pytam po raz n-ty o to co gwarantuje i nie potrafię się dowiedzieć.

Lekarz też nie daję gwarancji, że pacjent przeżyje a wykonuje usługę. Przedstawił em co proponuje i nie wiem czy przeczytałeś, ale też proponuję odwiedziny serwisu jeśli klient ma na to ochotę. Resztę reguluje kodeks cywilny i ustawa o szególnych warunkach sprzedaży.Tyle w temacie z mojej strony. Pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał Ricardus

Lekarz też nie daję gwarancji, że pacjent przeżyje a wykonuje usługę.

---

Ale ma papier na to, że jest specjalistą w danej dziedzinie długo się uczył i zdał wiele egzaminów nim pozwolono mu robić to co robi.

A ja mam papier na pracę w Autoryzowanym Salonie Fiata. Niestety nie posiadam uprawnień rzeczoznawcy, ale pracownicy Aso wykonujący pracę mechanika też ich nie posiadają. Każdy może korzystać z usług różnych osób i albo akceptuje ich pracę, albo szuka kogoś innego.

T

Cytat:

---

Napisał Ricardus

Każdy może korzystać z usług różnych osób i albo akceptuje ich pracę, albo szuka kogoś innego.

---

Pełna zgoda.
Dlatego też warto przed zamówieniem usługi dokładnie się dowiedzieć za co się płaci.

Pewną gwarancją rzetelności jest to, że na przykład jeżeli ktoś skorzysta z jego usług, które będą wykonane nierzetelnie to potem obsmaruje go na tym forum ;)
Kurde, między bogiem a prawdą to strudla można nawet w salonie kupić (spadło mu się z lawety), w ASO tak samo mogę zrobić przekręt, bo nóż - widelec komisiarz będzie z nimi (wiem, że takie praktyki istnieją i działają sprawnie) ;)

Ricardus nie tlumacz sie juz bo chyba kazdy rozumie o co chodzi. Wszystko jest jasne i klarowne. Gość np ze Szczecina zanim pojedzie na oględziny auta może zadzwonić do Ciebie i za opłatą Ty wykonasz te oględziny sumiennie. W czasie ogledzin wyjdzie ze auto jest skladane z trzech, poinformujesz o tym potencjalnego kupującego i tym samym kupiec nie musi jechać 500km w jedną stronę zeby sie rozczarowac i nie kupic auta. Dodatkowo sprawdzasz elementy ktorych na miejscu potencjalny kupujący nie jest w stanie dostrzec bądż sie na tyle nie zna.
Syfon co do rzetelności wykonania uslugi przez kolege to juz kwestia zaufania. Nie zaryzykujesz to sie nie dowiesz na ile ta usluga jest dobrze wykonana. Ale raczej kolega by sie nie oglaszal jesli by sie nie znal na rzeczy.

Info: po wzięciu auta na podnośnik podziękowałem za nie :)

Dlaczego podziękowałeś
..?

Cytat:

---

Napisał marcin g!

Info: po wzięciu auta na podnośnik podziękowałem za nie :)

---

prostowany banan ? czy wahacze i sanki zerdzewiałe i się wystraszyłeś ?

Wypadku miec to on nie mial, ale nie wiem gdzie wlasciciel nim jezdzil, ziemi pod spodem wiecej niz w piaskownicy, wszystko pogiete, widac, ze nie od dzwona, ale od szorowania autem o podloze, poprzecznica zagieta w gore.... Ogolnie tak jak pisaliscie, auto sporo przeszlo w swoim zyciu juz ;-) naprawde duuuuzo do wlozenia w nie jeszcze jest ;-)